Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

1000 zł na miesiąc na jedzenie podejmuje wyzwanie

Polecane posty

Gość gość

Nie jesteśmy z mężem bogaci ale zarobki mamy w miarę. Sporo wydajemy na jedzenie bo lubimy różne d**erele. Ostatnio tak się złożyło ze byłam na zakupach z koleżanka z pracy która stwierdziła,ze wyrzucam kasę w błoto,bo np kupuję kostki kokosowe w czekoladzie... Od słowa do słowa i założyłyśmy się ze przez miesiąc wydam więcej jak 1000zł na jedzenie. Co prawda mam art typu mąka,kasza,ryż czy makaron i cały zamrażalnik mięsa i warzyw,ale znajoma jest tego świadoma a mimo to twierdzi ze mi się nie uda zmieścić w limicie. Dlatego od jutra zapisuje wszystkie wydatki i liczę każdą złotówkę. Już dziś zaczęłam oszczędzać bo upiekłam dużą blachę ciasta więc nie będę kupować ciasteczek ani gotowych ciast. Czy ktoś będzie trzymał kciuki za moja wygraną? Stawką jest praca w Wigilię i Sylwestra. Może jakieś rady co gotować żeby się zmieścić? Na pewno nie kupię zapasu mięsa na promocji bo mam zapchany zamrażalnik,a w nim na pewno 2 lub 3 porcje piersi, pulpety z królika, porcja wołowiny, 3 lub 4 porcje skrzydełek i wołowiny rosołowej,botwinka, szczaw, dynia, włoszczyzna i zielona fasola. I to z grubsza tyle. Na jutro mam już kotlety sojowe zrobione. Ale muszę kupić jakieś owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co nas to obchodzi żyj sobie nawet za 200 zł miesiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też ostatnio próbuję stawiać sobie taki limit. Trzymam kciuki :) Aha.. wszystko zależy od tego czy lubicie dużo zjeść czy raczej wystarcza wam skromny obiad. Zresztą to tylko jeden miesiąc, więc można się przemęczyć - przynajmniej będziesz miała wolne w Wigilię i Sylwka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech ja miałam koleżankę na studiach, której po odliczeniu opłaat stałych ( akademik i bilet miesięczny) zostawało 100 zł. i dała rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo, bo wigilia i sylwester w nadchodzacym mc i jak wy to wolicie niby rozstrzygnac? :D ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na obiady to dużo nam nie idzie. Więcej na niezdrowe dodatki, a także owoce. To może wspierajmy się i wymieniajmy się uwagami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie,jakbyś łowco prowokacji czytał/a uważnie to byś wiedział/a ze zaczynamy od jutra. Finał będzie 23grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje wczorajsze wydatki: ser żółty kilka plasterków 8.20 kabanosy włoskie 9zł pieczywo 7zł Dziś przed praca byłam w sklepie. Poszło 50zł. Kupiłam 4 paczki ciast w proszku Gelwe, 6 małych jogurtów pitnych, 2 Ramy,1 duży jogurt pitny i 2Pepsi 2l. Te pieniądze naprawdę nie mają żadnej wartoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie kupuj za dużo d**ereli. My wydajemy we 800-1000, w tym dużo rzeczy eko, kawa z droższych, czasem pizza kupna, ale gotuję i ciasta sama piekę, muesli sama robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to nieuczciwe :) gdybym się uparła to kotrzystając z zapasów i gościnności innych mogłabym wyżyć do końca roku za 500 i nie byłaby to żadna oszczędność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nieuczciwe? Ja nie zamierzam korzystać z niczyjej gościnności. Jeszcze dziś po pracy muszę kupić wędlinę i mięso na obiad,bo zapomniałam odmrozić,to znowu ze 30zł pójdzie. To dopiero drugi dzień a mi się wydaje ze przegram :( Staram się nie kupować d**ereli. Nic takiego zbędnego nie kupiłam. Na Pepsi była promocja w Kauflandzie–jest po 2.69. Ja ciast raczej nie piekę,dlatego kupiłam te w paczce do upieczenia. Też jemy dużo zdrowych rzeczy bo owoce i warzywa mam od rolnika który ma certyfikaty,poza tym po prostu go znam i wiem ze używa minimalnej ilości oprysków i robi je wtedy gdy nie wnikną do owoców. A te dodatki typu Pepsi czy chipsy... Cóż nie palimy,nie pijemy więc coś nam się od życia należy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupuj kawy na wynos, jako jedzenie do pracy rób kanapki albo sałatkę- i to wszystkim. Nie ma wydawania 20 zł dziennie na jedzenie w pracy. A jak macie ochotę na słodycze, to kup czekoladę- za trzy złote chcicę zaspokoi cała rodzina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy jedynie to czasem colę z automatu kupię a tak to kawę sobie robię,śniadan nie jadam. Czasem wezmę paluszki z domu. U nas jest tak ze przy biurku śniadania jeść nie wolno,trzeba iść do pokoju socjalnego a on jest na innym pietrze. Więc raczej tylko coś pijemy bo nam