Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
groszek21 Kochane Kadetki nie udzielam się, bo tak naprawdę nie ma o czym pisać. Codziennie was czytam i cichutko kibicuję każdej z was. Drugi tydzień leżymy z groszkami w szpitalu i zostaniemy tu aż do porodu....oby jak najdłużej. Pod koniec zeszłego tygodnia synusie miały ok. 500 gram każdy, lekarz stwierdził, że pimpki ładnie rosną, bo przybierają na głowę ok 100 gram tygodniowo :) . Badania mam co tydzień. Kroplówki codziennie. Póki co lekarz nie chce zakładać krążka, bo szew trzyma, szyjka jest twarda choć baaaaaarrrrrdzo krótka. Tak więc czekamy z tygodnia na tydzień jak na bombie. Właśnie zaczynamy 23tc....musimy dotrwać do 30 tc.....i potem już jakoś będzie:) Raz jest lepiej raz gorzej.....nie chcę was tutaj dołować.....bo sama chcę wierzyć, że po tych wszystkich trudach zakończenie będzie szczęśliwe:) :) :) i wyjdziemy ze szpitala w komplecie ☺☺☺☺ Trzymam mocno kciuki za każdą z Was......nie wymieniam personalnie, ale myślę o każdej... Jagoda dziękuję za @ i "świeczki" już niedługo twoje testowanie...jesteśmy z tobą. Pozdrawiamy groszki3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Groszku bardzo się cieszę że jest wszystko w porządku. Wytrzymaj jak najdłużej najlepiej do 38 tc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_13
Groszki to super, że jesteście pod opieką 24h na dobę. Będzie dobrze na pewno mamusia grzecznie leży więc dzieci grzecznie doczekają. Jagoda podziwiam za spokój ducha ja mimo obietnic w 7 dniu już pękłam odliczam z Tobą i trzymam mocno kciuki za Kropkę. Moja waży już 120 gram i nie chce pokazać co ma między nogami więc dalej jest "kinderniespodzianką"- ale co tam najważniejsze, że rośnie zgodnie z planem i termin porodu wciąż się nie zmienia - co w ciąży naturalnej z moją córką było dość stresujące na każdym usg był problem z przyrostem. teraz wszystko jak w zegarku książkowo - to niesamowite jakie szczęście mnie spotkało. Następne usg za 3 tygodnie... JTM już jesteście coraz bliżej spotkania już się nie mogę doczekać jak będziemy razem rodzić, bo wirtualnie zapewne tak będzie. Twoje Kadetkowe Szczęście będzie i naszym... Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wytrwałości, a wszystko się na pewno ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Groszku każdy kolejny tydzień to mały sukces... Trzymam za całą trójkę mocno kciuki Agusia... spokój... ach, to to czego mi brakuje, bo ostatnio problemowo trochę, ale dajemy radę :) testować mogę około soboty, ale raczej zrobimy to w poniedziałek. Chcę się cieszyć jeszcze w weekend. Już nawet aplikowanie luteiny mnie tak nie denerwuje. W ogóle to wszystkie niedogodności wraz z pojawieniem się Kropki zniknęły. Codziennie jej tłumacze, żeby zechciała swój pobyt przedłużyć. Przestałam ćwiczyć... tylko tańczę czasami sobie, tak nie za intensywnie... ale niestety coraz więcej ciała mam, tak mi się wydaje :) i robię to co robiłam, tylko wieczorami staram się sporo odpoczywać. JTM ale super że to będzie dziewczynka, Agusia Tobie chyba lepiej życzyć chłopca ;) W ogóle to za kilkanaście tygodni kadetkowy poród. Pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis nie udało mi się :(jutro z samego rana będę dzwonić, nawet mój mąż mnie dziś ponaglał a ja w pracy byłam dopiero teraz wróciłam brr:( jutro napewno rano dzonie zresztą mąż mi juz nie odpuści:) pozdrawiam Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilas
