Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Monalisa: Kochane miałam trzy takie dawczynie chodziłam z nimi na kawę składałam życzenia na święta. Jedna z nich była pierwszą osobą która dowiedziała się o ciąży dziekowalam jej że miałam szansę dzięki niej. Żadnych badań dodatkowych nie było. Ani wizyt u psychologa obie wiedzialysmy czego chcemy. Kwestia tego że nie wszystkie kliniki chcą takie ivf zrobić bo boją się problemów w razie czego. To teraz trzy lata temu to namawiali żeby samemu taką przeprowadzić teraz jak są banki i niektórzy mieli sprawy w sądzie i nieprzyjemności już nie są tak chętni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gabi2610 Hej dziewczyny napiszcie co u was ciekawego bo nie mam co czytać ,siedzę cichutko po transferze i łudzę się ,że a nóż Ja będę tą szczęściarą i mi się uda.Ale czytam was codziennie kilka razy.Miałyście jakieś objawy po transferze bo ja nie mam chyba żadnych dziś troszkę mnie pobolewał brzuszek i nic więcej, do 14 to na głowę dostanę.Popadam ze skrajności w skrajność jeden dzień wierzę ,że sie udało innego załamka. Pozdrawiam i jestem z wami myślami KIEDYŚ I MY ZOSTANIEMY MAMAMI I USŁYSZYMY TO MAGICZNE SŁOWO ;MAMA;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabi- ja przez pierwsze dwa dni po transferze mialam lekkie bole brzucha, burczalo mi w nim jakbym byla glodna, 3-4 dnia zupelna cisza, dopiero 5 dnia zaczely mi sie lekkie klucia, jakby uklucia szpilka a potem bole na okres i brazowe plamienie ktore trwalo ponad 3 dni- bylam na 100% pewna, ze sie nie udalo i ze rozkreca sie okres, w zyciu bym nie przypuszczala ze sie udalo i ze zarowno sikaniec jak i beta wyjda pozytywne. Niestety nie wiem czy to juz nie koniec mojej bajki bo po plamieniach i krwawieniu przez ostatni tydzien nie jestem zbyt optymistycznie nastawiona. Dzisiaj mialam pierwsze usg- jestem 3 tygodnie po transferze ( 5 tydzien 4 dzien potencjalnej ciazy), jest pecherzyk i cialko zolte, ale zarodka nie widac- z reguly pojawia sie w 6 tygodniu wiec babka robiaca usg nie byla zdziwiona, ze nic nie widzi, ale ja jak zwykle widze wszystko w czarnych barwach i boje sie, ze juz nic z tego nie bedzie. Powtorka USG za 2 tygodnie, czyli w polowie 7 tygodnia ciazy- wtedy dostaniemy 100% odpowiedz na to czy malenstwo jest jeszcze z nami. Najgorsze jest to, ze nie mam zadnych typowych objawow- zapachy mnie nie draznia, nie wymiotuje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Gabi to w zasadzie czujesz się tak jak my wszystkie. Jednego dni a się cieszyłam innego płakałam. Im bliżej testowania tym gorzej. Ja zawsze wolę nastawić się że nic z tego i później jest mi łatwiej jak nic z tego Jest. Musisz znaleźć złoty środek żeby przetrwać te dni. A co do objawów ja takie same miałam w udanym jak i nieudanym transferze. Tylko beta zawsze to sobie powtarzam a później doszukuje się objawów. Powodzenia uda się komuś przyda musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Dreamer ja żadnych mdłości nie miałam więc może Ty też nie. Ja później miałam zgage i problemy z trzymaniem moczu. Na szczęście po ciąży przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Gabi -a czy wiesz ile lat ma dawczyni i jak konkretnie wygląda - bo ja jakbym nie zapytała w klinice to chyba sami by nie powiedzieli . Moja Dawczyni ma 26 lat ,blond włoski i niebieski oczy , gr krwi b+ identycznie jak ja tylko o 14 lat młodsza. Pipi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pipi- oni