Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Jagoda13: Sylwia, każdy ma inne objawy. Też wciąż sie wsłuchuje w siebie, martwię się jak za bardzo boli, jak nie boli też się martwię ;) ale na trzeźwo zapewniam Cię, że jak będziesz miała 3 udane ciąże czego Ci życzę, każda może przebiegać inaczej. Wiem to z doświadczenia MAM :) nie martw się. Pamiętam jak jeszcze starałam się naturalnie, to miałam wszystkie objawy ciąży zawsze kilka dni po @ łącznie z wyostrzonym zmysłem węchu, mdłościami. Po prostu każdy objaw... o jakim przeczytałam w necie :) :) teraz nie czytam. Co ma być, to będzie. Juz na nic nie mam wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jestem tu pierwszy raz. Z mężem staramy się o dzidzię już 6 lat w Novum. Mam endometriozę, wczesne wygasanie jajników, menopauza. Właśnie mieliśmy transfer z komórką dawczyni w ten poniedziałek. To był 30 dzień cyklu. Czy któraś z Was dziewczyny miała transfer tak późno? Dodam, że boli mnie cały czas brzuch jak na @, nawet nospa nie pomaga. Boję się, że transfer był za późno chociaż mówili mi ze można do 35 dnia cyklu podać jaeczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Transfer może być tak późno ważne jest tylko żeby endometrium było dobrze przygotowane. A boli bo może się chce zadomowic czego życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasiaAnia: Hej KD-tkowiczki :) witam na naszym forum Kamil Agusia13 Jagoda mam pytanie Czy Wy wcześniej próbowałyście na własnych zarodkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Aleksandra - Monalisa ma rację, nie ma znaczenia dzień w naszym przypadku. Lekarze wiedzą co robią, najważniejsze, żeby endo było dobre. KasiuAniu ja nie chciałam próbować na własnych komórkach, dobiłabym tylko swój organizm przy takich wynikach jakie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coconut2009
Dziewczyny trzymajcie kciuki Zuza ma za godzine punkcje mam nadzieje,ze owocna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Aleksandra, Zamierzam podejść do KD w Novum w listopadzie. Napisałabyś jak długo czekałaś na dawczynie i jak to wygladało? byłabym b.wdzięczna. Nie mam doświadczeń co do dnia cyklu w którym podaje się zarodek w takich przypadkach - ale wierzę, że lekarze wiedzą co robią (u kogo się leczysz?). Będę trzymała kciuki - mam nadzieję, że sie uda. jeśli nie chcesz pisać szczegółów na forum podam swojego maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma 77 na komórkę dawczyni czekaliśmy ponad pół roku byłoby szybciej ale trafiliśmy akurat na okres wakacyjny i dlatego się to przedłużyło. Jak już trafiliśmy na szczyt listy oczekujących to zadzwonili do nas żebyśmy przyjechali na wizytę. Leczymy się u doktor Starosławskiej kazała mi brać estrofem od pierwszego dnia cyklu, encorton i kwas foliowy i czekać na telefon z laboratorium. No i oczywiście wizyty jak endometrium rośnie zadzwonili dopiero 25 dnia cyklu że maja komórkę i czy się zgadzam ją przyjąć. Jak się zgadzasz to zapładniają nasieniem Twojego męża które jest zamrożone. Czekasz na telefon z novum czy się zapłodniły jak tak to włączasz luteinę. wyznaczają ci datę transferu ja miałam 30 dnia hehe trochę tak późno ale na razie @ nie ma ;). za dwa tygodnie hcg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: To o czym pisalam że można podać zarodek później. Kwestia jest tylko taka że sluzuwka wytrzyma tylko kilka tygodni później zaczynają się krwawienia i nic się nie da zrobić. A ile komórek dają w Novum? Ile powstało zarodków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Też jestem ciekawa pytań Mony, czekam na odp. Ktoś wcześniej również pytał o Novum. Monalisa a Ty na jakim jesteś etapie, bo mnie to umknęło? Ja właśnie odpoczywam :) ogólnie kobietom w ciąży to chyba dobrze jest :) :) mnie już na tym etapie jest błogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Aleksandra, Bardzo dziękuję za informację.Pół roku - to jednak trochę czasu. A czy mieliście jakiekolwiek wymagania apropo dawczyni (np. fenotyp, grupa krwi etc)? Jeśli trafi się na dobrą komórkę - to wystarczy jedna więc nie ma co się zastanawiać. Trochę mnie te technikalia przerażają choć podchodziłam klika razy do in vitro na swoich komórkach. Właściwie teraz jak już podjęliśmy decyzję o KD to chciałabym działać jak najszybciej - a tu tyle czekania. Mam nadzieję, że będzie lepiej teraz po wakacjach. