Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieufna123

okropny problem z nieufnością

Polecane posty

Gość nieufna123

Nie potrafię uwierzyć w to ze partner mnie nie zdradza. Nie potrafię zaufać, wyobrażają mi sie różne sceny jak nie ma go przy mnie, a teraz jego praca polega na tym ze widujemy się kilka dni w miesiącu, bo on jeździ tirem do irlandii. byłam nie raz u psychologa, ale to nic nie pomogło. Wiem, ze taka jestem bo zdrada towarzyszyła mi od dziecka, tata zdradzał mamę zawsze. Aż w końcu ja zostawił dla młodszej. Mój partner jet już zmęczony moja zazdrością i nieufnascia i wcale mu się nie dziwię. Ale nawet jak staram mu się nie pokazywać co myślę, udaje uśmiechnięta itd, to w środku bardzo cierpię. Czy jest tu jakas kobieta która ma podobnie? Z tym nie da się żyć;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ciebie tez ktos zdradzil? Czy kiedykolwiek Twoj facet zrobil cos co obiektywnie mozna odebrac jako naruszenie waszych zasad i naduzycie twojego zachowania? * Ja tez mam troche z tym problem, ale dopiero po zwiazku, w ktorym facet mnie oszukiwal, nie zawsze dot. to kobiet. Rok temu poznalam kogos, jestesmy razem, super nad nam sie uklada. A czasem wkrada sie i tak to uczucie niepokoju gdy np. wspomni o kolezance z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieufna123
Tak, byłam w związkach gdzie faceci dużo klamali. Kilka razy okazało się ze np calowali się z kimś, albo zerwał raz facet ze mną dla naszej wspólnej kolezanki (podwójny cios). Z reszta widzę na około co się dzieje, jak ludzie się zdradzają, to mnie dobija. Mój aktualny facet, którego to właśnie tak męczy moja zazdrość, raczej nie dawał mi powodów do zazdrości, ale np jak wyjechał z poprzedniej pracy na szkolenie do warszawy, to miał ze mną super kontakt w dzień, w trakcie szkolenia a wieczorem jak był w hotelu to już nie bardzo, a to nie odebrał tel, a to szedł spać o 20 (nie ma takiej opcji, wiem ze kłamal) i od tej warszawy właśnie stracił moje zaufanie, którego nie potrafię odbudować. A spodziewamy się dziecka i chce żyć z nim normalnie a nie w patologicznym związku w którym góruje nieufność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieufna123
Nie ma żadnej która ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie dziwie sie. Tez z moim doswiadczeniem popadlabym w paranoje. Jesli on wie, ze Ty masz problem z zaufaniem,a dodatkowo zachowuje sie w taki sposob, ze nie odbieral tel. to chyba nie ma w nim za duzo empatii. co jednoczesnie nie oznacza, ze cie nie kocha, a juz na pewno nie, ze robil cos wbrew Tobie. Ale rozumiem Cie i tez by mnie to rozwalo. A pewnie iw dluzszym czasie, jesliby sie powtorzylo, doprowadziloby do rozstania z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci współczuję, jesteś młoda a już taki bagaż doświadczeń w tym zakresie...mój związek też miał chwile załamania, ale to 30-letni związek, chociać bolało podobnie..mój chłop umierał, była koronografia na sercu, przytulałam, pomagałam odzyskkać wiarę,że wyzdrowieje, potem szpital i zaraz wyjazd na dalsze leczenie do znanych w polsce miejsc, gdzie się uprawia sex zamiast się leczyć, hehe no i wylądował w łóżeczku z panią wdową starszą ode mnie o 5 latek. Potem wszystko wyśpiewał, bo przyłapałam go na telefonie...ja albo ona, wybierał mnie, a jakże, ale smsiki typu ,,tęsknię" krążyły w obie strony.Teraz wszystko ucichło za sprawą mojej prowokacji, ale to długo by opowiadać..Niestety, cierpię na OKROPNY PROBLEM NIEUFNOŚCI!!!. Powtrarzam sobie,że to chu., głupek itd Liczę się tylko ja, ale...Na kafe jest wątek ,,sposoby zdradzanych żon" polecam tę lekturę, kila ostatnich stron, podniosą cię na duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieufna123