rzeczywiscie chyba czasami zapominaja o tym powiedziec, mi o tym ze nie wiem jak wyglada dawczyni przypomnialo sie dopiero w dzien transferu, ale wtedy rozmyslnie juz o to nie pytalam no bo co gdyby okazalo sie, ze nie do konca mi odpowiada- przeciez nie zrzeklabym sie zarodkow, ktore powstaly przy udziale mojego meza wiec postanowilam juz nie pytac zeby sie nie denerwowac niepotrzbnie. Gabi- a po jakim czasie masz zrobic bete? 10 dni po transferze czy pozniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gabi2610 Troszkę mnie uspokoiłyście,jutro u mnie będzie 5 dzień po transferze ,tak po 11 dniach kazał doktorek zrobić test ale ze względu ,ze go lubię pojade do niego do kliniki na badanie będzie smiech przez łzy lub smutek i zły i to zasadnicze pytanie DLACZEGO ,CO POSZŁO NIE TAK,DLACZEGO JA?Co do dawczyni oczywiście dostałam informacje pełną jak wygląda ile ma lat wzrost naprawde doktorek jest super zawsze tak świetnie wszystko wyjaśni , mąż miał pytania oczywiście też na każde pytanie wyczerpująca odpowiedz.I za to go cenię .Jedyna rzecz która mi się podoba w tym wszystkim to jak Ja taka aktywna żywa wszedzie mnie pełno przygasłam , mąż lata nade mną jak opętany wszystko mi wolno ale to tylko pewnie tak będzie do 14 więc go wykorzystam a co.Nawet nie wiecie ile daje mi to forum kiedy nie mogę z nikim pogadać o tym wszystkim ,bo wszystko owiane tajemnica a czasem bym tak się wydarła i wypłakała ,że sobie tego nie wyobrażacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betiwdresie
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Rzeczywiście lepiej dla mnie byłoby chyba nie poznawać przyszłej mamy, nie czuję się w żaden sposób związana z przyszłym dzieckiem. Dziecko jest według mnie tej, która je urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabi- ale Ty chcesz do doktora na bete pojechac czy jak bo nie za bardzo zrozumialam? Korzystaj kochana jak mozesz z uczynnosci meza, moj tez wlasnie biega z odkurzaczem- z jednej strony mi go zal, bo pracuje po 12 h dziennie, a potem musi mi jeszcze obiadki gotowac,prac i sprzatac a z drugiej troche mi sie smiac chce, bo widze jak go te obowiazki domowe zaczynaja wkurzac ale nic nie powie zeby nie wyszlo na to, ze proste prace domowe to cos co goprzerasta. Wiec teraz lez, odpoczywaj i relaksuj sie i oby tak bylo przez kolejne 9 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gabi2610 Tak tak bete mam w klinice i odrazu wizytę umówiliśmy. Oj tak tak faceci spadło na niego dużo obowiązków i widzę jak się wkurza i czasem czekam aż cos powie ale nie chwila zastanowienia i nic nie mówi nawet jak się na mnie wkurzy o coś. A któraś z was testuje 14 piątek?Pewnie spotkam sie z tymi samymi dziewczynami ktore miały transfer razem ze mną. Najbardziej pamiętam dziewczynę niską blondynkę miała tak piękne włosy blond ,że poprostu obłęd może to któraś z was.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Jak byłam mała to słyszałam jak babcia często mówiła do mojej mamy < chłopu lej ukropu a sama krzycz choć ci nic > dodam że właśnie ta babcia była matką mojego ojca . Dobrze to zrobi naszym Panom jak trochę przy nas poskaczą -kochane koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Pipi racja dziewczynki chociaż raz nasi Panowie nas będą rozpieszczac zresztą to jeden z nielicznych okresów w życiu kobiety kiedy możemy poleniuchowac pozrzedzic i oni skaczą na paluszkach przy drugiej ciąży jak jest już maluch tak dobrze