Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ostrezeznie dla osob chcacych wyjechac do UK

Polecane posty

Gość gość

Jeśli nie znacie biegle angielskiego i nie macie dobrego, konkretnego zawodu to nie macie już tu po co przyjeżdżać dziś. Dla (takich) nowych już nic tu dziś nie ma. Pracy nie ma, a jak jest to za nędzne grosze, plus na niepełny wymiar, śmieciowe umowy i na każde miejsce setki chętnych. Nie mając tutejszego doświadczenia i 2 referencji szanse na znalezienie czegokolwiek są równe zeru. Wcale nie zniechęcam, takie są realia. A jak ktoś nie wierzy, no to nie musi, potem, tylko płacz i rozpacz,. ze ani pracy, ani pieniędzy, ani nawet nie ma za co wrócić do kraju. Jestem tu 10 lat i nie ma tego co było i nie wróci. Nie robi się tu za ciekawie i będzie już tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto mądry to wie, ze do UK już się dziś nie jeździ, bo nie ma po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
Chyba trochę prawdy w tym jest.Ja jestem od dwoch tygodni w Londynie i w ciągu 3 dni znalazłam 5 prac (tzn do 3 mnie przyjęli a na pozostałe dwie miałam przyjść na trail shifta) ale wszystkie za najniższą krajową,niektóre na czarno.Były to prace: kelnerka,opiekunka,barmanka,pomoc domowa,pomoc do dziecka.Bardzo ciężko się jest tu sie utrzymać za takie pieniądze,travelka strasznie droga..Zostają jakieś grosze do odłożenia mniej wiecej tyle co odłożył by człowiek w PL zarabiając 1700 zł (nie żartuję).Mimo wszystko nie żałuję że jestem w Londynie,podszkalam sobie język..Mam 28 lat i sama nie wiem co dalej czy wyjechać stąd gdzieś indziej np do Norwegii.W Londynie do każdej nawet najgorszej pracy po kilkuset chętnych (na trial shiftach słyszysz tylko ile to chętnych maja na to miejsce i ile to juz sie nie dostało -praca za najnizsza krajową,zasuwanie z filiżankami..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
A i dodam,że ja znam bardzo dobrze język i jestem po kolegium nauczycielskim języka angielskiego. Londyn=praca za najniższą krajową=wegetacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
Co jest głupotą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak i skad dostalas te prace? ja szukam i nic nawet agencje mnie nie chca bez doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
Chodzilam po ulicach wypatrując ogloszenia staff wanted,trochę przez neta..Nie bylam w zadnej agencji pracy ani w Job center nawet nie wiem gdzie są..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jakos nie widze na szybach zadnych ogloszen nigdzie ani w kafejkach ani w fast food czy ty oby napewno jestes w Londynie :-) ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
Tylko co z tego że mam pracę (ok- wiem niektórzy nie mają) z*********m za najniższą i nic z tego nie mam tyle co na jedzenie mieszkanie i bilety.Aha i dodam jeszcze,że nie wiem gdzie pracują anglicy ale na pewno nie w pubach kawiarniach restauracjach bo tam gdzie ja szukałam /znajdowalam pracę głownie polacy słowacy litwini itp.. plus niebotyczne wymagania i zap*****l;/ No tak w końcu mają setki chetnych na to miejsce..Ciekawe jak będzie w styczniu w lutym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jakos nie widze na szybach zadnych ogloszen nigdzie ani w kafejkach ani w fast food czy ty oby napewno jestes w Londynie :-) ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jakos nie widze na szybach zadnych ogloszen nigdzie ani w kafejkach ani w fast food czy ty oby napewno jestes w Londynie :-) ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
Tak.Jestem w Londynie i oczywiście ,że są.Trzeba dobrze szukać.Są też rozne miejsca gdzie za szybą są rozne ogloszenia np w sklepach itp Druga opcja to szukanie przez neta np reed i inne Londynek-nie polecam bo tam arabowie glownie się ogłaszają (praca w coffee shopach na czarno dla polek,drugie pytanie na interview : are you single? i Polacy szukający łosi (temat naszych kochanych rodaków to temat rzeka,ja juz tyle sie nacierpiałam w PL, ze juz wolę unikać bo nie wierzę w uczciwego pracodawcę Polaka. Sorry ze taka zgorzkniała dzisiaj jestem.Nogi mnie bolą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to samo chyba szkoda tu byc bo nic nie odlozysz czynsz drogi bilety drogie a Anglicy to owszem z takich prac to czesto mlodzi pracuja w typowych ang. pubach ale juz takie prace jak sprzatanie to oni nie wezma nie spotkalam ani jednej angielki sprzataczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam na trail w kawiarni gdzie polka jest supervisorem i byla okropna tylko mnie poganiala a ogloszenie bylo oczywiscie z Londynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
