Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Strata ciąży to nie koniec świata

Polecane posty

Gość gość
Taaa kocha się minute po stosunku i najlepiej leci na l4. Moze nie mam uczuć, ale też uważam, że skoro lekarze sami powiadają, by za bardzo się nie przywiązywac do ciąż, które trwają krócej niż 3 miesiace to chyba maja podstawy by tak twierdzić. I nie ma co rozpaczać nad 5 tygodniowym płodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem strate zaawansowanej ciazy, natomiast poronienie w 1. trymestrze i wyrywanie sobie wlosow z glowy z tego powodu uwazam za przegiecie. sama mam dziecko i caly 1. trymestr bylam nastawiona na to, ze cos stac sie moze, bo czesto sie dzieje. wiec i mnie przytrafic sie moze. byloby mi bardzo przykro, ale nie tak, zeby to roztrzasac przez 5 lat i oplakiwac do wszystkich znajomych. mam kolezanke, ktora poronila w 8 tc i w kolko od ponad roku opowiada, ze stracila dziecko itd., nawet kolejna ciaza nie pomogla. a wszystko przez to, za raz na usg widziala serduszko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla kobiet takich jak Ty proponuje przymusowe podwiazywanie jajnikow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty koleżanko wyżej mózg sobie podwiąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ale ja chociaz w porownaniu do Ciebie w glowie cos mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i widzisz... Ty mozgu sobie nie mozesz podwiazac bo go najzwyczajniej w swiecie niemasz. a niestety natura zaopatrzyla Cie w jajniki wiec zglos sie na dobrowolna operacje a nie pier.... bez sensu na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na jaką operację? Podwiązania czegokolwiek są nielegalne. Nie ma co rozpaczać nad stratą ciąży do 12 tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to najpewniej staraczka. Była kiedyś taka jedna dziewczyna, co pisała na wątku o staraczkach, było tam sporo dziewczyn, pisały długo i wszystkie zaszły w ciążę oprócz tej jednej. Później wydało się , że ta jednak która nie zaszła, a starała się równie mocno, pod pomarańczowym nickiem wyzywała swoje kolezanki od najgorszych, wyśmiewała je i ich dzieci. Wydało się wszystko jak zwykle przez przypadek, ta dziewczyna zdradziła się pewnym powiedzeniem które często używała pisząc jeszcze jako przyjazna tamtym dziewczynom. Później wszystko zaczęło do siebie pasować, dziewczyny zauważyły inne zbieżne rzeczy z tamtą co je zdradziła. W pewnym sensie jej wybaczyły, bo chyba strasznie cierpiała że jej jako jedynej nie udało się zaciążyć i jak reszta pisała o kaszkach i kupkach, to już nie miała o czym z nimi pisać, więc postanowiła się zemścić w taki sposób. Możliwe że taką osobą jest autorka tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciąże do 3 miesiąca to nic. Kobiety je często ronią nawet o tym nie wiedząc, więc wyluzujcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma wspólnego coś czego człowiek nie jest świadomy, do tego kiedy świadomie czegoś pragniesz. Pomyśl zanim coś napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja sama stracisz ciażę to może zrozumiesz ,piszesz jak potłuczona niezdolna do uczuć prosta babina oderwana o0d pługa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ile razy poroniłaś te swoje płody ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś myślę racjonalnie
Pewnie jestem głupia i naiwna, ale zawsze staram się rozumieć ludzi. Jednak autorki tematu nie zrozumiem. Starałam się o ciążę siedem lat, ale nie przyszłoby mi na myśl, żeby starania wyparły wszystko z mojego życia. Nawet kiedy zauważyłam, że seks schodzi w podkategorię starań robiłam wszystko, żeby to zmieniać. Zaszłam w ciążę po tych siedmiu latach i straciłam dziecko w siódmym miesiącu. Emocje jakich doświadczałam i doświadczam są nie do opisania. I do tego ta świadomość, że nie wiem, czy kiedykolwiek urodzę dziecko i ile lat znów upłynie zanim zobaczę dwie kreski. Popieram, strata ciąży to nie koniec świata, ale ból jakiego nie życzę nikomu. I znów Ci, którzy najmniej mają do powiedzenia wiedzą najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże...co za znieczulica :/ aż mnie przeszyło, że ktoś ma takie podejście do tego...owszem, nie zna widzi się tej osoby, ale to jest życie stworzone z miłości mojej i mojego męża, każdego dnia się rozwija rośnie, gdy słyszysz pierwsze bicia serca, widzisz później czujesz pierwsze ruchy od razu je kochasz, bezwarunkowo, po prostu..taka maleńka istota w Tobie jest, a gdy poronisz lub urodzisz martwe i musi być okropne, straszne przeżycie..nie wyobrażam sobie tego, nigdy nie poroniłam, ale tym, które to przeżyły bardzo współczuje :( jestem w 6 miesiącu ciąży, wszystko