Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WRZESIEŃ 2014

Polecane posty

Gość gość
6 cm U mnie 33t4d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę wózki bebetto na ulicy, ale bliższego kontaktu nie miałam.Ja kupiłam używany x-lander xq z 2010r- kolor ametyst.Bardzo mi się podoba,nowego modelu już niestety nie produkują, właśnie się zastanawiam dlaczego skoro model XA co roku jest nowy już od wielu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika gość
Piszę jeszcze raz, bo nie wskoczło chyba. 6 cm w 34 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wózki bebetto widuję na ulicy i nawet mi się podobają.Tylko do tego białego stelaża nie jestem przekonana.nie wiem jak z jakością bo bliższego kontaktu nie miałam. ja kupiłam używany x-lander xq-z 2010r kolor ametyst-nowych już nie produkują, nie wiem dlaczego skoro model xa wychodzi co roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna szczęśliwa mama
Tanio nie wyspisz się na brzuchu :-). Bo gdy będziesz karmiła piersią, będą cycory nabrzmiałe, bolace i pełne mleka wiec bol i dyskomfort na ucisk nie pozwolą. Wiem bo sama o tym marzylam w pierwszej ciąży:-) kocur moja wazy 35 i 2 TC 2800 wiec tez spora a syn 4,030 ważył wiec tez lekko nie było. Wg obliczeń dr B miedzy 3500 a 4000 powinna ważyć:-) wiec znów się pomęcze. Zmniejszylam dawkę magnezu z dwóch dziennie na jedna. A żelazo mam brać jeszcze trzy tyg po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej to u mnie też ta kość udowa mała. W 33 tyg ma 66mm, w 31 tyg było 60 mm, a w 27 tyg. było 51mm. A jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanio
Samotna to mnie pocieszyłaś z tym spaniem...:) Rozalka ja też jestem pierwszy raz w ciąży i zero doświadczenia, także nie jesteś sama:) Termin mam na 20.09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondasek86
Hej dziewczyny! Ja to się wczoraj przestraszyłam o 10.30 byłam u mojej doktorki na badaniu i powiedziała że szyjka jest już bardzo skrócona i mam dużo wypoczywać. A w domu patrze cała wkładka brudna od plamień no i z tego wszystkiego na izbę przyjęć. Lekarza zbadał i powiedział że możliwe że pomału zaczyna odchodzić czop i że puki nie ma żywo czerwonej krwi to nie panikować. Ale na szczęscie dziś rano już się z plamieniami uspokoiło. Przy okazji zrobione miałam usg i mój mały ma już 3 kg także kawał chłopa z niego a gdzie tam jeszcze 5 wrzesnień. Co do wózków bebetto to ja dopiero co odebrałam swój zamówiony ale model Luca kolor szary na czarnym stelażu,jakoś ten biały stelaż też mnie też nie przekonał, ma go moja koleżanka wiec miałam okazję się napatrzeć. Ja już do dzidziusia mam wszystko przygotowane pozostało mi ubrać łóżeczko ale z tym jeszcze trochę poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozalka31
Tanio- to będziemy się wspierać zatem :) blondasek, ciekawe co ja dziś usłysze, tez ide na wizytę. Miałam straszną noc. Obudziły mnie ok 3 bóle z krzyża, takie ćmiące, ciągłe, wstałam, chodziłam, zmieniałam pozycje, dwukrotnie, strasznie bolało, popłakałam się, że mam dosyć, nie mogłam się wyprostować, po godzinie obudziłam męża, zeby pomasowal i uspokoił, w końcu zasnęłam nad ranem. Im bliżej, tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) nie bylo mnie kilka dni, bo jechalismy juz do meza do warszawy, zaliczylismy wesele, w mieszkaniu jak to po przyjezdzie pierdzielnik, wiec wiecie jak jest. dopiero dzisiaj sie jako tako ogarnelismy :) xx my wózek mamy rok-po-roku Phil&Teds verve - udalo się nam kupić w smyku w znacznie obniżonej cenie model wystawowy. z pojedynczych to mamy Xlander Xmove i parasolke chicco liteway - oba jak na razie niezniczalne, a jakoś specjalnie o nie nie dbamy - xmove