In vitro z komórką dawczyni

Zuza917 – no właśnie trochę przeraża mnie co będzie za kilka miesięcy….szykuję się do iv z kd, a najgorsze jest to, że rozstaję się własnie z moim partnerem. :( Nie mniej dalej chcę być mamą. Dostałam informację z invimedu (moja klinika), że do listopada mam czas, aby jako ‘singielka’ zajść w ciążę. Potem przepisy się zmieniają i będę musiała zgłosić formalnego ojca dziecka.. tyle tych spraw ciężkich na głowie…

Impatient leków nie odstawiaj, powtórz betę. Odstawić zawsze zdążysz. Mimo wszystko trzymam kciuki.

Trzymajcie się dziewczyny z KD. Ciężki czas dla nas, sporo negatywnych emocji związanych z matkami, które decydują się na in vitro po 60. Trudy nowej ustawy, a i widmo nowej władzy i krytyka środowisk pro -kościelnych nad nami.

Vitro, Jeśli mogę Ci doradzić - posprawdzaj w innych klinikach bo myślę, że każda może mieć inne podejście w tej sprawie i działaj, nie czekaj. W dotychczasowej zawsze możesz trzymać rękę na pulsie i w razie czego zadziałać. Czasami warto zmienić klinikę na inną dalej (nawet jak ma się jakieś niedaleko od siebie - piszę teraz z autopsji bo po zmianie kliniki na wcale nie najbliższą - jestem w ciąży). Sam centralny rejestr dawczyń to akurat nie jest najgorsza sprawa (wyeliminują tym samym te wszystkie nierzetelne, które zgłaszają się do różnych klinik) i uregulują ilość dzieci pochodzącej od jednej dawczyni natomiast najgorsze jest to, że cała reszta to zupełna niewiadoma. Impatient, Przykro mi, że beta taka niska - ja poczekałabym chyba do 10 dt sprawdziła jeszcze raz betę i wtedy dopiero odstawiła leki. Aczkolwiek beta powinna już drgnąć choć trochę - choć ponoć różnie bywa. Trzymajcie się dziewczyny.

Roma77 a w jakiej klinice udało Ci się zajść ja myślałam o Łodzi tam są dwie salve i gameta chyba. Na pewno muszę o tym pomyśleć :)

Vitro, Mnie udało się w Salve ale jak patrzę to kurczę jednak duża loteria szczęścia, choć Salve ma chyba pomimo tej loterii całkiem dobre rezultaty. Najważniejsze, że dosyć szybko znajdują dawczynie. Choć chyba w Gamecie też w miarę szybko je oferują. Wybrałam Salve bo w Gamecie mnie akurat oferowali mrożone komórki i jakoś nie bardzo chętnie podchodzili do szukania kolejnej, nowej dawczyni - aby spróbować na świeżych komórkach ( mam relatywnie rzadką grupę krwi a w ich banku komórek były dwie o takich parametrach i chyba dlatego). A że jestem zwolennikiem teorii nic na siłę (chciałam podchodzić na świeżych komórkach) - wybrałam Salve. No i jestem w ciąży, mam nadzieję, że uda mi się urodzić zdrowe dzieciaczki. Natomiast długo wcześniej byłam w jednej klinice - za długo jak teraz z perspektywy czasu patrzę. Dobrze, że zmieniłam. Choć oczywiście ocena zależy od końcowego efektu (jak zawsze). Dlatego wydaje mi się, że szkoda czasu na czekanie ( jak szukanie tak długo ma trwać) - szczególnie w tej sytuacji zmiany prawa. Odwiedź Salve i Gametę (ja ustawiłam wizyty do lekarzy na jeden dzień aby zbadać samemu grunt i nabrać własnej oceny, w Salve mieliśmy też od razu rozmowę z p. Małgosią więc to był długi dzień ale bardzo efektywny) i działaj. Trochę upierdliwe są te dojazdy ale trzeba zacisnąć zęby i już. Powodzenia życzę.

Jeśli już rozważacie Łódź, to tam jest trzecia klinika - Gravita (http://www.gravita.info.pl/), mniej znana i kameralna. Mają też bank komórek rozrodczych i zarodki czekające na adopcję (według info z ich strony www). O ile mi wiadomo, nie uczestniczą w programie rządowym IVF, więc nie ma tam takiego oblężenia pacjentek.