przebiega prawidłowo, nie dopuszczam do myśli, że mogło by się coś stać naszemu maleństwu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jestem w 6 miesiącu ciąży, wszystko przebiega prawidłowo, nie dopuszczam do myśli, że mogło by się coś stać naszemu maleństwu" x uważaj żebyś nie wykrakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu na prawdę, nie musisz mnie uświadamiać, że utrata dziecka nawet w zaawansowanej ciąży się zdarza..wiem o tym bardzo dobrze, ale gdybym była myśli, że na pewno się coś stanie to bym już chyba dawno miała depresje..z ciążą jest wszystko ok ze mną, z dzieckiem..więc nie myślę o tym, że coś może być nie tak..jestem pewna, że donoszę tą ciąże, urodzę zdrowego dzidziusia i będziemy szczęśliwymi rodzicami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość "jestem w 6 miesiącu ciąży, wszystko przebiega prawidłowo, nie dopuszczam do myśli, że mogło by się coś stać naszemu maleństwu" x uważaj żebyś nie wykrakała. @ ulżyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj jestem w takiej sytuacji że 100 razy bardziej wolałabym stracić ciążę niż pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bo Wy wszystkie tylko praca, wykształcenie i kariera...nic poza tym się dla was nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo widzisz niektóre z nas mają ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż... każdy ma jakieś tam swoje małe i osobiste tragedie życiowe nie wszyscy muszą je jednak rozumieć. Ja współczuję straty upragnionego potomka, ale nie rozumiem roztrząsania tego w tak paranoiczny i skrajny sposób. Stało się, życie toczy się dalej i jak nie tym razem to następnym się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stracilam 2 ciaze. Pierwsza w 7 tyg druga w 6 miesiacu. Pierwsza przyczyna nieznana druga niewydolna szyjka. Po pierwszej plakalam pare dni ale szybciej doszlam do siebie bo pomyslalam ze moze dziecko byloby chore ze moze cos nie tak. A po stracie w 6 mcu to tragedia nikomu tego nie zycze gdy dziecko uniera na rekach bo lekarze nie beda go ratowac bo jest w 23 tyg a oni ratuja od 24 tyg. A badania genetyczne hormonalne immunologiczne bakteriologiczne idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gdy dziecko uniera na rekach" x no teraz to się rozpędziłaś, jakie umiera na rękach???? żaden lekarz czy położna nie poda ci konającego noworodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No błagam :-o I może jeszcze lekarze w ogóle nie podjęli akcji ratunkowej dziecka, bo urodziło się tydzień wcześniej niż mają zapisane w wytycznych? I właśnie o taką paranoję i skrajność mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można mieć ambicje i mieć dziecko, chyba że jest się niedorozwojem, to wtedy taki ktoś musi wybierać pomiędzy jednym a drugim. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj jestem w takiej sytuacji że 100 razy bardziej wolałabym stracić ciążę niż pracę. Jak masz dwie zdrowe ręce i nogi, to pracę zawsze znajdziesz, a jak stracisz ciążę, to może się zdarzyć,że już nigdy w nią nie zajdziesz. I co wtedy jak obudzą się w tobie matczyne uczucia, a na koncie będą już krocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu chyba naprawdę same utrzymanki siedzą, które nie mają pojęcia o rynku pracy. teraz dostać dobrą pracą którą się lubi i która jest świetnie płatna to nie jest wcale takie proste. a dostać taką będąc matką małego dziecka? pracodawca to weźmie pod uwagę i zatrudni sobie jakiegoś statecznego mężczyznę i koniec kropka. no ale oszukujcie się dalej jak to w polsce sobie świetnie ze wszystkim radzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak sie sklada ze mi podali i dziecko umarlo mi na rekach. Zylo kilka minut, powiedzieli ze szans nie ma bo pluca sie nie wyksztaltowaly, i moga ja wziac do inkubatora by umarla tam i potem mi ja dadza zeby sie pozegnac jak chce a moga mi ja zostawic. I to w szpitalu gdzie maja super sprzet do ratowania wczesniakow. Ba na patologi w bolach czekalam kilka godzin az lekarz mnie zbada bo w nocy nikogo nie bylo niby a porod mi sie zaczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"synek to moja duma, mądrzejszy jest w wieku 2 lat niż ty" typowa mamusia polka, z******* zakochana w swym zaślinionym bachorze, który jest najmądrzejszy i najpiękniejszy na świecie :O pozamiatane, nie ma co dyskutować z czymś co ma pieluchę zamiast mózgu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to se płaćcie za prywatne kliniki a nie w szpitalu załodze d**e zawracacie. ja pracuję w służbie zdrowia i gdyby słuchać każdej rozhisteryzowanej mamuśki to by szło zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×