In vitro z komórką dawczyni

6 dzień - u mnie wtedy doszło do zagnieżdżenia, też trochę bolało, nie chcę zapeszać Vitro, ale myślę, że tym razem wszystko będzie ok :)

Ja zmieniłam Salve na invimed. W salve przeszłam jedną procedurę, miałam 4 zarodki, 4 transfery, 2 ciąże, niestety obie straciłam. Po pierwszym poronieniu oczekiwałam od lekarza jakiegoś przemyślenia tematu, nie było tego (może niesłusznie tego oczekiwałam, działają jak fabryka, ale jednak procedura i każda wizyta tyle kosztują, że jednak tego oczekiwałam). Irytowało mnie, że wizyty trwały po 5 minut, między wizytami nie było opcji żeby czegoś się dowiedzieć, a ja mieszkam pod Warszawą, więc podróż do Łodzi to zawsze była wyprawą. No i po tym wszystkim chcieliśmy zmienić klinikę, liczyliśmy na świeżo i od razu pomyśleliśmy o Warszawie, bo to jednak znacznie wygodniejsze. Uważam, że salve to dobra klinika, ale na razie lepsze wrażenie robi na mnie invimed.

Roma- kciuki od rana zaciśnięte.To Twój dzień. Pozytywnych myśli i wrażeń.Nadzieii,którą potwierdzi wysoka beta w odpowiednim czasie:) Kamka- powodzenia.Jesteś już coraz bliżej:) Ja dziś pierwszy dzień cyklu i zobaczymy co się bedzie dalej dzialo...Dziś w nocy moja przyjacółka urodziła syna.Po siedmioletniej walce,trzech in vitro,to byl ósmy transfer...Jestem przeszczęśliwa i znów pelna nadziei,że taka nagroda czeka na każdą z nas:) Pozdrowienia dla Wszystkich Tadzik

Dziewczyny jakiego lekarza polecacie w Invimedzie ? Maszeńka, do kogo chodziłaś? Ja jestem coraz bardziej zdecydowana na wizytę w tej klinice, jeżeli z poprzednimi nic nie wypali. Fajnie, że tyle się dzieje - nowe procedury, transfery i oby wszystkie zakończyły się szczęśliwie. Trzymam kciuki :)

Powodzenia i dużo szczęścia w tą tak ważną środę dla Was dziewczyny. Agusia_13

agusia a twoja historia jaka jest,,,,przezcytalam twoj 1 post,,,a watek dlugi wiec ciekawa jestem jak ci sie potoczylo,,,

Moja historia jest bardzo krótka-opiszę w skrócie bez emocji chociaż było ich wiele. Pierwsze dziecko po 3 latach staran udało się naturalnie.Potem 8 lat nic.W końcu decyzja o KD.-głównie dzięki temu forum i bardzo wspaniałej osobie jaką tu poznalam. Wybór kliniki- Gameta Łódź.W dniu pierwszej wizyty jakimś cudem miała punkcje dawczyni idealna dla mnie- więc szybka decyzja o zapłodnieniu. Z 6 komórek -3 zarodki zamrożone, bo ja nie gotowa. Pierwszy transfer 2 miesiące po zapłodnieniu - 3lata temu- udany. Drugi transfer z pozostałymi zarodkami w listopadzie -udany.Dziś 16 tydz.ciąży pojedynczej.Jest trochę komplikacji,ale wierzę że dam radę. Schody tylko w 3 trymestrze-dwoje dzieci urodzonych w 35 tyg.ciaży. Jeszcze parę miesięcy lęku i mam nadzieję utulic swoje 3 maleństwo. Takiej krótkiej historii życzę każdej z Was. Pozdrawiam Agusia_13 P.s.Dziewczyny jak minął Wasz ważny dzień dzisiaj???Mam nadzieję na same dobre wieści!!!

Roma, Kamka co u Was?

U mnie poszło raczej dobrze - transfer bez problemów. Choć mnie nie daje spokoju fakt, że to był już mój 23 dc a ja nigdy nie miałam tak późno robionego transferu. Może któraś z Was miała też tak późno i był udany? Wróciłam do domu dosyć późno no i muszę przyznać, że marzę tylko o tym żeby iść spać. Mam nadzieję, że u Kamki wszystko dobrze. Daj znać ile masz komórek no i jak endo? Dziękuję wszystkim za kciuki - przydały się z pewnością. Pozdrowionka.

Roma, cieszę się, że transfer udany. Oby tak dalej :) Ja miałam też późno transfer i długo byłam na lekach. Cykl zaczęłam w marcu albo kwietniu, a transfer miałam pod koniec maja. Także nie masz powodu do niepokoju :) Ja zaszłam w ciążę i urodziłam córeczkę. Trzymam mocno kciuki za was!!

Baleboste obyś miała rację. ☺ Roma cieszę się że wszystko poszło dobrze, z tych emocji tez byłam strasznie zmęczona. Kamka daj znać jak poszło twojej dawczyni.