Cześć babeczki, czytam regularnie, wszystkim wam mocno kibicuję, trzymam kciuki za wszystkie kadetkowe ciąże, pozdrawiam groszki i jagodę. Ja obecnie czekam na wynik starań na naturalnym cyklu z monitorowaniem i wspomaganiem lekami, bo jeszcze miesiączkuję mimo początków menopauzy. Jak się nie uda to już się umówiliśmy że podchodzimy do invitro z kd. Lekarz nam strasznie kibicuje. Ostatnio mnie pocieszał, że wszystko wygląda wzorcowo i nie próbowalibyśmy gdyby nie widział w tym szansy, więc może coś zasialiśmy. Za tydzień się okaże. A jak nie to już się nie mogę doczekać wizyty, mój mąż ma zlecone badania i tylko matwi mnie że to potem może trwać trzy lub cztery miesiące. Co do dawczyni wiem tylko że starają się dobrać grupę krwi, ale nie ze względów medycznych tylko zeby nie wzbudzać niepotrzebnych domysłów u osób postronnych dlaczego dziecko ma inną grupę, reszty pewnie dowiemy się na wizycie. Napewno napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JTM
Agusia - tak patrząc po transferach to fakycznie chyba ja rozpocznę "nasze porody", potem Groszek a następnie Ty. Patrząc jednak na Groszka to pewnie zrówna sie ze mną albo ciut wyprzedzi. U mnie płeć dzidzi ptwierdziła sie w 20 tc, już wcześniej dr mówił że dziewuszka ale nie wierzyłam do końca. Pozdrowienia dla słodkiej kinderniespodzianki. xx Jagódka cały czas ślę fluidki. xx Gość - beta 1,2 w 10dpt, niestety szans raczej nie ma, trzymaj się xx Dreamer wiesz już coś na temat terminu ET? xx Biorczyni co u Ciebie, na jamim jesteś etapie. xx Pozrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Majka zaczynam od Ciebie - koniecznie dziś zadzwoń do kliniki, od rana próbuj, mail nic nie da :) ważne żebyś na spokojnie pogadała z lekarzem, to Was troszkę uspokoi. Daj znać :) Kamila z całego serca życzę Ci naturalnego cudu, ale teraz kiedy jestem po ET pierwszym już nie mam żalu, że tak to się odbywa a nie inaczej. Dla mnie to też cud. Może dlatego wciąż tak myślę, że to pierwsza próba a ja jeszcze przed testem :) JTM ślij ślij te fluidki... ja głaszczę Twój brzuszek wirtualnie :) kinderniespodzianka - ale Agusia dałaś określenie wypasione !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Cześć Dziewczątka - nie odzywałam się chwilę bo zalałam laptopa wodą i oddałam go do naprawy, ależ mnie korciło żeby do Was zajrzeć nawet wpadł mi do głowy pomysł by pobiec do koleżanki ale mąż mi uświadomił że po co zaraz będzie się wypytywać a ludzie mają długie jęzorki i lubią tak po prostu wrzucić swoje 5 groszy, wiec musiałam spokojnie poczekać. Jagódka-jak się czujesz pewnie jesteś podekscytowana że niedługo betka- całusy dla Kropki. Groszku- trzymaj się dzielnie. Gościu - tak mi przykro ale nie poddawaj się bądz konsekwentna i walcz dalej-powodzenia. Pozdrawiam Wszystkie pozostałe dziewczynki. Dziś dzwonię do pani embriolog żeby dopracować fenotyp bo uznaliśmy z mężem że grupa krwi to jednak musi być po nas. Pozdrawiam Was Moje Najdroższe. Pipi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Hej Pipi. Dopracuj wszystko przed procedurą, na czym teraz Wam zależy. Bo później to już nic nie ma znaczenia :) Ja jestem raczej spokojna, chociaż uświadamiam sobie, że szanse nie są takie duże. Dziś brzuch mnie już tak nie boli jak wczoraj i trochę się martwię, czy Kropka tam siedzi. Jednak wolałam jak pobolewał hehehe. Takie wariacje z mojej strony. W pracy mam troszkę mniej pracy, co też na korzyść. Ale będę dziś musiała popracować w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Jagoda- przecież brzuszek nie może boleć przez całą ciąże -myślę że jeżeli bolał-( bo dzidziuś wchodził pod pierzynkę) a teraz nie boli to wróży dobrze. Dlaczego myślisz że szanse nie są duże - bo to twój pierwszy transfer ? przy każdym kolejnym szanse są takie same i powiem że są ogromne bo około 60% więc głowa do góry -czuję że Ci się teraz uda.Przytulam Cie ogromnie z całych moich sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
