Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zycie jako konkubina

Polecane posty

Gość gość
psychiczna i lady obie jesteście siebie warte.zero klasy,zero szacunku. widzę,że mężatki dały sobie spokój z dyskusją. tak trzymać dziewczyny. Darujcie sobie ten temat,niech konkubiny dalej wyzywają i sie "srają" ojeju co ja język :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może pomarańczowa sraka się zaloguje, hę? :) Czy dalej będziesz napieprzać z 3 "gości"? :) Masz rację, mądrzejszy ustępuje. Spadam 🖐️ p.s. Oczywiście odpowiedzi na moje pytania w dalszym ciągu się nie doproszę :) Jesteście do bólu przewidywalne. Żałosne i przewidywalne :) Bóg z wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
męzataaa Dyskusja jest naprawdę gorąca. Temat ciekawy,można wyciągnąć z niego różne wnioski. Jednak jednego nie rozumiem ,dlaczego tak strasznie kobiety obrażają siebie nawzajem? Widzę tutaj inteligentne konkubiny i inteligentne mężatki,jednak to mniejszość.Większość to jazgody i kto ma lepiej ,kto ma wiecej, kto ma lepsze! x Nie wiem czy moje wypowiedzi nazywasz "jazgotem", ale ja jedynie usiłowałam wytłumaczyć dlaczego uznaję za życie w konkubinacie może być szczęśliwe i dlaczego jestem zadowolona ze swojego wyboru (czyli odpowiedziałam na pytanie postawione przez autorkę topiku). Nie mam nic przeciwko instytucji małżeństwa, ani małżonkom, ale ja wybrałam inaczej. Uczestniczę w ceremoniach ślubnych, nie krytykuję wyborów innych osób i nikogo nie odwodzę od pomysłu zawarcia małżeństwa. To, że nie jestem przeciwnikiem tej instytucji nie jest dla mnie powodem wystarczającym, by z niej skorzystać. I tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć wam panowie magnaci! chciałam dodać, że batman z mojej wypowiedzi zawsze jest tym samym samozwańczym półświętym w czarnej kiecy, czy to chrzest, czy ślub, czy komunia czy coś innego :) jak się macie w to cudne, niedzielne popołudnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męzataaa
Jazgotem nazywam to,gdzie na siłę ktoś przeciąga na swoją stronę,argumentując-wyzywaniem,obrażaniem. Ty powiedziałaś,że nie masz nic do instytucji małżeństwa,nie obrażasz ,a wyrażasz swoją opinie Ok. psychiczna czy ja też jestem pomarańczową sraką?(mój nick jest wszak pomarańczowy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychiczna poziom 0 już się tam nie obsraj przypadkiem hehehe bo krew ci zaraz zaleje,ładnie cię tam strzela przed kompem,cmok :* miłego popołudnia pipki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, a to nade mną to bełkot bez składu i ładu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, mężata, bo widać, że piszesz sensownie, bez obrażania i na temat. Pisząc "pomarańczowa sraka" mam na myśli tysiąc "gości", którzy wpisują się tu minuta po minucie, przyklaskując sobie w nazywaniu nas -konkubin- dup/odajkami, kur/wami, materacami, które po raz setny zadają te same pytania, mimo tego, że sto jeden razy już na nie odpowiadałyśmy, które ciągle stawiają te same bzdurne, niesprawiedliwe, obrażające nas tezy, które nijak się mają do rzeczywistości. Oczywiście "pomarańczową sraką" są również te mądre inaczej konkubiny, które nadają z pomarańczowych "gości" na mężatki, nie przebierając w słowach i robiąc dokładnie to samo, co wyżej opisane panie. Gdyby poczytać wpisy tylko i wyłącznie zalogowanych nicków - z mężatek wypowiedziała się tu tylko Allium i Bree (przepraszam, jeśli w tym hipergęstym tłumie niebeskich nicków kogoś pominęłam). To chyba o czymś świadczy, nie? Gdyby poczytać dyskusję wyłącznie między nickami zalogowanymi, nie ma żadnych obraźliwych tekstów, żadnego poniżania czy wywyższania się w związku z tym, że ktoś jest żoną czy konkubiną. "Pomarańczowa sraka" zatem, to prowokatorzy, którzy siedzą z tymi swoimi tłustymi dupskami przed monitorem, pocą jakieś pseudofilozoficzne posty o małżeństwie czy konkubinacie i odświeżają stronę co cztery sekundy w nadziei, że ktoś już im odpisał. Dobre pytanie ktoś zadał wcześniej: to wszystko w drodze DO czy Z koscioła? :D Ja pewnie od czasu do czasu się tutaj jeszcze wypowiem, bo jak już zaczęłam, to ciężko skończyć. Ale obiecuję sobie ignorować pomarańczowych trolli, których jedynym celem jest wprowadzenie tutaj takiej sieczki, żeby temat zmienił się w gar wulgarnego sosu, w którym będziemy się taplać. Beze mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani Myszellino z podbitym okiem, ja próbowałam ignorować trolli, ale to nie jest zawsze łatwe. przyznam się, że raz mnie w tym wątku poniosło :D ale to dlatego, że jakaś prawicówka mnie prześladowała w kilku wątkach na raz i mi podniosło się ciśnienie. jak po wczorajszej libacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowna Pani Led z siniakami na nerkach! Ja również starałam się ignorować ich wcześniej, ale czasem zachowuję się zgoła porywczo, za co płacę później nerwobólami i podwyższonymi rachunkami za internet :classic_cool: A wczorajsza libacja bardzo udana - poszliśmy spać o 1:3, obaliwszy uprzednio 0.7 mohito i 0.7 czerwonego wina z Biedronki. Nie obyło się bez awantur na klatce schodowej i przepychankach w przedpokoju, na szczęście stary ubzdryngolił się tak, że zasnął na fotelu i nie zdążył ... W zasadzie nic nie zdążył. A Twój? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 piw przy ciągu całej serii Ferdynanda Kiepskiego, smród rano, przypalona pościel, dziurki w poduszce... smażę cebulę, dzisiaj bez klusek 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra i ta cebula, my dzisiaj bez obiadu. Właśnie nalałam sobie pół kubka ciepłej kranówy, całego już nie mogłam, bo chyba kurek zakręcili - przestała lecieć. Znowu przesiąkniemy odorem z toalety ale cóż, nikt nie mówił, że będzie lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zostały same durne konkubiny cyyyaaaaa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123a
No i znowu zaczyna się generalizowanie. Ciekawe dlaczego to konkubiny są durne? To jest ich temat. Ciekawe co tu robią mężatki, jak ich temat nie dotyczy? A może mężatki, które wchodzą na ten temat, po to żeby się pokłócić i pokazać, że one są lepsze? Czyżby coś nie grało w waszym "cudownym" małżeństwie? Człowiek szczęśliwy, spełniony, radosny niezależnie od formy związku, nie obraża, nie krytykuje i nie wytyka innym. Człowiek szczęśliwy ma w nosie jak żyją inni, bo jest zadowolony z życia i nie musi się dowartościowywać najeżdżaniem na innych. W takim razie o co jest ta kłótnia? Każdy żyje jak chce i nic nikomu do tego. A skoro wy mężatki jesteście takie zadowolone z życia, spełnione, mężowie was tak kochają, to czemu tak plujecie jadem na innych? Czemu zamiast zająć się mężem i dziećmi, tracicie czas na udowadnianie nieznajomym jakie to cudowne życie macie? Może jednak w małżeństwie nie jest tak kolorowo i trzeba się dowartościować? Bo przecież bycie mężatką to takie wielkie osiągnięcie. Pozdrawiam mężatki i konkubiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hau hau hau

