Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość vitro
Zrób betę koniecznie bo mojej koleżance naturalnej ciąży nie pokazał jak jej okres spóźniał się już tydzień była pewna że nie jest w ciąży ale w końcu poszła do ginekologa i się ostro zdziwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Vitro to musiało być mega pozytywne zdziwienie:-) Dziękuję Kochane za słowa otuchy jesteście niezastąpione:-* :-* :-* Baleboste ja kawę linkę pije od transferu zamiast tradycyjnej rozpuszczalnej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koala, a czujesz coś? Ja jeszcze niedawno pisałam tu jak to nic nie trzeba czuć, a teraz jak jestem sama po transferze to już zaczynam wariować, u mnie to 3 dzień po i nic, w dniu transferu i dzień poźniej coś tam powiedzmy, że czułam a potem już nic totalnie nic. Ehhh czy te zarodki nie mogłyby wysyłać jakiegoś sygnału, że się zagnieżdżają? I czy Wy po transferze leżycie plackiem? Bo ja jeden dzien odpoczywałam w domu, ale później poszłam normalnie do pracy i teraz myślę,że może za dużo się ruszam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny jakie endometrium miałyście ile mm w dniu transferu lub przed samym transferem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam o to endometrium bo ja miałam przy pierwszym transferze 18 mm i nie wiem czy nie za grube było no miałam podany piękny zarodek 4aa i się nie zagniezdzil. Nie wiem jaka może być przyczyną i ile powinno wynosić endometrium, tez podchodziłam do in vitro z kd. Czytałam na necie ze jak jest za grube endometrium to może się zarodek nie zagniezdzić. Jak wiecie coś dziewczyny na ten temat to proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po transferze nic nie czułam, czasem bolał mnie brzuch jak przed miesiączka, miałam nabrzmiale piersi ale to pewnie od progesteronu. Każda z nas jest inna i inaczej może odczuwać. U mnie się nie udało ale czułam ze nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi ostatnio lekarz mowił a propos mojego endo, że takie grube wlasnie koło 18mm może być problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem tu nowa, niestety dowiedziałam się w tym roku że mam endometriozę a na dodatek przedwczesne wygaśnięcie pracy jajników. W najbliższym czasie czeka mnie operacja a potem ivf z KD. Bardzo się tym denerwuje. Ciężko mi sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 12:05 ja też mam endometrioze i przedwczesne wygasanie jajników i dla mnie jedyną szansą jest in vitro z kd. Nic się nie martw, nie jesteś sama ;) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki każde wsparcie jest dla mnie na cenę złota. A Ty miałaś operację na endo? Czy od razu ivf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baleboste mam ogromną prośbę do Ciebie jak możesz zapytaj swojego lekarza jakie powinno być pawidlowe endometrium do transferu i ile maksymalnie powinno wynosić. Mój lekarz twierdzi ze ja miałam idealne (18 mm) ale z tego co czytam to ja miałam za grube. Chce się dowiedzieć z wiarygodnego źródła, bo jeśli złe endometrium będzie to ja nigdy w ciążę nie zajdę. Dziękuję; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu ja miałam laparoskopie gdzie usunęli mi ogniska endometrioze i histeroskopie sprawdzali mi droznosc jajowodow ale co z tego jak mam niskie Amh i zostało mi tylko in vitro z kd. Byłam załamana nigdy nie dopuszczalne myśli ze in vitro może dotyczyć mnie, a teraz się z tym pogodził i walczę ;) Pierwszy transfer niestety nudny, ale nie poddaje się. A Ty kiedy masz operacje i gdzie będziesz podchodziłam do in vitro z kd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laparoskopię i histeroskopię ma w pażdzierniku. Bardzo boję się wyniku operacji. Do ivf podchodziłam w in victa w wawie na swoich kom, ale były zbyt słabe. Z kd chyba też tam spróbuję. Na razie jestem przerażona, tak bardzo pragnę tego dziecka. Dodatkowo przytłaczają wszystkie kobiety wokół które mają dzieci bez problemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia123
