Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melania co ręce jej opadły

ADHD trudne dzieci bezradność

Polecane posty

Gość gość
Moorland - chciałam napisać coś odnośnie minimalizmu. Otóż, ja jestem dorosła i nie mam ani adhd ani autyzmu, a przebywanie na małej powierzchni z dużą liczba przedmiotów i często ludzi powoduje we mnie agresję, znicierpliwienie i frustrację, a także spadek koncentracji. Moze zatem coś w tym jest, zwłaszca w przypadku osób/dzieci zaburzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że jest, ale wydaje mi się, że nie można przesadzać w żadną stronę. Kompletny bałagan jaki potrafią zrobić dzieci nie pomoże, ale "puste" pomieszczenie może wywołać frustrację z powodu braku bodźców (tak przynajmniej mi to wytłumaczono).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko oddaj go do domu dziecka i po kłopocie,po co ci taki problemowy dzieciak który zniszczy ci zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od córki autystycznej
moorland- w sprawie bodźców to jest tak, ze dla nas- ludzi potencjalnie niezaburzonych sensorycznie, pusty pokoj to brak bodźców. A dla zaburzonego dziecka bodźcem może być...jak słyszy przepływ krwi w uszach :) Powaga. Poza tym nie sądzę, zeby któreś z nas było w stanie zrobić totalnie pustego pokoju. Chodzi po prostu o pewien ład- puste biurko, wylaczony TV/radio- rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie podstawy powinny mieć miejsce nawet kiedy "zdrowe" dzieci odrabiają lekcje :) Pisząc to myślałam o konkretnej osobie. Chłopczyk stawał się bardzo zniecierpliwiony jeżeli w chwilach przerwy nie miał nic czym mógłby się zająć i swoją frustrację przelewał na innych (zabierał rzeczy, szczypał, robił wszystko żeby zwrócić na siebie uwagę) kiedy pozwolono mu mieć coś czym mógłby się od czasu do czasu zająć uspokajał się. Z drugiej strony pojawiał się problem ze zbytnim skupianiem na jednej czynności i tak kiedyś siedział ponad godzinę przesuwając autko w jedną i drugą stronę, więc w sumie muszę się z Tobą zgodzić jeżeli chodzi o produktywne czynności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże,jak można z dzieckiem mieszkać na 23 metrowej kawalerce,mój syn ma pokój 26 metrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od córki autystycznej
moorland- w chwilach przerwy dziecko MUSI mieć coś, czym sie zajmie- to logiczne. Ale jest czas na przerwę i jest czas na pracę- na czas pracy usuwamy bodźce. Moja córka ma np. tak, że jeśli jest "niedobodźcowana" to najpierw muszę ja pougniatać, pościskać, czyli dobodźcować, zeby zachciało się jej pracować. Obserwacja dziecka to najlepsze co możemy dla niego zrobić- co go pobudza, co go uspokaja. Ale musimy mieć też wiedzę jak takie dziecko funkcjonuje. A autorki bida z nędzą- ani nie ma terapii SI, ani jakiejkolwiek terapii- to jest dopiero macanie na oślep!! Wkurza mnie coś takiego- dadza papier, ze ma ADHD i co dalej? radź sobie sam człowieku! A skoro jej synek jest tak *****iwy w szkole to za chwile nauczycielki będą chciały pozbyc sie problemu, skieruja do poradni, maly dostanie papierek, ze sie nie nadaje i bedzie po pikusiu- bo pewnie nauczyciel bedzie do domu do niego przychodzil!! Tak wiec walcz autorko, zeby poprawic funkcjonowanie synka! Poki jeszcze nauczycielki nie wymyslily co zrobic z "problemem". Lece po corce!! Zajrze jutro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melania co rece jej opadly
