Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
One- ja tez wierze ze Ty zaraz przedstawisz plan B i staniesz do walki. Życzę Ci tego bo Ty kazdego mocno motywujesz. Chciałabym Cie poznac bo prezentujesz najwyższy poziom empatii z jakim sie spotkałam u osoby obcej. Daj sobie teraz czas, wypłacz sie ile trzeba i daj sobie pomoc gdy bedzie potrzeba. Wróć na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Tak tylko w invimedzie ivf z kd jest najdroższe bo kosztuje 18 tysięcy szanse takie same jak gdzie indziej. Dawczynie to głównie Ukrainki bo komórki są pobierane w klinice w Lwowie . Są więc tylko mrożone. Wiem bo rozmawiałam z lekarzem dr. R u nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One Jan juz Cię pocieszalam wczoraj. Wszystkim zawsze radzisz by się nie poddawali i Ty Również nie możesz. Jesteś zmęczona fizycznie i psychicznie, 3 transfery pod rząd i tona leków - doskonale rozumiem. Ale jest plan B i jak tylko Odpoczniesz to walcz dalej. xxx Ja dziewczyny boje się tego usg za tydzień. Poki co widzialam tylko pęcherzyk i mam nadzieje ze wszystko jest dobrze. Od dwóch dni mam tylko nabrzmiałe piersi lekko bolą tylko wieczorem i się martwię. Czasem jak ustają objawy to dzieją się złe rzeczy... Xxx invimed i gyncentrum mają podobne ceny, bardzo wysokie. Katalog fajna rzecz ale i tak to jest loteria jak to nasze dziecko będzie wyglądało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Anka- strach w naszym przypadku bedzie nam towarzyszyl zawsze, ale ktos madry kiedys powiedzial mi, ze niezaleznie od tego jak bardzo bedziemy sie bali i tak stanie sie to co ma sie stac. Moze wiec nie warto sie zamartwiac, bo i tak to nic nie pomoze, a czas zaczac cieszyc sie tym cudownym stanem? Wiem, ze latwiej powiedziec niz zrobic, ale kochana musisz uwierzyc w to, ze wszystko bedzie dobrze. Twoja kruszynka potrzebuje szczesliwej mamy. Gosciu- ja tez kontaktowalam sie z Invimedem, ale ich cena byla dla mnie nie do przyjecia. Co do mozliwosci przebierania wsrod dawczyn w Invikcie niestety nie moge sie zgodzic. Ja czekam juz ponad 2 miesiace i nie zaproponowano mi ani jednej dawczyni, a wydaje mi sie, ze nie mam jakichs wygorowanych wymagan, nawet grupe krwi mamy z mezem dosc popularna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak masz rację. U mnie zbliża się czas kiedy straciłam naturalna ciążę. Boje się i zarazem cieszę. Ze udalo sie i jestem w ciazy. Co bedzie dalej zobaczymy. Tak chciałam pomarudzic z rana ;) miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Aniu jak już pisałam nosisz w sobie zdrowe dziecko bo mało prawdopodobne jest że od zdrowej kobiety komórki były słabe. Tak to już jest będziemy stresować się do końca życia przez te nazze maluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Juz czasem jestem zła na siebie ze tak swiruje, ale jak się włączy to nie potrafię pozbyć się tego strachu. xxx Agusia Kola niedługo Wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_13
...no właśnie i już powoli strach w oczy zagląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...no właśnie i strach zaczyna zaglądać w oczy. Dopóki się czeka jest nadzieja, jak już się zaczyna dziać przychodzi lęk o niepowodzenie. Jedyne co pociesza w tym wszystkim to fakt, ze dzięki naszemu forum i tej wiedzy jaką tu zdobyłam porażka na pewno będzie mniej dotkliwa.Po prostu "koń nie będzie, aż tak wysoki..." Miłego dnia wszystkim życzę. One nieustannie o Tobie myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia doskonale Cię rozumiem. Na przykładzie forum można stwierdzić, że są przypadki kiedy udaje się za pierwszym razem, a czasami i 3 próba nie przynosi efektu. Trzeba nastawić się na wszystko ale wierzyć i mieć nadzieję, że uda się od razu. xxx One ja też myślę ciągle o Tobie, mam nadzieję, że zbierzesz siły i nie poddasz się. Nie wiem dlaczego czasem tak jest, że nie udaje się po tylu próbach. Pewnie gdyby nie