Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie ma innego wyjscia

Musze zwolnic dziewczyne ktora jest samotma matka

Polecane posty

Gość nie ma innego wyjscia

Jest mi przykro, ale naprawde nie mam juz sily. Nie moge poswiecac calego dobra swojej malutkiej firmy dla jednej osoby. Dziewczyna jest pracownikiem srednim, zadna tam super pracownica, ale tez nie jakis wyjatkowy len. Problemem sa jej ciagle zwolnienia. Albo dziekcu cos dolega albo jej, od 3 miesiecy do pracy chodzi w kratke, tydzien popracuje, tydzien na zwolnieniu. A ktos jej obowiazki musi wypelnic. Szkoda mi jej, ze wzgledu na jej sytuacje ale nie mam innego wyjscia. Nie moge jej placic za ciagle przebywanie na zwolnieniu. Jak jej delikatnie o tym powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem ani nigdy nie bylam szem, powiedz jej jak sytuacja stoi, ze nie stac cie dluzej na placenie jej za wykonywana prace i ze musisz jej dac wypowiedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze powinienes jeszcze dac jej troche czasu zeby sobie poszukala czegos innego? innej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co się z nią cyrtolisz...powiedz ze musisz ją zwolnic i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem,co to za rodzaj pracy - nie daloby sie tak zrobic,ze prace moze w awaryjnych sytuacjach zrobic w domu? Nie wiem,jak mozna powiedziec,jak bys nie powiedziala,dla niej liczy sie fakt. Ona jako jedyne zrodlo utrzymania zostaje bez dochodow. I wszedzie jej bedzie pod gore, tak to juz jest z samotnymi matkami. Oczywiscie rozumiem,ze ty musisz tez myslec o swojej firmie i nie jestes caritasem. Brutalne czasem to zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radio_Wolna_Europa
tak to jest jak samotne matki zarabiaja tyle ze nie stac je na opiekunki do dzieci :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
święta idą... :( ładny prezent dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma innego wyjscia
niestety pracy wykonywac w domu nie moze. Wczesniej miala opiekunke i zadnych zwolnien nie bylo, ale teraz dziecko poszlo do przedszkola i sie zaczelo. Jak nie dziecko to ona chora. Ona ma ciezka sytuacje, wiem, ze jest sama, sama wynajmuje mieszkanie no ale ja tez nie moge jej sponsorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw z nią porozmawiaj. Powiedz, że to musi się skończyć, zmienić, bo jak nie, to nie będziesz miał innego wyjścia, jak ją zwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Ty jej machnąłeś dzieciaka, więc sie nie przejmuj, myśl o swojej firmie, wiem,że może generalizuję, ale samotne matki zazwyczaj same są sobie winne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
może porozmawiaj z nią najpierw, dzieci w przedszkolu na początku zawsze chorują. to nie jej wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby chodziło o dziewczynę bez dzieci to od razu zostałaby zwolniona... nie rozumiem tego litowania się nad samotnymi matkami a wolne kobiety bez dzieci są dyskryminowane i nikt nie zastanawia się czy zwolnić, bo przecież jest sama, jedna to sobie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma innego wyjscia
nie chce z nia o tym rozmawiac, bo boje sie, ze sytuacja bedzie sie cignac w nieskonczonosc. Jakis miesiac temu z nia rozmawialam i obiecala postarac sie byc w pracy w stu preocentach. No a wyszlo jak wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jej dała 6 miesięcy by dziecko się ogarnęło. Nawet własnym kosztem. Też jestem pracodawcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma innego wyjscia
ja nie moge wlasnym ksoztem, bo mam tez swoja rodzine i swoje dziecko, a pracownicy za nia pracowac nie chca. To dosc skomplikowane, ale nie moge na kogos zrzucac jej obowiazkow, a sama wracac wieczorem do domu tez nie zamierzam. Bo chce swoje dziecko takze widywac. Potrzebuje po prostu pracownika, ktory to ogarnie i zacznie wypelniac swoje obowiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie przez takie numery dzieciatych, pracodawcy unikają zatrudniania kobiet. Najpierw tłumoki majstrują sobie bachora, a potem cisną na bidulca, że 'sama', że 'dzieciak', że 'to i tamto', a dla normalnych, któree sie kształciły i nie zadawały z byle kim to pracy brak i nikt się nie lituje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
