Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FatalnieeeZauroczona

Toksycznie

Polecane posty

Gość FatalnieeeZauroczona
Sama nie wiem dlaczego ja się tez do niego tak przyzwyczaiłam, uzaleznilam, bo tak to chyba można nazwac jeśli jest się z kims kto nas rani a mimo to nie potrafimy się odciąć od tej osoby. Nie rozumiem sama siebie w tym momencie. I nie wiem z czego to wynika, bo do tej pory jeśli miałam jakies związki to były normalne, nie było w nich takich dziwnych zachowan, ktoś mnie szanowal liczyl się z moim zdaniem, bral je pod uwagę. A tu... jest zupełnie inaczej, a na dodatek dla mnie jest to ktoś z kim chciałam mieć wspolna przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
No ten mój to tez po pijaku glownie wyznawal milosc. O jego czulosci... no to chyba on takiego pojęcia nie zna, bardzo mało kiedy mu się to zdarzalo, kiedy on tego potrzebowal... a kiedy ja potrzebowałam się przytulic czy cos... to nie. Czasami bywal czuly ale mało kiedy i krotki okres czasu jak już. Albo było tak, ze był przez chwile czuly az do przesady, a za chwile oschly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Albo było tak, że potrafił kilka dni się do mnie nie odzywac, nie dzownic, nie pisać, po czym po kilku dniach wydzwanial notorycznie i jeśli np. z jakiegoś powodu nie mogłam odebrać to już było mnóstwo smsów co się stało, ze nie odbieram itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm ponoc oni doskonale manipuluja i dlatego tak latwo sie uzaleznic. Jak mnie oderwal od siebie to dalej mi zalezalo. Ale wiem, ze to jest czlowiek bardzo zaburzony a ja nie umiem byc sluga. :) Oni sa skupieni na sobie, nie czuja nic. To sa zleknione dzieci w maskach, ktore chronia tylko swoje tylki. Oni graja, nie wiedza czym jest prawdziwa bliskosc - stad ta oschlosc i ten chlod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Też tak myśle... w sumie do tej pory nie wiedziałam z czego to wynika, ale po tym co tu piszecie to powoli widze o co chodzi. Czytalam o tych zburzeniach narcystycznych i że z jednej strony to egoizm a z drugiej poczucie bezsensu istnienia, pustki. On wlasnie taki jest z jedenj strony egoista, a z drugiej ciagle czegos mu brakuje, wymysla, ze jest nieszczęśliwy, mimo ze zupełnie nie ma do tego powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dopiero jak swojego jak dzieciaka zaczelam glaskac to ukazala sie jego ludzka strona. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Też czuje się teraz od niego uzależniona... nie mamy teraz kontaktu, bo ja napisałam mu, że już tak dłużej nie chcę. On nie przejął się tym i od tego czasu milczy. Ale ja okropnie tęsknie i czuje taką pustkę, mimo, że nie było nigdy dobrze. Wiem, że z jego zachowaniem nie ma szans na coś normalnego, ale wcale mi to nie ułatwia sprawy, nadal go kocham i o nim myślę. Mimo, że widzę, te zachowania to jednak ciągle myslę, że on tak robił tylko w stosunku do mnie, sama nie wiem czemu. Wydaje mi się, ze może już teraz poznal kogos, dla kogo jest normalny a tylko ja miałam pecha, ze mnie tak traktowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl. Co za czlowiek by kogos zle traktowal? :) KAZDA bedzie zle traktowal bo ma zaburzenia i tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Mój miał ludzka strone ale bardzo krotko, wtedy był taki jak powinien być... normalny mily, czuly. Ale było to krotko i później znowu wrocilo zachowanie oschle, z dystansem, olewajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Jeszcze co najlepsze, jak mu powiedziałam, ze już tak dalej nie chce, to zauwazylam, ze on na sile teraz chce poznac kogos nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Dziwne to, bo jakiś czas temu kiedy pierwszy raz się zaczal tak zachowywać, nie wiedziałam o co chodzi, nie zalezalo mi jeszcze na nim tak bardzo, nie bylam az tak zakochana i pamiętam ze wtedy tez powiedziałam, ze mam dość i niech mnie tak nie traktuje. Wtedy mi powiedział cos, ze nie to nie... i tez widziałam ze na sile chce kogos poznac... po czym po jakims czasie, nie wiem czy kogos poznal, czy poznal i ta osoba się na nim poznala - wrocil do mnie, przeprosil za zachowanie był potulny, mily i tylko caly czas pytal czy mi na nim zależy, czy on jest ok, czy chciałabym z nim być, czy jest przystojny, madry itp. Wtedy dalam mu szanse bo myslalam ze każdemu się zdarza jakiś blad itp. no ale okazało się ze to był początek tego dziwnego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wprost powiedzial pod koniec, ze uzywa ludzi do wlasnych celow. