jestem w panice

hej dziewczyny ! widzę ze nie tylko ja mam takie problemy . podobnie jak autorka. wlasnie jestem po kolejnej klotni z facetem i znow nie doszlismy do niczego...

:):)

Niech nie znosi wiz Au dalej i wpuszcza skośnych...powodzenia:) Nie będę się rozpisywać na temat polityki wizowej i dziur wpuszczających "szlam". Jestem za wizami ale mądrymi a oni troszkę śmietnik ostatnio robią:( Mąż ze mną na szczęście cały czas i nie do końca w PL..niestety unia się zacieśnia:) Pozytywna energia.. wiesz nic mnie nie boli, zdrowa jestem, na benzynę mam i winko jakieś czasami.. coś tam wżyciu zrobiłam (co pewnie i wy widziałyście:))))))))))) Staram się cieszyć dniem dzisiejszym. Ciepło mi w tyłek:) Ciastko dobre:) Takie tam..

do Dave_Gahan- mój ulubieniec wrócił , a panika poszła spać pózno jest tylko my zostalysmy :)

do kochani bo ta stara baba..to życiowo:))))))))))))))) fizycznie to zmarszczek brak ..zresztą wspominałam już o wspomagaczach od 19 stki:) witamy nową:) spowiadasz się:)))))))))))))))

Bo nasza Malolata szukala glaskania po glowce i przytakiwania ze maz d**ek,tesciowa fizda a ciotka lampucera.Dziewczyna nie ma pracy i czuje sie niepewnie,tym bardziej ze nie ma wsparcia u meza.A tu Zonk.Malolata ma potencje,nie jest glupia,wrecz jest inteligentna,ma leb na karku,tylko troszke za pozno znalazla szlak zycia.Nasza Malolatka poradzi sobie szybko i super.Poprostu musi wierzyc w siebie a nie glupote rodziny meza.Koniec wywodu. Tak,ja od trupow,wypadkow,wysielcow,topielcow i od tasmy z napisem policja ;) Dziewczyny.Wesola jestem.W zeszlym roku przezylam swoja wlasna tragedie,plakalam,plakalam wylam moglam tynk ze scian jesc.Schudlam 3 kg w ciagu tyg.To nie jest tak ze u mnie sielanka zyciowa.Kazdy ma swoje tragedie i kryzysy zyciowe.

Przykro mi kochanka. Cokolwiek się stało. Ja tylko jednego bym nie dała rady.. mój maż musi przy mnie być:) Wiem to pod psychiatrę podchodzi ale my 24h na dobę razem od 15 lat..nie umiem bez niego.

franka uwielbiam cie masz u mnie browara pisz pisz nie przerywaj sobie wiec jaka jestem przypomnij ;) a tak poważnie dziewczyny mi sie wydaje ze kazda z nas naprawdę po d***e od zycia dostała tylko ze my sie nie podajemy i sa chwile lepsze lub gorsze ale staramy sie trzymać fason i to chyba jest wazne, dzis po tak krótkiej j rozmowie wiele sie nauczyłam i zrozumiałam i usmiecham sie bo poznalam fajne kobity równe takie co kawy ktorej nie pijam ;) i do winka, oraz do chusteczki- do lez dzięki

No tak.Australia by byla kolejnym krajem muzulmanskim jak by otworzyli granice.Zolc***oplyneli by w plaw oceanu na drugi kontynent.Niby australijczycy tacy wyrozumiali.....ale tylko w TV. Starsza Pani,mloda damo,jak juz uda mi sie osiasc w AU to wyjdziesz za mnie i zostaniesz na zawsze w kochanym Sydney"U ja tam wole Townsville ;) Co do meza.On nie jest sztywniakiem.On poprostu nie jest polakiem.Kapie dzieci,chodzi do pracy kocha mnie nad zycie lubi pilke.Wipija mniej piwa niz ja.Tesciowa ma na moim punkcie ffiola z wzajemnoscia.Nie wtraca sie ale pomaga i zawsze opierdzieli meza a nie mnie :D .....a kiedys myslala ze ja na jego kase lece.Zwykla telniona poleczka zza zelaznej kurtyny ;)

franka wiem ze to bedzie nie taktem zapytanie sie ciebie co sie stało, wiec nie pytam chyba ze chcesz w po skrócie naświetlić sparwę chyba ze to juz ingierowanie w twoje sparwy osobiste to łups tuptup i pare krokow robie w tył - sory