Roma super.Teraz tylko do przodu.Za niedługo wypasiona beta:) Vitro,jak pisze Baleboste,to na pewno było TO:) Kamka,wiem,że z Brna daleko i nie w głowie Ci teraz pisanie na forum,ale daj jutro znać co u Ciebie. One,opisałam się jak szalona i zablokowało mi pocztę,jutro się odezwę:) Pozdrowionka dla WSZYSTKICH KADETEK Tadzik

Mimika, jestem u dra Dworniaka, tylko jego znam w invimedzie.

Mimika, Dziękuję za informację - to mnie zdecydowanie pocieszyło :-).

Widzę, że trwa wymiana opinii nt klinik. Nie spodziewajcie się dziewczyny w żadnej klinice in vitro indywidualnego podejścia. Im dłużej jesteście w jednej tym bardziej widać rutynowe podejście do pacjenta. Dlatego jeśli się nie udaje - nie trzymajcie się kurczowo jednej kliniki. Nawet jeśli wydaje się Wam, że jest najlepsza. Maszeńka - zrobiłaś świetnie, że zmieniłaś klinikę i udało się. A czy Invimed jest lepszy od Salve, Novum czy innych - nie sądzę. Raczej oprócz tego co napisałam ważne są takie rzeczy jak czas oczekiwania na komórkę, dojazd, dostęp do lekarza i pewnie wiele innych rzeczy. Jeśli chodzi o Invimed - ja tam zaczynałam walkę na swoich komórkach sporo lat temu - właśnie u dr Dworniaka, potem zmieniłam go na inną dr, która już tam nie pracuje. Czy jest dobrym lekarzem ? Myślę, że jednym z wielu i mnie nie zapisał się jako jakiś wybitny ale ważne jest to , że Maszeńce się tam udało. Ja zrozumiałam to trochę późno - ale lepiej późno niż wcale i dlatego zmieniłam klinikę po niepowodzeniach na Salve (to była moja 3 klinika) i udało się. Dlatego powodzenia w wyborach dla wszystkich !!!

ja mysle ze oprocz wyboru dobrej kliniki to duzo rowniez kwestia szczescia, co potwierdzaja wasze wypowiedzi, dlatego tez sklaniam sie do INVIMED z uwagi na szybie dostep do komorek i stosunkowa dobra opinie, a reszta w rekach losu,,,mysle jednak zeby umowic sie do jeszcze drugiej kliniki na rozmowe wstepna,,i tutaj jeszcze nie wybralam, czekam wiec na wasze opinie

Dziewczyny Vitro Roma Karolka Radzik dzięki za pamięć . W końcu mogę coś napisać bo wróciłam bardzo zmęczona nie miałam głowy nie spaliśmy całą noc bo byliśmy w podróży i odrazu wracaliśmy ale idzie to ogarnąć .Klinika zrobiła na mnie dobre wrażenie .Ale to co najważniejsze to to że stymulacja dawczyni przebiegła bez komplikacji i pobrano 11oocytow zaplodnilo się 7 i tyle jest chodowanych do piątej doby. Lubię ta liczbę bo ja 7 rodzona a więc oby dla mnie była szczęśliwa i w tej grupie zarodeczkow jest ten szczęśliwy który zapoczatkuje ciaze albo i nawet więcej bo rodzeństwem też nie pogardze... Vitro Ty nie dlugo testujesz pewnie masz stresa trzymaj się dzielnie i bądź dobrej myśli bo to też ważne a ja oczywiscie trzymam kciuki... Za Ciebie Roma też oby ten czas niepewności minął szybko i żebyś mogła się cieszyć wysoką beta. Karolka zupełnie tak samo idziemy . Moje endometrium tez ma 10 mm i w poniedziałek przewidywany transfer. Także razem będziemy przeżywać wszystko ...Oby były dla nas szczęśliwe... Pozdrawienia dla wszystkich dziewczyn . Kamka

Tadzik sorki przekreca czasami litery .

Roma odpoczywaj teraz I spij ile chcesz a I pamietaj o skarpetach! aby w stopy bylo cieplutko - kciuki zacisniete :) X Kamka jaki rezulatat? X Vitro jak sie trzymasz? Czekamy z Toba X Pozdrowienia dla wszystkich Dziewczyn I Chlopaka! Z jednej strony smutne , ze jest nas tu az tyle ale z drugiej, latwiej sie uporac z tym wszystkim... Nie doradze odnosnie klinik bo bylam tylko w dwoch I jeszcze sie nie udalo ... wiem jedynie, ze zawsze trzeba samemu pilnowac, sprawdzac, dopytywac i to forum jest nieocenionym zrodlem informacji!

Co tam Kamka literki,ważne,że masz dobre wieści:)Powodzenia Tadzik

Gośćfm, a Ty przerwałaś leczenie że chcesz wracać czy zmieniłaś klinikę? Invimed w moim odczuciu to bardzo dobre kliniki. Ja Jestem w Poznaniu i przygotowuję się do inseminacji obecnie. U kogo byłaś i w jakim mieście?

