Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosiaa198600000

Mój facet nie chce się ze mną kochać

Polecane posty

Ten od tych pornosów z babciami starymi ma jakieś zboczenie niestety. Nie wiem czy tu jakieś rozmowy pomogą, bo tu specjalista jest potrzebny i też nie wiadomo czy pomoże. Oj masz przerąbane, współczuję Ci. Jesteś młoda więc każdy Cie tu rozumie. No i później się też dziwią , że porządne żony, przykładne mają na boku innego. Też bym miał, jakby moja żona zamiast mnie wolała oglądać i się masturbować do pornosa z orgią dziadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bibi 1234
agnieszka8701 ja z moim dogaduje sie swietnie,smiejemy sie wspolnie czesto,mamy podobny gust ,wlasnie tego mi szkoda stracic.A jesli chodzi o porno to jak sama zaczelam ogladac to juz nie pienie sie o to.Czasem trzeba stanac bo drugiej stronie barykady i wtedy mozna lepiej zrozumiec.Jesli chodzi o mnie to wyszukuje filmy ktore maja konkretny "klimat",nie ogladam co popadnie i tak nawet ostatnio zauwazylam ze nie przykladam wagi do wygladu osob.Chodzi mi o to ze czasem to jest jakas para nastolatkow a czasem starszy facet,nie staruszek ale starszy i jakby moj ogladnal historie to pewnie by pomyslal ze mlode chlopaki mnie jaraja albo dziadki ale tak absolutnie nie jest,w rzeczywistosci nie chcialabym z tymi osobami miec do czynienia ale filmik mial jakas przyjemna aure,ot co:-P Aha,a ja jak przejrzalam co moj ogladal to byly to trojkaty 2 panow i pani .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guest122
Okej, znalazłem co napisałaś wcześniej. Porozmawiaj z nim na spokojnie, kiedy będziesz miała czas, a podczas seksu zdominuj go, usiądź mu na twarzy, pojeździj troszkę :p Pisałaś, że jesteś jego pierwszą kobietą z która uprawia seks. Może on po prostu jeszcze nie poczuł co to dobra zabawa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqmnb
dzisiejszy dzień w sumie pozytywnie wypadł :) nie wiem jakim cudem, może czyta mi w myślach, ale zszedł niżej i było super :)))) jedno, co mnie niepokoi to to, że wychodząc powiedział że musi mi coś ważnego powiedzieć, nie chciał powiedzieć co, udało mi się z niego tylko wydusić że coś związanego z seksem. Obiecał że jutro... więc czekam do jutra. Cieszę się okropnie, w końcu jakiś przełom w sprawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadow_29
To pozostaje mi tylko pogratulować że tak sam z siebie sprawił C**przyjemność :) oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqmnb
jeszcze zależy o czym będzie chciał pogadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadow_29
też mnie to ciekawi, bo zabrzmiało dość poważnie ;) ale oby nic strasznego to nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agnieszka8701 odezwij się w wolnej chwili bo ciekawa jestem jak się u Ciebie potoczyły sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyżona
wszyscy w napięciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puk puk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyż czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co powiecie na to,ja z moim od 6 lat mam tylko seks oralny.on nie chce inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka8701
Witam wszystkich, przepraszam, że dopiero teraz piszę. Nie było źle, jak wrócił we wtorek późno, to już byłam na tyle ochłonięta, że gdy mu powiedziałam o swoim odkryciu, zaczęliśmy się z tego śmiać. Nazajutrz nawet chciał się kochać, poszłam z nim do łóżka, choć przyjemność z tego miałam zerową i jak zwykle udawałam. Byłam świeżo po umyciu c**ki, polizał raz, po czym do mnie z tekstem, że niedokładnie... ;/ Obecnie 100 razy większą frajdę sprawia mi masturbacja, niż seks z nim, więc robię to, kiedy tylko mam możliwość i już nie inicjuję niczego, bo w końcu dotarło do mnie, że nic mi to nie daje, żadnej przyjemnośc***** prostu nie opłaca mi się przed nim nóg rozkładać, strata czasu :P Jak będzie chciał ten raz na tydzień lub dwa tygodnie, to ok, jakoś się przemęczę, ale realizować się wolę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadow_29
A gdzie podziała qqqmnb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i jak zwykle udawałam" i masz odp dlaczego Twój związek po czesci tak wygląda. Twój facet nigdy nie dowiedział się co lubisz bo jesteś udawaczką, a potem nagle wyjeżdzasz z wymaganiami jak nie lubi minetki to go oswajać z tym trzeba, ale jak Ty udawałaś to czego oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka8701
