Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marchew w butonierce

Ślub dawnej przyjaciółki

Polecane posty

Gość marchew w butonierce

Dobra, zabrzmi to głupio ale... dawna przyjaciółka wzięła ślub. Szybki, po roku związku. Nikt ze znajomych nic nie wiedział. Trochę przykro bo choć robiłam malutki ślub, skromny to dzwoniłam do niej mimo, że mamy już rzadszy kontakt... ale tak przez wzgląd na dawne czasy. Wiedziałam, że nie będzie mogła przyjechać ale skoro dzwoniłyśmy do siebie kiedy poznałyśmy mężów, skoro dzwoniłyśmy kiedy były problemy, skoro wcześniej zawsze o ważniejszych rzeczach się informowałyśmy to tak głupio... Tak tylko się chciałam wyżalić. Oczywiście cieszę się jej szczęściem i oczywiście szczerze i z radością pogratulowałam ;) P.S. oczywiście już przyjaciółkami nie jesteśmy więc nie twierdzę, że jestem bardzo ważna w jej życiu. Byłyśmy w dzieciństwie, potem nasze drogi się rozeszły - ze względu na odległość nas dzielącą kontakty się osłabiły. Ale zawsze ciepło o niej myślę i myślałam, że ona o mnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co nie zaprosiła cię? widzisz tak to jest z przyjaźniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchew w butonierce
Nie no ;) Ja nie oczekiwałam zaproszenia. Nasze kontakty rozluźniły się naturalnie przeszło 8 lat temu kiedy zamieszkałyśmy bardzo daleko od siebie (jako nastolatki, bo jedna z nas się przeprowadziła). Nie mogę nas już nazwać przyjaciółkami. Była to taka dziecięca przyjaźń, która nie przetrwała próby czasu i przede wszystkim odległości. Przykro mi po prostu, że nawet mi nie napisała, nie zadzwoniła. Ani, że się zaręczyła ani, że bierze ślub, ani nawet, że już wyszła za mąż. Dowiedziałam się przez przypadek. Ale nikt z naszych wspólnych znajomych nie wiedział. Tak dziwnie wcześniej (rok temu jeszcze jak poznała męża) dzwoniła do mnie, opowiadała. Dzieliła się tymi ważniejszymi wydarzeniami z życia. Ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oh wellll
hahaha, mam podobną historię :D tylko trochę bardziej gorzką, moja niegdyś bliska koleżanka bierze ślub za kilka dni i nie zostałam zaproszona, nawet na ślub :o myślałam, że zasługuję na coś więcej, pal licho wesele,wieczór panieński, to jeszcze rozumiem, też nam się kontakty rozluzniły ale wciąż jakiś tam kontakt był, ale żebym nie została poinformowana nawet o ślubie? wiem o nim od naszego wspólnego znajomego, który na ślub został zaproszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oh wellll
tzn. o dacie tego ślubu dokładnej wiem od tego znajomego, jak się widywałyśmy z koleżanką, to ona nie ukrywała przede mną, że bierze ślub pod koniec roku ani z kim go bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×