Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość super ktoś

niewidzialna dla męża

Polecane posty

Gość gość super ktoś

Siedzę i płaczę. Zadaję sobie pytanie, dlaczego tak źle wybrałam. Temat stary jak świat, samotność. Ale dlaczego czuję się samotna w małżeństwie?? Obok osoby która teoretycznie powinna być moim wsparciem. Ile można prosić o przytulenie, pocałowanie, rozmowę czy seks. Ile??? Ile się można poniżać??? Czy ja powinnam o to prosić??? Coraz częściej płaczę, marze o czułości, dotyku, dobrym słowie. Śpimy w jednym łóżku, a on jak mnie dotknie to chyba tylko przez przypadek we śnie. Jest mi tak przykro, czuję taki nieopisany żal że aż mi serce ściska. Chciałam się tutaj wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? macie dzieci? ile jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
27 lat, mamy synka 5 miesięcznego, 4 lata w małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1212
czasami czuję tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie powinien się prosić o miłość i pieszczoty. Może ma kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes sama ja juz o tym pisalam wspolczuje ci z calego serca dokladnie mam to samo juz nie mam sil o tym pisac i myslec,odpisalam ci bo rozumiem cie doskonale,ja juz nie prosze i czuje sie jak kloda drzewa ,ktora lezy w lozku przy mezu. i wiesz troche to pomaga -mysl ze sie nie bede prosic i narzocac ,i czekam kiedy przypomni sobie ze ma Zone,bo juz sie nie bede ponizac wspolczuje ci szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
Chciałam jeszcze napisać, to nie jest tak, że ja płaczę po kątach a mąż niczego się nie domyśla. Ja z nim rozmawiam, proszę go, mówię że czuję się samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok ,a co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musi być jakiś powód...Domyślam się, ze niedyś było wszystko ok...Dlaczego stał się taki? Może coś ukrywa czego Ty nie widzisz? Może był przy porodzie...? Czasem takie "wrażenia" właśnie tez takie skutki zostawiają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
Od jakieś pół roku nie proszę. Bo czułam do siebie jakiś wstręt przez to. I zbiera się we mnie coraz głębszy żal. Nie umiem tego wytłumaczyć. Jestem jak pusta w środku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniatek
współczuję, miewam z meżem jakieś gorsze dni, czasem nawet nam się nie chce igraszek ze zwykłego zmeczenia ale nie stanowie dla niego niewidzialnej ściany, zawsze znajdzie okazję aby mniei przytulic czy pogłaskać, rozmawiamy, lubimy swoje towarzystwo, nie wyobrazam sobie czuć się tak jak ty i szczerze ci współczuje, nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu, piszesz że próbowałaś z nim rozmawiać, ale co konkretnie sobie mówiliście, on się wtyłumaczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
Co on na to?? Mówi: Nie przesadzaj przecież Cię przytulam. ale nie przytuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
Nie był przy porodzie. Miałam cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie jest do końca szczery względem Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze duzo pracuje i po prostu jest zmeczony ? Od kiedy tak sie zachowuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
Konkretnie to się go pytam, dlaczego tak jest, dlaczego jest taki oschły dla mnie, co się zmieniło. Mowie mu jak się przez to czuję. że jestem samotna , że potrzebuję tego. Ale po wszystkim słyszę. NIE PRZESADZAJ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
Pracuje normalnie 8 h dziennie. Czasami w soboty. Po 8 godz chyba nie jest się aż tak padniętym, żeby nie mieć siły przytulić żony. Przecież tu nie chodzi o przeniesieniu 10 ton węgla tylko o trochę czułości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniatek
wiesz co to może zmień charakter rozmowy, nie mów mu jak ty się czujesz źle i samotna, zapytaj jego jak się czuje, czy ma problem, może on chciałby porozmawiac o swoich problemach ale jak słyszy że ty mówisz tylko o sobie to mu się odechciewa, może mysli "jej nie obchodzi co ja chcę, czemu taki jestem, czemu mnie nie zapyta co się dzieje"...oczywiscie wycofuję rade jeśli juz go o to pytałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
