Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marteena91

ale lipa jestem w ciąży

Polecane posty

Gość marteena91

Dla mnie to tragedia. Jestem na końcówce studiów, zaczęłam niedawno dobrą pracę, mam do płacenia rachunki za mieszkanie i raty za auto. Mój facet, niestety nie grzeszy jeszcze dojrzałością, co pokazał dzisiaj. Nie cieszę się wcale z tej ciąży. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji i zdecydowała się urodzić? Czy możliwe , że po porodzie moje uczucia do dziecka staną się pozytywne? Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko zaczyna się kochać po porodzie. Jasne, że pokochasz i wszystko się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej, jak najszybciej usuń, bo zmarnujesz sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteena91
Ale czy matka będąc w ciąży nie powinna mieć pozytywnych uczuć do dziecka? Ja nic takiego nie czuję. Czyli uważasz że jest szansa , że to się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipkaaleniezła
O Boże no to po co sie pieprzysz?15445

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głowa do góry, nie ty pierwsza i nie ostatnia. Nigdy nie rozumiem tego teraz widzisz ze jest niedojrzały to dlaczego sie ine zabezpieczałas?? a jesli sie zabezpieczałaś to nei widziałaś wczesniej tej jego niedojrzałości ?? czy wogole ta jego niedojrzałosc sie okazała dzis??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wpadka ma już 3 lata. Zaszłam w ciąże w momencie kiedy była to ostatnia rzecz o jakiej marzyłam. Co prawda ojciec dziecka to wspaniały, cudowny facet, ale byliśmy bez grosza przy duszy, z marnymi zarobkami i bez większej szansy na wspólne mieszkanie. Lipa. Dopiero teraz kroi nam się własny kąt... Wracając do ciąży, ja uczucie do dziecka poczułam na porodówce jak mi je położna dała. Wtedy zrozumiałam, że mogę za to dziecko życie oddać, chociaż przez całą ciąże chodziłam jak struta, miałam myśli samobójcze i chciałam nawet usunąć ciążę. Zobaczysz, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteena91
Wcześniej nie miał okazji wykazać się dojrzałością lub jej brakiem. Dzisiaj powiedzialam mu że jestem w ciąży, a on zaczął mnie pocieszać frazesami że damy sobie radę i jakoś to będzie itp. Zapytałam go jak to konkretnie widzi(on tylko studiuje, nie pracuje, utrzymują go rodzice). Powiedział że skończy studia to znajdzie dobrą pracę, a na razie pomogą nam jego rodzice (oni naprawdę dobrze stoją finansowo), że nie odmówią pieniędzy na wnuka lub wnuczkę. Wywaliłam go za drzwi i kazałam sie nie pokazywać. Nie wyobrażam sobie być zależna od teściów. WRRR. Co za dzieciak !!! Ze ja wcześniej tego nie widziałam. Wracając do mojego pytania , boję się że jak zdecyduję się urodzić to będę nienawidzić to dziecko. Eeech, sama nie wiem. Mam dość wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteena91
do gościa z 20:54 - Widzisz tylko że ty miałaś wspaniałego faceta, a ja mam niedojrzałego gnojka. A wydawał się zupełnie inny. Naprawdę mogę sama o sobie powiedzieć że jestem g*********a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję ci zmarnowanego życia, wiesz ile pieniędzy jest potrzebne na dziecko ? a wy nie pracujecie , poleganie na rodzicach ? mieszkanie u nich ? masakra przy dziecku kończy się twoje życie, nie myślisz o sobie a antybiotyk dla niemowlaka na przeziebienie 200 zł - to tylko przykład jeden z tysiąca , w porównaniu do problemów dziewczyn np jaką bluzkę kupić to będziesz chciała mieć takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta92
ok. korekta "... że jestem G ł U p I a D u P a . "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak wam rodzine beda musieli pomoc. myslisz, ze jak twoj facet pojdzie do pracy za 1200zł do was za to utrzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteena91
Ja pracuję i studiuję zaocznie, może gdyby z nim było tak samo to była by szansa na jakieś utrzymanie na powierzchni. Z tego co tu piszecie to jednak w tym przypadku , tak jak wcześniej rozważałam lepiej zdecydować się na zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aneta a może miało być : gówniara albo głu pia c***a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to rzeczywiście lipa. A myślałaś o zostawieniu faceta i byciu samotną mamą? Może tak by było lepiej, może z czasem wszystko się samo ułoży i poznasz kogoś wartościowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga35iwona
Ja miałam ten sam kłopot.I chociaż był to dla mnie dramat,postanowiłam je urodzin.Będąc w ciąży usłyszałam,że będzie to chłopiec.Więc tak się załamałam,bo moim marzeniem była dziewczynka.Mój partner też nie był zbyt dojrzały,bo jeszcze lubił kolegów i imprezy.W końcu urodziłam i spełniło się moje marzenie.Urodziłam córeczkę,która jest dla mnie wszystkim.Chociaż ta miłość do niej pojawiła się dopiero kilka tygodni po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem skad to oburzenie, jesli twojego faceta rodzice moga wam pomoc finansowo to w czym problem? niestety tak przewaznie jest u mlodych ludzi i z nieplanowanymi ciazami. rodzice w takich sytuacjach pomogaja dzieciom by jakos stanely na nogach. jaki kierunek studiuje twoj chlopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteena91
do: aga35iwona - Jak przeżyłaś pierwsze tygodnie po porodzie nie mając pozytywnych uczuć do dziecka? A czy twój partner dojrzał po przyjściu dziecka na świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteena91
Problem w tym że nie wyobrażam sobie wspólnego życia z jego rodzicami. Wtrącania się we wszystko bo to przecież oni płacą i fundują. Mój facet studiuje ekonomię a ja dietetykę. A tak btw to nie jest dla ciebie dziecinne opieranie się przez dorosłego faceta na rodzicach ( on 24 lata , ja 22) przecież jesteśmy k***a dorośli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na co ci bachor? życie ci się skończy, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci dziecko bedzie wylo po nocach bedziesz szczesliwa jak ktores z rodzicow bedzie chcialo wetknac nos. studia, praca male dziecko. myslisz, ze tak dlugo sami pociagniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka masz w ogole umowe w pracy? przedluza ci ja po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jestescie dorośli ale ze wzg na trudne czasy, kryzys, brak pracy dobrze płatnej w tym kraju, bo wiadomo że taka za 1000 zł sie znajdzie , ciężka gospodarka, Tusk planuje podwyższyć podatki , rząd nie ma z czego brać forsy i kradną z funduszy emerytalnych ja mam dwójke dzieci a mamy pieniądze bo sprzedaliśmy drugie mieszkanie , dzięki temu żyjemy bo jakbyśmy mieli żyć z pensji naszych to nie mielibyśmy co jeść a jego rodzice dobrze stoją finansowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co w tym takiego dziwnego, że rodzice utrzymują na studiach? jak się studiuje dziennie, to nie ma się aż tyle czasu, żeby pracować za jakieś normalne pieniądze. może w weekend, albo na nocki. poza tym trzeba przecież jeszcze się uczyć i jakoś normalnie żyć, nie tylko studia-praca-spanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że Twój chłopak zareagował dojrzale. Nie wpadł w panikę, podtrzymuje Cię na duchu, pociesza. dziewczyno! Pokochasz dziecko, minie szok, pojawią się uczucia. Poczekaj, nie podejmuj głupich, nieprzemyslanych, POZORNIE RACJONALNYCH DECYZji. Nie jestem jakimś katolem, raczej antyklerykałem, pisze to jako kobieta, 35 letnia, matka. Jestes w dobrej sytuacji. Uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciebie może tylko uratować tabletka RU 468

