Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AA czyli autorka ateistka

Ateiści i pierwsza wigilia u teściów

Polecane posty

No i dzisiaj narzeczony pojechał uświadamiać rodziców. Oczywiście teściowie od razu ze mnie zrobili diabła wcielonego, który dobrego katolika ściągnął z jedynej słusznej ścieżki :D Narzeczony stanął w mojej obronie, powiedział, że od wielu lat nie był w kościele poza tymi świętami z rodziną i więcej nie zamierza chodzić. A jeśli powiedzą o mnie jedno złe słowo to więcej do nich nie zawita. I wraca. Cóż - tyle dobrego, że stanął po mojej stronie ale gdyby od początku mówił jak jest to nikt by mnie o odciąganie od kościoła nie oskarżał. (przebieg rozmowy znam od siostry narzeczonego, z którą się lubimy bardzo bo on tylko rzucił w słuchawkę "sprawa załatwiona" a jeszcze nie wrócił do domu ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluje narzeczonego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech powie rodzicom, że zostałaś ateistką, bo cię ksiądz molestował jak miałaś 10 lat. Niech im to powie w całkowitej tajemnicy, że to dla Ciebie bardzo bolesne. Nie, że g****ił, bo dla katolickich szmat będziesz może nieczysta, ale że całował w ucho i głaskał po majtkach. I że miałaś szok poznawczy, i żeby dlatego przy Tobie nic nie mówili o ateizmie i religii. Powinni zamknąć ryja. Serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja się nie wstydzę ateizmu. Nie muszę się nikomu tłumaczyć, zamykać nikomu buzi. Nie widzę też sensu w oczernianiu jakiegoś anonimowego księdza bo nie uważam, że każdy ksiądz to diabeł wcielony i nie utożsamiam sutanny z pedofilią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielony Turban
Ale jaki jest problem? Przyszli tesciowie nie akceptuja Cie bo jestes ateistka? Moze pojedz do nich przy innej okazji? Po co akurat na wigilie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co w ogole idziesz na wigilie do tesciow-siedz w domu,badz odwazna i powiedz NIE! NIE ochodze swiat a tymbardziej nie chce uczestniczyc w kolacji i zalatwione!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się jeszcze nie spotkałam z tym żeby wątek religijny pojawiał się na Wigilii. Wszędzie, w środowiskach bardziej i mniej konserwatywnych chodziło o spotkanie, tradycję i tyle. Równie dobrze można nie drażnić poglądami (o religii nie powinno się dyskutować i ludzie inteligentni znają i rozumieją te wskazanie dobrego tonu) a opłatkiem podzielić się z życzeniami dokładnie tak, jak stukamy się lampką szampana. Tyle lat byłam ateistką i nigdy nie miałam z tym problemu ani moje otoczenie, bo wiem że wręcz nie wypada robić z siebie bojownika "jedynej słusznej sprawy" i nastawiać konfrontacyjnie. Zatem jedź tam jako gość i kulturalna osoba a nie "ateistka" czy "nieateistka" i będzie normalnie, jak z innymi ludźmi, gospodarzami a nie "ateistami" czy "nieateistami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem jest z pasterką bo oni co roku wszyscy biegną do kościoła ;) Święta obchodzę. Jako tradycję. Nie śpiewam kolęd, nie chodzę w tym czasie do kościoła, nie czytam biblii. Uważam, że to fajna okazja do spotkań z rodziną. Jest smaczne jedzenie, są piękne dekoracje mieszkania, są radosne świąteczne/zimowe piosenki ;) Obchodzę święta komercyjne, nie religijne. Tak jak wiele osób obchodzi halloween a wcale w duchy nie wierzą żadne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to ma do rzeczy i tak wigilia jest zakłamana przeważnie jak mało co, więc jak się z nimi nie lubicie jedźcie tym bardziej, by tradycji fałszu i sztuczności uczynić zadość:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem jest z pasterką bo oni co roku wszyscy biegną do kościoła oczko.gif x to co mają nie chodzić dla Ciebie, bo jesteś gościem? to chyba dobrze, że chodzą. weźcie się z true wyzwolonym mężem za rączkę i p*****lnijcie koziołka w ścianę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc z 20:42 To swietnie ze Ty na swojej drodze zycia spotkalas sie z takimi ludzmi ktorzy nie komentuja Twojego ateizmu i nie probuja Cie nawrocic dla Twojego dobra zebys nie palila sie w piekle. Nie wszyscy tacy sa, szczegolnie starsi ludzie. To ze TY sie nie spotkalas z watkiem religijnym to nie znaczy ze takowy sie nie pojawia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie chodzi o żadne robienie na złość. Po prostu mój facet bał się wiele lat przyznać, że odszedł od kościoła i łaził jak głupi na tę pasterkę. Jego rodzice są takimi typowymi katolami. Wiecie - niewierzących na stos! I stąd wyniknął problem. Ja szanuję osoby wierzące, nie mam potrzeby afiszowania się ze swoim ateizmem ale udawać wierzącej osoby nie będę. Nie będę się modlić przy stole, nie będę lecieć na pasterkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielony Turban
