Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grainn

Roczne dziecko nie nasladuje

Polecane posty

Gość grainn

Witam, ostanio zaczełam obserwować mojego niespełna rocznego syna (za 2 tyg rok) Ruchowo jest okej,sam wstaje, chodzi przy meblach tu nie widze, żadnych odchylen. Bardziej mnie martwi jego rozwój intelektualny ponieważ bardzo mało rzeczy potrafi; Umie pokazac lampe (shiza na punkcie swiatełek ) Umie zrobic papa umie pokazac zegar (tik tak) mowi mama, tata, i swoje tam pierdołki. Nie potrafroni pokazać czesci ciała, oko nos, nie klaszcze (kosi kosi), nie potrafi pokazywac w ksiazeczce gdzie jest pies, jak mu powiem gdzie jest tata to czasami tylko popatrzy w stronę męża ale palcem nie pokazuje. Mimo dziennych cwiczen nie potrafie go nieczgo nauczyć . Czy któras z mam miała podobny problem...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos do baletu
moze na downa? :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze dziewczyno to jednoroczne dziecko. chcesz zeby od razu nauczylo sie jezyka angielskiego? Czy co. trzeba czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, moje dziecko też tak ma, z tym, że ja się nie przejmuję- na razie jeszcze niewiele łapie, chociaż rozumie..itd. też wiele mu pokazuję, mówię do niego... po prostu to chyba jeszcze dla niego za trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eko mama się odezwała! weź przestań, to co roczne dziecko je/pije nijak ma się do jego umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrwałaś się jak Filip z konopi z tym eko, może nie znam się, to jakaś forma inwektywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że picie i jedzenie ma wpływ chociażby karmienie piersią, to bliski kontakt z matką zwiększa zdolnośc***oznawcze, jak ogólnie wiadomo dziec****ersiowe częściej chcą być przy tej piersi, są częściej na rękach, do tego mają mocniejsze szczęki, bo ssanie piersi wymaga wysiłku i ćwiczy aparat mowy, tak samo jedzenie kawałków a nie papek. Moje dziecko nauczyło się szczegółowo części twarzy podczas karmienia piersią na rok umiało wskazać u mnie i wiele innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam te wypowiedzi i nadziwic sie nie moge glupocie niektorych matek. Rozwoj dziecka nie ma nic wspolnego z tym czy sie karmi cycem czy nie. Jedne poprostu lapua wczesniej drugie pozniej... to tak jak z chodzeniem autorko Twoje dziecko ma czas jeszcze tego wszystkiego sie nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty jesteś najmądrzejsza, bo tak a nie dlatego że czytasz coś mądrego. Dalej tresujcie swoje dzieci, niech od urodzenia same leżą w łóżeczkach, nie noście, nie przytulajcie bo rozpieścicie a później tłumaczcie ma jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój Ty drogi gościu od karmienia piersią napiszę Ci tak: mam bliźniaki, obaj karmieni mm właściwie od początku, co nie znaczy, że nie przytulani i "tresowani",(jak Ty to nazywasz). I co? Wychowywani tak samo, uczę ich tych samych rzeczy i jeden pięknie pokazuje części ciała, robi papa, "a kuku", pyta "cio to", powtarza niektóre słowa, długo by wymieniać..... generalnie jak na swój wiek jest bardzo "pojętny" i chłonny, drugi zaś potrafi połowę tego co brat, za to w rozwoju fizycznym jest w stosunku do niego dużo do przodu. I co Ty mi na to odpowiesz? Czy to nie jest przypadkiem tak, że każde dziecko ma swój czas, swoje tempo rozwoju? Nadal twierdzisz, że cyc ma tu jakiekolwiek znaczenie? Wiesz, znam matkę, która nosiła swoje dziecko w chuście całymi dniami, męża odsunęła na bok całkowicie, bo dziecko trzeba przytulać, nosić, spać z nim, bo rzekomo dziecko wtedy rozwija się dobrze.... i co? Dziecko mając 10 m-cy nie siedziało samodzielnie, mając 2 lata nie mówiło nic, ani jednego słowa, za to przyklejone do spódnicy mamusi non-stop, nawet do kibla sama pójść nie mogła. I jak to się ma do Twojej teorii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A! I Eko to nie żadna forma inwektywy. ale wszystkie Eko- matki są takimi fascynatkami cyca do 3 r.ż, tetrowych pieluch, prania w orzechach, żadnej TV, żadnych dobrodziejstw naszych czasów, huhają i dmuchają na dziecko, całymi dniami w chuście itp. pierdoły, a potem dzieciak wyrasta na takiego przemądrzałego odludka i dziwaka, nieakceptowanego w swojej grupie. Dziewczyny! Życzę rozsądku we wszystkim co serwujemy/czego uczymy/jak wychowujemy dzieci! Wszystko dla ludzi, byle z umiarem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są różne dzieci więc nie opowiadajcie głupot. Piorę normalnie, żywię się z zdrowo i urozmaicenie ale nie eko, będę karmić tak długo jak będę uważała za słuszne może nawet do trzech lat, odpieluchowałam dziecko 1,5 roczne bo zaczęło interesować się sikaniem i zaczęło wołać na nocnik, tatę uwielbia i nie muszę robić z niego niesamodzielnego przygłupa. Kiepskie wymówki zawsze można znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na co wymówki, bo nie rozumiem? Podałam przykład swoich dzieci- jedno łapie, drugie nie, ja się nie tłumaczę, tylko przedstawiam Ci konkretny przykład