Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Gość Olivier
DeBe:) będę trzymał kciuki...;) ostatnio się udało ...;) byłem przed chwilą gdzieś tam niedaleko Ciebie...ale już jestem duuużo dalej ...;) wiatr na A1 straszny ...:( Naszatko...;) przecież wiesz żebym chciał ...;) tylko coś mi się wydaje jednak, ze prędzej pójdziemy u mnie na te Nasze Lody...;) Ale do Trójmiasta mnie ciągnie z wielu powodów...oj z wielu ;):D Jest opcja, ze na wiosnę, bądź już latem będę tam aż do znudzenia...;) ale co ja mowię?! Mnie się tam nigdy nie znudzi ...;) :D Nowa koleżanko, Gruszo...:) no mnie tez miło Cie widzieć, czytać , i poznawać ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grusza
Witam cię DeBe dziękuję za dobre słowo o Szczecinie miło był usyszeć coś dobrego o mieście w którym żyje i w którym się wychowałam. Jeśli chodzi o dworzec to w tej chwili jest w remoncie i jest szansa że będziemy mieli dworzec z prawdziwego zdarzenia. Jeszcze musze pochwalić się bo od tego roku mamy rowery w mieście które moźna wypożyczyć i jest coraz więcej ścieźek rowerowych. Co prawda mam własny rower i nie muszę wypożyczać ale cieszę się że coś dobrego dzieje się w moim mieście. Chyba w całej Polsce jest paskudna pogoda bo u mnie też pada i pada a ja czekam z niecierpliwością do wiosy. Pozdrawiam wszystkich najserdeczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacina lodowym deszczem- gdzie ta zima? już bym wolała śnieg i lekki mróz. Nic się nie chce - nawet tego co niezbędne. Miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko i córko! Co za dzień!!! Wczoraj wieczorem sypnęło śniegiem, który w nocy przeszedł w deszcz, a nad ranem doszedł do tego mróz :-O śnieg rozpuścił się, tylko w niektórych miejscach zostały szare górki, całość pokryła się cieniutką warstewką lodu :-O to był dopiero bal!!! ludziska, łącznie ze mną, szli jak na szczudłach, kręcąc oberki i strzelając hołubce ;) to się działo!! :p I cały czas za oknem listopad :o buro i pada :o Olivier 🌻 Ty ostatnio też chowałeś się po kątach ;) Dobrze jest mieć takie miejsce do którego zawsze można wrócić i zawsze ktoś tu będzie, i ucieszy się z tego powrotu :):):) Naszatko, ostatnio MM ma coraz mniej chęci do moczenia kija, nawet jak miał jezioro pod nosem, wiec kto wie? tak sobie nawet myślałam o półwyspie helskim :) zobaczymy :) Dziś mam święto ;) młoda wcześnie kończy w piątki lekcje i od południa jest już w domu, ma zrobić kopytka z zapasu ugotowanych ziemniaków, mięsko poddusiłam wczoraj, więc dziś obiadek dostanę pod nos :) Za chwilę za oknem będzie czarna noc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzien dobry wszystkim Może zaczne od pogody, a więc u nas bz. pada i pada a teraz jeszcze wieje. Algira zauważyłam że posługujesz się skrótami np. MM to pewnie mój mąż a młoda to pewnie córka. Fajnie masz bo ja swego syna chyba bym nigdy do gotowania nie zagoniła. Teraz gdy mieszka sam to musi sobie ugotować ale kiedyś nie było o tym mowy. Masz fajnie z jeszcze jednogo powodu w Warszawie jest dużo miejsc do spacerów np.Łazienki czy Wilanów i co jest najważniejsze to tzw. serce miasta czyli starówka z licznymi kawiarniami w moim mieście nie ma głównego miejsca do spacerów są tylko dwa parki. Próby stworzenia takiego miejsca nie wypaliły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grusza
Oj miało być grusza za szybko nacisnełam wyślij jestem roztargniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grusza- no nie opowiadaj że nie masz gdzie chodzić na spacery:( przecież to duże miasto. U nas jeszcze z 10 lat temu też nie było gdzie isć . Teraz same jadłodajnie róznej maści , za to marchewki można nie kupić :( Czasy sie zmieniają , ale zawszeć jakąś ścieżkę do chodzenia można wynaleźć . jak nie to zapraszam .Już ja Cie przegonię :D:D:D Algira - patrz pod nogi oby hołubce nie skończyły się skręceniem . Poszłam na rynek bo mnie nosiło . Teraz mnie telepie :( ide pod kocyk z książeczką i herbatką . MM - to ogólnie " mój mężczyzna ";) każda gdzies jakiegoś ma i wiadomo o kogo chodzi. T> - teściowa lub teść . A właśnie MM zajął kuchnię i gary . Czyli będą cuda kulinarne. Syn raczej tylko degustuje :D córa czasem się popisuje i warto wtedy zanurzyć w to zęby:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grusza