pieniądze łatwiej byłoby nam podjąć decyzję o dalszej walce. xxx Miłego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć dziewczyny uświadomcie mnie co robiłam źle? jak sie zachowywałyście po transferze może za to że dużo chodziłam (ale nie moglam już wytrzymać dlatego spacerowałam) ... właśnie sie dowiedziałam że u mnie sie nie udało to był mój 1 transfer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Gościu nic źle nie zrobiłaś. Nie zawsze udaje się za pierwszym razem, to tak samo jak przy naturalnym staraniu o dziecko. Ja po transferze byłam na weselu i się udało. Leżenie nic nie pomoże, ppo prostu to nie była ta jedna komorka. Strasznie mi przykro, masz jeszcze zarodki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w ogóle to którą klinike polecacie i jakiego lekarza ? ja chodziłam do invimedu w warszawie do Dworniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Oj kochana poczytaj o mnie jak tuż po et orła wywinelam i się udało w invimedzie twoje zachowanie nie miało wpływu tutaj jest totolotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam was wszystkie za dwa dni mam mieć transfer 2 zarodków . gdzieś przeczytałam że to powinno być w 5 dniu okresu a ja miałam okres 3 tygodnie temu mój lekarz stwierdził że za bardzo przeżywam żebym mu zaufała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz ma rację do et owulacja nie jest niezbędna Powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dziewczyny zostawiłam @ na kadetkowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Niestety nie wszystkie chyba mamy dostęp do @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Demeter33
Cześć dziewczynki. Jakoś tak smutno zrobiło się na forum, albo mi się wydaje. One zniknęła..., ale rozumiemy co teraz przeżywa. One-odezwij się jak się lepiej poczujesz, smutno tu bez Ciebie. Aniu P-nie denerwuj się, niedługo zobaczysz piękne serduszko maluszka, zobaczysz, że wszystko będzie dobrze :) xxx Agusia-oczywiście trzymamy kciuki przed jutrzejszym dniem, ładuj na jutro akumulatory na maksa i do boju, musi się udać !! :) xxx Jagoda jak tam u Ciebie, dalej telefon milczy? xxx Witamy nowych gości na forum, dobrze że co jakiś czas ktoś się ujawnia, im nas więcej tym więcej przydatnych informacji , wymiana doświadczeń to dobra rzecz. xxx U mnie na razie bez większych rewelacji i zmian. Czekam ciągle na okres żeby zacząć brać hormony, ale jakoś mimo stwierdzonej 2 tygodnie temu owulacji znowu się spóźnia :/ xxx Pozdrawiam wszystkie "cieżaróweczki", oczekujące , niedługo testujące, planujące ...i w ogóle wszystkie nasze dzielne forumowiczki :) Pozdrawiam, dobrego dnia :) xxx PS: ja też nie mam dostępu do @ :(, ale wnioskuje że wymieniacie się tam informacjami , o których nie chcecie pisać na forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Demeter 33 Jest smutno na forum,nie wydaje Ci się większość z Nas ma za sobą mniejsze lub większe porażki i to pewnie z tego wynika. Agusia jutro trzymamy kciuki,bądź silna i odwracaj los na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Agusia trzymaj się dzielnie i staraj się wierzyć że będzie dobrze. 1 zarodek czy dwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie daje radę - tak się dziwnie potoczyło, że po tylu perturbacjach w moim życiu nagle nastała taka mega cisza jakiej nie doświadczałam przez bardzo wiele lat. Zostałam w domu sama - dziwne uczucie, ale chyba w tej sytuacji to jednak pozytyw. Skupiam się na pracy i walce z progesteronem, a konkretnie na jego skutkach tzw. "ubocznych". Od czekolady przez rybę do bezy;););););-) - koszmar. No i oczywiście łzawe minuty...zresztą wiecie jak jest. Bardzo bym chciała odmienić losy forumkowe, ale jestem realistką dziewczyny i statystycznie szanse są niewielkie. Podchodzę pierwszy raz na dość niskich dawkach leków z endometrium bez szału do tego wcześniej przez 5 lat brałam HTZ...więc co ma być to będzie. Bardzo się