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Mi nie mówił nic takiego, jak już drązyłąm temat jego zachowania, to albo nie chciał rozmawiać i mowil wprost, ze możemy pogadać ale o jakichś milych rzeczach a nie o tym. Albo czasami mowil, ze mi się wydaje, ze on wcale taki nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mi to powiedzial dopiero jak mnie z zycia chcial wywalic bo mu juz do niczego nie pasowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dagmara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Mysle, ze mój nawet gdyby chciał mnie z zycia wywali, to nie tlumaczylby mi nic, po prostu przestal by się do mnie odzywac... Zreszta czasem tak było i ja nawet nie wiedziałam o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A seks byl, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Ta "znajomość" bo zwiazekiem tego nazwac nie można, była dość dluga, ok 3 lat - ja początkowo myslalam, ze to zmierza do związku, zaczynalo się jak każdy inny normalny związek... Seks tez był, nie od razu,ale był, wtedy myslalam ze to wszystko już ok, jesteśmy razem. Ale na długo się to nie zmienilo i później nawet podejście do seksu było dość dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie u mnie nie bylo. A on uzywa ludzi do potrzeb wlasnych. I sam nie wiedzial przy koncowce znajomosci do czego jestem mu potrzebna. ;d Masz wrazenie ze on nie szanuje nikogo? Tzn. moze stwarza pozory, ale ze jest egoista? I osob uzywa jak rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Tak, mam takie wrażenie, że nikogo nie szanuje. Niestety teraz myślę, że i mnie nie szanuje, bo przestaje się do mnie odzywać z dnia na dzień. A kiedy czegoś potrzebował to od razu o mnie pamiętał, a jak już zrobiłam coś o co mnie prosił, czy pomogłam w czymś, to dalej to samo. Mam wrażenie, że jest miły tylko dla osób, od których coś potrzebuje, które mogą mu coś załatwić, albo których nie zna i po prostu sprawia takie wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Szczególnie stwarzanie pozorów, nawet jak ze mna był, jak byliśmy sami to traktowal mnie oschle itp. ale jak wyszliśmy razem do restauracji to tam np. przy obsłudze to skakal kolo mnie az milo, tylko szkoda, ze to było tak na pokaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
W ogóle to dziwne.. mimo tego jaki był, teraz to ja sobie nie mogę poradzić, że to koniec, że już nic z tego nie będzie. Jakoś nie biore pod uwagę tego jak się zachowywał, tego, że przecież byłabym nieszczęsliwa w takim związku na dluzsza mete, tylko tesknie i mam przed oczami te dobre momenty, których było tak niewiele. A najgorsza jest ta myśl, ze ciagle mi się wydaje, ze może poznal już kogos i ta osobe traktuje normalnie, ze dlae tego kogosc zmienil to swoje okropne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to egoista, egocentryk. Niedojrzala osobowosc, ogromne problemy emocjonalne. Nie pociesze Cie. Dluga droga przed nim. Musi zrozumiec, ze ma problem, dlugoletnia terapia, dojrzec emocjonalnie, a i tak marne szanse, ze sie naprostuje. Taka osoba NIE NADAJE sie do blizszych relacji. On nie wiaze sie dla bliskosci tylko dla zaspokojenia potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przegrałaś z inną..a teraz szukasz sposobu na pocieszenie....takie życie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksyczni niech się leczą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta... ona nie przegrala z inna. ;p Jak facet zachowuje sie jak egoista i skonczony burak to dla potencjalnej innej bedzie identyczny. :) Toz to logiczne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Właśnie sama nie wiem, czy przegrałam z inną, czy to jego zachowanie jest w stosunku do każdej... Widziałam jak zachowywał się ze mną, jaki był w stosunku do innych, dziwiło mnie to zawsze... Czy przegrałam z inną czy nie, to mnie to boli, chociaż jak pomyślę, że zmienił się z tym zachowaniem przy kims innym to jeszcze bardziej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Chociaż z drugiej strony jeśli od kilku lat, kiedy ja go znam taki jest, to czy zmieniłby się nagle z takim zachowaniem, z takimi przyzwyczajeniami, że wszystko robi dla siebie, pod siebie, nie liczy się z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta... tez przez moment myslalam, ze inna pokocha... Ale szybko mi przeszo. I NIE ZAZDROSZCZE jego przyszlej zonie. ;d TERAPIA DLUGOLETNIA na takich osobnikow. Egoista to egoista. Stawia w siebie w centrum a dla najblizszych w prezencie ofiarowuje jedynie cierpienie. :) Cale zycie by to swoja idealna rodzinke katowal. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, ze ja bym ze szczescia latala gdyby go jakas laska mzienila i zeby stal sie normalny. :) Ale nie da sie. Zaden czlowiek nie ejst w stanie zmienic drugiego czlowieka. Zauwaz, ze sama mowisz, ze on nie rozumie, ze robi zle. :) Lata pracy z terapeuta, seria kryzysow i deprsji i moze dojrzeje emocjonalnie, chociaz na ogol rokowania w takich przypadkow nie sa najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×