Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość345

MAM DEPRESJĘ a leki mi nie pomagają nie wiem co robić jest coraz gorzej

Polecane posty

Gość gość
No tak, ale lęk i strach to dwie rozne rzeczy, raka każdy się obawia, tak samo przyszlosci. Musisz postarac sie odnalezc nadzieje i radosc w tym, co jest teraz, w tej chwili, np. w tym, ze przeciez sie starasz, ze chcesz. Możesz sobie napisac liste jakichś celów na najbliższe dni, zmusic sie do wyjscia z domu, jak masz kase, to jedz na super zakupy, tak na przekór sobie nawet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec dlatego potrzebujesz brac leki przeciwlekowe,zeby uspokoic organizm i nerwy,bo jesli nic z tym nie zrobisz,to moze byc roznie.Psycholog tu nie pomoze,bo ty nie masz chorej duszy,tylko cialo.tzn w jakims sensie dusza tez cierpi,ale to przede wszystkim zaczynaja sie schorzenia wieloorganowe.Ja zaczynalam od rudotelu,ktory bardzo dobrze znosilam.Jest to lek starej generacji,ale nie psychotrop.Pozbylam sie lekow,ustaly kolatania i zaczelam sypiac,potem juz bylo latwiej.Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty zmień lekarza ja od lat mam nerwicę lękową i czasami ledwo funkcjonuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość345
staram się codziennie np. poćwiczyć czy jeść zdrowo, ostatnio też byłam na zakupach, ale po w domu rozpłakałam się (bo po co mi ciuchy jak i tak nie będę mieć przyszłości i umrę na chorobę), mam ciągłe takie myślenie i nie umiem sobie z tym poradzić, - chciałam się odchudzać, bo przytyłam 10kg, bo smutek zajadam, przeczyszczałam się, wymiotowałam, bolą mnie jelita od tego i żołądek:( umrę pewnie na raka jelita przez swoją głupotę - rodzice nie mają ze mnie pożytku, lepiej jakby mnie nie było, - jestem jedynaczką, mówiłam mamie ostatnio - szkoda, że nie miałaś więcej dzieci, może by były lepsze niż ja -na - a skąd wiem, czy by jeszcze gorsze niż ty nie były :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień leki, albo lekarza, jak jestes z Białegostoku, to mogę polecić super psychiatre, która bardzo trafnie dopasowuje leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość345
lekarza zmienię, nie jetem z tych okolic, poszukam na znanylekarz i może trafię w końcu na dobrego lekarza, biorę czasem afobam, xanax na lęki i sen czytałam dobre opinie o leku antydepr. wenlafaksyna, może ten by zadziałał, sama już nie wiem, co robić, mam ciągle ten niepokój o obawy co będzie jutro, czy podołam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość345
chciałabym schudnąć żeby lepiej się poczuć, a nawet nie chce mi się wychodzić z pokoju, wstawać z łóżka, chociaż żeby lepiej wyglądać, czasem mam takie obawy, że muszę szybko schudnąć, bo jakbym umarła na nowotwór to nie chcę w trumnie być ciężka, być ciężarem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po xanaxie mozna ciagle spać, weż coś z paroksetyną, np. seroxat albo właśnie wenlafaksynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj forum kardio jest tam bardzo dużo osób z nerwicą, wspierają, polecają lekarzy służą pomocą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty masz za myśli, jak umrę jak będe w trumnie wyglądać, zostaw te myśli jesteś młoda na depresję, nerwicę się nie umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość345
ja wiem, że jestem młoda, ale wyniszczyłam swój organizm alkoholem, piłam całe wakacje dzień w dzień, wymiotowanie, przeczyszczaniem, tyciem i chudnięciem ciągłym, więc to kwestia kilku lat :( mam nadzieję, że inny lekarz mi pomoże, bo byłam już u dwóch i każdy mówił, że depresja mimo, że mam często napady lęku na ulicy i przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może lekarz postawił zła diagnozę nie depresja tylko bardziej nerwica cię męczy i dlatego leki nie trafione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbadaj wątrąbę. poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
nie moge patrzec juz jak kolejna osoba dostala leki psychotropy i sie meczy. Lekarze to by tylko ten szit przepisywali, bez kontroli nawet, aby przepisac i dostac dole od koncernu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo takie podejście psychiatrów, pięć minut wizyta i od razu recepta w sumie bez porządnego wysłuchania, tak jakby nie wiedzieli jak ludzie z nerwicą, depresją się męczą i co to za choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość345
myślicie, że to coś z wątrobą? mam takie myśli, że moje narządy znikają, przestają działać, są zgniłe i pokryte sadzą, płaczę codziennie przez to:( znam to forum, dzięki za link, poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość345