do Zuza917 wczoraj Malgosiu najlepiej pogadaj z lekarzem jesli Jestes emocjonalnie gotowa na nastepny cykl... Dzieki za odp. Czy to znaczy ze nie ma zadnych standardow ze trzeba odczekac pare cykli skoro sie dobrze czuje? Czy moglby sie jeszcze ktos wypowiedziec po jakim czasie mozna podajesc do kolejnego transferu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj lekarz mówi że endo najlepsze między 10 a 16mm, ale ciążę mogą być przy 7 i 18mm. I że nawet najładniejsza blastocysta może mieć wady genetyczne i ciąży nie bedzie, a słaba może dać ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie różnie z tymi blastocystami bywa, czasem piękna nie daje niestety ciąży a przy słabszej czasem się udaje. Mi mimo podania pięknej blastocysty zarodek się nie zagniezdzil. Szukam informacji co może być przyczyną... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy można podejść do kriotransferu, trzeba odczekać czy najlepiej od razu? Psychicznie podniosła się po pierwszej porażce i jestem gotowa ;) Jak to było u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dr Radwan z Gamety mi powiedział tak: od 8 do 18 jest OK, ale 18 to już taka maksymalna granica i może być ciężej. W niektórych klinikach normę uznają za 7, on osobiście od 7,5. Co do tego czy masz 8, 10 czy 12 to nie ma jego zdaniem znaczenia bo kwestia jest 0-1-kowa, czyli jak masz w granicach normy to OK jak nie to źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia123
do dziś ja tez jestem ciekawa odp. Nikt nic nie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baleboste a które podejście miałaś jeśli można wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja średnio pewnie pomogę, bo sama podeszłam dopiero po 3 miesiącach, bo nie byłam gotowa wcześniej. Ale słyszałam coś, że nawet dobrze jest podchodzić szybko, bo po poronieniu organizm jest nastawiony na 'tryb ciążowy'. Ale to mie nie jest info od lekarza, gdzieś czytałam. Powodzenia Małgosia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Maszeńkkaa dzieki za odp.:). Moze jeszcze ktos sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosia123
Koala, pewnie jutro bedziesz miala wynik. Daj znac jak odbierzesz. 3mam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do crio mozna podejsc juz w nastepnym cyklu po nieudanym transferze jesli jestes gotowa psychicznie. Moj lekarz twierdzi, ze lepiej odczekac chociez jeden cykl i wyciszyc sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli endo jest OK to w następnym cyklu od razu można:) To jest mój drugi transfer teraz, mam jeszcze 2 blastki zamrożone, ale mam nadzieję, że to młodsze rodzeństwo dla kogoś kto teraz się zagnieżdża...zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Małgosia123 dziękuję za troskę :-* Beta to tylko formalność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy was też piekła pochwa od luteiny? Wydaje mi się, że coś sobie podrażniłam ciągłym wpychaniem jej tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Mnie lekarz tez radził po pierwszym transferze przerwę jeden cykl i kolejne podejście w następnym, tak czy siak się nie udało endometrium miałam 10 mm w 10 dc a podczas transferu nie pytałam. Moja koleżanka o której pisałam brała plastry antykoncepcyjne zapomniała nakleić plaster zrobiła to dzień później i zaszła i była strasznie zaskoczona bo ona tej ciąży nie chciała co śmieszniejsze zaszła jak ja miałam pierwszy transfer jest już w czwartym miesiącu ciąży i jak widzicie życie kpi z nas wszystkich ona nie chciała to ma ja walczę już z 10 lat i mi nie wychodzi. Wczoraj byłam u kuzynki półtora roku jej zajęło staranie się o dziecko śliczna 3 tygodniowa dziewczynka jak lalka przytulałam nakarmiłam ponosiłam. Super uczucie. A najważniejsze ze wróciłam do domu i nie płakałam, wcześniej takie spotkanie musiałabym ze dwa tygodnie od chorować. Chyba oswajam się już z ta myślą że może się nie udać. A ja bardzo lubię moje życie i nie chce się uzalać i płakać. A na razie walczę i mam nadzieję. Ciekawa jestem co tam słychać u Jagody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×