Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Wczoraj straszyło , dziś dolało . Rozjaśniło się na wieczór , ale dlaczego jest 16 st? muszę kupić sobie kurtkę na lato bo w jesiennych za ciepło a sweter przewiewa. Strach wyjść , bo pogoda w kratkę a właściwie pod chmurką . Nasz wieloryb tym razem wkręcił się w sieci w Gdańsku. Ciekawe czy uda mu się wysmyknąć na głębsze morza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Hej duszyczki, ja już od wczoraj w Jastarni :) Przyjemna miejscowość, ludzi dużo mniej jak w Krynicy Morskiej, piekna, szeroka plaża, tylko ........ pogoda do dooopy :o Niby słońca jest sporo, ale duje i duje :p niby fajnie jak człowiek czuje ruch powietrza tylko dlaczego od razu ze szronem?! :p W ubiegłym tygodniu pot płynął mi po plecach nie strużką tylko wodospadem, a teraz bez bluzy nie da się wyjść z domu :o mam nadzieję, że to chwilowe, już w zeszłym roku zamarzalam na urlopie, pora chyba na saune :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwatera jest spoko, ale d**y nie urywa. Czysto,to najważniejsze ;) Nazywa się to pokoje gościnne MASCARET, są w internecie :) nasz pokoj to ten różowy ze skosem pod sufitem. Brak półek w szafie i w łazience powoduje haos, dobrze, ze to tylko 2 tygodnie ;) Na jutro umowilam się z Naszatą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, to już po spotkaniu:)Jak spędziłyście wspólny czas?:) Naszata, ja też przerobiłam mnóstwo czereśni, ale....przez własny żołądek:DNaczytałam się o ich wspaniałych właściwościach, wszechstronnych zaletach, niskim indeksie glikemicznym i małej kaloryczności, że codziennie zajadam się nimi:D Algiro, na pewno będziesz jeszcze miała ładną pogodę:)Co do noclegu, to najważniejsze, że czysto:) Ja też odpoczywam:)Wprawdzie jeszcze nie nad morzem, ale też na wyjeździe:)Pogoda całkiem fajna, do wczoraj było bardzo ciepło. Dzisiaj chłodniej, ale też całkiem przyjemnie. Mam nadzieję, że lato będzie w miarę równe, to znaczy równo ciepłe, bez przesadnych upałów, ale i bez ciepłej kurtki czy swetra:) Z przyczyn obiektywnych mam trochę wolnego od mojego regularnego sportu. I jakoś źle mi z tym:OZ jednej strony fajnie, bo nie ma tego męczącego wysiłku, ale z drugiej strony brakuje go, jakieś to takie paradoksalne... Kania, Ty masz ciągłe rozstania i powroty;)Mam na myśli Twoją pracę:)Ale tak to już jest, ciągle walczymy. Jak nie z kimś lub czymś, to same ze sobą:P 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storczyku- fajnie , że jesteś zadowolona z aury.mam nadzieję że jak przyjedziesz to znajdziesz dla mnie chwilkę na kawusię :) Uwielbiam jak ktoś mnie odwiedza. Jest to bodziec do odwiedzenia miejsca we własnym mieście , do którego nigdy nie doszłam :D:D U nas wieje, duje że tak powiem, z szaro czarnego nieba czasem spada deszcz.bluzka z długim rękawem to norma. dodałam sweterek. Gorąca 2 już herbatka niewiele pomaga. :( dzień wczorajszy się udał- przynajmniej w moim odczuciu. Nawet pogoda nie straszyła zanadto. Krótki rys historyczny . Dziecko dostało kawałek historii w 5 minutowym spacerku po dworcu. Jest to miejsce w którym nikt nie zadziera głowy do góry , a powiem że warto:D spacerki, żarełko, armaty i żaglowce. Algira - wiesz, że dziś pogrom w mieście. Auta stały w każdą stronę . O przemieszczaniu mowy nie ma. :D:D czyli miałyśmy fart. Do następnego spotkania. Czereśnie na drzewie nadal się nie kończą , a wiśnie będą już za kilka dni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyżby lato już było???????