ok, dzięki, przeczytam, też myślę, że to chyba jednak ta nerwica, u mnie w rodzinie każdy praktycznie ma nerwicę. No i z tymi lekarzami, tak to jest, ja mówię, a oni i tak wypiszą receptę, podobny lek jak dla wielu, zawsze wychodzę i czuję, że jestem spławiana, czuję niedosyt, bo nie zdążyłam wszystkiego powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośća
przecie to zwariować można od tych leków i siedzenia zamkniętym w domu. Poza tym to się potem odstawia miesiącami, latami a oni sobie przepiszą i mają w de, że ktoś zmarnuje sobie życie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odsprzedam bo zostały mi 2 paczki i jedna datakowo napoczęta na uspokojenie z apteki anixter@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie, chodzę do psychologa i czytam różne książki związane z depresją, perfekcjonizmem itp :P, trochę to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naltrexon olimp stress olimp any ox bland qit b3 1gr dzienie koszt 100 gr 20 zl zrob sobie krem ale jest tanszy sklep wit d olej z dyni lniany lub inne zimnotloczone czynia cuda serotonina 5 costam magicZny ogrod i wiele ibnycj ziolek na depreche oczyszczanie org z toksyn wiecej ****** najlepiej seksu raz na dzien jak nie ma z kim to sluze pomoca basen itp dieta alc dlpa i moglbym tak do bialego rana wymieniac woda redox do kupienia specjalne urzadzenia. adr4 sprawdzony lampa bioptron najlepsza na zasypianie kompiel goraca na 1 godz przed snem komora hiperbaryczna cod mozna samenu zrobic maty magnetycze stymulacji itp nie trzeba sie wcale truc lekami tym bardziej ze choroby psychiczne maja rozne podloze i nie biora sie z niczego i nieraz tylko lekaze truja i robia badania na chorych dziala nie dziala leczyc trzeba cale cialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje poczucie braku sensu życia nie objawiało się płaczem. Wręcz przeciwnie. W towarzystwie miałem ostre poczucie humoru, operowałem sarkazmem, ogólnie jestem ,,jajcarzem”, miałem trafne riposty. Przez to właśnie tyle czasu miałem wrażenie, że wszystko w porządku, nic mi nie jest, już taki jestem, tylko muszę wziąć się za siebie i do pracy nad swoimi celami. Że to zwykłe lenistwo i brzydkie nawyki. Niestety tak nie było. Miałem problem i w pewnym momencie stanąłem na krawędzi, nie będąc w stanie zwlec się z łóżka. Zacząłem próbować wszelkich sposobów żeby sobie pomóc. W końcu trafiłem na stronę http://moc-energii.pl i zamówiłem tam oczyszczenie aury. Naprawdę mi to pomogło. Przestałem odczuwac wewnętrzną pustkę, która wcześniej cały czas mi towarzyszyła. Patrze na kolejne dni z optymizmem, i co najważniejsze nie musze brać żadnych leków przeciwdepresyjnych, a był już taki moment że myślałem że bez nich się nie obejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MichalinaU99
A byłaś u psychologa?Też miałam depresję i chodziłam wtedy na terapię do pani Jolanty Szczepaniak!Bardzo mi pomogła!Super kobieta!Warto korzystać z pomocy specjalistów...nie ma się czego wstydzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość345 2013.11.15 Skoro leki nie pomagają to sama się zastanów co jest nie tak. Podpowiem ci tylko,że chodzi o leki i psychiatrę. Większość psychiatrów działa tak jak ich się uczy i działa w zakresie,na który pozwala im prawo (skonstruowane skądinąd niebezpiecznie z pozycji pacjenta). Z pewnością nie robiłaś wszystkich badań zanim dostałaś się do psychiatry. A podejrzewam,że internista ola sprawę i wysłał cię do psychiatry po zwykłych badaniach ogólnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to,że nawet bez innych badań można w ludzi wpychać prochy diagnozując u nich "stan depresyjny",który niekoniecznie na endogenny-klasyczny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może być tasiemiec lub inny pasożyt. Ja niestety miałam. Było podobnie, depresja, leki nic nie dawały. Koleżanka z pracy podsunęła mi żebym się wybrała do Vimedu,bo jej pomogli z uporczywymi problemami z przewodem pokarmowym. Trochę nie wierzyłam że coś mi to da, ale musiałam spróbować. Okazało się że miałam tasiemca. I stąd objawy. Nie miałam żadnego spadku masy ciała więc nie spodziewałam się czegoś takiego. Ale p.dr przepisała mi leki przeciwpasożytnicze i objawy ustąpiły. Dodatkowo podjęłam współpracę z cudowną panią Weroniką która jest dietetykiem i odzyskałam dawną energię i chęć życia. 
Pasożyty to nie tylko problem krajów trzeciego świata. To problem osób które dużo podróżują, mają zwierzaki, często jadają i mają stresujący styl życia, częste spadki odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×