oczywiście, że sie go o to pytam. zawsze słysze, przestań, nie przesadzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez urazy, ale nikt za was mezow nie wybieral. Naprawde nie widzialas wczesniej jaki jest? nie wierze, ze wczesniej byl super czuly i liczyl sie calkowicie z twoimi uczuciami. Moze jego uczucie sie wypalilo, ale nawet w tym wypadku porzadny facet troche by poudawal, przytulenie nic nie kosztuje. Moze sie z nim rozwiedz? Na pewno jestescie teraz w bardziej odpowiednim wieku, zeby wybrac partnera na cale zycie niz w wieku 23 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko coś doradzić :/ Ja uważam że takie historie tylko udowadniają że mieszkanie razem przed ślubem jest jednak dobrym pomysłem. Mężczyzna potrafi być równie manipulujący i wyrachowany jak kobieta a przez ponad rok lub 2 lata wspólnego mieszkania na co dzień w pewnym momencie nie daje już rady być super aktorem i wychodzi szydło z worka. Z mojego faceta wyszedł trudny charakter ale gdyby był moim mężem a ja miałabym dziecko to czułabym się jak w potrzasku. A tak to jeszcze można spacyfikować Księciunia i zaznaczyć jakieś granice żeby facet nie wpie***ał się nam na głowę i nie stawiał warunków franc jeden :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę Ciebie krytykować ale takie rzeczy zazwyczaj wynikają z braku poznania partnera przed ślubem. Kobiety popełniają mega błąd mając parcie na białą kieckę. Faceta trza bardzo podejrzliwie obserwować i testować to jego "ÓczÓcie rzekomo wyższe" względem nas. Brzmi okrutnie ale spójrzmy prawdzie w oczy moje drogie. My kobiety mamy wyrok GAME OVER w momencie urodzenia dziecka, a facet zawsze może dostać sieczki we łbie i porzucić własne dziecko bo chce doopczyć młodszą :P Czy spędziłaś troszku czasu na poznaniu swojego buraka cukrowego czy były motylki i pochopne cyrki przed ołtarzem byle szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zapraszam na mój temat: pod tytułem prawda o waszych mężach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przyszłaś tu się tylko wypłakać, wyżalić to ok. Ale jeśli potrzebujesz rady to za mało danych. Nie wiadomo dlaczego doszło do takiej postawy ze strony partnera, może mu się narzucałaś za mocno a faceci tego nie lubią, może nie wyciągasz konsekwencji jeśli on zrobi coś nie tak tylko go "straszysz" ze wyciągniesz. Może z Jego perspektywy to zupełnie inaczej wygląda niż opisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
1. Przed ślubem byliśmy długo ze sobą, fakt nie mieszkaliśmy razem, ale myślałam, że go dobrze poznałam. 2. Nie miałam parcia na białą suknię. 3. Wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale przed ślubem nie był taki. Ona2222 ale czym tu się można narzucać?? prośbą o przytulenie? Jeśli dwie osoby sie kochają to w ogóle nie powinno być mowy o jakimkolwiek narzucaniu. Zresztą tak jak pisałam, od pół roku nie proszę. też myślałam, że jak ja przestane, trochę się odsunę to on zacznie się starać. Ale nie. Pół roku cisza z jego strony, jakby mu to było na rękę. I może z jego perspektywy to wygląda inaczej, ale siłą z niego się tego nie dowiem, skoro ja pytam a on mi mówi że przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze to nie wiadomo czy w jego pojęciu się nie narzucasz - przyjmij ze on mysli inaczej niz Ty, po drugie w milosci jest tak jak piszesz pod warunkiem ze zwiazek jest udany, kompletny namietny i intymny a może u Was ktoregos zabrakło. Jeśli bez zadnej przyczyny stal sie taki z dnia na dzien tzn ze jest psychopatą albo Cie oklamuje a jedno nie wyklucza drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozon Higgsa
Smutne. Taki "Nieutulony w sercu żal".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężka sprawa. nie wiem, czy miałabym cierpliwość walczyć, rozmawiać, tłumaczyć i nic. rozważ rozwód, jeśli nie będzie chciał naprawić waszego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powody, moim zdaniem, moga byc 2: 1. nie kocha Cie 2. Kocha Cie, ale z natury jest zimnym czlowiekiem, czego moze nie bylo widac w okresie zakochania kiedy, wiadomo, hormony szaleja, a teraz kiedy wasz zwiazek sie ustabilizowal, jego prawdziwa natura wychodzi na jaw. nad powodem numer 2 mozna pracowac, ale trzeba chciec.Nawet jesli facet jest z natury zimny, to moze sie "zmusic", zeby przytulic zone od czasu do czasu, no chyba ze ma jakas ogromna fobie bliskosci. Mezczyzni robia rozne rzeczy dla kobiet - ich nie obchodza kwiaty, swieczki itp, ale robia to dla nas. Natomiast twojemu mezowi zwyczajnie nie chce sie starac. Jesli zachowuje sie tak od dawna, codziennie, i nic sie nie zmieni w niedalekiej przyszlosci, to nic sie nagle samo nie zmieni rowniez w dalszej przyszlosci. Przykro mi to mowic, ale rozwod jest chyba najlepszym wyjsciem, moze jak dziecko troche podrosnie. Ewentualnie perspektywa stracenia ciebie moze nim wstrzasnac i moze zaczac pracowac nad swoim zachowaniem, chociaz troche w to watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość super ktoś
chciałabym wierzyć, że to punkt 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×