ja zawsze miałam wsparcie w pracodawcach, cokolwiek by sie nie działo, ale też pracuje za dwoje. Po miesiącu przedszkola, bylismy miesiąc na zwolnieniu, a skonczyło sie dla mnie operacją. Zwolnij ją niech zdechnie pod płotem. Albo zorganizuj pracę przez pół roku. Potem wszystko wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka z ciebie szefowa,że na forum na Kafeterii pytasz jak masz powiedzieć "swojej pracownicy" jak ja zwolnić?! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka z ciebie szefowa,że na forum na Kafeterii pytasz jak masz zwolnić "swoją pracownicę"?! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie numery? Ja też mam dziecko i często muszę wychodzić z pracy bo dziecko chore albo muszę gdzieś wyjść coś załatwić. To jest normalne przy dziecku więc o jakich numerach pani wyżej piszę? Na szczęście mój szef jest wyrozumiały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma innego wyjscia
rozwódkaaaa a co amm zrobic wedlug ciebie? Przestac widywac wlasne dziecko i pracowac za nia? Nigdy nikogo nie zwolnilam, zazwyczaj nie przelduzalam umowy, a tutaj sytuacja jest delikatna, bo kobieta jest samotna matka i moze mnie brac na litosc. Tym bardziej, ze juz wczesniej mi sie zwierzala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez doradzam rozmowę, taka ostateczna żeby wiedziała jak sprawa stoi. Jeśli się nie dostosuje to zwolnisz dopiero. Daj jej np czas do końca roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie o tym mówimy, że numery tzn wychodzenie, bo dziecko chore, bo ty chora itp. Ososba bezdzietna boi się czasami nawet pomyśleć o wcześniejszym wyjściu żeby pracy nie stracić a jak pracodawca ma do wyboru czy zwolnić dziewczynę bezdzietną albo samotną matkę to zgadnij kogo wywali... DYSKRYMINACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
ja też musze zwolnić pracownicę... co prawda nie ma dzieci. Ale sytuację znam z obu stron. Zazwyczaj pensja podzielona jest na 2 częśći. Część stała + premia. Obcinasz jej premię, a wynagradzasz osobę, ktora przejmuje jej obowiązki. Taki jeden przykład. Rozwiązan jest wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma innego wyjscia
ona nie ma zadnej premii, ma stala pensje. Nie moge jej przeciez wyplacac polowy,bo to niezgodne z prawem. Chyba, ze bym ja zatrudnila na pol etatu, ale wtedy i tak musze miec drugiego pracownika wiec to jest w ogole nieoplacalne, dla niej zreszta tez, bo pensja o polowe mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często te dzieciate to potrafią nawijać innym bez przerwy o bachorach, a jak się takie 2 czy 3 spotkają w jednym miejscu to człowiek wysłuch**e o kolorze kupek, rzygowinach, ząbkowaniu i innych 'ciekawostkach'. Cały dzień potrafią zatruć współpracownikom. Daj jej umowę na pół etatu i takową pensje, raz dwa się naprostuje, a jak nie to będzie miała więcej czasu na swojego dzieciora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze radze
czy wy rozumiecie co pisze autorka? ona miala juz szanse, byla rozmowa ale nawalila znow. ja bym zwolnila na jej miejsce sa inni bardziej dyspozycyjni i wartosciowi. autorko nie ma co sie litowac bo nad toba tez by sie nie litowali.zycie to zycie.krotka pilka.miala szanse nawalila wiec jej podziekuj. a to czy samotna matka czy wolna to juz najmniej wazne.wazne to ze pracownikiem jest slabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za zwolnienia lekarskie płacisz tylko 33 dni więc to nie taki majątek znowu. A to że inni pracownicy nie chcą jej zastąpić to Twój problem. Nie potrafisz wydać polecenia pracownikowi. Co to znaczy że pracownik odmawia zrobienia czegoś co mu zleciłaś i za co dostaje pieniądze (chyba, bo różnie z tym bywa)? To jest dopiero brak szacunku dla pracodawcy i pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam ktoś wyżej pisał o dyskryminacji osób samotnych lub bezdzietnych. To prawda. Jestem młodą mężatką i to na mnie spada większość obowiązków, bo te "dzieciate" muszą wyjść tu i tam. Oczywiście mój bunt i rozmowa z szefową na nic się zdaje, bo według niej mam masę wolnego czasu, bo nie mam dziecka. Pracuję tam jeszcze do końca marca i się wynoszę. Mam dość tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne, żeby normalny pracownik miał jeszcze tyrać za dzieciatą, nie mając pewnie nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×