nie ma. To czas na książki telewizje itp. Żadnych obowiązków spanie do południa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Beti, Ja osobiście chciałabym aby moje dziecko miało możliwość dowiedzenia się kto był dawczynią ( po osiągnięciu pełnoletności). I to nie wcale po to aby traktować ją jak kogoś z rodziny bo tak nie jest ale wydaje mi się, że ważne jest genetyczne dziedzictwo (w tym potencjalne obciążenia - bo przecież każdy na coś umrze). Zastanawiałam się jakby to było gdybym ja była w takiej sytuacji i choć trochę trudno mi się wczuć to jednak chciałabym mieć możliwość dowiedzenia się (wcale niekoniecznie poznania) o moich genach. Pamiętam jak byłam mała i miałam w klasie kolegę adoptowanego i zastanawiałam się czy ja czasami nie jestem w takiej sytuacji. Dlatego ja nie zamierzam kryć informacji o KD przed dzieckiem. Każdy człowiek zasługuje na prawdę a chyba najgorsze o może się zdarzyć to okłamywanie najbliższch bo zawiedzionego zaufania nie można łatwo odbudować. Natomiast jeśli chcesz więcej szczegółów w tym prawnych - jest kampania na Naszym bocianie :Powiedzieć i Porozmawiać i tam możesz poczytać więcej. http://www.nasz-bocian.pl/powiedziecirozmawiacglowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_13
Gabi...ja jestem wyciszona już 22 tydzień.Jakoś tak się porobiło ze mną, że siedzę cicho jak mysz pod miotłą i delektuje się kuksańcami w brzuchu - inne atrakcje są jakby poza mną.To jest taki wewnętrzny lęk o każdy następny dzień. O tyle to dziwne, że na co dzień jestem raczej energiczną i *****iwą osobą... a teraz bateria się podzieliła na dwoje i mamy ustawienie na czekanie. Wszyscy tak się cieszymy - nasza duża już córcia czeka na braciszka i to chyba mnie tak przygasza. Strach mnie paraliżuje. A jeśli chodzi o wiedzę to cobym teraz nie postanowiła pewnie i tak życie napisze swój scenariusz.Jedno wiem na pewno, że zrobię wszystko żeby moje dzieci nie czuły się różne. Na etapie dorastania taka wiedza byłaby na pewno zbyt obciążająca dla młodych ludzi i przyniosłaby konsekwencje na całe życie.Ponadto dawczyni jest anonimowa i należy się jej lojalność. Tak dużo dla Nas zrobiła...Jeśli życie mnie nie zmusi zachowam szczegóły poczęcia dla siebie. Nie robię nic złego ten dzieciaczek jest dla mnie wszystkim tak samo jak córka, którą już mam i resztę życia poświęcę na to by Go uszczęśliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzien dobry, dzis znalazłam Wasze forum, mieszkam w Częstochowie i zdecydowałam sie podejść do in vitro w Łodzi bo mam najbliżej. Wcześniej byłam w gymcentrum ale po niedawnej procedurze postanowiłam zmienic klinikę. Czy macie miłe Panie jakaś statysyke co do ciąż uzyskanych w łódzkich klinikach? Ktora lepsza salve czy gameta? A jesli salve to od którego wiecej jest tu ciąż i tak samo w gamecie? Przepraszam ze pytam Was o to bo skst tu obca ale szukam kliniki i lekarza z jakimiś osiągnięciami. Dziekuje za każda odpowiedz moge dołączyć do Waszego grona? Wiem ze to dobre kliniki teraz tylko musze udac sie do lekarza ktory ma koncie wiecej niz 1 ciaze. Dziekuje za odpowiedzi, Karolina, lat 39

