Kącik narzekania na prezenty

Jak z waszymi prezentami ? Cieszycie sie z tych ktore dostaliscie? A te ktore dawaliscie ucieszyly odbiorcę ? :) Ja kupilam chlopakowi wysokiej klasy whiskey a on powiedzial ze perfumow nie pije. : < A sama dostalam o taty skarpety i do tego meskie heh. :) Ale i tak gest sie liczy :D

wszyscy zadowoleni?

Ja nie mam na co narzekać, bo nic nie dostałam. Mój facet oczywiście "zapomniał"

zapomnial ze jest wigilia . mierny facet

ja p*****le , a wy co dzieci jestescie ze prezenty chcecie dostawac? to chore , prezenty są dla dzieci które niefortunnie wierzą w św mikołaja ... niby takie nowoczesne a k***a prezentów im się chce

A ja nic nie dostałam i nie narzekam.U mnie w domu prezenty dostają tylko dzieci.Taka tradycja.To bardzo ułatwia życie.

:D

a czemu tylko dzieci? obdarowac mozna kazdzego i to raczej mily gest...

weź s********j z takim gestem. prezenty są dla dzieci idiotko

Nie zapomniał, że jest wigilia, tylko uznał, że nie musi mi nic kupować. A ja jak zwykle przygotowałam dla niego prezent. Norma, w jego przypadku.

Tak się u nas przyjęło.Kiedyś też tylko dzieci dostawały świąteczne prezenty.To najlepszy sposób,żeby uniknąć rozczarowania obdarowanej osoby.

skad ta agresja, czyzbys nie dostaa prezentu ? :DDD Ja lubie dawac prezenty i nie mam dzieci w rodzinie a kocham swoja rodzine i lubie sprawiac im przyjemnosc także wara odemnie smutny czlowieku.

to tyle?

Też nie mam na co narzekać, bo u mnie również nie funkcjonuje tradycja prezentów. Ale nikt nie jest z tego powodu "smutnym człowiekiem". Wręcz przeciwnie - po kolacji mąż wyjął gitarę, siostra skrzypce i śpiewaliśmy kolędy i było mega radośnie! :)

u nas w domu też tylko dzieci dostają prezenty i to te małe. Starsze same sobie kupują za kasę od rodziców.

ja nie mowie o wszystkich ze sa smutni bo nie maja prezentow. tylko do tej osoby ktora dostala szalu macicy bo jednak niektorzy sobie je robią...

Ja dostałam od mamy, męża, brata, babci oraz teściowej- perfumy. Od półki najniższej do tej najwyższej.Masakra jakaś. W dodatku babcia się pomyliła i mężowi też kupiła perfumy, ale damskie (pudełko niebieskie było, chyba to ją zmyliło) i dostałam również te jego :) Czyli mam 6 flakonów perfum. Ale przynajmniej przez rok nie będę musiała ich kupować ;)

My z mężem robimy sobie wspólne prezenty , w tym roku złożyliśmy się na piękny obraz :)

up

ju

a ja bardzo jestem zadowolona:) po co narzekać? Syn zjechał z prezentami przemyślanymi. Sam dostał zestaw od Pierra Cardina, co go ucieszyło, Fajna sprawa z prezentami: każdy może się wykazać i sprawić radość innym:) Przez cały rok będę śledzić bliskich aby dogodzić na święta:)

hehe