Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

groszek21 ja podchodziłam w Bocianie w Białymstoku,ale teraz chcę zmienić klinikę gdzieś bliżej domu.Zastanawiamy się z mężem pomiędzy Gyncentrum Gametą a Invictą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
A ja gdzies kiedys czytałam, ze u mezczyzny wystarczyzeby miał jajeczka, bo wtedy mozna podbrac nasienie własnei z nich. To moze cos zle wyczytałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
tak czy siak - ja co o macicy i jadrach przeczytałam pare lat temu - i dla mnie było swietnym kopniakiem w dupsko, zeby nie mysles negatywnie i ze napewno sie uda...i sie udało :0 A takapropos w woli wyjasnienia, z takiego technicznego punktu , alaczego same jadra nie wystrcza do produkcji nasienia, czy naprawde fiutek jest do tego potrzeby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
przeciez plemniki wytwarzaja sie w jadrach, a fiutek potrezbny jest tylko do wyrzucenia ich na zewnatrz. ja czytałam kiedys tak artkul o kobiecie , ktorej maz zginal smiercia tragiczna , a kobieta chciala miec z nim dziecko, i pobrali mu plemniki z jader, zaplodnili kobiete ( nie wiem jak ) i kobieat urodzila dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Kadetki po przerwie!!! Widzę, że maj będzie bardzo emocjonalny dla nas wielu. :) Mam za sobą pewien etap. Kiedy wszystkim swoim 12 zarodkom przekazałam wadę, nie doszło to transferu. Kiedy tylko spoglądałam na mojego M, wybuchałam płaczem. Tak bardzo się nad nim rozczulałam (czytaj: ale masz nic nie watrą żonę), że w końcu powiedział, że jeżeli jeszcze raz usłyszy takie brednie z moich ust, to się na serio obrazi. Był, jest i będzie moim największym wsparciem i miłością. Myślę, że każda z nas ma takie nawracające myśli samo destrukcyjne, nie warto. Także Moja Droga One, cieszę się, że się podniosłaś, walczymy dalej. Kto wie, może spotkamy się w maju na korytarzu w Gamecie :) One- pytałaś o Embryoglue, miałam zastosowany 2-krotnie. Wynik znasz. Teraz również po niego sięgniemy. 270 zł przy całych kosztach to pestka. A ja to wszystkiego już przy trzecim podejściu się łapię. Nacinanie otoczki warto zastosować przy rozmrażanych komórkach. Jutro dr P. wszystko Ci powie. Groszku- zdecydowałaś się na ilość zarodków? Kiedy transfer? Ja dziś oddałam krew. Jeżeli wyniki immunologiczne będą ok, od najbliższego wtorku zaczynam brać estrofem. W połowie maja wypadnie mój ET. Jestem znowu pełna nadziei i szczęścia. Wiem, że z dużej wysokości spada się z wielkim hukiem, ale ja nie potrafię wyciszyć swoich emocji. Dzwoniłam dziś do kliniki w Łodzi, do banku komórek. Powiedziano mi, że u nich w klinice szansa na ciąże przy mrożonych komórkach jest taka sama jak przy świeżych. Bardzo mnie to podbudowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
wy dziewczyny bardziej sie znacie na temacie, to moze mi to wyjasnicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość z rana-to jest piękna historia, ale drogi Gościu, jest w niej nakreślony jasny problem, z jakim borykała się Twoja mama. Zrosty. operacja. I się kobiecie udało zostać mamą. W naszym, no dobrze będę pisać tylko o sobie, a więc w moim przypadku szans na ciążę nie ma. Moje jajniki już nie pracują. Nie mam rezerwy jajnikowej, czyli nie mam komórek jajowych. Jajniki nie pracują, więc nie ma kto wyprodukować jajeczek :( Szans na ciążę żadnych. zero leżące. Jedyna szansa do KD stąd cały ambaras... cuda się zdarzają, w niektórych przypadkach następuje remisja. Żyję jednak z tą świadomością,że mnie ten cud nie dotyczy. Mnie lekarze powiedzieli,że nawet przy stymulacji hormonalnej z końskimi dawkami dupa by z tego wyszła - szanse równe ok 2%, czyli 0. Właśnie dla takich owieczek jak ja jest opcja KD. Jedyna nadzieja :) / Jagoda, Kola - mam do Was pytanie (i do każdej z Was, która leczy się w Gamecie) - czy wiadomo Wam, czy jest jakaś opcja dokupienia w Gamecie komórki jajowej?? w ramach procedury miałam oczywiście 7, ale zostały mi 3. Czy wiecie czy jest taka opcja?? Kiedys gdzieś mi się obiło o uszy, że w ogóle oni w takiej sytuacji daja od siebie jakby gratis. ale mogę nawet zapłacić. Chcę jutro spytać o to lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One- mi powiedziano, że takie kwestie ustala się indywidualnie z lekarzem. Biorą pod uwagę sytuację danej pary. Wysłałam Ci @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
One mnie lekarz coś takiego wspomniał, że gdyby nie udało się uzyskać odpowiedniej liczby to jeszcze wezmą dodatkową, ale nie wiem, czy dobrze zrozumiałam :) w każdym razie koniecznie zapytaj, chociaż mam nadzieję, że nie będzie w Twoim przypadku takiej konieczności :) Gościu, bo jest jakiś procent mężczyzn, którzy w jądrach nie mają plemników, w tym jest cały problem - albo są nierychliwe albo mają inne nieprawidłowości. To wykazuje biopsja.A z macicą prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
jagoda dzieki za wytłumaczenie. Sorki ze pytam o takie proste rzeczy, ale naprawde nie znam sie na tym. One - o nie nie! Nie zgodze sie z Toba, ze szans na ciaże nie masz! Moze i nie masz szans na ciążę ze swoich jajeczkek, ale szanse na ciąże masz, tylko z jajeczkami dawczyni :) A to juz jest roznica! Wiec szansa jest i do bardzo duza! To teraz cos z psychologicznego punktu widzenia - wiadomo ze kobiety ktore sie za mocna staraja zajsc w ciaze, czasem tak sie blokuja, ze nici mimo iz nie ma w nich ani u ich partnerow stwierdzonej niepłodnosci. Ile razy były takie przypadki ze kobieta miał juz zaplanowane invitro i iui i w cyklu przed juz sie nie stresowała, bo wiedziala ze lekarze jej troszke pomoga i zachodzila w ciaze. ja znam taki przypadek, a nawet 2. Znam tez przypadek kobiety ktora 10 lat sie leczyła i urodzila zdrowe dziecko ( nie wiem czy korzystala z kd czy tez nasienia dawcy ). Wiesz One mowisz o reemisji - moze u ciebie w ciazy ( ktorej dalej bede sie upierala ze w niedlugim czasie bedziesz ) bedzie tak ze własnie zajda zmiany hormonalne i twoje jajniki zaczna pozniej działac.? Pamietaj ze ciaza to ogromna zmiana hormonalna dla kobiety. Hormony w ciazy szaleja na maksa. Wiesz kiedys na kafe byl taki topik JEDNO MARZENIA pisała go sara, przeczytałam go w wiekszosci, czytałam i ryczałam jak bobr. sara zaszla w ciaze (in vitro ) mimo iz u jej merza wyliczali na palcac*****edej reki ilosc plemnikow. I dała rade :) Piekna jest jej historia - polecam do poduszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
i jeszcze jedno dla wszystki watpiejacych kobiet - popatrzcie sie na znajomych swoich rodzicow, ile osob wsrod nich nie ma dzieci? No? Garstka. Kilkadziesiat lat temu nie byo zadnych wspomagaczy, a odstetek par bez dzieci byl znikomy. Wiec teraz ze wspomożeniem lekarzy naprawde odsetek par torym nie uda sie zajsc w ciaze juest bliski zeru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
To jescze jedna historia troche z innej beczki. moje kolezanki ojciec jakis czas temu zachorowal na rak. Złosliwego, przerzuty, no generalnie ze 2 lata zycia mu zostało. Rodzina mu nie powiedziała o tym. Nie chceli go martwic. Gosci byl przegigasnt, tak fajnego faceta to ze swieca szukac, mega pozytywnie nastwiony do swiat i ludzi. Gosciu jezdzil na chemie, leczyl sie,nie wiedzac, ze generalnie umiera, i jedynie moze przydłuzyc sobei zycie. No i co sie okazało. Chyba po ok. 2 latach ( po tym czasie mial byc juz w trumnie ) facet zyje, ma sie swietnie, bryka dalej z zonka :) Nowotwor jest - bo nie znikl, ale jakos sie przygasil, nie ma przerzutow. facet do tej pory nie wiem ze to byl rak złośliwy. I to wyzej pokazuje jak wazna jest wola walki i checi! No i wiara, wiara i jescze raz wiara!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
