Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JaNieWiemJakToBedzie

Nie radzę sobie z noworodkiem

Polecane posty

Gość andzia lubi miód
kochana jeszcze miesiąc no może dwa i bedziesz wiedziała kiedy ma miec drzemkę, ustalą sie pory jedznia, dziecko zacznie interesowac się otoczeniem, zabawkami nad łóżeczkiem, będzie stabilnijesze aby je układac w bujaczku czy hustawce, mata pójdzie w ruch głowa do góry, bardzo trudny jest ten pierwszy miesiąc, półtora to wszystko co czujesz jest jak najbardziej normalne, naturalne, ciesz sie synkiem i wspólnymi chwilami, czytaj, ogladaj filmy, po prostu pozwól sobie na nic nierobienie, zaakceptuj to ograniczenie, ono musi przez jakis czas potrwać jeszcze za tym zatesknisz jak szkrab wejdzie w okres raczkowania albo co gorsza pierwszych kroków lub jak będzie miał 1,5 do 2 lat to napatrzysz się nasłuchasz takich buntów i histerii ze rece ci opadną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeseli uspokaja sie tylko przy piersi to moze jest ciagle glodne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mialam identycznie, byłam zmęczona, nie mogłam się pogodzić z tym, że nie mam już tyle czasu dla siebie (ba, nie mialam go w ogóle), w dodatku mój syn przez pierwsze 2,5 mca siedział non stop u mnie na rękach. Nie pomagał żaden leżaczek ani inne cuda wianki. Jak skończył 3 mce zaczął się interesować wszystkim dookoła, zaczynał bawić się zabawkami, leżał sobie na macie i wtedy zauwazyłam, że zmieniło się trochę na lepsze. Teraz ma 8 mcy, jest mobilny, jest zupełnie inaczej, ja wszystko ogarnęłam, mogę sobie posiedzieć na kanapie a w tym czasie syn bawi się na podłodze, jest o wiele lepiej niż po urodzeniu!!! co nie oznacza, że moje zycie zostało przewartościowane i niestety czasami mi brakuje tego czasu sprzed ciąży na szczęscie dzieci szybko rosną i pocieszam się tym, że i u mnie będzie kiedys jak dawniej :) a do tych osób co tu wypisują żeby dziewczyna się ogarnęła, że wyjście do kina nie jest najważniejsze, nie wszystkie kobiety chca być uwiązane non stop przy dziecku, każdemu potrzeba jakiejś odskoczni wg was mając małe dziecko nie można normalnie żyć i korzystac z przyjemności takich jak przed posiadaniem dziecka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Wiem ze jedyna forma komunikacji dziecka z dorosłymi jest płacz i zachowanie jego ciala. I tak jak pisałam nie wiem czy potrafię sprostać jego potrzeba. Czasami mam wrażenie ze działam po omacku. Ze nie wiem o co chodzi mojemu dziecku i przez to nie jestem dobra matka. Bo po co pchać cycka co 15 minut skoro wystarczy przytulic albo położyć do łóżeczka. Tylko ja nie wiem co mojemu dziecku na tym etapie potrzeba. Oczywiście odróżniam kiedy ma pełna pieluche a kiedy chce mu sie jeść. Bol sprawia mi moment kiedy widzę ze jest zmęczony a nie potrafię go uspokoić i wyciszyć. Płacze i czasami krzyczy a ja wtedy nie wiem czy kolka, czy głodny, czy znudzony czy może jednak pobudzony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Czy on czasami nie ma zapalenia ucha? Bo to tak jakby cos mu przeszkadzało w spaniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milam tak samo dziecko wiecznie sie darllo final Dwa lata depresji tez nie wiedzialam dlaczego placze. Chcialabym drugie dziecko ale jak sobie wspomne te nieprzespane noce i wieczny ryk to mie zygac chce. Niekiedy slysze ze male dzieci sa spokojne duza spia itd.moja w ciagu dnia spala godz a tak to wiecznie beczala takie niezadowolone dziecko mala