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Karolina, to jest tak trudne pytanie.... I Salve, i Gameta to dobre kliniki. Ale postępowanie raczej standardowe. W Salve taniej, obie maja dobry bank dawczyń, Salve ma chyba lepszą statystykę, przynajmniej w 2012 mieli lepszą , w Salve zachęcają też do brania podwójnych zarodków, co zwiększa szanse. W Gamecie mnie lekarz absolutnie nic nie sugerował, na karcie, którą podpisywałam, wyczytałam, że podwójnę zarodki zwiększają szanse. Jak zapytałam lekarza, powiedział, że to moja decyzja. W Gamecie mają lepszy sprzęt, lekarze... to zależy, wiadomo. Embriolodzy ... też ile osób, tyle opinii. Przepraszam, że nie pomogłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za blad tam miało byc " jestem" wyszedł jakis blad. Dzownilam teraz do. Gamety i powiedziano mi ze najbardziej doświadczonym lekarzem od KD jest Pan dr Połać i Pan prof Rawdan. Jest tu jakaś ciaza od któregoś z nich? A w salve? Nie moge sie tam dodzwonić . Moze ktoś Pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Salve w soboty pracuje do 14.00 od poniedziałku do piątku normalnie ,proponuję zadzwonić w poniedziałek . Ja jestem właśnie w Salve moja dr. to M. Stefanowicz - miła kobietka i w skrócie powiem że to dobra klinika choć pierwszy transfer będę miała około 20 listopada i wtedy zobaczymy czy podniosę im statystykę. Tak jak pisała Jagódka obydwie kliniki są bardzo ok -statystyki również mają podobne . Pozdrawiam Serdecznie :) Pipi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Salve- tam jest dr Sobkieiwcz i dr Stefanowicz, dobrzy doktorzy Gameta- profesor Radwan, dr Połać (kierujący działem KD, wiec w zasadzie wszystko od innych lekarzy przchodzi przez jego rece, on bada dawczynie i trzyma piecze nad bankiem)ale tez chwalona jest dr banach. Choc ma mniejsze niz ci dwaj doświadczenie ale wiem ze jest dobra. Reszta bez przekonania. Jestem u prof- wizyta 250, jest rzeczowy i mądry, dawczynie znalazł dr Połać . Transfer przpwrowadzil jeden z pozostałych dr Radwnaow (... ) wspólnymi siłami jest ciaza, ale polecam z lekarzy prof no i dr P. U tego drugiego pacjentów cała poczekalnia, bo tańszy niz prof a dobry i doświadczony lekarz. Co do salve- sąsiadka ma cudne bliźniaki od dr Sobkieiwicza. Dobry jest lekarz. In vitro w gamecie 14250, w salve 1000mniej. Ale transfer w gamecie 1400 w tam 1800. Ale ja salve tez bym poleciła bo znajomi maja tez dzieci od nich. Teraz moja siostra wybiera sie do salve i pytanie- czy ktos robi tam in vitro w programie rządowym? Sorry ze bez logowania ale nie mam tu konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam forum wiem ze się trzeba logowac to zalozylam konto- to ja jestem gość od pytania od lekarzy. Podpisalam sie jako karolina z częstochowy. Bede do Was zagladac, dziekuje za informacje o kilinkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu- raczej nikt na tym forum nie bedzie mogl Ci pomoc, bo niestety do in vitro z komorka dawczyni nie mozna podchodzic korzystajac z programu rzadowego( mam nadzieje, ze kiedys to sie zmieni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: KonewkaZielona ale masz wystrzałowy login :) przykro mi z powodu pierwszej nieudanej procedury. Byłam przekonana, że nam kadetkom będzie łatwiej trochę, ale niestety, łatwiej nie jest. Pipi czekam na dobre wieści. Gabi jak u Ciebie się sprawy mają? Majka trzymam kciuki również za Ciebie, może obie się kiedyś spotkamy pod gabinetem doktora :) Agusia jak szybko to wszystko zleciało. Pamiętam jak dopiero co testowałaś. GosiaGosia ... pozdrowienia słoneczne pomimo deszczu. Mona gdzie się podziewasz? Bharat, Roma... uściski. SevenTwo, KasiaAnia serdecznie pozdrawiam. Gościu z rana pozdrawiam, JTM - jak się czujecie? Biorczyni wywołuje do tablicy ;) Avocado znów zniknęłaś :) Z917, Gość