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko zaczyna się kochać jak się urodzi. Wiem, co mówię. Potem kocha się coraz bardziej i bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj głupich rad kafeteriowskiej g***arzerii, która poleca pigułkę. Jestes w ciąży - więc będziesz miała dziecko, masz załatwiona najważniejszą sprawę w życiu, wejdź na forum dziewczyn które przez lata chcą zająć a im się nie udaje. Jesteś prawie na końcu studiów, jestes młoda, wykształcona, nie rozumuj jak gówniara. masz chłopaka z jajami, nie wypiął się na Ciebie - WIESZ ILU Z TYCH TU NA KAFE TAK BY ZROBIŁO??? Nie podejmuj najgłupszej decyzji. Urodź to dziecko, dbaj o siebie, łykaj kwas foliowy, WSZYSTKO SIĘ UŁOŻY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że Twój chłopak zareagował dojrzale. Nie wpadł w panikę, podtrzymuje Cię na duchu, pociesza. dziewczyno! Pokochasz dziecko, minie szok, pojawią się uczucia. Poczekaj, nie podejmuj głupich, nieprzemyslanych, POZORNIE RACJONALNYCH DECYZji. Nie jestem jakimś katolem, raczej antyklerykałem, pisze to jako kobieta, 35 letnia, matka. Jestes w dobrej sytuacji. Uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×