Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy bycie w konkubinacie

Polecane posty

Gość gość

jest amoralne w dzisiejszych czasach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amore_mio
w dzisiejszych czasach wszystko jest niezdrowe, amoralne albo nieodpowiednie ale na cos trzeba umrzec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co na to konkubent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na to się nie umiera, za to na pewno uwiera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uwiera :D lepszy konkubent od "kochającego" męża, który nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepszy kochający mąż, który szanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie szanujący konkubent jest ok.? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Amoralne? A skąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość się konkubenci, więc o czym tu mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się amoralnie od 8 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to masz z górki, niedługo będziesz sam'a :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czym wnosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli nie szanujący konkubent jest ok.? Nieszanującego konkubenta można zostawić z dnia na dzień, z mężem, kredytem i brakiem środków na samodzielne źycie trzeba się męczyć do śmierci. Są związki i małżeństwa, i te związki są z reguły duże lepsze od małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to moja mama mawia: obrączka to nie zaklęcie. Jak cię chłop lub baba będzie chcieć zostawić to zostawi i tak. Nie ma siły. Różnica jest taka, że w małżeństwie trzeba po sądach biegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czym? :D że jakiś głąb nie dał jej pierścionka, żeby zdradzać albo bić po kilku latach? Prawie wszyscy zdradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkubinat to taki związek bez zobowiązań, czyli bez kredytów, dzieci , zobowiązań ? a uczucia ? czy można kogoś zostawić tak, ot bez względu na to czy są uczucia czy ich nie ma w tym "związku bez zobowiązań"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma związków bez zobowiązań. Inaczej to nie związek. Nie ważne czy z obrączkami czy bez. Związek to zawsze zobowiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkubinat to spotykanie się/ bycie ze sobą na zasadzie "chodzimy ze sobą",

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za brednie. Konkubinat to chodzenie ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to leżenie ze sobą i marzenie o słodkich migdałach. :P wiadomo, konkubinat, to kombinat przetrwania, i jeden go przechodzi 8 lat, inny 2, a jeszcze inny jak spotka tylko coś świeżego ucieka i kółko się zamyka. od nowa wszystko się toczy. fajna zabawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam pary, które od dekad żyją w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie stare pryki, te dekady mówią za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to leżenie ze sobą i marzenie o słodkich migdałach. wiadomo, konkubinat, to kombinat przetrwania, i jeden go przechodzi 8 lat, inny 2, a jeszcze inny jak spotka tylko coś świeżego ucieka i kółko się zamyka. od nowa wszystko się toczy. fajna zabawa! Lepsze niż zdradzanie żony od lat :D buhahha. Idąc twoim tokiem myślenia, wszystkie małżeństwa by się rozpadały bo ktoś poznał coś świeżego, ale jednak nie, w czasie 8 lat dużo nowych osób się poznaje i się razem trwa. Z moich obserwacji też wynika, że konkubinat najbardziej krytykują żonki, które złapały pierwsze lepsze spodnie i muszą tkwić w tym pseudo małżeństwie ze względu na kredyty, to, że już nie są tak atrakcyjne, że jak odejdą to mają wybór - przytułek lub powrót do rodziców i nie byłoby na kosmetyki, co ludzie powiedzą itp. Fajne to małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no, stare po 50 lub 60. Wypowiedź miała jedynie zwrócić uwagę, że konkubinaty bywają trwalsze niż małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem ale znam konkubinaty po 20 pare lat i kredyt i dom i dziecko i jakoś i szacunek i miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam nikogo w konkubinacie. Nie wierzę też, że mogą być trwalsze i tu nie chodzi o to, że papierek jest lepszy od jego braku. Trwałość uczuć to podstawa związku, a jak jest to wiadomo. Małżeństwa z przypadku i konkubinaty. Rozpada się i jedno i drugie bo z czasem, i to i to uwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam nikogo w konkubinacie. Nie wierzę też, że mogą być trwalsze i tu nie chodzi o to, że papierek jest lepszy od jego braku. Trwałość uczuć to podstawa związku, a jak jest to wiadomo. Małżeństwa z przypadku i konkubinaty. Rozpada się i jedno i drugie bo z czasem, i to i to uwiera./// Chyba się gubisz w tym, co piszesz. Skoro jedno i drugie się rozpada, to po co się wiązać małżeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja jestem autorem tego tematu. Ja tu piszę, że nie wierzę ani w konkubinat, ani w małżeństwa. Bo prawda jest taka, że za zgodność bycia razem odpowiadają ludzie, którzy rozumieją cel, dla jakiego się związali. I dla mnie osobiście nie będzie się liczyć to, że jest mi niewygodnie z osobą, z którą się wiążę w celu bycia razem za rok czy za 15 lat, ale są ludzie, którzy nie przetrwają nawet roku ze sobą bo lubią zmiany. I tu nie jest ważne czy są małżeństwem czy żyją na kocią łapę czyli w konkubinacie. Czy rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie rozumiem napisane bez ładu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×