starsza jest teraz razem? ps. dała bys bez niego, rade, bo silna z ciebie kobitka ale po co prawda, miłość to cos wspaniałego

a spowiadam się :) zawsze to troszke lżej. mam 34 lata i tez czuję ze moje zycie jest bez sensu... ale on mnie nie rozumie i jak mam to wytlumaczyc mu ?? prowadzę firme z męzem od kilku lat wspolnie, ale od jakiegos czasu zmienilismy troche branzę i nie ma dla mnie w niej miejsca.. prace biur. zajmuja mi niewiele czasu , ogarniam to szybko. stąd nasze problemy... nie jestem w stanie wymyslic nowego biznesu ( na razie) , ciezko z czyms sie wbic w rynek.. dlatego proponuje ze zajmę się czyms innym, pojde do pracy i zarobię pieniądze.. z powodu obecnej sytuacji on mowi ze ja niewiele robię to i nic mi sie nie nalezy. nawet samochod bo na benzyne nie bedzie mnie stac. a musze dziecko do szkoly dowozic..a jak mowię ze pojde do pracy , bo chce zarobic swoje pieniadze, nie chce tracic bezsensownie zycia tylko na obowiazki domowe, to mowi ze sie rozstajemy i sama mam sobie radzic... i niemalze codziennie sa klotnie o to..wpadam w coraz wiekszego dola i mam tak straszne mysli ze nawet wstyd pisac o tym...zalezy mi na rodzinie dla dziecka ktorej ja nie mialam ale sytuacja wpedza mnie w depresję coraz czesciej ...

Razem nie razem. Leży metr za monitorem i Tv ogląda:)To razem? Kochany jest ..i tak sobie czasem gadamy, że my to już nie kochankowie, mąż zona tylko normalnie przyjaciele.. Kochanka no oczywiście.. wyjdę za Ciebie w każdej chwili. Nawet mam świadków, że kocham Cię od zawsze;))))))))))))))))) Małolata będzie zeznawać;) Cieszę się, że jesteście:)

sylwia sluchaj ja nie mam dzieci wiec chyba az tak nie powina sie wypowiadac ale powiem jedno: dziecko czuje i widzi wiecej niz nam rodzicą sie wydaje, jesli jestes nieszczesliwa dziecko to czuje. glupota dla mnie jest takie sformułowanie: robie to dla dziecka ale co? bo nie rozumiem, nie zabierasz mu ojca prawda bo chyba go nie chcesz udusić. porozmawiaj z nim szczerze a jesli on straszy odejsciem z błachego powodu to ty postrasz go ze zostanie sam bo mi sie wydaje ze piotrus pan chyba jest za pewny siebie

Malolata,to byla sprawa mojego psa.Tylko psa a moze az psa.W zaleznosci jak kto na to patrzy.Nie jest to tajemnica,ale nie mam ochoty opisywac co przechodzIalm.tym bardziej ze moj pieseczek,kalibru max przeszedl przez Teczowy most 26 grudnia-rok temu,Nadal boli,sk****ysynsko boli. "dalam mu wolnosc " wslanie w Australii .WithSundayBeach. Wtedy dopiero odzyskalam ruwnowage......czyzby?

to "zazdroszczę" tylko poukładanego zycia super teściowej męża i dzieci. chociaz na meża nie narzekam jako człowieka chodz do bycia mężem partnerem zmądrzał dopiero teraz. dzieci nie mam hhhh

nie wiem sama co lepsze , czy oboje kłócący sie rodzice czy samotna matka... boję się poprostu odejsc i zaczynac od początku..