Polak polakowi wilkiem-normalka.Czasem myslę ze to wlasnie przez naszą naturę nasz kraj tak wyglada jak wyglada,kazdy ciagnie dla siebie zeby tylko jemu bylo lepiej..a innym maksymalnie dop*******ć Na emigracji jeszcze gorzej..Co by nie mówić o arabach (i nie tylko oni) to sobie pomagaja jeden drugiego ciagnie w górę np jeden zakłada sklepik ,kafejkę to sciąga tam rodzinę,przyjaciół..A my? Nie tylko brak pomocy ale wręcz kopanie dołów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@nowa w Londynie - masz prace na caly etat? Ile udaje Ci sie zarobic " na reke"? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi Was to, ze za sprzatanie, opieke nad dzieckiem, prace w sklepie czy za barem dostaje sie minimalna? I ze za minimalna ciezko wyzyc? Przeciez nigdzie za najnizsza nie ma rewelacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale dawniej jak pokoj kosztowal 60 /tyg to mozna bylo cos odlozyc a teraz pokoj jedynka w londynie 115 tyg to jest roznica do tego minimalna podwyzszaja o kilka pensow co roku i to mnie smieszy bo tego nikt nie odczuje tej podwyzki teraz minimalna powinna byc co najmniej 7,5/h a nie 6,31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
Rozumiem że dla Ciebie to normalne że barmanka,kelnerka,sprzątaczka czy opiekunka do dziecka nie mają prawa godnie żyć.Ciekawe po co takie zawody w ogóle istnieją? Przeciez na swiecie powinni byc sami prawnicy lekarze,politycy.. nie chodzi o to by to były jakieś kokosy nie wiadomo jakie tylko godne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprzednio bylo 6,08 pozniej 6,19 a teraz 6,31 to jest KPINA !! jak za to zyc normalnie zwlaszcza w Londynie tylko zycie szczura !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wam powiem czemu nie macie pracy teraz to ja widze jedna tendencje w UK a mianowicie zatrudnianie glownie czarnych i azjatow wystarczy sie przejsc do kilku supermarketow sami murzyni czy inni kolorowi na kasach w sklepach odziezowych to samo murzynki i azjatki pracuja jako sales assistant idziesz do kawiarni murzyn nalewa ci kawe jedziesz metrem i widzisz same czarne albo podpalane geby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minimalna dla Londynu to 8.80/h brutto, ale i tak nikt tego nie przestrzega, bo jest to tylko i wylacznie stawka umowna. Poza tym 6.31 w Londynie to malo smieszny zart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie chodzi o to, ze sprzedawca czy kelner nie ma prawa godnie zyc, ale pomysl logicznie, ze sa to proste prace fizyczne, ktore praktycznie kazdy moze wykonywac, wiec logiczne, ze za taka prace nie bedzie sie dobrze zarabiac. Przeciez nie da sie porownac zawodu sprzataczki do np.pielegniarki, gdzie sprzatac kazdy chyba potrafi, a pielegniarstwo to min.5 lat nauki, praktyki, staze... A co do sprzedawcy czy tam kasjera to zawod ten juz wnet bedzie calkowicie wyeliminowany, bo zastapia go roboty - samoobslugowe kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie, ze dawniej pokoj kosztowal 60 f tyg, ok ale kiedy to bylo i ile wtedy sie zarabialo...To samo, co teraz. A za 100 f tyg spokojnie mozna cos znalezc, bez przesady, ze 115 f/tyg i nic mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto Wam kaze tu siedziec? Nie masz pracy, nie podiba sie? Droga wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor ma 100% racji. Dla nowych juz nic tu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w Londynie
Nikt nie każe nam tu siedzieć ale w PL jeszcze gorzej.. Co do kelnera,sprzątaczki itp.. fakt nie trzeba się uczyć ale to nie zmienia faktu ze to są ciężkie prace i powinien sie należeć godny zarobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu pomalu tez sie robi jak w Polsce. A co jak ktos pracy nie znajdzie w UK? Nikt nie pomoze, ladujesz na ulicy. Co do kelnera i sprzedawcy to raczej wszedzie sa to najnizej oplacane zawody i nie moja w tym wina. W UK tez sie bardzo pogorszylo i dzis pracujac za minimalna czy ciut wiecej to bieda. Moja znajoma 3.5 roku pracuje w pewnej popularnej w UK firmie, obecnie na kierowniczym stanowisku i zarabia zaledwie 9.40/h brutto, co daje za caly etat po podatku ok.1240 f mc... I mieszka w Londynie, wiec nadal cienko...Skonczyly sie zlote czasy w UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Norwegii zrobilo sie to samo.Albo znasz dobrze j.norweski i masz zawod albo sprzatasz za grosze,jezeli juz cie na sprzatanie przyma.Bo tez czasem o to nie latwo.Ci co tu juz siedza po kilka lat i uczyli sie jezyka to zyja niezle.Dla nowoprzyjezdnych i tych co nie rozmawiaja po norwesku o bylejaka prace coraz gorzej.A o dobrej pracy na umowe i za dobra stawke,nie ma co pomarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×