terrorystka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie macierzynstwo to zadne szczescie, ciesze sie ze dziecko odchowane i ma swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Ja jeszcze raz powtórzę ze dziecko jest dla mnie cudem i darem - Dziękuję za to ze jest zdrowe ale ja chce nadal utrzymać relacje z mezem. Tylko z mężem. Oczywiście duzo jest momentów kiedy spędzamy czas we trójkę. Spacery, kąpiele, wieczorne karmienie w łóżku czy wspólne siedzenie przy łóżeczku, czasem wspólna zmiana pieluch ale ja potrzebuje bliskości z mężem - tylko z mężem i nie mówię tu o sexie bo połog jeszcze trwa ale właśnie o przytulniu sie, pocalowaniu czy o posiadaniu o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Wszystkie badania sa prawidłowe - dziecko okaz zdrowia. Z jednej strony dziecko przy piersi czy przy mnie w nocy śpi 2h. Problem jest w momencie jego odlozenia. Szybkie wybudzenie, placz, niespokojny sen. Każdy karze czekać i mówi ze będzie lepiej tylko mi po prostu brakuje motywacji bo wcale nie jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia lubi miód
dopiero sie siebie uczycie, no i to twoje pierwsze dziecko to normalne ze wydaje ci sie ze nie dbasz o potrzeby małego idealnie ale zapewniam cie ze dbasz i nie zrobisz mu krzywdy wydaje mi sie ze za duzo po sobie oczekujesz, dziecka nie wydaja ze szpitala z instrukcją obłsugi (niestety) i jednej matce zajmie wiecej czasu odróznienie potrzeb i prawidłowe reagowanie na nie, innej dłuzej ja rozumiem gdybys miała 3 miesieczne niemowle i pisała ze nadal nie wiesz czy głodny, jak uspokoic ale twoje dziecko jest malenkie, zrozum i zaakceptuj ze nie czasem nie bedziesz w stanie odgadnąc i bedziesz dzialala po omacku, ja tu nie widze nic nadzwyczajnego kolki niestety moga sie zaczac własnie ok 3 tyg. zycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będzie lepiej, uwierz tak jak Ci pisalam mój syn pierwsze 2,5 mca był non stop na rękach umnie każda proba odłozenia kończyla sie placzem tak miałam opanowane do perfekcji noszenie go, że nawet cytrynę do herbaty potrafilam sobie ukroić z nim na rękach też nie miałam motywacji do niczego, załamana byłam, podejrzewam że to były początki jakiejś depresji i ktoregoś pięknego dnia położyłam małego na leżaczek i jakie było moje zdziwienie jak przelezał tam całe 20 minut!! także autorko wszystkie gorsze chwile minął uwierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja praktycznie ciągle spała, czasem karmiłam przez sen bo okruszek już mocno "robił buzią" tak pokazywała że jest głodna, i to również przez sen! Przebieranie też często przez sen. Ach.....marzę żeby drugi bąbelek był taki sam jak ona. Miałam bardzo ciężki połóg w zasadzie 2 miesiące miałam bardzo duże dolegliwości przez nacięcie i gdyby ona miała jakieś kolki albo inne problemy to chyba bym nie wyrobiła. Ja sobie nie wyobrażam co może robić taki maluch poza spaniem. Nawet jak już zrobiła sie bardziej kumata, ciekawska i śmiała się itp to i tak wciąż spała spała i spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia lubi miód