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Jagoda napisz do mnie na@ to odpowiem na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wizycie lekarka wzięła nasz rysopis i tak mniej więcej żeby dawczyni była podobna, grupę krwi to dopiero mi powiedzieli jak mieli komórkę. A z tym czekaniem to się nie przejmuj zleci nawet nie będziesz wiedziała kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć. No Ja też przez wakacje chyba troche utknełam na liscie ale wczoraj zauważyłam zielone światełko, znów musze czekać 2-3 tygodnie ale szybko zleci ten czas. Fajnie, że jest to forum, bardzo dużo sie dowiedziałam czytając, Jak miałam niepewności zaraz dziewczyny Jagoda, biorczyni starają i udaję sie im je rozwiać. Pozdrawiam i trzymam za wszystkie kadetki kciuki. Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracając do czekania to najbardziej niecierpliwy jest mój mąż, czesto to on mnie wspiera w trudnych chwilach jakie co jakiś czas mnie dopadają. Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Majka nim się obejrzysz,będziesz wychodziła z transferu. Wspomnisz moje słowa :) Zuzka napisz wszystko po kolei :)będę czekać na wiadomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Jagodko niestety jedyne dojrzale jajo jakie udalo mi sie wyprodukowac uwolnilo sie zanim zdazyli je pobrac (byl jeszcze drugi pecherzyk nie gotowy 13 mm) wiec zamiast ivf skonczylo sie na iui :( Patrzac realnie szanse sa prawie 0 ale poczekamy 2 tyg dla formalnosci i zaczniemy dzialania w kierunku KD. Fajnie, ze fajnie sie czujesz - oby ten stan sie przedluzyl i potwierdzil- trzymam mocno kciuki - czas na pozytywne wiadomosci! Dreamer i Biorczyni - powodzenia Dziewczyny! Pozdrowienia dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Zuzka, najważniejsze, że próbowałaś. Ja nawet tej próby nie podjęłam, chociaż nie żałuję. Tak czy siak dzidziuś będzie, taką mam wielką nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Jagodko kobietom w ciąży zwłaszcza takiej jak nasza wcale nie jest tak fajnie. Stres i strach i szereg niedogodności których Ci nie życzę od nietrzymania moczu zgage mdłości i wymioty zmęczenie i dużą ilość śluzu po stan zapalny ale to wszystko do wytrzymania. I żeby takie miał tylko człowiek w ciąży problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiadam na wcześniejsze pytanie skierowane do mnie i JTM. Nie próbowałam IVF na swoich komórkach. Doszłam do wniosku, że nic na siłę.Nawet jeśli coś by ze mnie wydusili to co to by było nie wiadomo im starsze komórki tym zwiększona szansa na choroby o dzidzi.Byłam już 4 lata na HTZ z rezerwą mam problemy od lat 8 więc realnie patrząc uważam, ze podjęłam najsłuszniejszą decyzję. Nie wymęczyłam organizmu dodatkową chemią dzięki czemu i zarodkowi pewnie było dużo łatwiej...Moja wspaniała dawczyni miała 24 lata i dwoje swoich dzieci. Po badaniach genetycznych dowiedziałam się, że na 95% płód jest zdrowy genetycznie - i nie wymaga dalszej diagnostyki, bo jest to bardzo dobry wynik. Jestem prze szczęśliwa, a wszystkie wątpliwości dawno już zostały zapomniane. Kocham mojego bąbelka nad życie i tylko to się liczy.Wierzę, że będzie zdrowy i silny. Jest tylko Nasz, bo My o Niego dbamy od dosłownie pierwszego dnia. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a i jeszcze chciałam się pochwalić, że dziś jest bardzo uroczysty dzień. Wzięłam ostatnią dawkę LUTEINY!!!!!!!HURAAA!!!!!!!! Strasznie się cieszę,że mój organizm sobie już sam dobrze radzi i wszystkie wyniki mam w górnych granicach normy. Po przejściach na początku to wyjątkowy sukces. 16 tygodni za Nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasia Ania: Witajcie KD Jagoda Agusia pytałam booooo wydawało mi się że dziewczyny które podchodziły do procedury na własnym jajeczku większe prawdopodobieństwo sukcesu na komórce od dawczyni tak jakoś sobie wymyśliłam... Dziewczynki czy jest na forum kobieta która nie ma jajników a podchodzi do procedury z KD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasiaAnia zaczyna się dziać na naszym forum powiem wam że jak Was czytam i kilka dziewczyn przygotowuje się do procedury jakoś wam zazdroszczę, też bym chciała .... ale za chwilę mam moment zastanowienia i przypominam sobie co obiecałam swojemu organizmowi że w nowym roku zaczynamy "szaleństwo", no właśnie traktuję to jak szaleństwo muszę sobie wybić z głowy takie podejście, po invicta mam takie podejście a Białystok znów totalny spokój miałam wrażenie że apropo lekarstw jestem źle prowadzona. Jagoda jak Ty to robisz że jesteś taka spokojna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Ja mam jajniki i co z tego i tak nic z nich nie wykrzesam. W sumie to tak jakbym ich w ogóle nie miała bo efekt ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiu Aniu a dlaczego w Białymstoku byłaś źle jeśli chodzi o leki prowadzona i gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: KasiaAnia... to nie ma znaczenia czy podchodziło się na własnym czy nie. To nie podnosi statystyk. Ja nie podchodziłam, bo tak jak Agusia, dobiłabym swój organizm tylko, pewnie przyspieszyłoby to przejście na HTZ i bałam się tego co Agusia... jakości komórek. Bo moje jajniki mają ok. 50 lat. Wiadomo, że to nie wróży dobrze. Aczkolwiek nie jest powiedziane, że by się nie udało. Ja po prostu miałam za kiepskie wyniki. Nie dziwię się, że nie możesz się doczekać, też tak miałam. Jestem spokojna, bo wiem, że nie mogę się stresować. I tak teraz wiele się w moim życiu powaliło, więc chociaż tyle. Stresuję się wynikiem. Jutro już miałabym wynik. Ale robię w poniedziałek. Fajnie jeszcze być ze świadomością, że Kropka jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina_lin
Ja tutaj gościnnie. Któryś raz już czytam, że nie próbowałyście na swoich komórkach, żeby nie wykończyć swoich jajników. To nie tak działa. W każdym cyklu w jajnikach tworzą się pęcherzyki antralne. U kobiet z normalną rezerwą jest ich kilkanaście w każdym, u tych z niską rezerwą tylko kilka. Wyrzut hormonów w pierwszej fazie cyklu powoduje, że z tych pęcherzyków antralnych wyłania się jeden dominujący i przekształca się w pęcherzyk Graffa, z którego później jest jajeczkowanie. A pozostałe pęcherzyki antralne się degenerują i zanikają. W nowym cyklu pojawią się nowe pęcherzyki antralne. W przypadku stymulacji hormonalnej po prostu większa ilość pęcherzyków antralnych w danym cyklu urośnie i stanie się pęcherzykami Graffa, a mniej się zdegeneruje. Ale stymulacja nie powoduje obniżenia się rezerwy jajnikowej, tylko pozwala wykorzystać pęcherzyki, które by się "zmarnowały". Natomiast przy niskiej rezerwie stymulacja owulacji jest trudna, nawet przy końskich dawkach leków często udaje się wystymulować tylko jeden czy dwa pęcherzyki. Podnosi to bardzo koszt procedury, dużo wydaje się na leki, a skuteczność przy jednej pobranej komórce jest znikoma. Lekarze odradzają IV kobietom z niską rezerwą z powodu dramatycznej relacji cena/skuteczność, a nie dlatego, że stymulacja wyczerpuje rezerwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×