Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Andżelka
Wydaje mi się, że o inf warto powiedzieć, bo to jest jednak istotna informacja medyczna. Natomiast o kd absolutnie nie ma takiej potrzeby. Co ile tygodni na początku ciąży umawiałyście się na usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina_lin
Przy korzystaniu z KD nie trzeba nic podpisywać. Według polskiego prawa matką jest kobieta, która urodziła dziecko, niezależnie od jego materiału genetycznego. Urodzonego przez siebie dziecka nie trzeba uznawać. Nie ma też potrzeby informowania w KD w szpitalu przy porodzie. Istotne może być natomiast przekazanie tej informacji lekarzowi pediatrze który będzie później prowadził dziecko, wtedy wie, że nie powinien np. opierać się na wywiadzie dotyczącym występowania różnych chorób w rodzinie matki(choćby banalnych alergii). Jeśli korzysta się z dawstwa nasienia - wtedy mąż/partner matki musi poświadczyć uznanie ojcostwa dziecka i ten dokument zostaje w aktach USC. Wtedy w przypadku ewentualnego rozstania takiej pary dużo łatwiej uporządkować kwestie prawne - alimenty, dziedziczenie itp. Pan nie może posługiwać się argumentem, że to nie jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina_lin
A ja przy porodzie nie mówiłam, że jestem po in vitro. Niezależnie od sposobu poczęcia przebiega on tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika329
Roma moj synek choć urodzony w terminie też miał zakazenie wewnątrzmaciczne i problemy z oddychaniem a do tego zapalenie pluc krwiaka na główce krecz szyi i dziś ma 2 miesiace i ani sladu po tych rzeczach. My lezelismy 2 tyg w szpitalu wy wiadomo ze dłużej polezycie ale wszystko bedzie ok przecierz mała jest dzielna :-) Smutasek a ty nie masz czym się martwic twoj***adania sa w miare dobre nie jedna z nas ma tu nieoznaczalne amh i kosmetykaczne fsh a ty masz jeszcze szanse na swoje komorki :-) Mimika który to już tydzien ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMargarytka
Miejmy tylko nadzieję, że ustawa nie przeszkodzi w uzyskiwaniu komórek od dawczyń, bo to byłoby najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMargarytka
W białymstoku np. dopiero w grudniu będzie wiadomo coś więcej apropo KD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w której klinice w Białymstoku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMargarytka
W Artemidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika, jestem w trakcie 26-go tygodnia, czyli końcówka szóstego miesiąca i II trymestru. Ze względu na bóle brzucha od wczoraj mam zalecone leżenie, zmniejszenie aktywności i odpoczynek. Także dzisiaj pół dnia w łóżku, a teraz na kanapie :) Cieszę się, że z twoim synkiem wszystko już dobrze :) Niedługo zacznie rozrabiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola80
Witajcie Kadetki, Zapewne wiele z Was mnie tu nie kojarzy, udzielałam się na forum ponad rok temu. Przede wszystkim chciałam pozdrowić dziewczyny które razem ze mną walczyły o dzieci i pogratulować mamom swoich pociech. Tym, które cały czas walczą, chciałam opowiedzieć swoją historię... i dodać otuchy. Jestem w 39 tygodniu ciąży, ciąży na którą czekałam 5 lat. Leczenie niepłodności zaczęliśmy w Invicta, dwa nieudane programy jedno z moimi komórkami, drugie z KD (tu słabe blastocysty i 2 nieudane ET). Zdesperowani i rozżaleni brakiem indywidualnego podejścia do pacjenta, przenieśliśmy się do Łódzkiej Gamety. Tam zaproponowano nam mrożone komórki z których powstała jedna słaba blastocysta. Dodam, że dokupiliśmy komórki dodatkowe. Transfer się nie udał. Szok i łzy. Walczyliśmy dalej. Ponownie podeszliśmy do KD w Gamecie w Łodzi. Nowa dawczyni, świeże komórki, nowe leki, nowa