One - a Twoja historia o tej grze na slubie i pogrzebie była taka ładna i taka smutna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
I tu się zgodzę jeśli chodzi o nasze przypadki tj. przedwczesne wygasanie czynności jajników, póki miesiączkujemy szansa na naturalną ciążę jest, bo być może akurat zdarzy się to jedno jedyne jajeczko.... ja już nie odliczam, nie mierzę, może po prostu mi się przytrafi Mój lekarz dał mi takie porównanie ... rezerwa się kończy, jest kiepsko, ale to jest jak z autem... rezerwa się świeci, ale to nie znaczy, że już dalej nie pojedziemy, trochę to nasze autko jeszcze pociągnie... Paradoksalnie - mamy większe szanse na ciążę z własnej komórki naturalnie niż na stymulację z in vitro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
GROSZKU I AGUSIE ja lecę się w Gyncentrum bo parę lat temu pomógł mojej szefowej. Byłam w Provicie u Jura... i Man.. i byli niemili dla mnie. Usłyszałam ze mój zarodek umarł bo mam wady genetyczne;, że nie mam normalnej macicy itp itd. / groszku u kogo się leczysz? W Provicie czekałas rok na komorke? / leczenie się u Mercika cudowny człowiek, który nie odbiera nadziei i wierzy ze minie uda. Póki co jestem zadowolona i czekam na telefon o dawczyni. Też myślę o Inviccie w Warszawie. Pomyślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc z rana
Oj Jagódko Jagódko - to ja Ci zycze żeby te twoje jajeczka, ktore jeszcze ci pozostaly trafiły na dobrego plemnika w dobrym czasie :) Trzymaj sie :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc z rana
Jagódko a moze w tym paradoksie chodzi o to , ze twoja komorke organizm traktuje mniej jako ciało obce,niz komorke dawcy? Wiem ze niektore kobiety tak maja własnei ze problem lezy u nich z tym ze organizm ich traktuje ciaze z własnej komorki jak pasozyta, i "wywala" zapłodniona komorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
nie nie, raczej nie. chodzi o to, że podczas stymulacji udałoby się uzyskać u mnie jedną dwie komórki, to za mało na całą procedurę, byłaby niewielka szansa, że uda się je zapłodnić, zresztą nie kminie nawet, co dałabym rade wykrzesać podczas stymulacji, bo nawet się jej nie podjęłam :) Spaaaać mi się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny nie wiem która już ale jak wczoraj czyatałam wasze posty któraś napisała o 3 kropeczkach oglądałam ze trzy razy super historie mało tego to nawet mój maż ze mną to oglądał a przy okazji wywiązała się rozmowa jak to my będziemy robić jak długo się starać a od mojego meża nie łatwo wydusić takie słowa.Może któraś jeszcze podsunie mi parę linków będę wdzięczna , nawet nie wiecie jak się ciesze ,że tu trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Witaj Gabi. Będziesz pochodziła do in vitro z komorka dawczyni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak już mam nadzieję ,że niebawem czekam na KD i na telefon z kliniki profesor obiecał maj ale zebym się nie stresowała jak się przedłuży to tak najdłużej do końca czerwca na pewno i tak sobie czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niki_81
One Wish - w kwestii otoczki to wiem tylko tyle, że proponuje to lekarz jak widzi szansę na poprawę wyniku transferu. Ja np w mojej zgodzie na IVF od razu mialam podpisaną zgodę bo tu decyzja należy do lekarzy. Wiecej niestety nie pomogę bo zawsze miałam transfer na świeżym zarodku, a dopiero teraz mam mrozaczka klasy 3bb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Hej Gabi, a gdzie podchodzisz do zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niki_81