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre pytanie ktoś wcześnie zadał, co tu własciwie robią mężatki jesli to temat o życiu konkubiny?! ale podsumowując: konkubina to dupodajka, która nie sprząta, nie gotuje, własny dochód czerpie tylko i wyłacznie z mopsu pod którym przesiaduje całe dnie. Partner owej konkubiny ma ją w d***e, dał pierścionek pomimo że nie chce się żenić, bije jej dzieci i ją, najczęściej leży do góry dupskiem bo zyją z zapomogi z mopsu. To jako konkubina się dowiedziałam... a i najwazniejsze zawsze przyczyną życia w konkubinacie jest niechęć ze strony faceta do slubu z ową konkubiną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kończ waść wstydu oszczędz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie zastanawia skad takie zainteresowanie co robia inni?;-) jeslsi ktos uwaza ze zycie w konkubinacie bedzie mu uwlaczac niech wezmie slub - w czym problem?;-) to taka dyslusja o wyzszaosci bozegonarodzenia nad wielkanoca;-) poza tym jak ktos woli jesc gruszki to po co rozwazac dlaczego inni jedza jablka, hm??;-) ;-) jak dla mnie to gwarancja szczescia jest przede wszystkim klasa czlowieka z ktorym decyzujemy sie isc - klase widac tez w momencie roztsania, (dlatego za zalosne uwazam wymachiwaniem kwitkiem na toster tak jak ta lala , kilka stron wczesniej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość kończ waść wstydu oszczędz" xx moze pisz na temat albo w gole, hm? jak teamt za trudny albo cie nudzi - poszukaj czegos w dziale np. o tipsach, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROR dla ciebie powinno założyć się oddzielny dział..."jak to jest mieć mózg" pani wszystko wiedząca na każdy temat..specjalizacja wychowanie, poród , macierzyństwo.... ale sama bezdzietna :-D a oczy tęskniące za rozumem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowapanienkazgdańska
jak ROR wlazła to temat pogrzebany.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie jest dla konkubin tylko o nich. Mężatki wchodzą bo są ciekawe coich takiego fascynującego w życiu ominęło i odchodzą stąd jeszcze bardziej przekonane ze postąpiły słusznie biorąc ślub :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co tobie do tego czy ror ma dzieci 12 czy nie ma w ogole? tak jakby nie-pijak nie mogl zrobic dobrego wina, albo ginekolog nie wiedzial o co chodzi, bo nie ma c**ki, debilizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ICH ominęło? tych mężatków czy kogo miałaś na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychiczna , zmykaj rachunki sprawdzać, w razie czego żeby ci chociaż zastawa stołowa została bo jako konkubinie niewiele ci się nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszcie kretynki, piszcie......przynajmniej ubaw jest. No i naczelna idiotka kafe sie pokazala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna - mam własną firmę, rachunki popłacone, lodówka pełna, oszczędności na lokacie, wakacje wykupione - gra gitara, w portfelu też jeszcze sporo mam, a wypłata wpada już za tydzień :) Dzięki za troskę :) A Tobie mąż już wypłacił tygodniówkę? Czy zabierasz mu od razu całą wypłatę i rozporządzasz nią wedle zasad "wspólnoty małżeńskiej"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym miala sie rozstawac, to bym te zastawy, telewizory i inne wedlug Ciebie ogromne dobra materialne odesłała mu pocztą! czy to jest priorytet według Ciebie? podział majątku przy rozwodzie? Twój facet wie o takim Twoim podejściu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×