Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość z rana
Musze przyznac ze ja też Was bardzo lubię czytać, mimo iz mam metlik w głowie ktora dziewczyna to ktora, pewnie dlatego ze czytam was stosunkowo od niedawana, i nie bardzo wiem, nawet jaki każda ma problem, to uważam ze wszystkie jesteście super mega pozytywne. Macie taka ogromna wiare w soie, wspieracie sie mimo iz naprawde na zywo siie nie znacie ( tak przypuszczam przynajmniej ) To jest fantastyczne ze kazda z Was chce pomoc drugiej, tak ezinteresownie. Wasz temat jest naprawde supuper. Tak jak 5 lat temu gdy starałam sie o pierwsze dziecko czytałam "jedno marzenie" tak teraz czytam WAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
AvocadoStar Kochana nie ma czegoś takiego jak małe nieprawidłowości w kariotypie. Badanie kariotypu wykrywa wszelkie nieprawidłowości genetyczne.Można mieć kariotyp prawidłowy bądź nie.Nieprawidłowy to zawsze nosicielstwo potencjalnych chorób genetycznych u potomstwa np.Zespołu Downa czy Turnera lub innych. Jeśli dochodzi do oderwania się i przemieszczenia się chromosomów lub ich połączenia- to jakiekolwiek odstępstwo od normy jest równe z dyskwalifikacją takiej osoby jako dawczyni.Mam nadzieję,że trochę Ci rozjaśniłam. Dawczynie przechodzą solidny pakiet badań,więc masz ten problem z głowy. Pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loczek Kasiaczek
hej Dziewczyny Mam pytanie odnośnie zapłodnienia in vitro z KD Robiliśmy badania w Gemecie w Rzgowie k. Łodzi Mój wynik - translokacja zrównoważona Jestem po 2 poronieniach (w 2 i 3 miesiącu) :( Planujemy zapłodnienie z KD Mam pyt. Jak to się odbywa , jaka jest cena, co jeśli za pierwszym razem poronię, czy kolejne zapłodnienie jest w takiej samej cenie ? Prosze o pomoc Z góry dzia trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Ps.Witajcie Wszystkie Nowe Dziewczyny na Forum!:).To fantastyczne miejsce pełne ciepła,zrozumienia i życzliwości- taki inny alternatywny świat. Przepraszam,że się nie przywitałam przed chwilą.:)nie wymieniam Was bo liczba rośnie...fajnie;). Loczek -też jestem niestety nosicielką translokacji zrównoważonej,z jednym niepowodzeniem ciążowym.Niestety z Gametą jeśli chodzi o KD Ci nie pomogę,będę mieć in vitro w innej klinice.Każda klinika ma swoje zasady i procedury,ceny też są różne.Jest dużo dziewczyn z Gamety,więc one pewnie udzielą Ci wszelkich informacji.Pozdrowienia jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loczek Kasiaczek
dzia za odp Trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Loczku 14, 250 to koszt w Rzgowie, też tam podchodzę. Do tego koszt transferu 1, 400 zł. Wcześnie wraz z M musicie zrobić badania koszt w sumie ok 400-500 zł. To różne na choroby zakaźne, WR, HIV. Pełną listę przedstawi lekarz :) Dostaje się ok. 6 komórek. Musicie mieć z M określoną grupę krwi. W zależności od grupy krwi, są różne okresy oczekiwania. Od "chwila moment" do ok. trzech miesięcy. Jeśli chcesz coś jeszcze wiedzieć, proszę o pytania. One podchodziła w Rzgowie :) także też może zdradzić więcej szczegółów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Loczku, jeśli uda Wam się zapłodnić np. trzy komórki, a pobierzesz jedną, dwie zostają do Twojej dyspozycji i w razie niepowodzenia możesz je wykorzystać. Opłacasz później tylko koszt transferu. Tak to wygląda w Gamecie. Dawczyni jest dobierana mniej więcej pod zgodność Twoich cech, to znaczy lekarz dopytuje o kolor oczu, wzrost, wagę itp... Ale już więcej o tym nie dyskutuje, czyli nie jest tak, że ustalasz warunki co do wyglądu tej kobiety, wykształcenia itp... I przepraszam, od tego powinnam zacząć.... Witamy Cię ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loczek Kasiaczek
Hmm dzia za wyczerpującą odp Ale mam pyt na te 14,250 zł składają się też te badania Bo my mieliśmy już robione badania na Hbs, a-HCV, HIV, WR, przeciwciała, tokso, CMV, itp na łączna sumę ok. 1.900 zł Mamy też grupę krwi ja A+ , M A- Wyczytałam też na stronie Gamety że 8 maja jest spotkanie odnośnie KD warto iść? Jagoda byłaś na takim spotkaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Nie, nie byłam.. ale może warto. To są właśnie te badania, ważne pół roku. W Waszym przypadku wchodzi w grę chyba tylko dawczyni z grupą A, ale to bardzo popularna grupa krwi, więc nie powinno być problemu. W cenie procedury nie ma żadnych badań. Zaraz poczytam o spotkaniu w Gamecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loczek Kasiaczek
