Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szacunek

Muszę to wyrzucić

Polecane posty

Gość szacunek

Muszę to wyrzucić ,już nie daję rady psychicznie. Syn d***** i pijaka, życie spędzone w domu dziecka bezuczuciowo ,poznałem JĄ ,anioł w czystej postaci, zaprzeczenie wszystkiego co do tamtej chwili zaznałem .Ślub ,dziec***praca ,później wyjazd za lepszą pracą ,życie płynie ,powoli tracę kontakt i zrozumienie z dziećmi tak jakby obcy .Później jeszcze jedno dziecko ,decyzja jest jedna rzucam wszystko wracam ,chcę być z rodziną z dzieckiem blisko .Żona wróciła do pracy ,musiał by nie stracić uprawnień, starsze są już samodzielne ,ja wykonuję, raczej wykonywałem jakieś prace dorywcze remontowe ,społeczeństwo w moim regionie mocno z ubożało ,już nawet przysłowiowego końca z końcem nie mogę związać, życzę wszystkim dookoła życia w dostatku ,przecież dzięki nim i ja mógłbym w miarę godnie żyć a przy tym być normalnie z rodziną .sprzedałem wiele rzeczy, sprzedałem samochód by opłacić zaległości rachunkowe, praktycznie chodzę na relanium ,widzę jak staczam się w niebyt ,nie umiem prosić o pomoc ,nigdy tego nie robiłem ,całe życie radziłem sobie sam ,życie nauczyło mnie samodzielności nie zaznałem słowa pomoc. Żyję dzięki dziecku, mojemu dziecku ,na które patrząc widzę samego siebie ,które czasami powie ”tato pomożesz mi” i czarny scenariusz się oddala ,do kiedy ,? nie wiem .Nie piję alkoholu, w domu moim który stworzyłem nigdy nie był tolerowany ,przez to może i brak znajomych do których można się wyżalić i dla zrozumienia wspólnie pokiwać głową. Żona jest bardzo wyrozumiała ,pociesza , jeszcze będzie dobrze ,ale w jej oczach widzę to co sam czuję ,a tyle chciałbym jej ofiarować za te wspólne lata i za rodzinę którą tworzymy .Co przyniesie nowy rok ? nie wiem ,już marzenia tracą dla mnie sens, od i tyle z szarej rzeczywistości życia jednostki. Szczęśliwego nowego roku rzyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej tez przechodzę dłuższy ciężki okres w życiu, chyba musicie to przeczekać, albo się przebranżowić... lub przeprowadzić... a może faktycznie poszukac pomocy jesli w ogóle mozecie się o nią starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×