się tarzał po lasach tylko, a chicco po lotniskach. Ten bebetto luca oglądałam, jak chciałam kupić dużą spacerówkę i jakoś mi się mało solidny wydawał, choć w wawie po parkach to całkiem sporo ich widzę, więc może do miasta się nadaje. xx jeszcze słówko o kosmetykach - tę stronę, którą podałam, podałam nie po to, żeby zachwalać drogie kosmetyki, tylko przestrzec Was przed marketingiem co poniektórych firm. Zwykła oliwka hipp lub kosmetyczny olej z pszenicy kosztują ok. 11-13 zł - maluszkowi to wystarczy. My będziemy myć w zwykłej wodzie z dodatkiem mydła biały jeleń, a raz w tygodniu z kapką właśnie oliwki hipp - u starszaka, mimo że jeszcze kupiłam jakiś krem pielęgnacyjny nie użyłam go ani razu, bo nie było potrzeby. Kremu przy każdej zmianie pieluszki też nie ma co używać, wystarczy dobrze umyć pupę i zakamarki wodą i osuszyć. krem (ale też nie z cynkiem - ten jak już się pojawią odparzenia) tylko po kupie i naprawdę cieniutką warstewką. Malce naprawdę nie potrzebują tych wszystkich kosmetyków, które wg firm kosmetycznych są niezbędne. :-) xx Rozalka - co do spania, to u mnie to samo - za dnia czuję się całkiem dobrze, za to jak tylko się wieczorem położę, to mnie po prostu łupią plecy i to tak, że nie mogę w ogóle pozycji sobie znaleźć, dopiero nad ranem przysypiam lepiej. No jeszcze kilka tygodni - przynajmniej bedzie można na plecach się rozciągnąć, na brzuchu nie za bardzo, bo cycki nie pozwolą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanio
Rozalka, ale ta nieświadomość jest częściowo atutem, bo jeszcze nie wiemy co i jak, więc nie ma takiego stresu jak te mamusie, które ciężko przechodziły swoje poprzednie porody:) Chociaż ja już się nasłuchałam od znajomych jakie to bóle są i w ogóle jak one się męczyły:( Ja jestem taką optymistką, że wmawiam sobie, że jak się zacznie to mąż mnie w samochód, na szpital, rodzę najszybciej jak się da i najszybciej jak się da wracam do domu...:) Tylko czy jest chociaż jedna osoba, która tak miała...???:) Też zdarzają mi się bóle krzyżowe, ale to wtedy jak śpię na plecach:( Ogólnie jestem bardzo aktywna i mój lekarz powiedział, że to bardzo dobrze, bo będzie mi łatwiej przy porodzie. W trakcie ciąży przeszłam już kilka remontów w mieszkaniu, ponieważ mój mąż pracuje i robiliśmy na raty ściany, podłogi, drzwi i to w całym mieszkaniu. Śmieję się, że w trakcie mojej ciąży zrobiliśmy najwięcej, większość mieszkania sama wymalowałam:):):) szkoda, że nie zaczęliśmy jakiejś budowy tak nam dobrze szło:) Jeszcze nam zostały jakieś drobiazgi:) Teraz się zastanawiam jak ja to zniosłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandarynka84
No to syndrom wicia gniazda mamy chyba wszystkie - ja też przerobiłam remont - jeszcze czekam na ostatnie meble, potem wieszanie firan, zasłon i będzie już wszystko, ale to dopiero na początku września, bo nie chce zeby zdążył nazbierać się kurz, a prać, prasować i wieszać to wszystko dwa razy nie bardzo bym chciała. Jeśli chodzi o samopoczucie to ja teraz (34tc) czuje się bardzo dobrze - przede wszystkim lekko (w związku z dietą cukrzycową mam na plusie tylko 6 kg), opuchlizna póki co też mnie omija, no może czasem mam problemy z zasnięciem. Cale szczęście, że czuje się jeszcze dobrze bo mam mnóstwo pracy. Pamiętam, że kiedyś pisałyście o zaparciach w związku z zazywaniem żelaza. Moja gin poleciła mi chela-fer (twierdząc, że pacjentki znoszą go najlepiej) i rzeczywiście po nim nie ma takich problemów, przynajmniej ja ich nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandarynka84