rozumiem ze porady typu trzeba czasu cię nie satysfakcjonują no to może kiedy maz jest w domu niech on zajmuje się dzieckiem, nie kąpcie go wspólnie tylko niech on to robi, kiedy dziecko czuwa i mąz bedzie je nosił po mieszkaniu, ty wyjdź do kuchni, nie podchodz do nich, nie zaczepiaj małego ale jestem pewna że i tak dziecko nie da sobie w kasze dmuchac, matka jest teraz dla niego najwazniejsza i moze się buntować ale ty spóbuj, u mnie nie działało już nie bede ci pisac ze trzeba czasu, może ja mało wiem mimo ze mam juz dwoje duzych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i karmiłam praktycznie od urodzenia co 3 godziny, to było na jej żądanie. Po prostu obserwowałam ją i pokazywała że chce jeść co 3 godziny a karmiłam piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę autorko że może chodzić o pokarm bo nie ocenisz jak w butelce ile dziecko zjadło. Mi to wygląda na niedojedzone dziecko. Mam koleżankę która była przekonana że jej synek ma kolkę, cała rodzina przyjeżdżała bujac dziecko i nosić na rękach bo niby to go uspokajało, ona pakowała dziecku w pupe jakieś rurki, sprowadzała niemieckie leki na kolkę itp a po wizycie u pediatry okazało sie że to żadna kolka ani bóle tylko dziecko praktycznie nie przybierało bo pokarmu miała tak mało, że głodziła malca. Nie wiem jak mogła tego nie zauważyć. Po pierwszej butelce mm dziecko spało jak ta lala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Dzieki za wsparcie - liczę na to, ze z każdym dniem będzie lepiej i ze będziemy o sobie wiedzieć więcej. Kurcze az boje sie jechać w odwiedziny do tesciow z dzieckiem albo wyjść z nim na zakupy. Nie wiem dlaczego - moze właśnie przez brak tej pewności ze np. po jedzeniu będzie spal 2h. Ja połog z kolei znoszę rewelacyjnie. Mialam cc i po 8h od operacji już wszystko robiłam wokół dziecka sama. Krwawienia juz prawie nie mam i o tym ze byłam cięta tez zapomnialam. Najgorszy był tylko powrót do szpitala po jednym dniu w domu z powodu bakterii we krwi i goraczkowaniu 41st. Spędziłam w szpitalu kolejny tydzień i ze względu na gorączkę lezalam z dzieckiem non stop obok i tylko co 2h karmilam. Myślę ze to mogło mieć też wpływ na to ze dziecko teraz tak domaga sie mojej obecności non stop w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Moje dziecko przybiera na wadze lepiej niż jest to opisane w poradnikach. Nawet jak wracalismy do szpitala i przyjmowali nas znowu na oddzial to pediatra powiedziała ze rzadko sie zdarza tak ładnie rozwinięta laktacja u mamy, maluch który tak ładnie umie jeść i który tak ładnie przybiera na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia lubi miód
wiec to nie kwestia niedozywienia skoro przybiera ksiazkowo i masz rozwinieta laktacje, tylko przybieraniem na wadze mozna to ocenic bo dziecko nie powie ze się najadlo, choć chciałoby się zeby juz mówiło:) trudno ocenic czy mały sie przyzwyczail do twojej ciaglej obecnosci, czy to prostu wynika z tego ze ma dopiero 3 tygodnie a wiekszosc maluszków w tym wieku pragnie (stety lub niestety) ciaglej obecnosci, bliskosci matki ja bym wychodziła na spacery czy na wizyty mimo wszystko, starala sie przezwyciezyc strach, niepewnosc, trzeba przelamac lek przed innymi ludzmi, niech sobie mysla co chca ja miałam obawy przed wychodzniem bo nie bylam pewna czy nie zaplacze mi na spacerze i wszyscy beda sie gapic i oceniac jaka ze mnie matka, albo moze zachce mu sie jesc a dla mnie karmienie na widoku stanowilo problem ale powiedzialam sobie ze nie moze mnie to ograniczac, musze się przelamać, no i co z tego ze zapłacze, wtedy spóbuję uspokoić ponosic chwilę, może smoczek pomoże, jak to nie da rady sprawdze pieluchę, jak uznam ze minel jakis czas od karmienia to pewnie jest głodny albo spragniony wiec wyciagne tego cyca po znalezieniu ustronnego miejsca, a jak to wszystko nie zadziała to po prostu wrócę z wrzeszczącym maluchem do domu i tam bede dalej kombinowac