Lenka, Full of Hope wszystkich Was podczytuje. Przepraszam, tych, których pominęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam dziewczynki, cieszę sie, że kilka z Was o mnie pamięta:) Ostatnio jestem trochę zalatana w pracy... teraz mam kilka dni wolnego, w środe wybieram się do Gamety, więc Jagódka pierwasz szansa:):) Jesli nie teraz to w przyszłości:) mam nadzieję że spotkamy sie przed pokojem dr a następnie na usg:) jak będziemy kontrolować. Wiesz jaki mamy plan w świeta:) Pozdrawiam Was wszystkie Kadetki, bardzo się cieszę, że tu jesteście, jest Was tak dużo, bardzo mi to pomaga. Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, trudno mi napisać bo pisze mi że uznaje moje wypowiedzi za spam! Może znowu spróbuje w odcinkach: Cześć , dziewczyny, nie bardzo wychodzi mi "oszczędzajacy tryb życia", ale w końcu udało mi się usiąść Was poczytać :) Wszystkim serdeczne dzięki za modlitwy i kciuki za transfer, poszło dosć gładko jak na moje trudności: łamiące się wzierniki, uciekające w połowie cewniki itp. Mam nadzieję że będzie OK. Teraz poprosze o dużo wsparcia do III weryfikacji :) Dzięki serdeczne każdej z was!! Bharat: Cuda się zdarzają, ciąża każdej z nnas jest / będzie takim właśnie cudem :) A w kolejce do KD jesteśmy juz aapisani od 1,5 roku na " w razie czego". Na adopcję społeczną nie mamy co liczyć z conajmniej dwoch powodów. Z917: Dzieki za kciuki. NO właśnie szczęściara ze mnie - prawda? na 4 - 6 komórek dostałam 8 lub nawet 9, z czego 6 dobrych zarodków. Trafiłam na dobra dawczynie, tak w chwilach zwątpienia myślimy sobie że jak nie wyjdzie to poprosimy jeszcze raz o ta samą - bo zarodki sa dobre, tylko mój organizm wariował. Transfery za każdym razem robi mi doktor Sz. Ona zna dobrze już mnie i mój organizm. I dobrze mi z jej życzliwym, ciepłym, serdecznym podjeściem. Może profesor jest bardziej kompetentny, ale daleko mi do niego emocjonalnie, a dla mnie to mocno wazne. Jagoda - miliony ton wszystkiego dobrego dla Ciebie - wierzę że niedługo będzimy wymieniać się całkiem innymi tematami :) :) Monalisa: ściskam mocno. Wirtualnie niewiele więcej mogę :( strasznie żałuję. I jesien i hormony nas wykanczają. Dobrze że jest to forum. Gabi - co u Ciebie? Całym serduchem jestem z Tobą!! troszkę zazdroszczę urlopu, bo ja zasuwam. Ale Ty wypoczywaj i hoduj kropeczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreamer: kurcze, czytam w napięciu. Ale nawet leżenie plackiem nie zawsze cokolwiek da. Trzymam kciuki za kolejne geometryczne przyrosty bety. Dbaj o siebie! Demeter: Mój tez dał się oswoic z tematem KD po ropaczliwym podejściu na moich komórkach, których naproddukowałam ze 12 ,ale żaden zarodek nie dotrwał do badania genetycznego. Potem wizyty u naszej doktor, i profesora - i już decyzja była podjęta, i już czekalsmy na "naszą" dawczynię. Pierwsza była po niecałych 3 miesiącach - ale nie pasowała nam, ani termin. Druga pojawiła sie po kolejnych 3 miesiącach - i to była TA! A wymagania miałam dosc wyśrubowane - rzadka grupa krwi, kolor włosów. No i od niej mielismy tą całą masę komórek zamiast gwarantowanych 4-6 Fajnie że nam poczucie humoru wraca na forum :) My też z M. jesteśmy podobni, ale doszukujemy się na wszelki wypadek w rodzinie kędzierzawego rudego - bo oboje mamy włosty peroste jak druty, a o dawczyni w tym temacie nic nie wiadomo - a odcień włosów wiadomo - może baardzo się różnić. Cos się wymysli ;) Pierwsza dawczyni, ta kórej nie chciałąm była