kurde a w cenniku Gamety cena z transferem to 10 700 zł Chyba że to stary cennik ? hmm no nic trzeba się umówić i zobaczymy :) Aha a jeszcze jedno czy przed zapłodnieniem KD muszę przyjmować jakieś leki? jak tak to jak długo to trwa ? czy transfer odbywa się w określonej fazie mojego cyklu? Chciałabym jeszcze spróbować bez inv ale boję się kolejnych poronień Dzisiaj byliśmy na wizycie i lekarz powiedział nam żeby jeszcze próbować, ale może to kończyć się kolejnymi niepowodzeniami Mój M jest za inv ale wiadomo jak to my kobiety-mamusie :) chcemy dać też cząstkę siebie :( :) przykre że musi nas to spotykać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Loczku a u jakiego lekarza się leczysz? Tak przed transferem bierze się leki, ale wszystko zależy od Twojego endometrium, poziomu hormonów... estrofem jest dość często przepisywany, ale lekarz już zdecyduje. Jest to określony dzień cyklu, określają na podstawie USG, ale jak się okazuje na forum, też na podstawie klasy zarodków. Przygotowania to w sumie jeden cykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
zwykle 16, 17 d.c. - transfer. Trzymam kciuki, też mam nadzieję, że uda się naturalnie. Ja sama wciąż na to liczę. Również teraz, chociaż właściwie nie dają mi lekarze szans na naturalną ciążę... Ale jestem przed @. Za każdym razem, kiedy się spóźnia.... mam taką cichą nadzieję. A teraz znów się spóźnia, kolejny dzień, ale do 5 dni to u mnie norma, a czasem do 10. Ja jednak liczę na ten cud, czekam na niego. I wyobrażam sobie na tysiąc sposobów taką sytuację, że idę do lekarza przygotować się do procedur z KD, ale słyszę, że nic nie będzie, bo jest kropeczka i słychać serduszko. Byłabym najszczęśliwsza. Chociaż i tak jestem :) Mogę tylko dziękować Bogu, że żyję w XXI wieku, że to czas postępującej nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loczek Kasiaczek
Dzia Trochę rozjaśniłaś mi procedurę :) jestem trochę mądrzejsza ;) Teraz poczekam, psychicznie nastawię się do sytuacji (bo dopiero dzisiaj o wszystkim sie dowiedzieliśmy) i będziemy działać dalej :) mam nadzieję że ze szybkim powodzeniem, czego Tobie także życzę !!!! :) Leczę się u prof, J. Radwana Pozdrawiam gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Dobrej nocy wszystkim Kadetkom, pomalowałam wreszcie paznokcie u nóg... bo już mi stary lakier na skarpetkach zostawał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kadetki!!! Mam za sobą cięzki dzień w pracyy, dobrze, że już jestem z Wami :) gosia- wspaniała wiadomość!!! Wiem, że na początku trudno pozbierać myślami nowy porządek (czytaj jest dawczyni i ruszamy). Zobaczysz nim się obejrzysz, będzie po transferze. Dreamer i Avocado- ja leczyłam się w gdańskiej invikcie. Do kliniki mam 15 min samochodem. Nie udał się jeden program, potem bardzo długo czekaliśmy na kolejną dawczynię. W końcu straciałam cierpliwość i dzięki cennym wskazówkom One i opisom Jagody trafiłam do Łódzkiej Gamety. W Gdyni jestem przygotowywana za to do transferu. Co do invickty, Avoacdo mam identyczne odczucia. No i bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje zarodki. One- pękałam ze śmiech czytając opis ropuchy w oknie. :) :) agusia3101- dobrze, że się odezwałaś. Myślałam dużo o Tobie. Ściskam mocno. AnkaP- lecisz jak burza, a rocznica, tylko pozazdrościć!!!! :) Daj znać jak będziesz miała wieści z kliniki. Gość- która była Dawczynią. Nie potrafię znaleźć słów, by opisać co czułam, gdy przeczytałam Twój post, może po prostu... bardzo się wzruszyłam. Dziękuję Ci. Jagoda- to ja podałam przepis na sernik, cieszę się, że jednak wyszedł. U nas rozmrażanie komórek i nasienia będzie ok 7-8 maja. Co będzie potem, zobaczymy. Loczku- ja też translokatorka, to już mamy trójeczkę na forum. Witam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