Zuza u mnie rezultat taki jak napisałam ale najwzniesze w poniedziałek kiedy się dowiem ile zarodkow dotrwa do piątej doby no i transfer. A jak u Ciebie przygotowanie ?Udało się uregulować ta tarczyce?(Nie wiem czy dobrze pamiętam ).Chyba w marcu podchodzisz? Kamka

Zuza u mnie rezultat taki jak napisałam ale najwzniesze w poniedziałek kiedy się dowiem ile zarodkow dotrwa do piątej doby no i transfer. A jak u Ciebie przygotowanie ?Udało się uregulować ta tarczyce?(Nie wiem czy dobrze pamiętam ).Chyba w marcu podchodzisz? Kamka

Kamka trzymam kciuki za Twoje 7 zarodków, Zuza jak ja się czuję? właściwie nic nie czuję jest jakos tak normalnie może to i dobrze ale trochę mnie to stresuje. Chociaż z drugiej strony wiem ze nie ma takiej opcji abym mogła coś szczególnego poczuć wiec tak sobie czekam, chodzę do pracy staram się nie robić zakupów żeby ich potem na 3 piętro nie dźwigać, jak wracam do domu to odpoczywam, czytam sobie i czekam. Jutro 9 dpt ale cykor jestem i ani jutro ani w sobotę tez na betę nie pojadę tylko wybieram się w poniedziałek bo jakby co to już w weekend miałabym doła a tak to będzie jeszcze miły weekend.

No wlasnie cos mi nie wysyla a potem nie odswierza... Kamka to fajny wynik :) kciuki za oby tak dalej! X Vitro alez Ty masz charakter! I bedziesz nas trzymac w niepewnosci do poniedzialku!? Ja bym chyba nie wytrzymala I juz testowala ;) X U mnie wciaz schody z ta tarczyca I nie wiadomo czy uda mi sie w marcu podejsc. Ale jestem juz dlugo na antykoncepcji I mam ja przedluzac nie robiac przerwy? Czy ktos tez tak mial ? Jak maksymalnie dlugo mozna byc na antykoncepcji bez przerwy?

Kamka trzymam kciuki za Twoje zarodki, by jak najwiecej dotrwalo do 5 doby. To po transferze razem bedziemy oczekiwały na bete. Ja tym razem mam calkiem inne podejscie, na wiekszym luzie. Ja nawet nie bede sie mogla oszczedzac po tranferze, bo mam małe dziecko. Co bedzie to bedzie, ale wierze że sie uda jak za pierwszym razem. uda sie nam obu. Lekarz zaproponowal nam dodatko naciecie otoczki zeby zwiekszyc szanse.Kamka a ile zarodkow zabierasz ze soba? bo ja jeden. Pepe jak sie czujesz? mdłosci jeszcze dokuczaja? Vitro podziwiam Cie, ze dasz rade jeszcze weekend wytrzymac. Ja przy pierwszym transferze nie moglam sie bety doczekac. Roma Ty juz masz maluszka ze soba, trzymam kciuki.

Zuza ja Ci nie pomogę bo brakuje mi wiedzy. Z drugiej strony ja mam podobnie bo normalnie biorę plastry i tam też nie mam przerwy są tylko dwa rodzaje na pierwsza i druga połowę cyklu a żeby dostać okres nie robie przerwy tylko biorę plaster z nowego opakowania. Ale to nie do końca to samo bo moje plastry to typowe htz. co do testowania sama rozumiesz to najtrudniejsza chwila i z jednej strony chce juz wiedzieć z drugiej wole po weekendzie niż przed poza tym 9 dpt wydaje mi się ciut za wcześnie. Sikańca nie zrobię bo tym bardziej boję się że nie wyjdzie. No i tak to wygląda typowe rozterki przed testowanie.

Dziewczyny naprawdę sądzicie ze mogę testować jutro?

Zuza, Skarpety zimą to u mnie podstawa:-). Mam nadzieję, że szybko opanujesz tą tarczycę ale też nie potrafię Ci doradzić. x Vitro, Ja będę testowała w sobotę. Myślę, że jutro już byłoby coś widać bo to były przecież 5 dniowe zarodki. x Kamka, To teraz kciuki za fajne zarodki - myślę, że 5 to byłby bardzo wynik czego bardzo Ci życzę. x Tadzik, No to aby ten cykl nie poszedł na marne - niech się dzieje i transferuj - masz przecież sporo zarodków. x No i ja niestety tak jak Karolka słabo z tym oszczędzaniem się po transferze. Już dzisiaj wróciłam na cały etat do swojego 11 kg Słoneczka :-). Dobrze, że już chodzi to tylko wkładam i wykładam z łóżeczka/wózka/krzesełka . Jednak jak przypomnę sobie poprzedni transfer i jak bałam się cokolwiek cięższego podnieść to nie wiem jak to będzie teraz. Oby było dobrze. W końcu nie ja pierwsza jestem w takiej sytuacji.

Vitro, No i nie rób oczywiście sikańca ani jutro, ani w weekend - ten to dopiero może Ci zepsuć humor. Żadnych sikańców !!!!