Droga naszata ale ja sobie tak lubię po narzekać już tak mam. Typowy ze mnie malkontent. U mnie w domu ja jestem kucharką MM nie gotuje mówi mi że to ja jestem kierownikiem kuchni. Co prawda jak mam dużo gości to MM pomaga mi np. nakryć do stołu i coś tam jeszcze zrobi ale to ja jestem kuchtą domową (i znów narzekam). W wolnych chwilach lubię obejrzeć sobie siatkówkę. Właśnie leci plus liga. Pozdrawiam wszystkie panie i pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Grusza, bystra z Ciebie babeczka ;) Nie narzekaj, bo przeważnie jest tak, że "cudze chwalicie swego nie znacie" :) pomyśl, że mogłabyś mieszkać w jakimś Pcimiu Małym, gdzie jest tylko polna droga, a jedyną rozrywką wsadzanie nsa w sprawy sąsiadów ;) załóż różowe okulary, jak nie masz, to chętnie służę swoimi, i na pewno dostrzeżesz atrakcyjne miejsca. Poza tym jesteś wędrowniczką, więc zawsze możesz zrobić wypad gdzieś dalej i zobaczyć coś nowego :) Co do dziec****ewnie, że fajnie mam. Jak na dzisiejsze czasy nie mogę na nie narzekać ;) miewają wybryki, ale wszystko w granicach normy. Młoda garnie się do gotownia, ma do tego dryg, jedną z opcji jest kształcenie się w tym kierunku, bo na razie uczy się w gimnazjum. Gniecenie ciasta i wyrabianie mięsa mielonego to jej ulubione zajęcia. Syn jest wygodny, ale jajecznicę sobie usmaży, wymyśli zapiekankę, ale na tradycyjną kuchnię nie ma co liczyć. Ma jeszcze trochę czasu, bo właśnie rozpoczął naukę w technikum. Myślę, że z głodu nie zginie, a najlepszym nauczycielem jest mus :D wiem, bo doświadczyłam tego na własnej skórze ;) Ale żbyś nie pomyślała, że mam tak całkiem różowo .... zjadłam odstawione pod nos kopytka (pyszne!), ale nie obyło się bez problemów :o T. zaczęła się wtrącać do młodej, co gorsza krytykować jak robi, w końcu obraziła się, bo córka powiedziała jej, że robi tak, jak uczyła ją mama. Dodam, że kopytka robiła już nie piewszy raz, inaczej nie dała bym jej tego zadania. Potem jak dostała rzeczone kopytka do jedzenia, spróbowała i powiedziała, że są niedobre, bo za miękkie (!) i ona tego nie będzie jadła. Wywiązła się jakaś dyskusja, wiem tylko z opowiadań, bo jak wróciłam do domu, to siedziała u siebie w pokoju, za zmkniętymi drzwiami, a focha ma do tej pory :p dodam, że ma 84 lata i takie problemy z pamięcią, że nie można jej zostawić samej. I tyle w sprawie :O miałam mieć miłe popołudnie z książką, a sończyło się na tym, że muszę pilnować jej samopoczucia, bo sprawa nie przeszła dla niej bez echa :o A mam dobrą książkę. Czytaliście "Zanim zasnę"? Polecam. Na podstawie książki nakręcono w ubiegłym roku film. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/230571/zanim-zasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, Grusza weszłaś jak pisałam swój elaborat ;) Ja wprowadziłam w swoim domu trochę inne zasady ;) Po pewnym czasie stwierdziłam, że mimo wszystkich moich zalet ;) nie jestem w stanie ogarnąć samodzielnie wszystkiego i jasno powiedziałam o tym MM. Stanął przed wyborem: albo przejmie cześć obowiązków, albo pewnych rzeczy nie będzie. Na szczeście dokonał właściwego wyboru i wszystko funkcjonuje normalnie, bo oczywiście część obowiązków domowych przejął :) Nie gotuje, ale za to robi większość zakupów, dla mnie zostaje właściwie tylko mięso, chociaż w krytycznej sytuacji (choroba) i je kupi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszędzie są piękne miejsca:)Najważniejsze, żeby je znaleźć i korzystać z nich jak najczęściej. Niestety obecna pogoda utrudnia to skutecznie. Weekend nie zapowiada się spacerowo....ale najważniejsze, że bez budzika:DTydzień w pracy krótki, a ja czuję zmęczenie jak po pełnym tygodniu:PZa długi odpoczynek dał się we znaki:D Naszata, mój każdy kolejny odkurzacz sprawdza się i jest ok, ale ja po prostu tak mam, że co jakiś czas kupuję nowy, mimo że potrzeby jeszcze nie ma:DTaki bzik odkurzaczowy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grusza