pisałam, pisałam i ...skasowało mi cały post :) piszę jeszcze raz :) Biorczyni - dzięki za wyjaśnienia :) Jagoda - podobno mogę dostać od 6 do 9 komórek - w poniedziałek będę wiedziała ile ich było i ile się zapłodniło - dam znać! :) One - to miło, że pomyślałaś o mnie przejeżdżając obok :) Jesteśmy razem! Nie jesteśmy same! Dziękuję :) Zależności pomiędzy klasą zarodka a dt chyba nie ma, ale z tego, co zrozumiałam to jak owulacja jest 14dc, a do blastusi rośnie 5 dni to transfer jest w 19 dc. U mnie tak będzie. W poniedziałek mamy się skontaktować. Dzisiaj wiedziałam tylko tyle, że mogę mieć max 9 komórek - lecz jeszcze nie były oczyszczone więc nie wiadomo było ile. Nawet jeśli max 3-4 się zapłodnią i będą się dzielić to podobno to jest norma jak w naturze i jest wtedy ok. Także cały weekend będę myślała o tym jak one się dzielą, ile przede wszystkim było tych komórek i ile pozostanie do transfer*********abym mieć mrozaki. Tutaj na Szparagowej rozmrażalność po witryfikacji jest 100 proc., zaś w invicta z 3 rozmroził się tylko 1, który został mi podany. Byłam w szoku bo to nie była normalna sytuacja. I podobno to picsi może pomóc wybrać lepszy plemnik. Nie dajcie sobie wmówić, że przy podstawowych ale w miare dobrych badaniach nasienia, picsi nie jest potrzebne. Jest potrzebne bo trochę działa tak jakby natura wybierała najlepszy plemnik. I zróbcie, jak będziecie przed całą procedurą jeszcze badanie nasienia z kwasem hialuronowym albo od razu to picsi, co może zwiększyć trochę szanse... A tym z nas, które są już przed oczekiwaniem na transfer życzę aby te nasze kropeczki zostały z nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
Kola - dzięki, że trzymasz kciuki :) Coraz więcej dziewczyn niezadowolonych z invicta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
I jeszcze jedna moja refleksja... Byłam w invicta i jestem w salve i mimo, iż nie wiem jaki będzie wynik transferu/ów to polecam salve. Czuję, że jestem w fachowych rękach, udzielane są mi odpowiedzi na moje nawet (moim zdaniem) najbardziej nieznośne pytania. Czuję fachowość personelu, od zabiegowego do lekarzy, poprzez naprawdę wspaniałą embriolog i wiem, że wróciłabym tam w razie odpukać kolejnych niepowodzeń....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avogado- trzymam, trzymam, wiem jaki to stresujący etap. W invikcie mieliśmy 6 komórek, zapłodniły się 4 ( mój M ma super wyniki). Do blastocysty dotrwał jeden słaby zarodek. W 6tej dobie dostałam telefon, że jeszcze jeden żyjący, opóźniony zarodek osiągnął stadium blastocysty. Zamrozili go. Ja też byłam w szoku. Wydaje mi się, że komórki nie były dobrej jakości. Od samego początku już na etapie laboratoryjnym wszystko szło źle. No i ciągle wizyty u innych lekarzy, to mnie przyprawiało o mdłości. Zero poczucia zaufania do osoby prowadzącej, bo takowej nie było. Takie to mam wspomnienia, dobrze, że już za mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
Kola - to mamy identyczne wspomnienia odnośnie opieki tam! Właśnie po to m.in. tu jesteśmy aby wymieniać się cennymi informacjami. I trzeba mieć jakąś tam już wiedzę aby móc być świadomym jakie procedury mogą się przydać, i rozmawiać o tym, czy w danej sytuacji będzie to nam potrzebne. No, ale natury nie przeskoczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
No, za mną też i skupiam się na obecnym podejściu teraz :) I trzymam kciuki za nas wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
http://www.biol.uw.edu.pl/embrio/gbr/pl/badania/starzenie-poowulacyjne/ to też jest ciekawe. wklejam. ale już nie zaśmiecam forum :). Mi się wydaje, że może tu chodzić o komórki przechowywane do zapłodnienia później, czyli mrożone? I pewnie też chodzi o zgranie cykli? Gdzieś czytałam, że niektóre kliniki nie zgrywają cykli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AvocadoStar
jak się nie uda to poproszę o zamówienie tego embryo gen - w Katowicach to kosztuje 1000zł - sprawdziłam. mam nadzieję, że to wkrótce wprowadzą wszędzie gdzie jesteśmy. zapytaj One swojego lekarza o to jeśli możesz - jakie on ma zdanie na ten temat, chociaż badania nt. embryo gen (nie glue) są bezsprzeczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loczek Kasiaczek
