Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesliwa furiatka

Koniec z nim Trzeba się ogarnąć

Polecane posty

Gość gość
autorko! mialam identycznie.. tyle ze moj odezwal sie po prawie 2 miesiacach, nie chcialam go znac, nie odpisywalam, odbieralam itd.. ale dalam sie w koncu namowic na sptkanie i..staramy sie odbudwac, przekonal sie ze jednak bezemnie to nie to, ze tesknil i chce sie starac.. a ja sie ciagle boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
jakbym wiedziala ze zalatwia sprawy lub robi jakies rzeczy to rozumiem, ala ja po prostu czuje ze sie nie odzywa bo odbudowuje ze swoja dziewczyną. Podczas ostatniego spotkania dalam mu do zrozumienia ze nie chce uczestniczyc w jego przeprowadzkach, walce o kase i innych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytuacji, tylko u mnie to już trwa prawie osiem miesięcy i jeszcze się nie otrząsnęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
jak bardzo podobnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
U mnie było tak: Znalismy się rok, byl w związku. Ona z nim zerwala. Ale dalej mieskali razem. Zaczął sie starac i cos zaiskrzylo, bardzo szybko sie zblizylismy. Ale nagle jego dziewczyna stwierdzila ze nei da sobie rady bez niego i starala sie go odzyskac. No i postawilam ultimatum: niech najpierw uporzadkuje sobie sprawy lub do niej wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co wrócił do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
I tego wlasnie nie wiem. I bardzo mnie to męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
W kazdym razie do pracy raczej bede szla od nowego roku, wiec jestem wymeczona tym czekaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zadzwonila z pytaniem czy to koniec czy jak, nie lubie niejasnych sytuacji, u mnie bylo tak ze rozstalismy sie bo ciagle klotnie, on bal sie zwiazku i wlaciwie nie wiedzial czy chce taki stworzyc... dalam sie wodzic przez rok za nos, jako przyjaciolko-dziewczyna-kolezanka mix nie do zniesienia, powiedzialam basta! 2 miesiace cisza (pisal czasem ale olewalam) jednak w koncu namowil mnie na spotkanie i.. stwierdzil ze tesknil, ze chce sie starac bo oi sie ze stracimy cos waznego jak nie najwazniejszego w zyciu jelsi stracimy kontakt, mija kilka dni niby ok, ale star sprawy powracaja. wiem jedno..bedzie ciezko ale chce sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
furiatka jak czytam tw historie milosną,to tak jak bym siebie i moją bylą widział.Mam teraz doła po naszym roztaniu ona wrócila do męża a ja zostalem sam.Pisala do mnie ale ja jej nie odp do tej pory mimo że ją bardzo kocham i cierpie teraz przez to.-Jaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
To ten 'mój' to raczej si enie bal, tymbardziej ze miesszkał z dziewczyna prawie 3 lata, do mnei tez jasno mowil co czuje, co chce, kwiaty i inne glupoty. Ale w tle walka o kase, o rzeczy, o wyprowadzke. Przemyslalam i chociaz bylo mi ciezko "zerwalam" z nim zalecajac zeby uporzadkowal sobie zycie. Po co mam dzwonic? Skoro nie dzowni to chyba jasne, ze albo sobie nie uporzadkowal jeszcze, albo sie zeszli, albo sobie uporzadkowal i nie chce. Ja wyrazilam sie te prawie 4 tyg.dosyc jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Jaro. Dobrze zrobiles. Skoro wrociles to po co w ogole to odgrzewac. Roznica polega na tym ze wiesz ze ona wrocila wiec mozesz sie zloscic. A ja sie zloszcze i zaraz mam nadzieje ktorej nie powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Wiem ze to glupie, ale dzisiaj jest pierwszy jak nie przejechalam obok jego/ich domu i jestem z siebie dumna bo nie mialam takiej potrzeby ;) Za to przebiegłam 8 km i od razu mi sie humor poprawił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
zobaczymy jak to sie potoczy. Predzej czy pozniej kogos spotkam albo sie po prostu dowiem. Na moją korzysc zbliza sie czas świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
furiatka ile już nie jesteście razem?:( i ile się nie odywa? Mnie też porzucił facet i nie potrafię się pozbierać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
w czwartek 4 tygodnie od naszego ostatniego spotkania. Ale juz sie powoli zbieram wlasnie, dlatego się cieszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie odzywa się od 4rech tyg? Przeszlo ci juz trochę po nim? Bo mam nadzieję że po moim mi niedlugo przejdzie, wiem że jestem dla niego jedną z wielu podrywek, dlatego tez koniec z nim, muszę się ogarnąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
zazdroszczę:( ja jestem w dużo gorszej sytuacji;( w czwartek minie tydzień, chociaż nie odzywał się od soboty... niestety po cichu liczę, że to nie jest jeszcze koniec... długo byliście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
smutna, moja historia jest troche inna, prosze przeczytaj. znalismy sie ponad rok, spotkalismy sie 4 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
uwazam ze jeszcze tydzien i juz w ogole nie bedzie mnie itneresowac co z nim. Mam dosc. Jesli wrocil do tamtej to czuje sie upokorzona i zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klubowa
a ja uważam że do miesiaca sie do Ciebie odezwie i znowu wpadniesz w hustawkę:D:D a on nadal nie poukłada spraw a Ciebie bedzie mamił ze potrzeba na to czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Ja juz mam poukladane co zrobie jak sie odezwie:) moze wpadne w hustawke alen na pewno nie taka jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klubowa
4 tygodnie to za krótki okres by składac takie deklaracje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
furiatka myslisz ze ten twoj odezwie się jeszcze do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
co zamierzasz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Nie wiem czy sie odezwie czy nie, ale za bardzo mi juz na tym nie zalezy. Ja juz najgorszy okres przezylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
chciałabym żeby mój zrozumiał cokolwiek i do mnie wrócił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
To ja tego nie chce juz. U mnie minely 4 tyg. MIal tyle czasu zeby uporzadkowac swoje sprawy ze zdazylby to zrobic wiele razy. Nie chce mi sie juz czekac. Jelsi sie odezwie to po prostu sie z nim nie spotkam bo nie uwazam zeby był jakikolwiek sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
po 4 tygodniach związku czy jakiegokolwiek uczucia też bym się poddała.... my bylismy pól roku... co prawda to tylko pół roku...ale połączyliśmy się na zawsze już dzidziusiem;( który jest w drodze :( i razem ze mną cierpi i się stresuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×