Roma77 to owocne to było Twoje pierwsze podejście w Salve?Ile udało Ci się uzyskać zarodków?

Koala, Dostaliśmy 7 dojrzałych komórek z czego 6 zapłodniło się a do stadium blastocysty dotrwało 5. Ponoć to dosyć dobry wynik jak na ten proces.

Roma77 to moja trojeczka to bardzo kiepski wynik w porównaniu z innymi dziewczynami z Salve 4-5 a u mnie tylko 3...(dawstwo planowe)...

Wydaje mi się, że nie masz racji - mnie powiedziano, że ten nasz wynik jest ponad przeciętny (oczywiście rozmawiamy o fazie zarodków bo czy z nich wszystkich byłyby ciąże to już inna sprawa). Średnia to podobno właśnie 3 blastocysty więc macie całkiem dobry wynik a zresztą tak naprawdę to potrzeba jednego dobrego aby uzyskać ciążę. Nie martw się na zapas - zrób tyle ile możesz tzn. zadbaj o siebie, wyniki badań etc a na całą resztę i tak nie masz wpływu. To jest trochę niestety jak loteria - raz się udaje a raz nie. Trzeba mieć nadzieję, że Wam się uda prędzej niż później.

Roma77 a Ty jesteś w ciąży z pierwszego transferu?

Dziewczyny jak ma sie udać to sie uda i na mrożonych komorkach. Mi zaproponowano w Gamecie mrozone komorki, zdecydowaliśmy sie na nie, uzyskaliśmy 4 blastocysty i jestem w 10 tygodniu ciąży po pierwszym transferze :) Vitro, Imatient nie poddawajcie sie, walczcie dalej.

jejku... gratulacje :) jak ja zazdroszczę...ehh

Full.of hope Mimika co uwas ?

Wcale nie twierdzę, że na mrożonych komórkach się nie udaje. Są na forum i inne dziewczyny, którym udało się na mrożonych (choć są w mniejszości) ale mnie zależało na świeżych. To był mój drugi transfer z kd (wcześniej na 4 komórki od 2 różnych dawczyń miałam 2 średniej jakości zarodki, które były podane w 3 dniu). Niestety tylko cb.

Joanka :( to pewnie jest super trudny czas dla Ciebie. Pewnie najlepiej abys sobie dala troche czasu aby wszystko przetrawic ... Ale jak tu sobie dac czas w obliczu widma pisowych ustaw !? :( Moze zorientuj sie tez nt. Adopcji Zarodka. Jest to duzo tansza opcja niz KD+ND ale chyba dluzszy czas oczekiwania.

Joanka, chyba rzeczywiście AZ to najrozsadniejsze rozwiązanie?

hey dziewczyny w piatek 11 dpt i oficjalne badanie bety , oraz wizyta u gina ( kończą mi sie leki ) , oczywiście była bym chora , gdybym nie zrobiła po swojemu i tak dzis w 9dpt zrobiłam betę 49,4 mIU/ml w piatek też zrobie betę . Mam nadzieje że tym razem będzie dobrze .

kasia200kh gratulacje:-* :-* :-* Każda taka wiadomość daje nam staraczka nadzieję i siłę do walki:-)

na razie wstrzymajcie się z gratulacjami . I jak to mówią walka trwa nadal . Zobaczymy jaki wynik bedzie w piatek , A tak wogóle czy wynik nie jest za niski ?

Cześć Dziewczyny, wróciłam z kolejnego mini urlopu i dopiero nadrabiam forumowe zaległości. VITRO! :( tak mi przykro,że się nie udało...ale musisz jeszcze raz spróbować! musi się nam udać, każdej z nas - nie dopuszczam do siebie innej myśli. Vitro, a czy Ty sprawdzałaś swoją tarczyce? Nie masz np jakiejś niedoczynności? U mnie okazało się, że TSH za wysokie mam i moja endokrynolog stwierdziła, że to mógł być powód, że zarodek się nie zagnieździł Kasia200kh - nie doszukuj się złego, masz betę w jak w ciąży, teraz najważniejsze, żeby rosła, myśl pozytywnie, trzymam kciuki!