Widzę że jesteście już bardzo zorientowane w temacie z zapłodnieniem z KD Więc mam takie pytanie Czy ode mnie (mam translokacje zrównoważoną między 1 a 8 chromosomem) mogą być pobrane komórki i zapłodnione pozaustrojowo ? Chodzi mi o to czy lekarze są w stanie w moim przypadku przebadać pobrane ode mnie komórki, wybrać te które nie są obciążone wadami , zapłodnić i po tej "selekcji" podać mi zdrowe zarodki Czy w moim przypadku kwalifikuje się tylko na zapłodnienie z KD ? Może dla niektórych to głupie pytania ale ja nic nie wiem na ten temat, wczoraj dowiedziałam się o wynikach kariotypu Lekarz kazał nam próbować "bo może następnym razem się uda " albo może poronię jeszcze z 10 razy i za 11 się uda A ja już nie mam siły przychodzić kolejnych skrobanek, załamania psychicznego bo już straciłam 2 dzieci Proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loczek - są badania genetyczne zarodków invicta.pl/35/news,178/innowacyjna_metoda_badania_zarodkow.html. / dostałam duphaston na wywołanie okresu. Od 2 dc estrofem i od razu mam dać znać kiedy okres dostane bo jeszcze nie wiadomo czy uda się nam zgrać z dawczynia. Ja juz okresu nie mam po operacji wiec będzie wywolywany. Zaczynam dziewczyny :) / pojawia się coraz więcej dziewczyn, wszystkie witam serdecznie, ale powoli mylą mi się historie :) / do dziewczyny która oddała komórki, wzruszające jest to co napisałaś. Sama walczysz, ale dzielisz się komórkami "z nami". Wiem, że moja pewnie robi to dla pieniędzy, ale dobrze tez wie po co to robi i bardzo jej Dziękuję i mam nadzieje ze owoce będzie nasze maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Witam Loczku Kasiaczku, Jest taka metoda in vitro nazywa się PGD. Specjalizuje się w niej Invicta,czyli najbardziej krytykowana klinika na tym forum.Reklama tej metody mówi: metoda to szansa na zdrowe potomstwo dla par obciążonych genetycznie.Być może więcej o tej metodzie napisze Ci Kola-bo ona miała in vitro z PGD,ale się nie udało,mimo pobrania wielu komórek.Musisz o tym pamiętać ta metoda nie jest tak bardzo skuteczna-eksperymentalna.Mogą pobrać Ci kilkanaście komórek i wszystkie zapłodnione komórki będą pechowe z wadą . Klinika będzie je oczywiście badać pod kątem Twojej wady.Ja sama nie decyduje się ani na naturalne próby,ani na PGD. Naturalne próby to przy translokacji gehenna.Nigdy nie wiesz co się przytrafi: kolejne poronienie,śmierć ukochanego noworodka z powodu wad genetycznych,chore dziecko,albo zdrowe dziecko z translokacją-czyli z przekazaniem Twojej wady i życie ze świadomością,że przekazałaś jemu ten problem na przyszłość.Wolę komórkę od zdrowej kobiety bo chce jak najlepiej dla swojego dziecka.Lekarzowi jest wszystko jedno bo on nie przechodzi takiego dramatu, dlatego mówi,że np.za 20 razem może Ci się uda,ale trzeba mieć jeszcze siłę żeby dziecko wychować,a po kilku poronieniach,usuwaniu obumarłej ciąży można się załamać psychicznie.Nie jesteśmy ze stali i utrata nawet małej kropeczki w 2-3 miesiącu zawsze bardzo boli.Wiem,że moja droga in vitro z KD jest dla mnie najlepsza i ani przez chwilę nie miałam co do tego wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loczek Kasiaczek
dzia kochana :) chyba rozwiałaś trochę bardziej moje wątpliwości Przykre to ale cieszę się że medycyna idzie tak do przodu i daje szanse dla takich mamuś jak My :) Dziękuje :) A jesteś już po zapłodnieniu z KD, udało się za pierwszym razem? czy wszystko przed Tobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Loczek Nie dopiero czekam w Invicta na dawczynię.Na początku roku straciłam naturalną ciążę i zdecydowałam się na badanie z kariotypu.Bardzo bałam się powtórki z utratą dziecka i chyba czułam intuicyjnie,że coś jest nie tak.Wszyscy twierdzili,że nie ma po co robić badań z kariotypu,łącznie z moją ginekolog,bo to pierwsze poronienie.Ja jednak się uparłam,śniły mi się niepełnosprawne dzieci z zespołem Downa itp,czułam że coś złego mnie dotyka i niestety kariotyp okazał się nieprawidłowy. Będzie to moje pierwsze podejście do in vitro z KD, wszystko przede mną.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×