Moja koleżanka wczoraj wieczorem urodziła córeczkę (3400 gram). Niestety biedulka męczyła się od 2 w nocy do 21 - więc 19 godzin. Z dziewczynami na szczęście wszystko ok, tylko obie po wszystkim wygladały na wykończone, więc poród dla dziecka to też ciężka sprawa, co niektórym czasem umyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandarynka84
A tak zmieniając temat, to dziewczynom, które jeszcze o tym nie pomyślały, albo nie miały czasu pomysleć polecam sesję brzuszkową. Nie mówię wcale o profesjonalnym fotografie, ale samemu można się fajnie pobawić. Mi mąż urządził taką sesję w niedzielne popołudnie u nas w domu - fajnie oboje się bawiliśmy. Zrobiłam sobie fryzurkę, makijaż i pozowałam mu do zdjęć - tak żeby pokazać brzuszek. W sumie zrobiliśmy prawie 300 zdjęć - oczywiście w różnych ubraniach lub bieliźnie, z dziecięcymi bucikami, czapeczkami itp. Powiem Wam, że wyszły super. Będzie pamiątka. Szkoda tylko, że na zdjęciach jestem sama, ale planujemy jeszcze zrobić w weekend w plenerze wspólne, bo koleżanka się zadeklarowała, że chętnie nas sfotografuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanio
Ja z firankami liczę na mamę:) bo już jest mi coraz ciężej i nie chciałabym ryzykować chodzenia po oknach, zresztą i tak każdy mi mówi, że nie dotrwam do terminu i urodzę wcześniej. Podobno lepiej tak jak szybko złapie, ale wiadomo lepiej donosić do terminu a ja dopiero na 20.09. Chociaż czasami tak się czuję jakbym miała zaraz rodzić... I czasami odczuwam jakiś ból w kroczu:/ też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka2223
ja mam okropne bóle w kroczu.byłam pewna że juz cos się tam dzieje że tak boli ale po badaniu okazało się że wszystko ok...noce mam tragiczne od kilku dni praktycznie nie spię...budzi mnie abo siku albo mega twardniejacy brzuch tak ze az tchu brakuje...ciekawa jestem czy dotrwam do terminu.teraz mam 35 tygodni i 4 dni. jak zwykle mojego m pewnie nie bedzie jak zaczne rodzic i zastanawiam sie jak to bedzie wygladało...czy dam rade sama dojechac - a dodam ze bede jeszcze musiała odwiezc starsze dziecko do kolezanki.....zaczynam sie bac....nie wiem czego bardziej porodu czy rozwodu - bo biorac pod uwage moje jazdy i humory maz nie wytrwa do porodu ze mna;DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alma2800
Ja pierwszego porodu się aż tak bardzo nie bałam, wiedziałam że będzie boleć ale zawsze mówiłam, ze dam radę jka inne kobiety. teraz jak już wiem jak to boli to się stresuję. Ale skoro przeżyłam pierwszy to i ten dam radę, a nastawiam sie na szybki poród:-) Nie to że chce Was nastraszyć, ale nie owijając w bawełnę- boli i już :-) Więc chyba lepiej być nie świadomą :-) ja mam termin na 12 września, ale tak się nastawiam ze będzie to wcześniej, może nawet jeszcze w sierpniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna szczęśliwa mama
Mnie tez boli w kroczu. Ale to normalne wczesniej tez tak miałam. Brzuszek tez twardnie coraz częściej Ale ja to się akurat z tego cieszę bo za 5 dni będę juz w terminie (37) i wcale bym się nie obraziła jak by się pospieszyla trochę bo czuje się coraz.... Może nie gorzej ale ciężej.... A synek... widać ze tęskni za zabawami, pieszczotami chciałabym go ponosić na rekach. Tylko nie wiem czy tych rak mi teraz nie braknie:-) A co do rozwodu to mój maz tez ma mnie chyba dość :-) a mi czasami glupio bo potrafię mu zrobić awanturę o NIC :-). Ale wyjechał wiec odpocznie odemnie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna szczęśliwa mama
Alma a czy cos juz cie zbiera? Do porodu? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja0526
A co sadzicie na temat masowania krocza bo czytalam, ze od 34tyg powinno sie codziennie robic masaz, ze bardzo to pomaga przy porodzie?? Ja juz tez ledwo funkcjonuje i ciesze sie, ze w sobotę zaczynam 37tydz w razie czego moge juz isc rodzic:-) a w nocy mnie tak bolal brzuch jak na okres, ze wstawalam po nospe, a rano nie moglam z lozka sie podniesc.. czy was tez tak brzuszki bola? to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny_kocur