Algira musze tobie powiedzieć że jesteś szczęśniarą. Zawsze uważałam że posiadanie syna i córki to wielkie szczęście. Mam syna jest udanym dzieckiem zawsze się świetnie uczył skończył renomowaną uczelnie i jest pracowitym człowiekiem ale posiadanie córki to coś zupełnie innego. Tylko z córką można porozmawiać na tematy które z synem nie wypada poruszać. Poza tym córka dla matki jest jej najlepszą przyjaciólką. Wiem ja znów narzekam. Piszesz o tzw. okonflikcie pokoleniowym wiem coś na ten temat wychowałam się w domu gdzie mieszkała z nami babcia. Chociaż dzisiaj babcie wspominam bardzo ciepło wiem że opieka nad starszym człowiekiem wymaga ogromnej pracy i jeszcze większej cierpliwości. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Znowu leje:(:( przywieźli mi sofę i uszkodzili ścianę wnosząc😠 powiedziałam co o tym myslę bo uprzedzałam że mają uważać a facet do mnie że nic się przecież nie stało...Q.. jak to nic? Dziura w świeżo wygipsowanej i pomalowanej ścianie to nic?? Zadzwoniłam ze skargą do szefa ale co mnie wkurzył to jego.... A ślad będzie nawet jak malarz zagipsuje i zamaluje, chyba że całą scianę zrobi.. I mam nie być zła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DeBe, to się nazywa mieć pecha :o Grusza, czy Ty nie za bardzo wmawiasz sobie to narzekanie? Cieszę się z tego, co mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Sofa ok, ale humor mi zepsuli.. No cóż, jak wiadomo sama ze wszystkim nie dam rady, a jak nie daję rady to skutki są jakie są... nic nie poradzę, wiem. Kuchnia skończona, brakuje mi tylko 1 wewnętrznej szuflady pod zlewem, łazienka też, mam skończoną sypialnię a reszta w fazie ustawiania...ciuchy na środku a ja jeżdżę z meblami.. w końcu ustawię żeby mi pasowało, chyba że ruptury dostanę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grusza - fakt - znów narzekasz. Już my to z ciebie wyplenimy:D:D:D Z mymi dziećmi gadam o wszystkim. Z córka najczęściej się kłócę bo jest na moje podobieństwo . Przepraszaniu wzajemnym nie ma końca . Z synem spoko- Dobrze mamuś - działa kojąco , nawet jak tak nie myśli . Też mieszkam z T . Powoli zbliżam się do stany Algiry:( Dobrze że bachorki starsze , to już odpuszczają babci nawet jesli one mają rację . Na szczęście i u mnie MM jest opoką . Menu: sałatka jarzynowa , Zupa gulaszowa Pieczeń rzymska kotlety mielone opiekane pieczarki Wiecie , że on i kuchnia to ślinotok i wzdęcie brzuszka :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Nie rób apetytu... nie mam czasu ostatnio i jadam "w biegu", zresztą ostatnio sklęsłam i nie chce mi się gotować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim napisałam to tu się, tłoczno zrobiło :) De BE współczuję . oczy trzeba mieć na około głowy . A i tak spieprzą . Na razie nic nie zmieniam . poczekam aż MM wyjedzie .:D wiecie , że z nowego okna się ucieszył? że go postawiłam przed faktem dokonanym , a on nie ma bałaganu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać masz pole do popisu:). Malowanie? Zabudowa tarasu? kuchnia i sypialnia tyłem do przodu? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
to ja byłam:) Pendolino ode mnie nie wiem ile, ale ferie blisko, jak Twój MM nie wybędzie to się załapię:), pasztet i gularzową zamawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego rozmawiacie tylko o pogodzie i jedzeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grusza
Mój MM też jest dla mnie opoką czasami mówię że urodził się chyba po to by mnie uratować tyle w życiu mu zawdzięczam. Gość DeBe chyba masz remont szczerze współczuję. Kiedyś przed laty remontowaliśmy z mężem starą ruderę. Żeśmy ściany przestawiali, kosztem pokoju budowali łazienię i ubikację wymieniali instalację elektryczną i gazową Remont trwał rok mieszkaliśmy tam w sumie dwa lata i wyprowadziliśmy się do nowego mieszkania. W tej ruderze urodził sie nam syn. Ale te dwa lata były to bardzo szczęśliwe lata w moim życiu. A ja się odchudzam w święta chyba troche mi przybyło więc teraz dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grusza- masz same radości - miły mąż , zdrowy syn . Nowe mieszkanie , na głowę nie kapie . ❤️ Masz za zadanie znaleźć kilka nowych ścieżek , żebyś miała nas gdzie zaprowadzić jak przyjedziemy.:D przy okazji sama się odchudzisz . ale ty i tak nie masz z czego. Nie zapomnij zabrać wcześniej MM żeby przetestował to co ci się spodobało. zobaczysz że to fajna zabawa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×