😠 13 st to nie lato:O z nieba sie leje , z nosa się leje, gardło jak tarka. Sweterek i kurtka standardem:( macie może lepiej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trochę chyba mam lepiej;)21 w cieniu, ale wiatr też silny. Wróciliśmy akurat z przejażdżki rowerowej, bo nie wiadomo, co z tą pogodą będzie po południu... MM pojechał po dokładkę czereśni, bo cały czas się nimi zajadam:DWprawdzie dzisiaj już kupował, ale stwierdziłam, że za mało:PA muszą być jeszcze na jutro, bo przecież potrzebuję je na mecz:P Wróciliśmy wczoraj do domu z naszego wyjazdu i zdziwiłam się. Myślałam, że po tygodniu będzie w domu gorąco i duszno. W końcu wszystkie okna szczelnie pozamykane. A tu nic z tych rzeczy. Ponoć często padało i nie było za ciepło:ODzisiaj całą noc padało. Wprawdzie poranną kawę piliśmy na dworze, ale faktycznie ta pogoda mało letnia...noce zimne....Mam jednak nadzieję, że ciepełko nas jeszcze trochę porozpieszcza:) Fajnie, że spędziłyście razem trochę czasu:)Takich okazji jest przecież niewiele. Algira, myślę, że po tym raczej zimnym czasie wygrzejecie się w końcu nad morzem:)Trzymam kciuki za piękną pogodę🌼Wiem, że i tak wypoczywasz, wolna od kłopotów dnia codziennego, ale trochę ciepełka każdemu dobrze robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storczyku- czyżbyś z czereśni robiła karabin maszynowy? ciekawe w których będziesz strzelać ???;) Wyszło słoneczko, ciepło , duje jak w kieleckim , ja nadal zdycham w łóżku. A jak T zapali papierocha to rzygam. :P:P może tak ją zmusze do rzucenia tego nałogu??? EEE.. marzenie ściętej głowy.:( miłego weekendu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomacham wam i spadam. Milan ma wysoką gorączkę. Żadnych innych objawów. Młoda idzie zaraz z nim do lekarza. Naszatko a co ci? Zawiało cię? Storczyku nic na to nie poradzę, że chcę żeby mnie szanowano. Ale jak ktoś nie pracował u prywaciarza to tego nie zrozumie. Algirka pogoda powoli będzie się poprawiać. Nie trać nadziei 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kania, w obecnych czasach, to nie tylko u prywaciarza brakuje często szacunku dla pracownika. Takie sytuacje są wszędzie, ale u prywaciarza na pewno o wiele częściej:O Wczoraj było w miarę ciepło, wieczorem to nawet bardzo ciepło się zrobiło. Dzisiaj oczywiście znowu skrajność...U mnie 30,5. Mecz obejrzałam. Za Ronaldo nie przepadam, ale wczoraj żal mi go było bardzo, bardzo...Końcówka emocjonująca:DNo i teraz możemy powiedzieć, że przegraliśmy z mistrzami:P Dobrze, że te mistrzostwa skończyły się, bo przytyłabym kilka kilogramów:PWiadomo, że podczas meczu dobrze się podjada:PRóżności:PZapowiedziałam MM, że teraz koniec tego szaleństwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Mimo, że wiele rzeczy do doopy, to i tak jestem happy :D :D Świetny dzień z Naszatą <3 pokazała nam parę fajnych rzeczy, a potem miło spędzilłyśmy trochę czasu na pogaduszkach w ogrodzie, bo pokazało się słonko, którego miało nie być ;) Do kwatery przyzwyczailam się. Wkurzaja mnie tylko przerwy w internecie 😠 to cholerne Orange schodzi na psy :o :o Pogoda taka sobie, na pewno nie plażowa :o poszłyśmy brzegiem morza do Juraty, busem pojechalysmy do Helu :) Już widzę, że ten wyjazd nam wszystkim wyjdzie na zdrowie ;) nasze relacje nabrały nowego wyrazu :) szczególnie panom to się przydało :) Naszatko, zdrówka!! <3 <3 <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyległam z łóżka w celu odwiedzenia apteki. Moja