Baleboste dzięki za podpowiedź na pewno warto sprawdzić to tsh. Dzięki za wsparcie czuje się nieźle jakoś szybko doszłam do siebie. Nie zaszłam na to już nic nie mogę poradzić i nie myślę o tym tylko skupiam się na tym co mogę teraz zrobić. Dzieje się u mnie tyle innych rzeczy które są fajne więc skutecznie odwracają moja uwagę od porażki. Idę do lekarza porozmawiam z nim o dalszych działaniach zobaczymy co powie i biorę oczywiście pod uwagę inne kliniki żeby nie czekać dłużej niż trzeba. Kasia200kh beta piękna trzymam kciuki za powtórkę.

Vitro i Impatient, myślę o Was każdego dnia i gorąco wam kibicuje aby wreszcie spełniło się wasze największe marzenie:-*

Kasia, to zależy iludniowy zarodek dostałaś. Jeśli 2-3 dniowy, to wynik 49 w 9 dpt jest bardzo dobry. Jeśli blastocysta, to jest trochę niższy od średniej.

Czesc dziewczynki- wpadlam tylko na chwile zeby zobaczyc co u Was slychac Kasia- gratulacje, przed Toba cudowny czas, dbaj o siebie i ciesz sie nim chociaz Wiem, ze czasami obawy nie pozwalaja nam na pelna radosc z ciazy. Wszystkie staraczki- pamietajcie zeby nigdy sie nie poddawac, bo to sie na prawde udaje. Wiem, ze kazda z nas mysli ze swieze komorki od mlodej dawczyni i tona lekow zwiekszaja nasze szanse na powodzenie, ale czasami wystarczy jeden zarodek, z mrozonej komorki od dawczyni dosc sporo po 30tce, Estrofem i Duphaston i nawet przy podwyzszonym TSH moze sie udac. Dlatego cieszcie sie z kazdego zarodka, bo nawet ten najslabiej rokujacy moze byc tym najwazniejszym w Waszym zyciu. Nika, Full of Hope- odezwijcie sie dziewczyny co u Was. Stresujecie sie porodem?

Kasiu, jak beta? Rośnie?

Kasia, ja miałam betę w 11dpr 51 i martwiłam się czy nie za mała. Na szczęście potem urosła i wszystko jest dobrze :) Daj znać jak dzisiaj beta. Jestem w połowie 15 tc. Tydzień temu byliśmy na badaniach prenatalnych i wszystko jest w porządku. Czekam jeszcze na wyniki testu Pappa. Jeszcze do mnie nie dociera, że noszę w sobie dziecko ;) dopóki nie widać będzie brzucha, to dalej tak będzie. Każdego dnia cieszę się, że się udało, a jednocześnie martwię się czy wszystko dobrze i czy bąbel rośnie i jest zdrowy. Cieszę się, że tyle dziewczyn jest w ciąży. A kolejne będą już niedługo! Walczcie! :) Trzymam kciuki za wszystkie! :)

Nika, urodziłaś już? :)

Cześć dziewczyny! Ja już na ostatniej prostej, jutro zaczynam 37 tydzień, najprawdopodobniej w kolejnym do szpitala na obserwację, a w kolejnym cc (łożysko przodujące, ryzyko zakrzepicy). Emocje rosną, pokoik dla małej gotowy. Zaczynam przebierać tymi moimi spuchniętymi nogami ;) No i trzymam kciuki za wszystkie starające, szczególnie teraz jak idą jakieś chore zmiany trzeba zawalczyć. Ja chciałabym w przyszłym roku wrócić do Gamety po kolejnego malucha, bo jeszcze 3 zostały na zimowisku, no i mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu. Gratuluję wszystkim, którym się udało - dbajcie o siebie dziewczyny, próbujcie się nie stresować, chociaż wiem, że to nie jest łatwe. Dreamer, a co u Ciebie? Nika, Marta - jak z Wami? Nika pewnie na dniach rodzi. Marta - a jak Twoja dwójeczka? Ty masz termin jakoś podobnie jak ja, ale przy bliźniakach pewnie troszkę wcześniej. Powodzenia! Ja się pewnie odezwę jak już będę miała małą przy sobie :)