moze jak jestes sama to nie wychodz daleko, krec sie wokoł domu zeby miec mozliwosc szybkiego powrotu, a na dalsze wycieczki czy odwiedziny ruszaj tylko w obecnosci meza czy swoej mamy, zawsze obecnosc drugiej osoby daje otuche jest łatwiej zapanowac nad czyms z czym sama sobie nie radzisz mnie z mezem było zawsze łatwiej, nawet jak maluch sie darł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogarnij sie kobieto, dziecko to nie choroba tylko naturalny stan :) bac sie wychodzenia z dzieckiem ?!! paranoja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennnnaa
Ja autorkę bardzo dobrze rozumiem!! Moj syn za 2 tygodnie skończy roczek. Jest cudownym, pogodnym dzieckiem, ale pierwsze 2 miesiace, to był horror :o. Mały darl sie prawie bez przerwy, prawie nie spał w ciagu dnia, dopiero w nocy sie uspokajał. W nocy spał albo na moim brzuchu, albo na męża, nie dało sie go w ogóle odłożyć, bo zaczynał sie wrzask. Wszystko sie zmieniło, jak zaczęliśmy zawijać go do spania w rożek, tak, ze miał "skrępowane" rączki. Położna nam to poradziła i od tego czasu wszystko sie zmieniło. Dziecko zaczęło zasypiac w 5 sekund i spał bardzo długo. Dla niektórych mam to na pewno drastyczny sposób, ale nam bardzo pomógł. Mały tak owiniety czuł sie bezpiecznie i szybko zasypiał, bez niedalo rady. Sypiał tak do 6 miesiaca, aż sie baliśmy, ze tak juz mu zostanie:)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem zachwycona małą. Córka ma 2 tygodnie, skończone dokładnie dzisiaj o 14.45. Karmię piersią, ale nie śpię z dzieckiem, bo ma swoje łóżeczko. Jak potrzeba to i wyciągam ją co 10 minut, bo również uspokaja się przy piersi, ale nie odważyłabym się spać z nią, bałabym się. Wiem, że to niekiedy jest bardzo wygodna opcja, ale nie w moim przypadku. Córka wstaje średnio co 3h na karmienie. W nocy wstaje do niej 2 czasami 3 razy, odsypiam w trakcie jej drzemek. Pozwala mi i na ugotowanie i na posprzątanie i na prysznic. Ma w ciągu dnia taki płaczliwy okres trwający około 3h, ale ponoszę ją na rączkach, pobujam, poszepcze, pogłaszcze po główce i od razu jej przechodzi. Ogólnie nie narzekam. Sen mam zdecydowanie płytki, bo każdy szmer mnie wybudza, ale daje radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Na spacery wychodzimy normalnie. Jesteśmy od tygodnia w domu wiec nie mieliśmy jeszcze okazji wychodzić w odwiedziny do znajomych czy rodziny. I przepraszam z góry za to co napisze ale mam wrażenie ze niektórzy sa ograniczeni albo czytać ze zrozumieniem nie potrafią. Bo ja nie napisałam ze nie wychodzę bo się boje tylko ze az sie boje przed wyjściem. A niektórzy czytają to co chcą przeczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym się bała z takim małym krzykaczem przed każdym spacerem. A uspokaja się chociaż na dworze? Może bujanie w wózku? Może w ogóle bujanie go uspokoi? A może jakieś odparzenia czy inne d**erele tego typu? No sama nie wiem, bo moja córka jest w miarę spokojna i płaczę tylko wtedy kiedy jest głodna, znudzona albo ma mokro, a i to nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Na spacerach jest ok. Nie płacze. Nie wychodzimy jeszcze na długo - max na pol godziny. Ale zdarza sie ze po spacerze śpi i 2h a czasem sie od razu wybudza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Dziewczyny - dziecko wtulilo sie we mnie i śpi juz na mnie 2 godziny. Czuje ze jest mu dobrze i bezpiecznie. Tak bardzo kocham tego małego szkraba, nieba bym mu uchylila - biorę sie w garść i po prostu musi być dobrze ! Musi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, ze jesteś beznadziejną matką! Jak mozna nie umieć zająć się własnym dzieckiem? współczuję Ci tych problemów co dopiero nadejdą przez to spanie z dzieckiem i trzymanie wciąż przy cycku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc000