Rok temu powiedziałam mu, że dotąd zawsze udawałam. Był w wieeeelkim szoku, bo myślał, że jest taaaaki z******ty... Ale późniejsze próby instruktażu, pokazania, co lubię, nie interesowały go w ogóle, nie zrobił kompletnie NIC, żeby sprawić mi w końcu przyjemność. Więc dałam sobie spokój, z czasem wszystko wróciło do starego układu, no może z tą różnicą, że teraz już ani trochę nie skupiam się podczas seksu z nim, rozkładam nogi ten raz na tydzień i czekam, aż skończy, orgazm udaję, on nie pyta, czy był prawdziwy, czy nie, chyba boi się prawdy, a jak wyjdzie z domu, wtedy nadrabiam sama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia k***a:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agnieszka a może z kochankiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On pewnie tez nadrabia poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjechałam na weekend. Jeśli chodzi o to, co chciał mi powiedzieć to chodziło mu o to, że seks sprawia mu dużą przyjemność ale jak już jest po to nie czuje nic. Nie ma już w nim tej radości i satysfakcji. Porównał to do tego, że np. jak ma jakieś osiągnięcia w sporcie to ma ogromną satysfakcję a tutaj nic. Trochę go to zastanawia bo ja zawsze po się rozpływam :D Szczerze to jeszcze nie wiem jak mam to rozumieć, muszę to przemyśleć i zastanowić się czy to w ogóle jest problem, czy faceci tak po prostu mają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqmnb
to wyżej to ja ale nie wiem czemu pierwotną wersję postu uznało mi za spam :/ głupia kafeteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci tacy nie są, bardziej chodzi o to, że może nie mieć satysfakcji przy średnio udanym pożyciu . bo jednak jak nam na sobie zależy to uwzględniamy też czy nasz partner jest spełniony, skoro Ty nie jesteś jednak to jemu też to może nie sprawiać aż takiej przyjemnośc****orozmawiajcie bardzo szczerze, bo widzisz Twój brak zaspokojenia wpływa też na jego satysfakcję i sobie rozwalicie współżycie tak totalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadow_29
Bo ten Twój facet jest jakiś dziwny ;) minetki robić nie lubi, po seksie nic nie czuje, itd... ja nie wiem jak inni, ale ja po seksie z dziewczyną na której mi zależy czuję wielką satysfakcję, świat staje się piękniejszy, troski dnia codziennego gdzieś znikają i jedyne na co mam ochotę, to tak sobie leżeć i leżeć w ramionach swojej kobiety. Nigdy nie zdarzyło mi się czuć pustki po seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqmnb
być może gość z 21.55 ma racje ale w sumie jego "pustka" może wynikać też z innych rzeczy. On jest katolikiem z wyboru, a z tym też wiążą się wyrzuty sumienia po. To jest nieco bardziej skomplikowane. Zawsze twierdziłam, że katolicyzm niszczy tą sferę w człowieku, dlatego tego w nim kompletnie nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadow_29
Wiara w Boga nie musi wiązać się z nieudanym pożyciem seksualnym, wiara wiarą, ale pokusy bywają znacznie silniejsze ;) raczej to kwestia wychowania, wzorców wyniesionych z domu, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqmnb
tak, pokusy są silniejsze i zaraz po ma wyrzuty sumienia. Od początku z nim to przerabiałam. Jest jakiś krótki okres "intensywnego" seksowania. Później mówi, że jest hipokrytą itp. Później idzie do spowiedzi i potem nawet nie mogę go namówić przez jakiś czas żeby w ogóle do mnie przyszedł (właśnie jest ten okres). Spotykamy się tylko na mieście. Później jakoś płynnie przechodzi to w okres kiedy już do mnie przychodzi i w sumie jak tylko jest okazja to wracamy do pierwszego etapu i tak w kółko :D Boję się czy mu tak nie zostanie do końca życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shadow_29
to faktycznie możesz mieć z nim ciągły kłopot, bo skoro jest aż tak wierzący, to spora część rzeczy związanych z seksem może nie wchodzić w grę. Między wami jest chyba spora różnica temperamentów i potrzeb... czy na dłuższą metę to może się sprawdzić? Chyba raczej nie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqmnb
też tak myślałam, że spora część rzeczy związanych z seksem może nie wchodzić w grę, ale w sumie dość łatwo mi poszło z przeforsowaniem moich fantazji więc aż tak bardzo się nie boję :) Kiedy wyjechaliśmy razem na 3 dniową wycieczkę to ja nie wyrabiałam a nie on, "wyłączył" wtedy swoją religijność. Kościół niestety każde odstępstwo od "normalnego" seksu traktuje jak zboczenie więc takim ludziom często ciężko przejść na inny tok myślenia, mają to wpojone. Jemu ciężko było pojąć jak z bólu można czerpać przyjemność, już się nie dziwi. Nie bez przyczyny nazywają mnie manipulatorką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×