Ja bardzo bałam się porodu pamiętając to co się działo na porodówce za pierwszym razem. Ale im bliżej końca tym mniej pamiętam i to doświadczenie jakos juz nie jest tak traumatyczne jak kilka miesięcy temu :) Ja mam z kolei jakis depresyjny nastrój; płacze o byle co, mogę pol dnia na kanapie przelezec i za nic nie mogę się zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandarynka84
Ja jeszcze bólów krocza nie doświadczyłam, pewnie u mnie jest jeszcze za wcześnie (34tc), a bóle brzucha mi się zdarzyły tak z 4-5 razy, ustępowały jak się połozyłam. Gin mi dała nospe forte i duphaston - przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, na stronie http://dumnamama.pl/porod-oczyma-taty/ jeden z tatusiów opisał poród żony widziany z perspektywy osoby towarzyszącej. Jeśli zastanawiacie się czy chcecie, aby podczas porodu był z Wami wasz partner - zachęcam do lektury! Może to rozwieje wasze wątpliwości :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandarynka84
Czy Wasze dzieciaczki często mają czkawkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika gość
A ja zrobiłam sobie dziś fotkę do paszportu. Ale beznadziejne te ujęcia są. No i dopiero na zdjęciu widzę, jaką mam opuchniętą twarz. Na szczęście paszportu nie trzeba często używać:) Mi brzuch twardnieje kilka razy dziennie i jest to bolesne trochę. Jakoś nie pamiętam, by poprzednio mnie bolały te skurcze przepowiadające. No ale szyjka jeszcze długa, nic tam się nie rozwiera, więc pewnie do terminu dotrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alma2800
w ciąży synkiem miałam po prostu dość czkawki, bo miał ją po 10 razy dziennie, teraz 2 razy i nie narzekam, ale za to ruchy małej od samego początku sa dość bolesne a czasem nawet nie przyjemne. Coraz częściej stawia mi się brzuch, ale też właśnie tak boleśnie, czego w pierwszej ciąży nie miałam. Przepowiadające były zupełnie bezbolesne. Na szczęście nie bolą mnie ejszcze więzadła ani krocze (w pierwszej ciaży już od 31t jakoś, ale wtedy też dużo wiecej przytyłam) Chciałabym urodzić wcześniej, bo synek idzie do nowego przedszkola i chciałabym przy nim być w ten czas, ale to nie ja wybieram datę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozalka31
Jezu dziewczyny, byłam u lekarza, dostałam skierowanie na konsultacje w sprawie cięcia, z powodu dysproporcji matczyno-płodowej( jestem wąska) plus wiek, mam 35 lat i to pierwsza ciąża. Konsultacje mam jutro. Strasznie się boję. Przytyłam 9kg, jestem w trakcie 37 tygodnia. dwa, dostałam skierowanie na patologie, bo szyjka zaczeła sie skracac i juz były pierwsze skurcze plus ten wiek i ta dysproporcja więc w ciągu tygodnia, tez w zaleznosci co bedzie jutro, dla spokoju wlasnego połozyc sie na obserwacje. Mozecie sie domyslac, że jestem w szoku i dziwnym niepokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondasek86
Rozalka31 wiem co czujesz ja wczoraj jak jechałam na izbę przyjęć też nie wiedziałam czy tam już czasem mnie do porodu nie zostawią. Moja siostra właśnie z takiego powodu miała cesarkę.Ja jestem trochę innej budowy wiec myślę że urodzę naturalnie. Mój mały też ma czkawkę dwa,trzy razy dziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozalka, a jakie trzeba mieć wymiary zeby wystąpiła taka dysproporcja? Jak juz wspominałam mojego syna rodzilam naturalnie, a był dość duży, ja drobnej budowy. Na porodówce polozne same się dziwily jak ja go urodzę. Boje się,ze teraz będę miała powtórkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×