JTM, Agusia, Groszki- och jak ja sie ciesze, ze ciagle tu zagladacie i dajecie nam sily do dalszej walki. Gdyby nie wasze 3 male sukcesy ( a wlasciwie 4) to juz pewnie dawno bym sie poddala. Juz nie moge sie doczekac jak jedna po drugiej bedziecie rodzic. Mam nadzieje, ze do tej pory reszta z nas tez juz bedzie w ciazy. Gosciu- nie poddawaj sie, tym razem sie nie udalo, ale trzeba probowac dalej. Zycze Ci duzo sil Kamilas- dopoki masz wlasne komorki i ich jakosc jest jeszcze w miare dobra nie mysl o KD, mam nadzieje ze to podejscie zakonczy sie dla Ciebie sukcesem, ale jesli nie daj sobie moze jeszcze jedna szanse na wlasnych komorkach... Jagodko- Ty wiesz jak bardzo bym chciala zeby Ci sie udalo. A bol brzucha pewnie raz bedzie a innym razem nie, musisz sie do tego przyzwyczajac, bo inaczej przez kolejne 9 miesiecy zwariujesz. Pipi- mi pani embriolog z Salve tez tlumaczyla ze mozemy brac dawczynie z inna grupe krwii, bo np. z dwoch A i tak moze urodzic sie dziecko z gr. 0 itd. ale calkowicie Cie popieram- lepiej poprosic o dawczynie z nasza grupa krwii. I tak jak mowi Jagoda ustal wszystko wczesniej, bo potem to naprawde przestaje miec znaczenie. Ja nadal nie wiem jak wygladala moja daczyni ( spytam na wizycie) i mimo ze wczesniej upieralam sie ze ma miec niebieskie oczy i ciemne wlosy to teraz jak jest juz zarodek jest mi to calkowicie obojetne, modle sie tylko aby zostal ze mna. Zaczelam wlasnie nowy cykl, dzis zaczynam brac estrofem a w 12-13 dniu mam sie zglosic na kontrole endo i wtedy ustalimy dalszy plan dzialania. Mysle wiec, ze jezeli dojdzie do ET to testowac bede na poczatku listopada. Mam nadzieje, ze ten troche smutny miesiac okaze sie dla mnie szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dreamer chyba będziesz jednak testowac pod koniec października... :) zreszą bez różnicy. To się doczekałaś :) Estrofem rozłóż na trzy razy :) ja brałam 3 tabletki jednocześnie i myślałam, że się przekręcę hehehe potem już 3x1 Na tym etapie do endometrium po tych lekach raczej wszystko jest w jak najlepszym porządku. Tylko jedna rzecz mnie zastanawia... w Gamecie dają trochę małe dawki luteiny. W innych kliniach jest więcej... no nie wiem, jakie to ma znaczenie, ale dopytam o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Kochane a po co zawezac poszukiwania do naszej grupy krwi. Jeśli rodzice mają grupę krwi obydwoje A dziecko może mieć A lub 0. Zatem warto szukać dawczyni z A lub0 może będzie szybciej. Można wybrać dawczynie z grupą krwi męża też będzie ok. Najlepiej mieć Ab wowczas jeszcze więcej możliwości. Jeśli dziecko odziedziczy grupę po tatusiu bo też się tak zdarza to po co być tak drobiazgowym i ograniczać się tylko do naszej. Większy wybór więcej możliwości i szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Jagoda a jakie dawki luteiny dają w Gamecie ? bo w bocianie to 200 mg na dobę to jest dopiero mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Nie widzę postu z 15.14. Jak mówi Monalisa, dawczyni nie musi mieć tej samej grupy krwi, ale ważne, zeby z pewnych kombinacji wyszła taka grupa, jaką dziecko teoretycznie mogłoby mieć. I w ten sposób dobiera się dawczynie, ale to raczej standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dopiero teraz zobaczyła Twój post... 400 mg. Ale w innych wspomagaja duphastonem. Jeśli wszystko u mnie będzie ok, zbadam progesteron na wszelki wypadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie lekarz powiedział że