Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arguelo

Opisuje kobiecy rdzeń

Polecane posty

Gość Arguelo

Kobiety nieco zjechały mi psyche, więc pisze to ku przestrodze innych mężczyzn. Z moich doświadczeń z "moimi" kobietami, koleżankami i kuzynkami zobaczyłem że na ten kobiecy rdzeń składa się kilka elementów Wiara w przeznaczenie. Nawet katoliczki skrycie w to wierzą. Ulubionym wyjaśnieniem kobiet na sytuację kryzysową (a szczególnie z facetami) jest: "widocznie tak miało być". Gadają o jakiejś karmie i "takim losie". Zawsze mnie zadziwiało, jak łatwo kobiety usparawiedliwiają swoje zachowanie tym kluczem. Wrodzony socjalizm. Kobiety nigdy nie przekonasz do końca że chcącemu nie dzieje się krzywda. Kobiety naprawdę wierzą, że wiele osób bez ich opieki i wspomagania by sobie nie poradziło. Wręcz że trzeba niektórych przymusić wbrew ich woli dla ich dobra. Wychodzi to np pięknie w relacjach teściowe - młode małżeństwa, gdzie stara matka naprawdę wierzy że młodzi powinni się zastosować do jej rad i wskazówek, bo inaczej będzie źle się im działo. Młode żony denerwują się że matka jej albo męża się wtrąca a później dorastają jako starsze kobiety robią to samo. Napatrzyłem się na to w rodzinie. Pierszeństwo zachowań instynktownych przed przemyślanymi. Zauważyłem, że kobiety częściej same nie wiedzą, dlaczego zachowały się tak a nie inaczej. Jeśli nie potrafią powiedzieć a jednak zrobiły, to coś je musiało do tego pchnąć. Widac to świetnie jak piękne kobiety nie wiedzą, czemu podobają im się wszelakie badboye. Już Arkady Fiedler dobrych parę dziesiątek lat temu w książce "Ryby śpiewają w Ukayali" napisał że "wszystkie złodzieje mają ładne kobiety". Brak zrozumienia dla typowo męskich pasji. Kobiety często tolerują co robi facet w swoim hobby i zajęciach, ale osobiście uważają to zwykle za zbyteczne i stratę czasu. Jak chodziłem z narzeczoną po sklepie bo chciała sobie kupić kozaki, to było ok jak się chodziło nawet godzinami, ale jak weszedłem do empiku przejrzeć sobie co ciekawsze książki, czy prasę, to szybko się denerwowała "po co tu siedzę". Narzeczona jak sama przyznawała lubiła słuchać o problemach i historiach przeczytanych przeze mnie w setkach książek, ale jak chciałem poczytać przed snem nieco, to się denerwowała że jej nie przytulam właśnie teraz. Jak chodzę na treningi z mojego sportu, to zawsze na początku chca posłuchać o zawodach i o ludziach z klubu, ale w końcu każda mi wyznaje że lepiej bym z tym skończył bo "stanie mi się krzywda". Moja babka, matka i moja narzeczona, i bliższe mi emocjonalnie kobiety wszystkie miały taką samą opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj mi mamo
palka zapalka dwa kije kto sie nie schowa ten kryje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale majom dzióre i cycki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z.e.s.r.o.l sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co mówi na ten temat wujek Henryk , konwojent Staszek,starszy szeregowy Kalita, dzielnicowy Szczypała i sąsiad Adrianek z przeciwka ? Kobiety rozczarowują bo myślą inaczej. Wolno im 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arguelo
"Kobiety rozczarowują bo myślą inaczej. Wolno im" Chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. ja w tekście napisałem, że to kobiety nei staraja sie zrozumieć mężczyzn. Nie obchodzi ich to. A usta zawsze mają pełne frazesów o empatii i jak to one wiedzą co komu potrzeba. Nic nie wiecie, w USA i Europie zach już jest 50% rozwodów. Wasza intuicja podopowiada wam że "to ten"? Czyli wasza intuicja jest tyle warta co rzut monetą, czyli nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×