Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999

kończę dziś 25 lat

Polecane posty

daj spokój, to nawet ja tak nie myśle- chce dożyć 30stki, fajny wiek, między 30 a 40 nie mogę się doczekać w sumie, wtedy będe sie chyba mniej bała życia, będe bardziej wiedziała na czym stoję- młodość to niepewność, niekompletna definicja własnego ja, próba zmian siebie, brak pewnej takiej akceptacji, z wiekiem przychodzi pewna naturalność, pewność w głosie i szacunek innych ludzi, całkiem innych niż do młodziaka, który posiedział w szkole, mysli, że rządzi światem, a guzik wie o życiu idzie się do pracy wiele sie zmienia boję sie mojej pracy, teraz chcę tylko umowy na czas nieokreslony, niczego więcej, nie wyobrażam sobie szukać pracy jeszcze raz, od nowa, żmudny i nudny i trudny proces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pwmach
Wszystkiego najlepszego z okazji ćwierćwiecza, mam je dokładnie od dwóch miesięcy :P ćwierćwiecze to idealny czas wskazywania przez rodzinę jak powinno wyglądać nasze życie, więc życzę żadnych wskazań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PraweaTywea
to nie chodzi ze ja tak mysle i chce umrzec. Nie wiem jak to wam wyjasnic ale zawsze czulam ze umre mlodo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pwmach
PraweaTywea jeszcze troszkę możesz być piękna i młoda, a kto wie, może jako 30 będziesz ładniejsza niż teraz :) ja jakbym wiedziała, że umrę przed 30, to bym jeszcze poleniuchowała przez pięć latek, a na pewno bym nie szukała praca, bo po co :/ Dodam też moje ulubione rozmówki babć: "Tacy młodzi teraz umierają, zobacz ledwie 55 lat miał" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha....no tak, to ten wiek;-) ale ludzie w sumie całe zycie chcieliby dyktowac innym swoje zasady, każdy lubi jak ktos się nam podporządkowuje, kto by tak nie chciał, by ludzie nawracali się w zachwycie na naszą drogę mamusia przywiozła mi zaczepiste ciacho...mmmmm..... nie przejmowałabym się tym za bardzo, w polskiej kulturze zakorzeniona jest potrzeba kontroli młodych, bo jak zyje się życiem dzieic, to potem jak one idą w swoją drogę (w rozumieniu światopoglądowym, geograficznym, miłosnym itd.), to narats a potrzeba zatrzymania ich przy sobie- geograficznie, w związku z systemem myslowym itd. bo to przeciez moje dziecko i moje wychowanie czytałam o tym- w Polsce ludzie uważaj,ą, że dla dzieci należy zrobić wszystko i konsekwencją tego jest potrzeba kontroli nad nimi do końca zycia, to dlatego tak wazne jest, by nie rezygnowac z niczego w imię macierzyństwa, by pracować jeśli sie tego potrzebuje, by dbac o związek i siebie, by skupic się na najwazniejszych aspektach wychowawczych, a nie na zapewnianiu wszystkiego co najlesze, bo ludzie sami sie w końcu gubią czym to jest, to 'to, co najlepsze' i wychodzi jeden społeczny bigos bądź co bądź dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek PraweaTywy
wszystkiego dobrego Helojza, daj fotke bez twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza, tatuś zlozyl ci życzenia?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie złozył pewnie zapomniał albo oszczędza na telefonie- normalka nie jestem dziewicą. rozczarowany? na bank chciałbys usłyszec, że jestem szara, zarośnięta i nadgniła, ale mam dla Ciebie rozczarowującą wiadomość- facet do mnie przychodzi jutro;-p będzie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztefannnn
A dalej masz schizy na temat dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz faceta? fajnie, widze, że duzo sie u ciebie zmieniło odkad ostatnio czytałam twoje dzieje:) aha, wszystkiego naj 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki;-) to niezupełnie mój facet. Kolega, z którym lubie rozmawiać. I sie poprzytulac. tak, mam obsesję, ale to tylko wg Ciebie obsesja, ja mam po prostu poglady. Do rodziny z wiekiem nie dojrzałam. Może kiedyś, za jakieś 15 lat. Prędziej nie uda sie poznać faceta, zbudowac związek, wziac ślub, urządzić mieszkanko i dojrzeć do decyzji, odłożyć kasę na poród, lekarzy,....niewykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super, jak masz kulegę z którym się ****asz. Zaliczyłasz szybką drogę od dziewicy, do bycia d*****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś, że nie jesteś dziewicą i że nie masz chłopaka. Więc proste, lubisz ten sport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helojza, doceniam, że nie jesteś w związku z tak prymitywnego powodu jak chcica:) mówię to bez cienia złośliwości. musiałabyś kłamać byle tylko dostać seks - jak sobie wyobrażę, że byłabym seksualna toby to było dla mnie upokarzające. nie jestem zwierzęciem jak co poniektóre z tego forum fajnie, że masz takie poważne podejście do związku i chcesz szanować partnera. to w Tobie lubię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem aseksualna, ale chyba też bym była, gdybym nie była. po lekturze kafe i po osobistej refleksji wolałabym sie całe życie zaspokajać szczotą od kibla niż być w związku, który jest gównem a co ma wiek do tego, jeśli mogę spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
michasiu, pozwole sobie odpowiedziec w imieniu dziewczyn: a goofno cię obchodzi ich zycie seksualne, z ktorym chyba sam masz problem, skoro tak nawijasz. a teraz podwin ogon i pedz po rozum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz 26 lat i dalej nic. Twoje koleżanki już od 17 roku życia się rżną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuję broken Ja go lubię i nade wszystko ze sobą rozmawiamy, seksu nie uprawialismy, tylko się całujemy, jutro przyjdzie na noc, ale bez seksu, bo nie chce, o antykoncepcji nie rozmawialiśmy nawet, nie zrobimy tego, za duzy dla mnie lęk, ale chce się poprzytulac, a skoro ktos mnie lubi, a ja jego i znamy sie ładne parę miesięcy i lubi sie i nasze rozmowy, dłuuuugo rozmawiamy....to można się pogłaskac po brzuszku, karku, udach i pocałowac troche. Ja szanuję ludzi, rzadko poznaje kogos, kogo lubię, kto mi sie podoba i komu pozwalam się zblizyć do siebie. Nie idę z nikim do łózka od razu, to nigdy nie jest dla mnie łatwe i potem zawsze utrzymuję kontakt. Nikt mnie nie wykorzystuje- oni mnie lubia. Nie mysl, ze miałam wielu, ale na przestrzeni lat w sumie teraz to mój taki 3 kolega. Pisuję z tamtymi, aseksualnie, po przyjacielsku i nie spotykamy sie- jakby mnie nie szanowlai, nie odzywaliby się, a my mamy kontakt koleżeński, więc ja nawiązuję więź, zawsze. Związek to wielkie słowo. Chce być w takowym tylko z wielkiej miłosci, mój związek będzie prawdziwy. Sa tacy co żyli w 3 małżeństwach, ale nigdy tak naprawdę nie byli nikomu poslubieni...można mieć może i wielu mężów, ale czy jest się prawdziwą żoną i czy naprawde jest się w związku talk jak ja to rozumiem? co mnie to, że inni mieli wielu i, że mozna mieć 5 małżeństw? mój światopogląd dopuszcza tylko potęge tego słowa. żadnej profanacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brokeninside87ale gdybyś spróbowała i poczuła k****a między nogami, to pewnie byś się rozbudziła. I wtedy wiedziałabyś dlaczego inne kobiety zdradzają, puszczają się itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×