Sylvia ..no nie łam się. Wymyślisz coś swojego. Ludzie mają RÓŻNE interesy.. popatrz na LikeReal.com. No powiedziałabyś, że to się sprzedaje..a jednka. Poza tym szkoda, że mąż tak reaguje. Smutne..

syla ja ci nie doradze sama zdecyduj powiem tak moja kolezanka jest samotka matka z 2 dzieci kazdy to z innym mezczyzna tak biedulce zycie sie potoczylo i wiesz co jest szczesliwa

Nie wiem jak inne dzieci..ale ja widziałam chyba za wiele. W moim przypadku bycie dla dzieci było pomyłką moich rodziców do dzisiaj myślą, że nie wiem..a ja wiem:( Pamiętaj, że dzieciaki to mali ludzie. Mają swoje rozumki i wiele widzą:) Kochanka. Przykro mi z powodu psa.. podejrzewam co czujesz. po śmierci teściowej musiałam wybrać życie jej psa czy mojego męża (kiedy widział psa wpadał w depresje taką typu...nie chce żyć). Podjęcie takiej decyzji to trauma..

syla porozmawiaj z nim szczerze tak kokretnie dobrze radze bo ja nie zrobilam tego z moim mezem i potem ja zalowałam popelnilam wiele bledów on troszke wiecej wiec wole cie ostrzec bo po co masz poleniac powielac moje bledy dobrze ci zycze wiec powodzenia i pogadaj z nim

Malolata.Co?? Glupia jeste?? granatem od pluga?? Ty masz leb na karku,ale brak wsparcia.Ty masz potencjal,ale niezidetyfikowany przez innych (najblizszych) Ty masz im pokazac goly tylek i powiedzraziec.Teraz ja rzadze.Ty masz te mozliwosci tylko uwierz ze je masz. Sylvia. dalas sie zaszuffladkowac.Maz,dzieci,znam to.Chcesz zniam,-dobrze,ale maz odrazu cie skresla. Pamietaj ze ani ty ani dzieci nie beda szczesliwe w takiej rodzinie ,gdzie jest prowadzona cicha woja.Dzieci jak zwierzeta czuja wszystko i widza wiecej niz nam sie wydaje. Teraz moja przyjaciolka jest na rozstaju.Powiedzialam ,rozwiedz sie( mimo ze uwielbiam jej meza a on mnie) znamy sie od zawsze. Puknela sie w czolo gdy poparlam jej wywody rozwodowe(niby chce sie roziwiesc a jedna sie boi) Teraz.....prawie 2 lata pozniej jest gotowa do zmiany statusu. Zycie masz jedno i jak je przezyjesz to tylko twoja sprawa.Nikt ci nie obiecuje ze bedzie latwo.Ale bedzie spokoj psychiczny.Kto wie.... moze twoja wielka milosc i szacunek mieszkaja za rogiem??

franka mam zal do ciebie - a wczesniej nie moglas do mnie zadzonic powiedziec mi to male co nie co , starsza ty tez moglas napisac i odwiesc mnie od paru kroków, było mi by teraz latwiej szybciej sie nie mogłyscie odezwac co ?:)

a wiecie co ja zawsze mowie. w rozmowach z mężem o Au też. może mam tylko 5 lat życia bo już tam czai się jakiś rak albo inna zaraz. i zadaje sobie pytanie jak chciałaby je przeżyć... kochanka (od "trupów..sorry ale zapamiętałam:))))))))) pewnie widzi często takich co nie planowali...

Starsza Pani.Podejrzewalam ze problemy finansowe sa zwiazane z rozwodem i kredytami. A tu co ? Interes nie wypalil,czy dlugi dziedziczone? Nie odowiadaj jak nie chcesz.

jak dobrze kojarze to strasza pani mial biznes co nie wypalil ale moze co pokreciałm hhhh

niemalze kazda rozmowa którą inicjuję konczy sie klotnią ....pozniej juz nawet o drobnostki ... z jednej strony marzę o takim spokoju, wolności, zdaniu tylko na siebie... bo czuję, że wtedy ogarnęłabym się z tego stanu , ktory, boję się ,że moze w cos gorszego się przerodzic... sama widzę co się ze mną dzieje... czasem nie jestem w stanie zrobic nic ,prostych rzeczy, przesypiam caly dzien , dwa , udaje ze chora jestem , a czasem dostaję takiego powera, że naprawdę wiele rzeczy wykonam, czuję wtedy ze dam radę ze wszystkim ...

dziewczyny fajne jestescta ;) to co wspolny sylwek za rok jak w lejdis :P

Malolata,podaj nr to ja naprawde zadzwonie.Dzis juz nie,ale jutro..... Kolejna Starsza Pani.Dream as if you "ll live forever,live as if you "ll die today. Nie oszczedzaj najlepszej bielizny i kosmetykow na lepsze jutro.

jestem za :) choc wczesniej karnawał ;)