Gdy dzieci już śpią to co robią wasi mężowie

Gdy dzieci śpią, to on siada do komputera, ona do laptopa, bo tak się relakują i w ten sposób spędzają czas? Albo on gra na ixboxie, a ona sprząta bałagan, który zostawiły po sobie dzieci? Albo on siedzi przed tv, a ona w łazience i rob sobie domowe spa? Albo ona gotuje obiad na następny dzień, a on leży na kanapie i śpi? No właśnie, jak to u was wygląda? Czy macie jeszcze ochotę mając kilkuletnie dziecko lub dwójkę, trójkę na to aby codziennie porozmawiać (gorzej gdy on jest małomówny), albo obejrzeć razem film, tv wspólnie, albo coś porobić, tylko co??? Jak wygląda wasz wspólny wieczór? Czy może już każde sobie? Bo u nas chyba coś gaśnie, nie jest tak jak dawniej, nie wiem czy to przez zmęczenie życiem, pracą i obowiązkami? A może ja za dużo wymagam i niech każde robi co chce?

u mnie jest tak jak piszesz ;)

No to lipa, myślałam, że tylko my zachowujemy się jak stare kapcie.

my albo oglądamy film albo jakiś program, który nas interesuje i pijemy piwko od czasu do czasu, a najczęściej mąż chciałby bara bara, wiadomo ;)

Moj ze względu na prace przyjezdza tylko na week. Roznie to bywa... Facec**** ślubie sie zmieniają...

Różnie. Czasem ja przy laptopie na kanapie a obok mnie mąż leży i ogląda tv. Albo śpiące dzieci pod opieką babci a my na spacer/ na zakupy/ do znajomych. Albo oglądamy razem film na dvd z lampką wina w ręku. Albo Mąż przy laptopie ja obok z książką w ręku. Albo od razu jak zasną dzieci to my pod kołderkę w wiadomym celu - i to chyba najcześciej :P Bez sprzątania/bez gotowania.

moge sie podpisac pod kazdym z tych postow:)

U nas to w zależności od potrzeby ;) Teraz np mąż robi przelewy, dziecko nam śpiewa,a ja z telefonu pisze. Ogólnie wieczorem albo coś wspólnie oglądamy. Czasem gdzieś wychodzimy. Czasem ja siedzę z dzieckiem,a mąż sprząta, a czasem on siedzi przy lapie w dokumentach lub robi porządek ze zdjęciami których mamy dziesiątki tysięcy a ja gotuje. Ale nie ma tak żebym ja coś robiła a on gra w gry,bo on w ogóle w gry nie grywa.

Naprawdę różnie. Potrafimy spędzać wieczory razem i osobno. Dzisiaj osobno, ja zaraz będę "Krew z krwi" oglądać a mąż na piwo poszedł z kolegą. Razem możemy filmy oglądać, wypić piwko, iść do kina, knajpki, czy ze znajomymi się spotkać ale i oddzielnie też wychodzimy na przysłowiowe piwko ze swoimi znajomymi. Jak on wychodzi sam to albo czytam albo oglądam seriale albo siedzę na kafe :D

w weekendy albo ja albo on ma wychodne ze znajomymi, czasami chodzimy tez razem jakt ktos nam z dzieckiem zostanie. w tygodniu ogladamy filmy, albo maz oglada mecz a ja czytam ksiązke lub coś w necie

Standardowo, w tym dzisiaj: ja - laptop, on - komp i przy nim zasypia.

dziecko ma prawie 11 m. Chodzi spać różnie- od 20 do 22 Co mąż robi? Zależy od dnia, od pogody, od miesiąca -siedzi na kompie i bąki zbija (pije piwo, je świnstwa) -siedzi na kompie i mówi, ze pracuje -dłubie przy aucie -jest w robocie(bo wraca raz o 17, a raz o 23.. różnie to bywa) -siedzi na kiblu -do października- robił porządki na działce -generalnie nic dla domu raczej

Wszystko powyżej i dobre i średnie. Czasem gramy w pokera albo monopoly. Najcześciej coś oglądamy, ja sobie coś dziergam. Sprzątać wole sama rano bo wieczorem już padam i wole czas spędzić na siedzące z mężem.

Bzykamy się.

najczęściej leżymy razem na kanapie- on ogląda tv, ja z laptopem.. albo razem oglądamy tv przytuleni.

moj maz chodzi i jojczy ze na nic nie ma czasu:-D

No to mi ulżyło,bo mamy tak samo:)

Najczesciej ja rozwiazuje sudoku albo siedze na kafe a maz obok na lozku ogladam mecz albo boks. Albo razem ogladamy jakis film. Nigdy nie sprzatam ani nie gotuje jak dziecko spi.