nadzieja. Mimo, że ponownie dokupiliśmy komórki dodatkowe powstały tylko 3 blastocysty, z czego 2 raczej słabe. Podeszliśmy do 2 transferów, beta za każdym razem 0,1. Wyczerpani i pozbawieni oszczędności podjęliśmy decyzję o zakończeniu leczenia. Zdecydowaliśmy się na adopcję społeczną. W międzyczasie miałam kontakt z Gdyńską Gametą. Tam do transferów przygotowywał mnie dr Czech. Podczas jednej z wizyt nieśmiało zapytałam o adopcję zarodka. Dr nie widział przeciwwskazań i wpisał na listę oczekujących. Rok temu zadzwonił embriolog z informacją, że zarodek (blastocysta klasy 2) na nas czeka. Początkowo zmęczeni leczeniem chcieliśmy zrezygnować. Miałam ciarki na plecach na myśl o samym przekroczeniu progu kliniki. Coś z tyłu głowy nie dawało mi jednak spokoju. Chciałam wykorzystać ostatnią szansę. Przekonałam męża i stało się. W Gdyni przeszliśmy rozmowę z psychologiem kwalifikującą do adopcji zarodka . Potem standard, leki i ET. Dr Czech bardzo profesjonalnie podszedł do tematu, żadnego pytania nie pozostawił bez odpowiedzi. Zawsze miał dla mnie czas i odpisywał na smsy. Chciałam tu bardzo podziękować, w Gamecie gdyńskiej- w końcu poczułam się potraktowana indywidualnie. 6 dpt byłam przeziębiona, rano oddałam krew, zaszłam do apteki po leki i test. Zupełnie nie byłam skupiona na procedurze, już myślałam o adopcji społecznej, po tym co przeszliśmy zupełnie n ie liczyłam na sukces. Po powrocie do domu wykonałam test. Pojawiła się druga kreska. Nie wierzyłam, nie potrafiłam się cieszyć. Cała się trzęsłam. Czekaliśmy do wieczora na wyniki z laboratorium. Potwierdziły ciąże. Kolejne badania, wizyty, stres. Dr Czech prowadził moją ciąże do 13 tc. Dotrwaliśmy do końca. Moje dziecko właśnie mocno się przeciąga, a ja czekam na skurcze. Niech się zacznie... Drogie Kadetki, życzę Wam wszystkim powodzenia. Nie poddawajcie się, to się udaje. Niektórzy tylko muszą walczyć trochę dłużej. X Roma- specjalnie do Ciebie. Głowa do góry. Jestem wcześniakiem z 32 tc. Urodzonym ponad 30 lat temu. Szybko dogoniłam rówieśników i byłam zdrowym dzieckiem. Niech Twoja córka pięknie rośnie. Pozdrawiam, Kola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny powiedzcie mi co wam daje ten encorton ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Encorton przeciwdziała poronieniom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Encorton zapobiega poronieniom u kobiet z zespołem antyfosolipidowym i innymi schorzeniami immunologicznymi. Natomiast u kobiet bez tych schorzeń podawany jest podobno w celu obniżenia odporności co ma sprzyjać implantacji zarodka ale nie ma badań które to potwierdzają. Nie wszystkie kliniki go stosują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
smutasek85 wyniki masz rokujące na ciąże na własnych komórkach, kd jeszcze przed Tobą. Miałaś robiony monitoring cyklu? Jakie masz TSH i badania przeciwciał przeciwtarczycowych? Jaka jest twoja prolaktyna i krzywa insulinowo-cukrowa? W przypadku braku ciąży najpierw powinnaś sobie odpowiedzieć na pytanie czy masz owulację i czy wiesz kiedy ją masz aby odpowiednio "zadziałać".Na forach dziewczyny polecają ziółka ojca sroki i żele zwiększające żywotność żołnierzyków, możesz sobie je zakupić. Proponowano Ci inseminację w klinice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
