Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesliwa furiatka

Koniec z nim Trzeba się ogarnąć

Polecane posty

Gość nieszczesliwa furiatka
smutna to nie jest tak. Los dal i zycie zabralo, dzisiaj troche mi zal i zle znosze wszystkich swietych czy inne dni. Ale wiem jedno, dobrze sie stalo. Dzisaij są juz inne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
krolewna mi też szkoda mojego dzidziusia, że został tak potraktowany... ja się nie rozstałam bo tego nie chciałam, były kłótnie, kryzysy ale chciałam to wszystko naprawić, pracować nad naszym związkiem, rozmawiać, w końcu jest się z kimś na dobre i na złe, nie chciałam uciekać jak tchórz...on to zrobil :( wyrzucił nas jak zabawki, którymi się znudził:( a my przecież też mamy uczucia... dlatego liczę że coś jeszcze się zmieni...ale do tego trzeba chęci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
furiatka oczywiście, że czekam, minęlo kilka dni... nie poddam się tak od razu, zależy mi na szczęściu dziecka... ale źle było między nami od miesiąca i trochę, i się od siebie oddaliliśmy... badania go nie interesowały tylko jak bylismy pokłóceni, jak było wszystko ok to był ze mnąu lekarza, cieszył się, ogladał wszystkie zdjęcia :) ja też sobie poradzę sama i z dzidzią, i to nawet lepiej ale chcę dać nam jeszcze szansę, chcę walczyć, chcę wszystko dla dobra dzidziusia... żeby nie żyło w rozbitej rodzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
smutna ja uwazam ze u was niestety na razei z tego nic nie bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
;( ehhh ja jeszcze żyję nadzieją dla mojego malucha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
w kazdym razie, ja jestem z siebie dumna, bo dzien drugi nie przejezdzalam obok jego domu oraz juz nie zwracalam uwagi na przejezdzajace samochody. Jest moc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
gratuluje, ja tez jestem silna bo nic do niego nie pisze, nie prosze, nie odzywam sie... jestem twarda jak nigdy... nie błagam o jego miłość chociaż mi go brakuje i mojemu dzidziolowi tez:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
tylko ze ja juz nie cierpie z powodu braku kontaktu. Juz chce sobie budowac zycie od nowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
to jak najbardziej słuszne, w końcu nic was nie łączy i wasz związek nie trwał długo;/ u mnie całkiem inna historia... długa, ciężka i zagmatwana... ale cieszę się, że będę miała synka:) chociaż często zaczynam wątpić, boję się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
smutna Jeszcze dużo wody w Wiśle zanim się ułoży. Dla mnie niestety jesli nie zabiega o Was teraz to nic z tego nie będzie. Dla mnie zawsze jest najważniejsze: Lepiej teraz niz pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
wiesz, często trzeba poczekać aż opadną emocje, aż się człowiek uspokoi, zatęskni, ostatnio jak się pokłóciliśmy to ja wyciągnęłam pierwsza rękę...myślę, że to było za szybko... teraz po rozstaniu raz się odezwał...na zasadzie (myślę o Tobie/ o Was) ale później cisza aż do dziś...codziennie śni mi się, często, że się kłócimy... nic mi innego nie pozostało jak mieć nadzieję... ona umiera ostatnia, chciałabym chociaż do porodu wytrzymać a później będę z dzidzią i wiem, że dam radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Ja ma dzisaj mały kryzys. Ale to jest chyba tez spowodowane tym ze siedze w domu. Ogolnie mi smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stale_ciekawska
Gratuluję podejścia i postanowienia - wytrzymaj przy tym i nie daj ponosić się emocjom, które jak widzę nie przewyższają Twojego rozsądku. Znajdziesz jeszcze kogoś,kto będzie wart Twojej miłości. Nie on jeden jest na tym świecie. Wiesz, przecież, że nas jest więcej,niż facetów, którzy i tak są z Marsa.Trzymaj się.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_xyz
nie smutaj, będzie dobrze, ja mam kryzys codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Ale ja nie chce miec kryzysu. Mam duzo ciekawszych rzeczy do robienia niz takie glupoty a jednak nie potrafie sie ogarnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_
no to nie myśl o nim, nie był ciebie wart...gdybym ja była na Twoim miejscu to bym już się szykowała na kolejną randkę czy spotkanie ze znajomymi przy piwku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
to nie jest tak ze sie zamykam w domu i nic nie robię. ALe caly czas nie moge uciekac od rzeczywistości. Mam tez mase rzeczy do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Jest to p oprostu dla mnie zagadką, a takze nie moge w to uwierzyc ze tak mowil ze taki zakochany ze taki szczesliwy a tutaj jednak cisza. Ja wiem ze to tez jest moja wina bo przeciez ja go 'odtracilam' w yniku okolicznosci ale still. I tak mam problem z zaufaniem a tutaj kolejny taki wyskok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
furiatka chyba musisz się pogodzić z tym że mówił że jest taki zakochany i szczęśliwy ale jednak taki nie był, sprawdziłaś jego karty i wyszło że blefował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyobraź sobie, że są gorsze przypadki. Ja w tym roku rzeczywiście omal nie zeszłam z tego świata, a to go nie wzruszyło, w dodatku mogę go zobaczyć na każdym kroku i nie mogę nic na to poradzić. Zamienisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
ale sęk w tym ze to nie jest moje pierwsza sytuacja. 3 lata temu lezalam w szpitalu po poronieniu i jakos moj ex tez sie do mnie nie odezwał ale jakos to przezylam. Dlatego jestem na siebei zla ze tak sie zaangazowalam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ale nic na to nie poradzimy. Dla mnie również to nie pierwsza sytuacja, ale ta najważniejsza. I nawet nie mogę o nim zapomnieć, bo z powodu pracy możemy wpaść na siebie w każdej chwili. Przykro mi, że Twój ex też się nie zainteresował Twoim nieszczęściem. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
tamtego exa to juz zapomnialam, a raczej wybaczylam i przetwawilam. Temat zamkniety. A tutaj sie dalam wkrecic jak jakas nastka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
jutro mam wazne spotkanie wiec sie przygotowuje do niego i mam nadzieje ze nie bede zaprzatac sobei glowy tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Dzisiaj mijają 4 tygodnie odkad się 'rozeszlismy' . Z perspektywy wiem ze bardzo dobrze zrobilam dając ultimatum. Zalecam wszystkim dziewczynob bycie stanowczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_
u mnie mija tydzien i wiem, że to nie pierwszy i nie ostatni. To koniec. Szkoda mi mojego malucha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
ja juz chce wrocic do pracy po prostu bo tak mam za duzo czasu na myslenie i uwazam ze wtedy mi o wiele szybciej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
Jestem tak wkurzona ze jakbym go dzisiaj spotkała to bym mu chyba napluła w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_
a mój mnie nie kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa furiatka
A ja nie wierzę ze zmarnowalam miesiąc na niego. czuję się jakbym sie budziła z letargu. Jak moglam byc taka slepa i wdalam sei w tak beznadziejne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×