Mąż mnie zaniedbuje tak mało czasu mi poświęca

pracuje od 8 do 16, dojazd zajmuje mu okolo pol godziny czasem godzine, wiec wychodzi z domu o 7.15 a wraca kolo 17, czasem wraca jeszcze pozniej bo robi zakupy, gdy wraca po zakupach to gotujemy albo ja gotuje a on siada przed tv i zasypia,zwykle robi drzemke w ciagu dnia, wieczorem tylko jemy obiadokolacje i ogladamy film i on zasypia, czasem nawet na kanapie

Ale masz życie kobieto współczuje Ci.

To ty idź do pracy a on niech zostanie w domu. I zobaczysz życie pracującego

Nie mogę iść do pracy, bo zajmuję się domem, pilnuję domu, odbieram przesyłki, sprzątam, piorę, odkurzam, poleruję, układam, ciągle coś robię

Taaa a na to trzeba całego dnia leniu

93 to twoj rok urodzenia?

"odbieram przesyłki" haha no weź :D

polerujesz....chyba wiemy nawet co :D

ty leniu wykonczysz chlopa.

Kretynka-Klaudynka..no jak Boga kocham...powinien Cię w doopę kopnąć i tyle.

A to co Ty byś chciała autorko ! Masz faceta na co dzień i narzekasz ? Mojego nie ma po 2 tygodnie, bo pracuje w delegacji i jestem szczęśliwa, bo jest cudowny ! A myślisz sobie, że on po tylu godzinach pracy ma siłę na coś innego ? Jest zmęczony..zamiast się wkurzać na forum to zrób dobrą kolację, ubierz ładną bieliznę, sa jak będzie już po seksie to powiedz jaki jest cudowny ! :) on Cie utrzymuje, dzięki niemu możesz siedzieć w tym domku i dbać o dzieci i dom..a nie musisz z*********ć w pracy

pewnie ****** się jej mocno chce a facet nie ma siły, znajdzie pocieszyciela na pewno

aby nie było podpadające to znajdź sobie dziewczynę, a raz kiedyś facet c***oprawi i będzie ok

zazdrośniczki z Was! No mąż mnie utrzymuje, co w tym złego? Tak 93 to mój

Mój pracuje 9-17, ok 17.30 jest w domu, ja od 6 do 14 - razem wstajemy, on sprząta[czasami gotuje obiad], ubiera i odprowadza dziecko do przedszkola. Ja po pracy odbieram dziecko, robię drobne bieżące zakupy, gotuję obiad, włączam pranie, wychodzę z dzieckiem na spacerek. Po powrocie męża jemy obiad i w zależności od pogody idziemy [często ktoś do nas dołącza]na basen, do kina, na rowery albo na spacer. W weekendy nie pracujemy, więc razem spędzamy czas, zazwyczaj na "sportowo"