dawka 200 mg jest wystarczającą ale jeśli będę się lepiej czuła biorąc więcej to bardzo proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Pozdrawiam Ciężaróweczki z KD(JTM,Groszki,Agusię) trzymajcie się dzielnie-dajecie radę dziewczyny:) Jagodę oczekującą na betę :) Dreamer czekającą na transfer:) i wszystkie pozostałe Kadetki i gości:) JTM chyba pytała o mój etap-jestem tuż po pobraniu komórek dawczyni-czekam na wynik, jak będzie coś wiadomo to dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Czyli ruch w interesie jest coraz więcej z nas ma transfery a więc będą kolejne kadetkowe beibiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorczyni- super news! Strasznie sie ciesze, ze bedziemy przez to wszystko przechodzic razem- najpierw Jagoda, potem Ty i ja. Wg statystyk przynajmniej jednej z nas powinno sie udac, ale to tylko statystyki- ja wierze, ze wszystkim nam sie uda. A potem beda dolaczac do nas kolejne dziewczyny:-) dosyc juz smutnych wydarzen i nieudanych transferow bylo na tym forum, czas to zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorczyni- super news! Strasznie sie ciesze, ze bedziemy przez to wszystko przechodzic razem- najpierw Jagoda, potem Ty i ja. Wg statystyk przynajmniej jednej z nas powinno sie udac, ale to tylko statystyki- ja wierze, ze wszystkim nam sie uda. A potem beda dolaczac do nas kolejne dziewczyny:-) dosyc juz smutnych wydarzen i nieudanych transferow bylo na tym forum, czas to zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SevenTwo
Dziewczyny - mocno mocno będę trzymać kciuki, a na przełomie października i listopada po raz kolejny próbujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć wszystkim;) Zadzwoniłam dzisiaj do Gamety, zostawiłam tel, dr Michał R. oddzwonił rozmawialiśmy. poinformował mnie, że są zamrożone komórki, które pasuja dla mnie. Jednak poinformował mnie także o tym, że obecnie sa stymulowane dawczynie i proponuje poczekać 2-3 tygodnie. zarezerwował dla mnie mrozaki. zdecydowałam się czekać nie wiem czy dobrze. Teraz mam czekać 2-3 tygodnie na telefon lub po tym czasie mrozaki Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Właśnie te statystyki mnie przerażają... nawet nie chcę o nich myśleć :) Majka zrobiłas dobrze, chociaż mówią, że nie ma znaczenia czy mrożone czy nie. Ale jeśli to kwestia dwóch tygodni, to Cię nie zbawi. Cieszę się, że zadzwoniłaś, mam nadzieję, że jesteś spokojniejsza. Biorczyni, Seven, Dreamer no no no... coraz bliżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda nie będę ukrywać, bardzo mnie uspokoiła ta rozmowa. Dr też powiedział, że on by poczekał wiec posłuchałam. W końcu zdecydowałam się mu ufać z tego co wyczytaam warto. Bardzo miła rozmowa, nie wiem czym tak naprawde różnia się mrożone? Pozdrawiam Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: generalnie jest tak, że komórka jajowa jest bardzo delikatna, dlatego łatwiej może dojść do uszkodzenia przy rozmrażaniu. Ale sprzęt jest coraz lepszy, dlatego to ryzyko się zmniejsza. Nie wiem jednak czy pokutuje przekonanie że mrożone są gorsze czy faktycznie tak jest. Statystyki jednak chyba mówią, że z mrożonych jest o kilka procent ciąż. Ale należałoby to jeszcze sprawdzić. Jednak M.R. jak mówi, żeby lepiej poczekać, to tzreba poczekać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Komórki żle znoszą rozmrażanie -to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia: Jestem 5 dni po transferze oprócz bólu brzucha który ustal dwa dni temu nie mam żadnych objawów czy może tak być że objawów nie ma a się udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×