kurs dla ateistów

hej ja z moim tz planujemy sie pobrac za pol roku w najblizsze wakacje, bierzemy slub cywilny bo oboje jestesmy niewierzacy, ja jednak zastanawiam sie nad tym ze chetnie bym poszla na jakis kurs / spotkanie z psychologiem lub jakas grupa osob ktore tak jak my zaraz wezma slub zeby podzielic sie swoimi doswiadczeniami, lekiami, planami, czy jest cos takiego jak kursy przedmalzenskie dla ateistow?

a po co ,ateiści nie wierzą w śluby,dla nich to tylko rejestracja

Ateiści nie wierza w boga a nie w slub, jest dla mnie ważny,

ateiści nie wierzą w śluby co to za idotka/idota hahaha

Myślisz, że na kursach katolickich pary wymieniają się doświadczeniami i lękami? To są wykłady księdza na zmianę z panią z poradni. Równie dobrze możecie umówić się na parę spotkań do terapeuty.

Nie ma czegoś takiego, ateiści przecież sami wszystko najlepiej wiedzą.

na przykościelnych spotkaniach gadaja pierdoły, nic co cię przygotuje do życia w małżeństwie. Myślę, że moglibyście się zapisac do kogos kto rozwiązuje problemy małzeńskie, nie wiem jak się taki ktoś nazywa, mediator?

Polecam wykłady Marka Gungora. To wprawdzie pastor, ale to co mówi jest uniwersalne. Poszukaj na you tubie.

Myślę, że bóg ateistów Richard Dawkins to ktoś, kto może przygotować do małżeństwa - sam zaliczył juz ze cztery.

ateiści to zawsze mają problemy i ciągle wymyślają

a ja uważam ,ze pomysł autorki jest całkiem do rzeczy . Myślę ,ze powinniście sie spotkać jeśli nie z terapeutą to po prostu z jakimś dojrzałym i wiekowo i stażowo małżeństwem , kimś dla was obcym ale kimś do kogo mielibyście choć trochę zaufania . To bardzo dobry pomysł jest , takie spotkanie przed ślubne :D

Ja też uważam, że jest dobry. Szkoda, że państwo nie umie zapewnić ateistom tego, co katolikom zapewnia kościół.

kościół ma swoich duszpasterzy ale i państwo też ma swoich ;)pasterzy . Choć ja jestem przeciwna jednym i drugim . Bo pierwsi -z racji życia poza małżeństwem i rodziną - co mogą wiedzieć o takich problemach a drudzy - w imię nauki ;) usprawiedliwią każdą podłość tłumacząc ja trudnym dzieciństwem :)

Dzieki za odpowiedz, popatrze na te wyklady na youtube, wiecie jestem podekscytowana i czekam z niecierpliwością ale srednio czuje się na to przygotowana, mimo ze nasz zwiazek jest pełny. bardzo zmienię się nasze role, zwłaszcza że jeszcze nie mieszkamy razem.

ja rowiez uwazam, ze najlepsze sa rady długoletniego, szczesliwego małzeństwa, psychologowie czesto maja popieprzone zycie rodzine, a ksieża w ogole go nie mają. Poradzę ci z doswiadczrenia ( 40 lat stazu)- tolerancja, podobne poglady na zycie, poczucie humoru, nie czepianie się szczegółow i dbanie o to,zeby kazde z was sie stale rozwijało, miało takze własne zycie, wtedy nie wkradnie sie nuda, zabójca większości związków.

Tylko brak zazdrości i zgoda na swingowanie może zapewnić wam długie lata ze sobą

hahah oczywiście katolicy już muszą atakować

mam koleżanke ateistkę co na wigilię jedzie do rodziców przełąmać sie opłatkiem,no debilka która krzyczy że jest ateistką i choinke też stawia

Nie wiem co ma powyższa wypowiedź do tematu.

ma to że ateiści to idioci i tyle i ciągle plują na katolików a wszystko małpują .szkoda ze nie małpują od prawosłąwnych ,ewangelistów,protestantów czy muzułmanów

Plują? Ja tu widzę pełną nienawiści wypowiedź akurat katolika....

Są kursy katolickie, na których przygotowania prowadzą małżeństwa ze stażem. To może być ciekawe dla Ciebie. Choć będzie trudne, bo ze względu na "Boga" jest tutaj inne wartościowanie małżeństwa niż u ateistów. W małżeństwie katolickim jest wartościowanie "obiektywne" znaczy "pozaosobowe" (i takiego małżeństwa - sakramentu - nie da się anulować; nawet jeśli obydwie osoby tego chcą). W małżeństwie ateistów jest wartościowanie "subiektywne" to znaczy dotyczy tylko dwóch osób, które zawierają ze sobą umowę (którą mogą rozwiązać jak każdą inną umowę).

mam koleżankę katoliczkę która uprawia seks przedmałżeński, no debilka która krzyczy że jest katoliczką a uprawia seks! katolicy to idioci i tyle ciągle plują na ateistów! WSTYD :) a to ze Twoja koleżanka się tak zachowuję to nie znaczy że każdy ateista postępuje tak samo :) gratuluje głupoty

katolicy maja ograniczone myślenie :) wiara im mózg zjadła

dokładnie nie ma co słuchać katolików :D wierzą w bajki wymyślone przez ludzi dla ludzi hehehe

Zapisz się na wykłady z etyki...to powinno wystarczyć:)

Proste, nie? A gdzie takie wykłady są organizowane? I żeby jeszcze tematyka nawiązywała do małżeństwa.

niedługo święta i oczywiscie ateiści też sobie zrobią kolację wigilijną z opłatkiem,ha ha ha

Oczywiście, że zrobimy. Bo dla nas to tradycja i rodzinne spotkanie.

dziwni są ci ateiści