ADHDowiec nie taki zly Ale się ubawilam:-DJakbym widziala mojego syna z ty graniem w "pilke"wszystkimi przedmiotami:-)Ja mojemu pilki pochowalam w wersalce więc gra zazwyczaj kulka z kilku kartek papieru owinietych tasma klejaca i inne w tym stylu. A jeśli chodzi o gosci?Jest zupelnie to samo.Kiedy ktokolwiek do mnie przychodzi jego popis to już prawdziwa rewia.Kolezanka powiedziala mi kiedys:Wiesz?Tobie u sufitu tylko jeszcze takich lian brakuje...Smieszne ale prawdziwe.Ktos przychodzi na godzine,gora dwie i wychodzi oddychajac z ulga ze wreszcie ma spokoj.A ja?Wracam z pracy gdzie również ogarnia mnie wszechobecny chaos,harmider,szumy,rozmowy,glosy,smiechy do domu gdzie jest jeszcze gorzej.Syn chodzi spac najwczesniej o godzinie23.30 mimo ze kolacje zjada o20-stej i od tej pory wyciszam go,czytamy,ograniczam bodzce.I dopiero mam wtedy moment dla siebie.Ale zaraz trzeba isc spac zeby miec sile do kolejnego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od córki autystycznej
melania, zajrzyj tu jutro, napisze ci co my robimy wieczorem:) Buziaki! Aha, i nie doluj, naprawde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melania co rece jej opadly
No wlasnie jak mozna mieszkac w tak malm mieszkaniu...otoz mozna i trzeba niestety.Mieszkanie w ktorym mieszkamy jest od szesciu lat mi wynajmowane.Moje wnioski do urzedu miasta o przydzial jakiegokolwiek mieszkania sa ciagle odrzucane.Spekniam wszystkie wymogi:zarobkowe itd więc dlaczego?Dlatego ze wg.naszego cudownego prawa na mieszkanie socjalne lub komunalene(a raczej oczekiwanie na nie)zasluguja tylko osoby u ktorych na jedna osobe metraz nie przekracza 5-ciu metrow kwadratowych:-oCzyli na moim mieszkanku w ktorym we dwujke mieszkamy musialoby byc zameldowanych jeszcze ze trzy osoby najmniej... Wniosek?Mam za dobre warunki mieszkalne(!)By moc się ubiegac o mieszkani od panstwa.I nikogo nie obchodzi nawet to ze ono nie jest moje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
melania, jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melania co rece jej opadly
Caly czas jestem i zagladam na temat:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama adhdowca
Melanio nie wiem czy jeszcze tu zagladasz? Mam syna 11 lat. Zdjagnozowane adhd i zaburzenia zachowania. Chodzi do V klasy. Uczy się dobrze , pomimo, że ma dysleksję rozwojową. Co dzień odrabiam z nim lekcję , choć stara się część odrobić sam zanim wrócę z pracy. Posiada opinię z poradni psychologiczno pedagogicznej i ma wydłużony czas na sprawdzianach .Sprawowanie ma poprawne. Jest pod stałą opiekią psychiatry, psychologa i pedagoga. Chodził na trening umiejętności społecznych. Z nadr****iwosci już wyrósł,ale jest bardzo impulsywny. Jednak na początku było bardzo ciężko. Teraz jest coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytalam wszytskich odpowiedzi ale poszukaj w internecie cos na temat diety, czasami taka nadpobudliwosc wynika z braku czegos w organizmnie albo nadmaru, czasami organizm czegos sam nie trawi albo nie przyswaja. Dokladnie nie wiem, ale jest taka dieta np dla dzieci z autyzmem, najpierw oczyszczenie organizmu z toksyn i odpowiednia dieta. Twoj syn nie ma autyzmu, ale to tylko taki przyklad, Po ang napewno znajdziesz duzo informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a badałaś mu tarczyce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melania co rece jej opadly
Dziewczyny nie pisalam tyle czasu bo w sumie nie mialam niczego nowego do powiedzenia.Czekalam na termin wizyty u psychiatry,Znalazlam inna poradnie w Katowicach.A więc dziś wlasnie byla wizyta. Najpierw ponad godzine czasu spedzilismy u Pani psycholog ktora wypytywala doslownie o wszystko.Nawet o imię,zawod,wiek itd.mojego partnera i partnerki ojca mojego syna.O warunki mieszkaniowe,co mnie w jego zachowaniu najbardziej niepokoi,z jakimi zachowaniami sobie nie radze.Czytala opinie ze szkoly oraz z poradni psychologiczno-pedagogicznej. Pol godziny siedzielismy natomiast w gabinecie psychiatrycznym gdzie zostalismy zaraz po tym odeslani.Jedyne co bardzo mi się nie podobalo to to ze pani Psychiatra kladla