bardzo młodziutka, miałam jakieś jazdy, że może ćpa, może na narkotyki potrzebuje. Druga - 30 letnia, ze zdrowym dzieckiem. Fakt, że dużo niższa ode mnie, a ja sama jestem niewysoka, no ale może wda się w tatusia, który ma całkiem regularny średni wzrost. Majka - duzo pytań, witaj na forum, wszystkiego się dowiesz, o wszystko pytaj :) ja brałam także estrofem 3x1, potem przed samym transferkiem luteinę dowcipną (3x100), potem ogromne ilości dowcipnej, i podjęzykowej. Reszta to z uwagi na moje inne przypadłości (mutacja Leiden, trombofilia, wysoki poziom natural kilers, niedoczynność tarczycy, nadciśnienie)- to samo co JTM: encorton, acard, clexane, jeszcze euthyrox i dopegyt. Polecam Omegamed optima forte - już przed. No i duuuzo kwasu foliowego. Brałam też ta wiagrę dowcipną o której pisałam wcześniej. JTM: Dzięki za ogromne wsparcie " w tajemnicy" :) Dużo zdrowia i dobrego samopoczucia "na finiszu"!! Pipi: Encorton jest na obniżenie natural kilers - to takie komórki kóre rozpoznają ciążę jako ciało obce, rodzaj nowotworu i ją niszczą, Niektóre kobierty nie mają szansy na ciążę bez encortonu w takiej sytuacji. Moja przyjaciółka ma trójke dzieci z 8 ciaż. ja jem duże dawki encortonu, chwilowo było kieprsko, wyskoczyła mi niedoczynność tarczycy i cukier tez się rozregulował, ale po włączeniu euthyroxu na tarczycę jest super. U mnie absolutnie nie sprzyja infekcjom, ja pracuję w służbie zdrowia, w poradniach gdzie sa sami chorzy ludzie, nawet nie kichnęłam odkąd go biorę, nie ten rodzaj odporności obniża, o to się nie ma co martwić!! Niektórzy biorą go do końca życia. Witaminki bierz spokojnie i co tam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Full of Hope: gratulacje :) odliczamy do transferu :) Pipi - faktycznie wygląda jakby cię jakoś na oślep prowadzili, ale nie chce się wypowiadać na wyrost, ak rozumiem jak mnie moja doktor porawdzi, bo to już kilka lat współpracy i zawsze wiem co z czego wynika. I nigdy nie mówi moi że nie mam konsultować z jeszce kolejnymi specjalistami, raczej sama namawia mnie na hematologa czy hipertensjologa, i to wcale nie z tej kliniki. Gościu, nie tylko niskie Amh czasem przekreśla. ja mam amh nadal niemal 2 (rok temu ponad 6), ale komóreczki produkuje słabiutkie i nie ma na co liczyć. Bharat: ja po niczym nie tyje - nie ma reguły. ## KasiaAnia - dzięki, lecę po orzechy. Akupunktura w 2 pierwszych razach nie pomogła, trzecie podejcie bez - było z sukcesem, Wiem, że to wszystko w głowie. Innym osobom polecam. Mi - chyba coś nie poszło - igły same mi wypadały. i jeszcze do Pipi - miałam sukces jak schudłam radykalnie przed transferem, na restrykcyjnej diecie , choć nigdy nie miałam nadwagi. i ostatnia wypowiedź: dawczyni - wyłącznie anonimowa. To ważne bardzo z psychologicznego punktu. Ważne żeby dziecko wiedziało jaka była nasza droga do macierzyństwa, ale ta klarownośc którą daje klinika jest ważna. Gabi - to sobie siedzimy obie :D Mój tata, który nie jest w temacie przyglądał mi się dzisiaj że jakoś ładnie wyjątkowo wyglądam. Mi się chce spać bardzo i lekko ciągną mnie jajniki. Drobne plamienie, którego nie miałam ani przy udanych ani przy nieudanych. Testuję 14 w piątek . Trzymam kciuki, kochana, żeby to był podwójnie dobry dzień dla naszego forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: SevenTwo.... coś mi się zdaje, że tym razem Ci się uda... ;) będę czekać z niecierpliwością na wieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×