domowa apteczka świeci już pustkami:)pot spływa mi po d.. i wcale nie dlatego że taka ładna pogoda. Ale narzekać byłoby nie fair do Boga . Przynajmniej nie leje. A muszę zebrac siły na koszenie , bo jutro wywożą zielone. Mam wrażenie że mieszkając w mieście mieszkam na wsi!! tylko kosze i pielę :( De Be poddała myśl zakupienia kozy. Nie wiem czy na to nie pójdę !! może jest jakaś wypożyczalnia na lato??? :D:Dbo zimą mogłabym ją karmić książkami i konserwami jak Bolek i Lolek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zamarynowałam agrest! ciekawe co z tego wyniknie?? ;) Kaniu- jak ci po kriokomorze? pomogło? czy tylko zmarzłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata, jakby zabrakło Ci miejsca na przetwory i inne smakołyki, to ślij do mnie;)Jakoś upchnę je u siebie:P Wkurzają mnie ostatnio takie małe czarne robaczki, takie malutkie przecinkiSkutecznie uniemożliwiają siedzenie na dworze:ODzisiaj była fajna pogoda na wypicie kawy na zewnątrz, poczytanie czegoś, ale niestety musiałam zrezygnować, bo szał mnie ogarniał od tych robaczków:OZnam je od dawna, ale do tej pory pojawiały się sporadycznie, a w tym roku jakaś plaga😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storczyku- nie kuś :) mam jeszcze 4 krzaki agrestu, wiśnię, śliwę i 4 jabłonie. Wszystko obrodziło na full! poproszę o dziwne przepisy na jabłka,bo na słodko już nikt nie chce jeść . inaczej znów będę robić wino , ale 3 baniaki w kuchni to nadmiar szczęścia. Bo są też i winogrona:D:D Ostatnio miałam z nimi do czynienia na wspólnym pobycie z dziewczynami nad jeziorem . Algira nazywała je "fruwaki" i chyba była to trafna nazwa. A właziły wszędzie:( w ilościach mega hurtowych . brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam o tych robaczkach i chyba mogą być wszędzie:ODobrze, że nie gryzą, ale i tak są okrutneDzisiaj ich jeszcze nie widziałam, w nocy padało i jest jeszcze mokro. Nasze drzewa owocowe są jeszcze małe, bo mimo że ogród ma już trochę lat, to one pojawiły się stosunkowo niedawno. Od rana zachmurzenie totalne. Można dobrze pospać przy takiej pogodzie. Niestety nie jest mi to do końca dane, bo mam trochę kłopotów z psem. Było źle, ale teraz wszystko jest już na dobrej drodze. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany Julek! to było jak w środku tajfuna czy cuś ! Opisać się nie da. Tu macie pogląd na sprawę : www.trojmiasto.pl/raport/ U mnie na szczęście nic. tyle że miałam akurat posuchę w lodówce. Ale rodzina dzielnie przeżyła na kołdunach i warzywach włoskich :D U mamy jabłonke wyrwało z korzeniami. Znów robię agrest . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Fruwaki! Prawie o nich zapomniałam, przywołują miłe wspomnienia :) No i już w domku :) Wiecie czego mi najbardziej brakuje? Ducia!! :D:D Moje niebo szczelnie zakryte niegroźnymi chmurkami i wszystko stoi w miejscu. Pogoda w sam raz na blokowisko, tylko tego ducia brak :p parę dni i zaaklimatyzuję się :) Jutro do pracy :O:O Może to jeszcze nie koniec tegorocznych wyjazdów? U MM w pracy coś się gotuje z urlopami, więc może nam się uda? Nic nie planuję, zobaczymy co wyniknie, najwyżej pójdziemy na żywioł ;) Naszatko, dopiero teraz obejrzałam galerię przedwojennej Gdyni, na półwyspie nie chciała się otworzyć. Piękne miasto, co z tego ocalało do dzisiejszych czasów? Na pewno lepiej się prezentuje niż ten okropny apartamentowiec! :p Przy okazji znalazłam bodziec do powrotu nad morze :D:D:D