bardzo duzy nacisk na to co dzieje się u ojca kiedy tam chodzi.Nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie to ze ta kobieta wrecz sugerowala mu a nawet wmawiala ze ojciec na pewno bije go,wykorzystuje seksualnie lub zastrasza:-o Przepisala tez nowy lek.Mam zamiar wykupic go jutro i sprobowac jego dzialania. Natomiast bardzo mile wrazenie wywarla na mnie psycholog.Jestem umowiona z nia poczatkiem marca.Obiecala mi 4 wizyty na ktorych sprobuje mi pomoc,nauczyc prawodlowych reakcji na zachowania syna i podsunac sposoby na niego.Na te spotkania będę chodzic bez dziecka.Koncem lutego mam tez przyjsc do psychiatry by zrelacjonowac dzialanie lekarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam moej rady
melania- a jak z dieta u dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melania co rece jej opadly
Hmmmm.Zadni psychologowie,pedagodzy,neurolog czy lekarz rodzinny nie sugerowali nigdy bym cos probowala zmienic w jego diecie.Z tego co się orientowalam wplyw diety na zachowanie dziecka nie ma tez zadnych medycznych podstaw a syn jest okropnym niejadkiem od zawszw więc ciezko mu byloby cokolwiek zmieniac lub sugerowac poniewaz produktow ktore jada jest naprawdę niewiele. Ktos pytal mnie tez o tarczyce.Otoz syn mial ja badana wlasnie ze wzgledu na brak apetytu i stala niedowage.Z tarczyca wszystko jest w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz co 2 dziecko ma ADHD i dysleksje. Dawniej tego nie było, dzieci się słuchały rodziców a nauczycielom nie wchodzili na głowę jak teraz w szkołach. Ale była jedna metoda - PASEK OD SPODNI. Jak przeskrobał delikwent w szkole i nie daj boże dowiedział się o tym rodzić to wiedział jak dziecko ustawić do pionu. Dzieci miały obowiązki w domu a nie jak teraz przyjdzie taki ze szkoły i do wieczora na komputerze gra, ogląda telewizor i pierdzi. A mamusia załatwia papierki w poradni że dysleksje synuś ma zamiast odciąć dziecku przyjemności i do nauki zagonić. Dzieciom z dobrobytu i nieróbstwa się w d****h poprzewracało. A WY RODZICE DALEJ ROZPIESZCZAJCIE SWOJE POCIECHY I NIE LAMENTUJCIE NA FORUM ŻE DZIECKO WAM NA GŁOWĘ WYCHODZI. AMEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
apropos diety- podstawa to eliminacja cukru, owoców, soków. można sprobowac gluten i bialko krowie. Doczytalam, ze nie masz za duzo kasy wiec pewnie na specjalistyczne badania Cie nie stac. Ale sprobuj malego zdrowiej odżywiać, wyeliminuj konserwanty, cukier. U nas zadzialalo. Na dzien dzisiejszy mamy scisla diete i w koncu odżyliśmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mózg się lasuje
idioto-idiotko od metody paska od spodni, weź sobie ten pasek załóż na szyję i się powieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do '' mózg się lasuje '' ty idioto czy idiotko nie mam potrzeby się wieszać bo nie mam problemów ze swoim dzieckiem takich jak ty masz ze swoim rozwydrzonym dzieckiem. To raczej tobie by się przydało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokooo, ta od paska to allium ,poporstu fantazja jak zwykle jej sie wlączyla z tym pasem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarkaaaa
Przestańcie wymyślać dzieciom Adhd tylko Weście się za wychowanie swoich dzieci i ogarnijcie ten burdel który macie w domu. Rodzice to jest WASZA wina że macie takie dożarte dzieci. Ja też swojego synka za bardzo rozpieściłam i pozwalałam za wiele bo był pierwszym dzieckiem i wyczekanym ale w porę się opamiętałam i postawiłam go do pionu a też miał objawy Adhd. Rodzina mi zwracała uwagę no ale jako matka miałam klapki na oczach. Jako lekarka napisze tak. Dzieci z typowym ADHD jest zaledwie 2 % a reszta dzieci jest pod Adhd naginane przez rodziców. A rodzice idą do lekarza i mówią że dziecko ma Adhd bo nie szukają albo nie chcą widzieć innego powodu zachowania swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melania co ręce jej opadły