obalający Twoją teorię lepszego rozwoju dziecka karmionego piersią. Co do Eko- pytasz czy to inwektywa. Nie. Ale sądzę, że Eko- Matki są fanatyczkami. i nie twierdzę, że Ty nią jesteś, po prostu wyrażam swój pogląd na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 15;41 ale kto napisał że karmienie piersią jest czy nie jest fajne???? Nie o to chodzi! Zabawa z dzieckiem- jak najbardziej- przez pół dnia nie robię nic innego. Rozwijanie wyobraźni, nauka poprzez zabawę- bardzo proszę! Tylko jeśli moje dziecko nie łapie pewnych rzeczy mając rok, bo ma swoje własne tempo rozwoju, którego nie przeskoczę nawet, gdybym bawiła się z nim 24h dzień w dzień, a ktoś mi wmawia, że to przez to, że nie karmię piersią, to mnie szlag trafia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten wyscig szczurów w porównywaniu dzieci to sie matulom czkawką odbil tu na kafe i nie tylko .Szajba odbila centralnie . Za rok wejde i przeczytam temat "Ratunku dziecko polroczne a nie potrafi bez zająkniecia calej inwokacji zarecytowac" O karmieniu wole sie nie wypowiadac bo ktoś sie wyrwal jak filip z konopi z karmieniem w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt by nie porownywal, gdyby pediatra kazdej wizyty nie zaczynal od pytania, czy dziecko juz robi to czy tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roczne dziecko powinno już się interesować i rozpoznawać członków rodziny, przyglądaj mu się uważnie. Moja koleżanka miała podobny problem z dzieckiem, niby wydawało się ok, ale przy dłuższym pobyciu z tym dzieckiem coś mi nie grało i ona też wspominała, że czasem ma problem z małym. Po jakimś czasie u jej syna zdiagnozowano autyzm. Wiadomo, że każde dziecko rozwija się inaczej, ale jeśli coś Cię niepokoi to lepiej wybierz się do specjalisty, ale nie po to, żeby zdiagnozować chorobę, ale po to, żeby ja wykluczyć. Lepiej dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko ma 14 miesiecy, mowi "mama" i "tata", ale do mnie i do meza mowi "tata". za to wskazujac palcem na cos pyta pieknie "co to je?". dziecko wcale nie musi akurat nazywac czlonkow rodziny. wazne tez, zeby rozumialo. jak powiesz "przynies pieska", to przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wskazuje tylko lampę? Nic więcej nie przynosi np, jak powiesz daj piłkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, wez nie stresuj autorki. jak wskazuje lampe, to za chwile zacznie inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie stresuje autorki. Ja uważam, że jeśli widzi jakieś niepokojące zachowania, lub coś ją martwi to powinna zasięgnąć porady specjalisty. Jestem pedagogiem specjalnym i przeróżne sytuacje i dzieci widziałam w życiu, a niektóre były na prawdę zaskakujące. Dlatego jestem zwolennikiem jak najwcześniejszej diagnozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie stresuj, sama nie spałabym po nocach jakby moje kolejne dziecko tak się zachowywało. W wieku roku moje młodsze dziecko pokazywało już wszystkie części twarzy, nogi, nogi,brzuch przynosił samochody, wszystkie zabawki jakie miał podał jak się go poprosiło, mówiłam idziemy do kuchni to szedł, jak do łazienki to do łazienki itd,córka rozwijała się jeszcze szybciej. Tu nie chodzi o straszenie czy chwalenie tylko nie widziałam dziecka, które rozwijałoby się tak jak napisała autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stres Autorki akurat jest nieistotny, to dobro dziecka jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do psychologa dziecięcego, nie czekaj,idz czym prędzej po rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog dziecięcy albo oligofrenopedagog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O! Wiedziałam! Tylko czekałam aż pojawią się podejrzenia autyzmu! Bo on przecież taki popularny ostatnio, że co drugie dziecko podejrzewa się o tę chorobę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ostatnich latach jest coraz więcej dzieci autystycznych i to jest niezaprzeczalny fakt. Widzę to po mojej szkole. Niektóre mają Aspergera albo zaburzenia ze spektrum autyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się- dawno było pewne tyle samo przypadków, z tym, że nie zdiagnozowanych, a teraz specjaliści wszędzie doszukują się zaburzeń, nieprawidłowości. Chociażby te wszystkie dyslekcje, dysortografie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja napiszę, że znam niewiele dzieci które w wieku 1 roku robiły to co piszesz autorko. Moje dziecko ma 1,5 roku i dopiero od jakiegoś czasu robi to wszystko co wymieniłaś,zaczęła nagle, z kopyta, wcześniej skupiała się na doskonaleniu umiejętności ruchowych i moje nauki typu "a gdzie masz nosek" miała głęboko w nosie :-) poczytaj trochę o rozwoju dzieci i bierz poprawkę na to, że każde dziecko rozwija się indywidualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co mówię. Większość mojej rodziny to nauczyciele, pracujący z różnymi dziećmi, dwie moje ciotki mają doktorat w tej dziedzinie i pracują w szkołach specjalnych od lat, więc widzą co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×