http://wiadomosci.onet.pl/trojmiasto/gdansk-unikatowa-wystawa-dziel-z-bursztynu-lucjana-myrty/wcw6gn czyli to, czego nie udało nam się zobaczyć tym razem :) Dzisiaj jeszcze dzień relaksacyjny :) MM zaopatrzył lodówkę, wszystkiego, co im zostawiłam nie zjedli, więc obiad jest ;) w końcu jeszcze jestem na urlopie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam o najważniejszym :) dworzec w Gdyni rzeczywiście robi wrażenie :) w drodze powrotnej podziwiałyśmy go jeszcze raz :) Za każdym razem może wpaść w oko coś nowego ;) tym razem podziwiałyśmy mapę wybrzeża nad drzwiami wyjściowymi w McDonaldzie :) przyjemne z pożytecznym :p polecam! oczywiście obejrzenie dworca, a nie frytki :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Miło że ci się podobało. O ile pamiętam , wszystkie budynki nadal stoją . Część z nich widziałaś :D ducie tu istnieje nadal. pogoda zmienia się z prędkością tego ducia:D:D Wystawa jest do września. oplewiłam zagonki z kwiatami. Mam więcej kolców w ciele niż na rózach , ale już im się przynalezało plewienie. Zmachałam się jak nic. miłego dnia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wekowałam małe papierówki i słoik mi pękł:( zapach kompotu!!!:Ddobrze że tylko 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Najbardziej wpadła mi w oko willa na Korzeniowskiego (slajd 19), aż wygooglowałam jak wygląda dzisiaj :) sama nie wiem dlaczego, ale podoba mi się :) nawet część elewacji się uchowała i drzewa chyba też te same ;) Poniedziałek przeleciany kurcgalopkiem :D aklimatyzacja w pracy :O potem poszły niespodzianki :p dzisiaj dzień składania papierów do szkół i odbierania skierowań na badania. MM pojechał z młodą, załatwił co trzeba a ja próbowałam dodzwonić się do medycyny pracy w celu wykonania powyższych badań dl młodej Po 138 nieudanych próbach zadzwoniłam do MM i posłałam go tam autkiem. Pojechał, załatwił i ..... myślałam , że go telepatycznie rozszarpię!!!!! Oczywiście w przychodni młyn, bo dzieciaki mają tylko tydzień na wykonanie badań, a w dzielnicy jedna przychodnia medycyny pracy :O:O jakoś to ogarnął i wcisnął ją na 27 lipca tyle, że ...... termin składania wyników badań mija 26 lipca!!!!! W międzyczasie połamały mi się okulary 😭 odpadł zausznik, więc po pracy wizyta u optyka w celu naprawienia, bo inaczej ślepowron :O oczywiście po drodze musiałam zaliczyć przychodnię i jakoś zmienić termin badań. Ciężko było (pani wysyłała mnie do innej dzielnicy), ale jakoś dała się przekonać, że tam też może być komplet i wcisnęła ją nadprogramowo na czwartek ;) W końcu to wina MENu, że tak popieprzył w tym roku terminarz rekrutacji. Szkoły miały 3 tygodnie na oglądanie wyników kandydatów (do tej pory wyrabiały się w tydzień), a kilkanaście tysięcy uczniów, musi zrobić badania w kilkunastu przychodniach w ciągu tygodnia 😠 Na dokładkę u optyka okazało się, że oprawkę można naprawić tylko poprzez lutowanie, a majster do 20 jest na urlopie :O naprawa też może chwilę potrwać, bo gościa nie ma już od 3 tygodni i nie ja pierwsza do niego. Nie było innego wyjścia tyko wybulić kasę na nowe okulary 😭 na szczęście zaprzyjaźniony salon, więc kobitka wyciągnęła mi spod lady promocyjne oprawki i to nawet całkiem fajne ;) ogromną ich zaletą jest cena, bo ze szkłami będzie mnie to kosztować 240zeta. Obecne i tak pójdą do lutowania, żebym już więcej nie przeżywała stresów i nie musiała przez 2 dni nosić okularów z jednym zausznikiem :p Mam nadzieję, że to koniec atrakcji, bo jutro odstawiam młodą do kliniki