Dobry temat;-) Mój facet siedzi przed kompem i ogląda seriale w hbo albo gra. Czasem czyta coś o komputerach, telefonach znaczy PRACUJE;-) Albo tv do późna (nie musi wcześnie rano wstawać). A temat dobry, bo mój facet nie jest typowym leniem, sprząta, robi zakupy, ale sporo się miga i często gdy dziecko płacze (głodne, znudzone) to on ma coś pilnego do zrobienia, a bawi się z dzieckiem nakarmionym, przebranym, radosnym. Ogólnie nie widzi mojej pracy, ale jak suszarki z praniem nie schowam (piorę co drugi, trzeci dzień) to już gadka, że tworzę bałagan. Ja też lubię posiedzieć przed kompem, ale udaje mi się, gdy dziecko w miarę spokojne na macie leży, a jak już zakwęka to słyszę, że tylko "komputerek" mi w głowie... Siedzę na rodzicielskim, ale czasem mam dość. Polubiłam sprzątanie choćby sracza, byle by on zajął się dzieckiem, gdy jest ku temu potrzeba. Sama jem wszystko z opóźnieniem, na szybko. Dlatego chcę wprowadzić "dyżury", żeby mieć np. pewność, że w danej porze mam luz od dziecka i robię co chcę albo nic. Ale trudno idzie z wprowadzeniem pomysłu w zycie. Kupiłam karnet na aerobik i to jaki mój joker - po prostu muszę wyjść z domu :-D

Tak trzymać :)

Zależy :D jak ma różne zmiany w pracy to czasem go wieczorem nie widzę, bo sama idę spać lub ledwo dziec**pójdą spać a on wychodzi do pracy. Latem jest długo widno, więc albo coś robi na zewnątrz,albo znika na ryby i wraca jak już dawno ciemno jest (jeżeli zmiany w pracy mu podpasują). Zimą mamy trochę więcej wspólnych wieczorów :) ale rozmawiać to my i w dzień możemy. Ogólnie dużo czasu razem spędzamy.

Jak jestem w pracy- przeważnie kładzie się razem z nim, jak jestem w domu i on też- któreś z nas siedzi przy komputerze, sprzątamy razem, czasem oglądamy film, przygotowujemy kolację dla nas, czytamy razem w łóżku, uprawiamy seks, czasem ćwiczymy, rozmawiamy... Przeważnie i tak się kładzie wcześniej niż ja, bo wcześniej wstaje, a ja za to jestem ze względu na pracę przyzwyczajona do późnego kładzenia się.

czasami zmywa naczynia albo rozwiesza pranie ale częściej czyta książkę, dokształca się, siedzi przed kompem, sporadycznie ogląda coś w TV albo siedzi ze mną. Zdarza się, że prasuje sobie na następny dzień do pracy.

Ale Wam dobrze, moj gra ciagle w Tanks Deluxe czy cos takiego (oczywiscie z moim synem - 5,5l, ale oni sa zdania, ze tata jest ten co wychowuje, a ten ktory "stworzyl" to autor). Nasza (wspolna) cora - 2,5l - albo rysuje, albo mnie meczy do zabawy. A jak juz naprawde zostajemy sami to wlaczamy film, ja go glaszcze po glowie-bo uwielbia to i niby migusiem zasypia-a kiedy ja zaczne odlatywac to On sie budzi i ja juz mam "pospane"... Szczerze mowiac niecierpie tego, budzenie dla mnie to masakra...

Ale Wam dobrze, moj gra ciagle w Tanks Deluxe czy cos takiego (oczywiscie z moim synem - 5,5l, ale oni sa zdania, ze tata jest ten co wychowuje, a ten ktory "stworzyl" to autor). Nasza (wspolna) cora - 2,5l - albo rysuje, albo mnie meczy do zabawy. A jak juz naprawde zostajemy sami to wlaczamy film, ja go glaszcze po glowie-bo uwielbia to i niby migusiem zasypia-a kiedy ja zaczne odlatywac to On sie budzi i ja juz mam "pospane"... Szczerze mowiac niecierpie tego, budzenie dla mnie to masakra...

ze cos razem ogladamy i wypijemy:P Czasem ja na kompie a on tez w cos gra, ale to rzadko. Przewaznie dobry drink, film i seks:P

a my gramy razem, tylko w inne gry, poza tym dwa razy w tygodniu ma trening a raz próbę - wtedy gram sama:) czasem coś oglądamy, czasem gadamy, czasem uprawiamy sex, czasem ktoś wpadnie do nas, albo my wychodzimy - nie ma ścisłe ustalonego sposobu na spędzanie wieczoru, co tam nam sie zachce :)

my spędzamy wieczór razem z dzieckiem, a potem razem idziemy spać :D teraz wylazłam na chwilę, bo kompa zapomniałam wyłączyć...

taka wymowka -jedzie na ryby

Najczęściej jest tak że mój wtedy wraca do domu z pracy. Jeśli ma wolne to albo razem coś obejrzymy (ostatnio KSW) albo idziemy do kuchni, otwieramy winko i plotkujemy prawie do rana-a na zakończenie seksik. Bywa też że oboje padamy na pyski i zwyczajnie idziemy spać.