Dziękuje, przeczytam na pewno tamten wątek. To straszne, co pani napisała, współczuję... nie znam związków w których w końcu nie wyszło ze któras ze stron nie zdradziła, nie flirtowala itd. Strasznie się tego boję, wiem ze nie umialabym mu tego wybaczyć. A teraz jak wraca z trasy i jest fajnie w łóżku, to po wszystkim zastanawiam się czy robił to z jakąś inna kobieta, czy rozmawiał z inna, jak wyglądała, jak na nią patrzył.. ja jestem tak zazdrosna, ze nawet w filmie są fajna laski, potrafię się rozplakac ze on je widzi, ze porównuje do mnie. Męczy mnie to strasznie. I tłumaczenia mojego psychologa, ze jakby nie chcial mnie to by ze mną nie był, nie dzialalalo. Bo o to chodzi w zdradzie, ze ludzie są z jedną a kochają się z inna itd. Jeszcze mój partaner jest młodszy o 5 lat, przystojny, ma powodzenie, też ze względu na podejście do kobiet. Jest ciekawym człowiekiem. Wiem ze laski na niego "lecą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo nie przejmuj się nie jesteś sama ale prawda z tym to sfiksować można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieufna123
Właśnie dlatego zalozylam ten wątek, żeby dowiedzieć się czy jest jeszcze jakas kobieta która ma podobnie. Bo w moim otoczeniu nikt mnie nie rozumie, żadna koleżanka nie ma takiego problemu. Moim zdaniem wręcz za bardzo ufają.. ale przynajmniej są szczęśliwe a ja cierpię. Jak sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz czymś się zająć, poszukać pasji, coś robić...bądź bardziej niezalezna, samodzielna, a o nim nie myśl jak o pępku świata. Wiedz,że takie zamartwianie się prowadzi do chorób, naprawdę.Ja się zjęłam medycyną naturalną, a o mężczyznach mam niestety złe zdanie, no ale cóż, tak już było, jest i będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzliwością zmarnujesz swoje małżeństwo, inna będzie zadowolona. Taka prawda. Kobiety tylko czekają na takiego faceta. Daj sobie luz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisiiiiiiiiiiiiiii
są takie kobiety jak Ty. Niektóre są zazdrosne inne nie albo tego nie pokazują. Ja też jestem zazdrosna o swojego męża a wcale nie jest jakiś super przystojny. Za to zawsze uśmiechnięty i z wszystkimi umie zagadać. Najgorsze jest to, że pracuje w większości z kobietami. Niektóre są ładne, nawet bardzo. I pytanie co mogę zrobić? Przecież do pracy z nim chodzić nie będę. Charakteru jego nie zmienie, nie zabronię mu też żeby nie odzywał się do koleżanek z pracy. Faceci maja to do siebie, że lubią popatrzeć na inne ładne kobiety. Gdybym mu wszystkiego zabroniła, musiałabym się rozwieść. Nie zamknę go przecież w klatce. Ale czujnym trzeba być zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieufna123
Sęk w tym ze jestem trochę uwiazana w domu, mam tu kupę roboty, zajmowanie się dziećmi, psami, domem ogólnie i mało czasu zostaje na jakieś hobby, na zrobienie czegoś dla siebie. Przez to też czuje się mniej wartościowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwal trochę obowiązków na niego...a w w/w wątku przeczytaj koniecznie pierwszą i drugą stronę, dodają sił, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do psychoterapeuty, a nie psychologa i nastaw sie na długa prace. To zajmie wiecej niż kilka spotkań, może pół roku, może rok. Ale da radę poprawić sytuację. Tyle że to potrwa i będzie wymagało D Ciebie dużo wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieufna123
Obowiązki były podzielone, dużo mi pomagał jak jeszcze był na miejscu, ale odkąd wyjezdzaa w trasy, to nie ma mnie kto wyręczać:-) Co do psychologa, był ze mną na dwóch spotkaniach, ale teraz to nawet ja nie mam czasu na to. Jeszcze do pracy muszę raz na jakiś czas zajrzeć:) jakoś póki co muszę sobie sama z tym radzić a nie jest łatwo... po prostu przemilczam żeby go nie wkurzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×