gość - skoro jesteś tak fantastyczna mama toz pewnością problemy o których piszesz ciebie nie spotkały. Więc skąd takie współczucie - moze jednak z doświadczenia ??????? Pani idealna PHI Przyznać się do słabości nie każdy potrafi a uchodzić za miliardera i znachora na kafe co drugi chce. Dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia lubi miód
"I przepraszam z góry za to co napisze ale mam wrażenie ze niektórzy sa ograniczeni albo czytać ze zrozumieniem nie potrafią. Bo ja nie napisałam ze nie wychodzę bo się boje tylko ze az sie boje przed wyjściem." podejrzewam że to do mnie było:( no cóż, ograniczona nie jestem, czytanie ze zrozumieniem opanowałam, może to wina sposobu w jaki piszesz, w strasznie zawiły sposób, napisałaś aż się boję wyjść z nim po zakupy, wcześniej pisałaś że mały ma 3 tygodnie z czego aż 2 tygodnie w szpitalu spędziliście, w domu jesteście od tygodnia, ja wyrażenie "aż się boję wyjść na zakupy" odczytałam właśnie dokładnie tak: nie wyszłam bo się boję, a nie że wychodzisz ale tak się boisz przed wyjściem i sorry ale nie obrażaj innych którzy w uprzejmy sposób ci odpisują powiedziałabym że ty w ograniczony sposób patrzysz na całą sprawę i dlatego tak cię macierzyństwo męczy mimo wszystko powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaNieWiemJakToBedzie
Chodziło o wypowiedź gościa z 15:15...... Ale miło wiedzieć co na prawdę myślą osoby udzielające "dobrych i życzliwych" rad. I zapewniam ze nie zamieniabym sytuacji w której jestem na jeden dzień sprzed ciąży bo dziecko stało się integralną częścią mojego życia -i nie żałuję decyzji i tego ze jest (bo może komuś sie tak wydawać może) ale chcę sie nauczyć i wypracować wspólną przyjemna codziennośc. Owszem jestem zmeczona trudami macierzynstwa ale w pojęciu fizycznym a nie mentalnym. Kocham swoje dziecko i jest dla mnie największym szczęściem - a post pisałam po to żeby sprawdzić czy moj stan jest bliższy innym kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może twoje dzieciątko ma skok rozwojowy? u nas tak było na przełomie 3-4 tygodnia, marudził i tylko by wisiał przy cycku albo wogóle przy mnie, nie było łatwo, ale jak sobie uświadomiłam,ze dla niego póki co ja i On to jedno i że jesteśmy z mężem jego całym swiatem to nabierałam sił i cierpliwości:)wtedy też mały usypiał w foteliku samochodowym:) pediatra nam poleciła na ulewanie, żeby na chwilę go włożyć do fotelika, ja wkładałam a on w sekundę usypiał, gdy skok minął musiałam co prawda zrezygnować z fotelika, bo na dłuższe chwile to nie zdrowo, ale usypiał w bujaczku-leżaczku. kładłam mu coś miekkiego pod spód, różek najcześciej i tak usypiał, gdy usnął na dobre to hop do łózeczka...teraz ma 8 miesiecy, jest o wiele lżej:) i nie mów ,ze nie potrafisz zająć sie swoim dzieckiem! Ty właśnie robisz to najlepiej, nie wolno Ci myslec inaczej, ja do tej y czasem się zastanawiam o co mu chodzi gdy marudzi i nie wiem. ale nie można się tak załamywać i obwiniać, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie! jesteś mamą, dl aniego najlepszą mamą na swiecie. masz wspaniałe dzieciątko i myśl o tym, a nie zadręczaj się!!! będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×