MMargarytka załamałaś mnie tą wiadomością o artemidzie bo się tam chciałam wybrać ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koala, cudowna historia! Daje nadzieję innym i pokazuje, żebysi się nie poddawać. Życzę szybkiego rozwiązania, bez komplikacji! A potem wielu chwil szczęścia w trójkę! :) Co będziecie mieli? Chłopca czy dziewczynkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bizuuu... ostatnie 2 miesiące moniturujemy cykl i wszytsko jest w porządku owulacje sa i w tym okresie współżyjemy (w innym oczywiście też) wg lekarza wszytsko z nim jest ok. W przyszłym tyg znów idziemy do kliniki, mamy być między 8-9 dc. Tematu inseminacji jeszcze nie poruszaliśmy chyba dr chciał pierw sprawdzić mój cykl. TSH miałam robione w zeszłym roku i wynosiło 1,64 więc w normie. Reszty wymienionych przez Ciebie badań nie miałam robionych. Dzisiaj zrobiłam jeszcze estradiol i właśnie sprawdziłam na necie wynik mam 83,60pg/ml ale nie wiem jakie są normy bo nie pisze. Zrobiłam też testosteron wolny, ale wynik do tyg czasu. O ziółkach kiedyś czytałam, ale jeszcze nie próbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
smutasek85 testosteron i estradiol sie robi przy niskim amh i wysokim fsh jako potwierdzenie końca rezerwy jajnikowej, ty masz te wyniki w porządku. ja też miałam tsh w porządku a wyszły mi przeciwciała przecitarczycowe i hashimoto wiec leczę się na tarczycę, która czasem przeszkadza w owulacji. kup sobie te ziółka, dziewczyny je chwalą a to nie jest duży koszt. żel jest droższy ale na pewno tańszy niż in vitro. póki co bądź dobrej myśli. z takimi wynikami możesz jeszcze sporo powalczyć w dziedzinie dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
ps.estradiol masz według mnie dobry, powinnaś mieć zakres referencyjny na wyniku, każde laboratorium jest inne. jesteś w pierwszej fazie cyklu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zawsze były normy itd a teraz nic, ale sprawdzałam wynik przez internet więc może dlatego. Odbiorę wersję papierową to zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Moja córeczka jest bardzo dzielna. Uniknęła juz odmy płucnej i zaczyna sama oddychać. Niemniej jednak chłodzą moją wiarę i nie każą się jeszcze cieszyć bo to zbyt wcześnie. A ja dla odmiany dopiero po raz pierwszy w tej ciąży zaczęłam myśleć, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAntka
Kurcze to zdążyliśmy w Artemidzie na "ostatnią chwilę " :) ehh ustawa.... ja coraz bardziej senna i nic mi się nie chce ;) jeszcze 2 dni do usg :) boje się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem 9dpt (3 dniowych zarodków)... kusi mnie by jutro zrobić badanie albo test, choć dr kazał po 14 dniach. Ale nic mi się nie dzieje.. Piersi nie bolą, brzuch troszkę, bez plamień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Kola... Twoja historia raz mi nadzieję zabrała a potem ją oddała... Całuję Cię tak mocno, jak potrafię... niezmiernie się cieszę, że dzielisz się tą radością U mnie ok, ciąża przebiega prawidłowo, na tym etapie z Maleństwem też wszystko dobrze :) Pozdrawiam wszystkie drogie kadetki... za chwilę kolejny rok forum. AniuP też ogromne pozdrowienia. Roma trzymajcie się dzielnie!!!! Wierzę, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Zuza co u Ciebie, próbowałam odnaleźć Twoje wpisy. Moje amh też nieoznaczalne. Ale mam to w d... :) :) czekam na dobre wieści od Ciebie i innych kadetek również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kola, Jagoda Was znam bardzo dobrze z forum i strasznie ciesze się z tego ze Wam się udało. :) Koła 39, ja 32. Jagoda nasty? :) ważne ze udane. Trzymam kciuki za resztę, by była tak szczęśliwa jak my teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy macie wiek ciąży z usg i terminu transferu taki sam? Ma ktoś różnicę kilkudniową? Z czego to może wynikać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMargarytka
Liczę po cichu, że jednak w artemidzie to wszystko szybciej się wyjaśni. Kola twoja historia daje nadzieję i wolę dalszej walki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×