A co? Boisz sie pojsc na Pasterke? No bo jezeli nie to w czym problem? do komunii przeciez nie musisz isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy ja komuś bronię chodzić na pasterkę? Proszę bardzo! Sama nie mam zamiaru iść a gdyby narzeczony się dalej nie przyznał to byłby problem. Sama w gościach miałabym u nich zostać? Czy stać przed kościołem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu mój facet bał się wiele lat przyznać, że odszedł od kościoła i łaził jak głupi na tę pasterkę. Jego rodzice są takimi typowymi katolami. x z tego wynika, że raczej Twój mężuś jest typowym katolem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z igly robisz widly,jasne ze mozesz zostac w domu,przy okazji pozmywasz i posprzatasz po wigili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie mam zamiaru iść a gdyby narzeczony się dalej nie przyznał to byłby problem. Sama w gościach miałabym u nich zostać? Czy stać przed kościołem? x my gości ateistów jak idzemy na pasterkę wiążemy, kneblujemy i zostawiamy w piwnicy:) porozmawiaj o tym z rodziną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodnie z forum to autorka powinna: isc na pasterke, bo co jej szkodzi moze nawet wziac oplatek i modlic sie. bo co jej szkodzi a potem wziac slub koscielny i ochrzcic dzieci, bo inni je beda wytykac palcami TAAAAAAAAAaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest mój mężuś, to raz. Dwa nie jest katolem. Nie wierzy, wiele godzin o tym rozmawialiśmy. Jest ateistą niezależnie ode mnie, stał się nim na długo przed poznaniem mnie. Chodził do kościoła raz do roku z rodzicami dla świętego spokoju, bo jego rodzice są fanatykami z lekka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katolicy drodzy. Najpierw się douczcie skąd jest data 24 grudnia... Bo to nie jest data przyjścia na świat waszego pana, tylko została przywłaszczona od pogan żeby ich łatwiej nawrócić. A potem marudźcie kto świętuje jakie święto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem niewierzaca i od zawsze obchodze Wigilie. Jako tradycje. Nie jest to dla mnie przezycie duchowe, po prostu okazja do spedzenia czasu z rodzina. * Nigdy nie mialam problemu z tym, ze jestem niewierzaca. Z moim bylym spedzalismy Wigilie u jego dziadkow, rodzicow, ciotek - nigdy nie wyszedl temat o moim ateizmie, choc wiedzieli, ze jestem ;) * Wszystko jednak zalezy od ludzi. Z moherami pewnie tak latwo by nie poszlo... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ateista z wyboru – wyznawał przedtem jakąś tam religię, ale ją odrzucił dla bardziej wiarygodnej, w końcu zostając ateistą. Wielu ludzi zostało tymi ateistami przez to, że np. modląc się o Ipoda/komputer, go nie dostali (często dzieci lub młodzież). Ciemny ateista – osobnik wywodzący się z ciemnego ludu, który połykając wszystko, co mu podetkną wszelakiej maści partie polityczne i inne ośrodki indoktrynacji społecznej, połknął także ideę bezbożności, nie dławiąc się nią przy tym. Walczący ateista – na łożu śmierci podstępnie uwierzy w Boga, aby w statystykach było „-1” po stronie wierzących. Gimboateista – najcięższy przypadek. Połączenie ateisty z wyboru i ciemnego ateisty. W przeciwieństwie do normalnego ateisty, gimboateista nie toleruje żadnej religii więc atakuje (głównie na forach internetowych) wszystkich wierzących. Niezależne badania Amerykańskich naukowców dowodzą że szczególnie upatrzył sobie wyznawców katolicyzmu. Gimboateiści przemieszczają się po forach internetowych w hordach złożonych ze 100-500 osobników. Nieznane jest pochodzenie gimboateistów. Przypuszcza się że pierwsze osobniki pochodziły z odmętów onetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
godnie z forum to autorka powinna: isc na pasterke, bo co jej szkodzi moze nawet wziac oplatek i modlic sie. bo co jej szkodzi a potem wziac slub koscielny i ochrzcic dzieci, bo inni je beda wytykac palcami TAAAAAAAAA x zgodnie z forum? a dlaczego lewacko-atejsko-żydowsko-gejowskie forum miało by takie coś doradzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem jedno dla katolików wigilia to jest wielkie święto. Dla fanatyków rydzykowych nie wspomnę. Ja osobiście nie udałabym się w ten dzień na tę kolację. Gospodarze będą( pod warunkiem odrobiny inteligencji) onieśmieleni i ty również. Wybrałabym bardziej neutralny dla wszystkich wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wigilia nie jest świętem, jest wigilią święta czyli dniem przed. dlatego w czasie wigilii trwa jeszcze post adwentowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielony Turban
Stania przed kosciolem nie bralam po uwage :-D :-D ale jak sobie teraz pomysle to nawet fajny pomysl. Moze jaka kasa ci wpadnie? Tylko poloz czapke na chodniku. :-D Ja mam wielu znajomych ateistow I innych wyznan. Nikt nie mial problemu aby pojsc do kosciola na jakas uroczystosc. Na sluby tez nie chodzisz? Pasterke wez jako koncert o polnocy. Wierz mi ze warto. Chyba ze sie boisz ze sie nawrocisz....... :-D Wiesz ze kiedys Julian Tuwim omal co sie nie nawrocil po pewnej mszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×