jednego dnia na endokrynologiczne przebadanie ;) Wekujesz papierówki? W całości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Kawa (_) Do kriokomory pochodziłam tylko 3 dni bo terminy i godziny były umowne. I jak poszłam do pracy to po prostu po 16tej już było za późno. Z uwagi na sytuację w pracy wolałam już nikogo nie prosić żebym mogla wcześniej wyjść przez kilka dni. Wiec leczenie szlag trafił. Pozostaje mi samej trochę poćwiczyć rozciąganie kręgosłupa. Wczoraj zadzwonił do mnie mój szef. Stwierdził, że wie że ja ostatnio miałam tyle wolnego, ale wysyła mnie w tym tygodniu na urlop, bo koleżanka, z którą pracuję chce iść od następnego tygodnia na 2 tygodnie. To niech ku..wa idzie. Bez komentarza. 🌼 Jutro zwiedzamy Hotel królewski w Janowie Lubelskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość deBe
Wpadłam na kilka godzin do domu sprawdzić czy wszystko na miejscu i melduję się:). Tu właściwie dziś nijako, 19 stopni, wieje (Algira, pewnie że to nie morze ale doskonale Cię rozumiem, przynajmniej nie jest mi duszno), chwilami słonko, chwilami mżawka a w przerwach oba zjawiska jednocześnie:). Kwiaty podlałam, mieszkanie ogarnęłam, wymieniłam garderobę i czekam na brata, wracam z powrotem do mamy , muszę tam skończyć. W ramach oczekiwania obejrzałam do końca film http://www.kinoman.tv/film/niczego-nie-zaluje?fb_locale=pl_PL polecam jeśli nie znacie, beletryzowana biografia Edith Piaf, nie do końca prawdziwe historycznie, ale muzyka piękna. Buziaki dla wszystkich!!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysł De Be - papierówki małe w całości. Co z tego wyjdzie powiem jak otworzę . Zmodyfikowałąm niektóre- dodałam mięty. Z naprawiaczami ogólny kłopot. Wysłałam dziecko bo coś auto słabo zapala. mówię sprawdź czy ładowanie akumulatora czy akumulator. Objechał pół świata - wszyscy albo na urlopach albo przed i dlatego mają tyle roboty że nie da rady:O po kiego było dzieci na studia pchać? edukacji się człowiekowi zachciało! trzeba było do zawodówki!!! na mechanika!! na malarza!! stolarza!! Kaniu- to szlag że nie w zeszłym tygodniu . A nie możesz teraz wykorzystać tych nie wziętych zabiegów?? Agrest to już zjadam na bieżąco by mi do słoików nie zostało. Wczoraj zerwałam wiśnie . wypestkowanych zrobiło się 5,5 kilo. Teraz mieszam w garach by się nie zrobiły za bardzo na gęsto . I udało mi się upiec ciasto z wiśniami:D nawet syn pochwalił . :) zaczyna sie gorący dzień , a mama już woła bo coś u niej zdrowie szwankuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam za sobą pestkowanie wiśni:DMamy taką soczystą odmianę i musiałam dużo czasu poświęcić, żeby wyszła konfitura. Fakt, bez chemii, tylko dlatego tak długo wytrzymałam:D Kania, u Ciebie wkurzanie w pracy nie ma końca:ONiby masz wolne, ale dostałaś je w mało komfortowy sposób. Szkoda, że nie mogłaś wykorzystać całej terapii, ale może jeszcze coś z tego zrobisz? Algira, oby wyszło wszystko pozytywnie z Twoim wspólnym wypoczynkiem z MM:)Ja trochę razem powypoczywałam, ale też liczę jeszcze na ciąg dalszy:) Od wczoraj cieplej, ale noce lodowate. MM śmieje się, że ja coraz częściej porównuję wszystko z dawnymi czasami:PNa zasadzie, że kiedyś wszystko było lepsze. Pogoda też;) Kupiłam żelazko z generatorem pary. Pierwsze wrażenie: ciężkie. Zobaczymy co będzie dalej:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storczyku:D- kiedyś miało duszę !!:D:D:D ale czy było lepsze????;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×