Właśnie zapisałam się na akupunkturę:) zobaczymy wiele dziewczyn chwali, więc pójdę kilka razy przed transferem i po nim. Muszę zrobić coś innego niż przed poprzednimi transferami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Gabi 2610

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Gabi 2610 Przepraszam,ale mój komputer wyświetlił błędy w poprzednim wpisie i nie zapisał do Ciebie tekstu.Cieszę się,że Ci się podobał filmik o 3 kropkach...daje dużo pozytywnego myślenia o procedurach in vitro.Wszystkim ukazanym w filmie w końcu się udało,tyle że nie każdej parze za pierwszym razem...i nam się wszystkim kiedyś uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny Chciałabym się dowiedziec gdzie są najkrótsze kolejki jeżeli chodzi o adopcje zarodka bo w mojej klinice są okropne kolejki nawet dwa lata z góry dzięki za informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Gabi 2610 Przepraszam,ale mój komputer wyświetlił błędy w poprzednim wpisie i nie zapisał do Ciebie tekstu.Cieszę się,że Ci się podobał filmik o 3 kropkach...daje dużo pozytywnego myślenia o procedurach in vitro.Wszystkim ukazanym w filmie w końcu się udało,tyle że nie każdej parze za pierwszym razem...i nam się wszystkim kiedyś uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda ja podchodzę w poznaniu na polnej.Jestem troszkę zdziwiona bo co nie którzy mówią ,ze tam tego nie robią a mi profesor mówił że tak i że kolejka jest mała oczekujących bo jak byłam na wizycie w marcu to mówił ze on ma dwie takie pacientki co czekają na KD.w czerwcu umówiłam sie na wizytę to zapytam jak to jest inaczej chyba by mi nie kazał czekać i nie kierował by nas na zamrozenie nasienia męża. Biorczyni no świetne te filmik może masz coś jeszcze?wiesz co takie coś tak podbudowuje czasem jak mam takie złe dni i podły nastrój to chętnie bym zapadła się pod ziemie a tu proszę taka niespodzianka czyli wnioski trzeba wierzyć i byc silna jak OneW jest dzielna ale my również.Ja wiem że pewnie jak raz mi sie nie uda to załamka deprecha będzie, już nie umiem zyc bez tych myśli codzienni mi się to śni już tak to przezywam ale wstaje biore przed pracą pyszne śniadanko składające się z 5 tabletek i żyje dalej ,że a nóż dziś zadzwonią.Ja to bym poszła juz do domu dziecka i adoptowała niestety mój mąż nie chcę narazie słyszeć o tym i to mnie boli najbardziej dopóki jest nadzieja będe walczyć.A tak w ogóle to mi profesor zrobił niespodziankę bo po dwóch latach leczenia operacjach byłam pewna ,ze nawet nie mam opcji na dziecko pojechałam przed świętami na wizytę a profesor JEST PANI ZDROWA w sensie ze to co miałam do wyleczenia wyleczyłam NIE WIDZĘ ŻADNYCH PRZESZKÓD ŻEBY PANI MIAŁA DZIECI ALE TYLKO W CHODZI W GRĘ IN VITRO poryczałam sie w gabinecie profesor mówi bierzemy się do roboty.Jak wyszłam z gabinetu myślałam ,ze zemdleje dzwonię do meża ten pyta i co co powiedział gadałam mu co powiedział i ryczałam jak bóbr tak jak bym bogła miec dzieci naturalnie się cieszyłam.Zawsze w życiu mi wszystko przychodziło z trudem więc potraktowałam to jako taki bonus od życia.Wczoraj posadziliśmy drzewo byliśmy obejrzeć plan naszego domku który zbuduje mój mąż sam teraz zostaje syn tak troszkę inaczej ale z nasienia męża wiec mam nadzieję ,że się uda jak nie za 1 to za kolejnym.UFF ale sie wygadałam, uzależniam się od was ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Fajnie, że jest takie forum i Wy dziewczyny. Ja oprócz najbliższej rodziny nie mówię o KD, o in vitro też nie wszyscy wiedzą, ale nie będę robiła z tego tajemnicy. Z Wami można o tym porozmawiać swobodnie :) / co do filmików to chętnie bym coś obejrzała, najlepiej te z TLC, ale nie wiem czy można je gdzieś w internecie zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×