się nie chce latać. Czekoladę mamy bo ostatnio Schogeten była w Kauflandzie po 1.88 to kupiłam 10tabliczek :) a właściwie sztuk bo tu wszystkie cząstki oddzielnie. Ale my lubimy coś słodkiego zjeść. Nie chce aby ten zakład jakoś mocno wpłynął na nasze codzienne życie. Ale już chyba koleżanka w pewnym sensie wygrała. Bo ona mi chciała udowodnić ze ja nie zdaje sobie sprawy z wartośc****eniądza. I chyba tak było. Lekką ręką wydawałam kasę,nigdy się nie zastanawiałam co ile kosztuje. A teraz jak mam jakiś budżet i mam pilnować cen to widzę ze 50zł to jest naprawdę nic,nie popił nie pojadł a kasy nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak Ci idzie autorko? Poddałaś się?1000 zł na jedzenie na miesiąc to ciężko troszkę, wyjdzie jakieś 33 zł dziennie. Musiałabyś się sztywno trzymać takiego budżetu, to wtedy miałabys szanse. :-) Powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze autorka nie da rady, bo kupuje drogie rzeczy (jak ten ser czy pieczywo) oraz dużo rzeczy niepotrzebnych - 10 tabliczek czekolady, ciasto w proszku, pepsi. :o Albo się oszczędza, albo nie. Ja tu oszczędzania nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady gość
NO i co z tym budżetem ? Starcza Ci kasy ?trzymam kciuki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko!!! Nie mam słów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupi temat. Ogarnij się kobieto. Ty się zakładasz o takie bzdury, a ludzie naprawdę muszą za to żyć. Ja mam 1200 zł na 3 osoby miesięcznie, nie tylko na jedzenie, ale i ciuchy i chemię. Chwalisz się czy żalisz zakładając takie żenujące tematy-obrażasz tym samym mnie i wszystkich, którzy mają takie realny problem co miesiąc. Ciesz się, że to tylko zakład, a nie twoje życie paniusiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ponad 1000zł miesięcznie wydaję na jedzenie i nie są to jakieś d**erele, ale też nie oszczędzam i nie zamierzam tego robić na jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej, ale to chyba nie autorki problem, że klepiesz biedę i musisz utrzymać całą rodzinę za psie pieniądze? Jak pościelisz tak się wyśpisz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1000zł mcznie? chyba dla 1 osoby, bo nam na 3 idzie 2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a na ile osób masz to wydać? Biorąc pod uwagę, że masz załadowany zamrażalnik i to TYLKO na jedzenie, bez żadnej chemii itp to spokojnie dasz radę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a jak rozwiązałyście budżet na Święta? bo przecież nie zrobisz jedzenia 25go grudnia a wtedy kończy się zakład, to zakupy musiałabyś zrobić wcześniej, a wiadomo, że na Święta to dobre 400-500zł na jedzenie idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że na Święta to dobre 400-500zł na jedzenie idzie... hahah chcialabym zeby tyle u nas szlo na swieta, w tamtym roku przyjechala do nas 4 osobowa rodzina, nas 3 i poszlo 2500zł z alkoholem 500 to ja zaplacilam za same kotlety w lokalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie każdy robi Święta w lokalu, nie każdy ma gości - ja tyle wydaję na siebie i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja robilam w domu, tylko nie chcialo mi sie kotletow roznych robic wiec zamowilam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu jak sobie pościelesz tak się wyśpisz- nikt się nie żali. Po prostu temat jest żenujący, bo wiele rodzin w Polsce musi przeżyć za takie pieniądze. I są to ludzie ciężko pracujący, a także i wykształceni. Na szczęście, skoro lubisz przysłowia to: "Raz na wozie, raz pod wozem". Mam nadzieję, że i ty i autorka tematu nie będziecie kiedyś musieli zmierzyć się z taką sytuacją w realu. A znając życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no my z mężem nie mamy wielkich wymagań ani nie jemy krowich porcji, po jednym kotleciku nam starcza, więc na samo jedzenie 500zł na 2 osoby to wystarczająco ;) oczywiście bez ciast i alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gupie provo. udaje niby bogata i chce sprawdzic jak to jest za 1000/msc:O 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2500 zł na święta- ja tyle zarabiam miesięcznie. A na święta miałam w tamtym roku łącznie 6 osób + 1 dziecko. Każdy pomógł, zrobił coś we własnym zakresie i jakoś nie wydałam 2500 zł, bo nie miałabym za co żyć. Po prostu zakładając ten temat w głębi duszy czujesz się lepsza od innych. Cieszę się, że ci się powodzi, ale wypisując takie bzdury nie wzbudziłaś mojej sympatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×