cieszę, że w dzień testowania przyjedzie do mnie mama mieszka daleko i ostatnio była u mnie 2 lata temu - teraz nieświadomie z terminem wstrzeliła się idealnie. Ma to dla mnie ogromne znaczenie, bo wystarczy że mnie przytuli, a te nawet największe problemy świata są jakby mniejsze. Z góry dziękuję wszystkim za wsparcie - na pewno będziecie ze mną na tym fotelu, bo to tak jakby trochę nasza wspólna sprawa. Zarodek biorę jeden na bliźniaki to u mnie już za późno. Jak prognozy pogody się sprawdzą to jutro szykuje się ładny dzień - to dobrze, bo wtedy i człowiek jakoś lepiej się nastraja. Gosia jak u Ciebie kiedy testujesz? Anka fajnie, że mimo swoich emocji masz czas i dobre słowo dla innych. Groszku u Ciebie to już ciut z górki bardzo się cieszę. JTM czekamy na dobre ciążowe wibracje od Ciebie. One moja kochana kurcze dzielna jesteś podziwiam nieustannie. Wszystkie inne dziewczyny pozdrawiam życząc jak najszybszego dojścia do momentu w jakim jestem teraz ja i Kola, z którą mam przyjemność iść prawie w parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Biorczyni napisz na mail kadetkowy kadetki@onet.pl i dostaniesz hasło. Napiszę co na kadetkowym, ale w wersji light. Dzwoniłam do kliniki mojej, za chwilę mieli dawczynię. Zrezygnowałam, była niższa ode mnie, inne cechy też nie moje zupełnie ale na tym mi akurat nie zależy. Powiedziałam, żeby zadzwonili jak na spokojnie poszukają. Wydawało mi się, że ta przypadkowo się trafiła, bo akurat zadzwoniłam. Być może źle zrobiłam, ale to był impuls. Wciąż czekam na telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Agusia, Gosia i Kola teraz z tego co widzę, najbliżej jesteście. Trzymam za Was mocno kciuki. Demeter jak napisałam, to ja wykonałam telefon. Teraz żałuję, bo tylko namąciłam sobie w głowie. Gdyby to oni zaproponowali mi tę dawczynię w sensie sami by zadzwonili, nie miałabym poczucia, że to przypadek czysty. Pewnie bez wahania bym się zgodziła i dziś skakała do góry. Ale mój mąż cały czas mi mówi... nie grzej się tak. :) a ja się i tak grzeje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Demeter dokładnie tak jak napisałam Biorczyni... trzeba napisać na kadetki i z adresu otrzymujemy hasło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bacha9807
dziewczyny ilu dziewczynom sie udalo przez ostatnie miesiace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Dziewczyny dla Was mam zawsze dobre słowa i ciągle żyje tez Waszymi problemami. Tak denerwuje się wizyta dzisiaj nawet mi się śniło ze byłam na wizycie i serduszko nie bilo ale myślę że będzie dobrze bo śni się na odwrót :) Xxx udało się Groszkowi z bliźniaki mi, JTM i mnie. Teraz kolejne czekają na transfery i muszą zwiększyć statystyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Agusia- bardzo chcialabym zeby sie udalo. Przezywam Twoj transfer bardzo, bo jak moze pamietasz ja tez jestem na HTZ wiec czuje sie tak troche jakbym to ja podchodzila. Oby sie udalo Jagoda- dobrze zrobilas- lepiej poczekac na ta wlasciwa dawczynie niz pozniej zalowac. Mi tez teoretycznie bez roznicy, czy moje dziecko bedzie wysokie, niskie, niebiesko czy brazowo okie, ale chcialabym aby nie mialo w przyszlosci zadnych przykrosci z tego powodu, ze jest niepodobne do rodzicow stad moje wymagania odnosnie dawczyni, ktorych bede sie trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Oj kobietki ostatnio moja koleżanka pokazywała zdjęcia swojego dziecka zupełnie do żadnego z rodziców niepodobne i mówi że sakmi się zastanawiają do kogo mały jest podobny. Pocieszyla mnie tym. Poza tym ja jestem blondynka a mój brat szatynem zupełnie do siebie niepodobni. Także mój mąż mówi byleby czarne się nie urodziło bo yo już ciezko byłoby wytłumaczy. To tak z humorem pewnie że lepiej jak dziecko będzie podobne nam będzie łatwiej i nikt nie będzie zadawał głupich pytań albo komentował że dziecko sąsiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×