Dziewczyny.Po co się kłócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melania co ręce jej opadły
Dziewczyny.Po co się kłócić? Ja sama wiem dobrze że ADHD jest teraz zbytnio nadużywanym terminem i potocznie nazywa się tak każde niesforne dziecko.Na ten temat rozmawiałam nawet z pania psychiatrą.Że sama nie wiem czy jest takie cos i jak to nazwać włogóle bo ja wcale nie przywiązuję się zbytnio do tej nazwy zaburzeń zachowania.Pani doktor powiedziała mi że póki co taki termin występuje w medycynie i syn mój posiada wiele cech kwalifikujących go pod to zaburzenie więc lepiej będzie bym nie miała dylematów tego typu. Po za tym.....nawet jeśli jako rodzic popełniłam jakieś błędy wychowawcze to zamiast atakować powiedzcie jak teraz z tego wybrnąć.Co mogę zrobic by było lepiej.Mi się wydaje że nie mam sobie nic do zarzucenia ale mogę się mylić. Co do bicia.Hmmmmm.Sama często dostawałam lanie w dzieciństwie kiedy na to zasłużyłam i ngdy nie miałam traumy z tego powodu.Nie wyszło mi to na złe.Nie byłam jednak zwolenniczką bicia dziec**Przyznam natomiast że nie raz i nie dwa zdarzyło mi się wprać mojemu dziecku kiedy już naprawde przechodził samego siebie.Problem w tym ze w dzisiejszych czasach bicie dzieci jest niestety lub stety surowo zabronione.A jkesli już jest dziecko0 które jest agresywne lub ma jakieś zaburzenia zachowania wtedy cała rzesza psychologów,pedagogów i lekarzy docieka tego czy dziecko przypadkiem nie jest bite a jeśli okazuje się że jest to na to zwala się całą winę za jego zachowanie.I wtedy jest nagonka na rodziców, Znajdzcie mi więc dobre rozwiązanie tej sytuacji żeby wilk był syty a owca cała zamiast dobijać i udowadniać że sama sobie jestem winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedyś rozpuszczone bachory arystokratów oddawano do szkół z internatem o surowej regule . Tam stawiano je do pionu . Skutecznie .U "ludu" ADHD nie było bo nie było czasu na głupoty -obowiązki dziecko miało od 6-7 roku życia .Na ścianie wisiał pas Jak walnięte dziecko pluło na rodziców to kaszy na obiad nie było -był chlewik do spania. Pomagało. Teraz sprawdźcie czy ADHD występuje u uczniów elitarnych japońskich szkół -tam rodzicom pokazuje się drzwi do psychiatry i prosi by zabrali niemotę i jej więcej nie przyprowadzali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melania co rece jej opadly
Gosciu Ja to wszystko wiem i rozumiem ale swoim wpisem wcale mi nie pomogles.Co mi przyjdzie z wiedzy jak wychowywalo się dzieci w zamierzchlych czasach lub robi się to w innych krajach?Ja potrzebuje wsparcia i rady tu i teraz.Bo chyba nie chcesz powiedziec ze powinnam zaczac lac dzieciaka czy karac go glodem:-o A moze tez zabrac go z normalnej szkoly i przeniesc do specjalnej pomimo ze dziecko dobrze się uczy,szybko przyswaja wiedze i posiada doskonale umiejetnosci w wielu dziedzinach? A jeśli chodzi o twoje"szkoly z internatem"Owszem.Sa w Polsce osrodki dla trudnych dzieci.Już od szostego roku zycia.Tylko jak kazda matka kocham swoje dziecko i takie rozwiazanie uwazam za ostatecznosc.Wtedy gdy jakiekolwiek inne srodki zawioda.Wiadomo ze wolalabym zeby byl ze mna,w domu. Do niedawna jeszcze sadzilam ze do prawidlowego wychowania dziecka wystarczy zelazna konsekwencja,ustalenie jasnych zasad postepowania,,wpajanie wartosci moralnych,czeste rozmowy,racjonalne karanie a także czeste rozmowy,docenianie i duzo milosci.Mylilam się jednak.Wszystkie te systemy zawiodly:-t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, chłopak bez ojca się chowa to się rozwydrzył. Jakby miał tatę to ten szybko(w wieku 1-2) by go ustawił do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×