Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezimienia80

OSMIESZYLAM SIE sytuacja damsko meska

Polecane posty

Gość bezimienia80

Słuchajcie, rzecz dotyczy znajomej i mojego męża ... Ją znam od kilku lat, niby się lubimy, mamy coś wspólnego ze względu na zainteresowania, charakter, ale hmmmm .... nie do końca. Ona jest znaną flirciarą, stanu wolnego z dzieckiem, niejednego faceta już "przerobiła". Kiedy chce się ze mną spotykać zauważam, że interesuje się moim mężem. Często komentuje nasze życie, zachowanie mojego męża, moje itp. My w związku z mężem jesteśmy kilka lat, 2 dzieci. Różnie się układało, ale teraz jest lepiej niż kiedykolwiek. Ta znajoma przyszła do nas w sylwestra (zaprosiłam ją) oczywiście sama, miała wpaść tak niezobowiązująco na drinka, ale została na dłużej, swojsko bardzo się poczuła. Chwaliła fryzurę męża, głaskała go po głowie. No, ja na to jak na lato .... Mąż był też obojętny, więcej mówił o nas, jej nie prawił komplementów. Myślałam, że jej się już znudzi, bo ile można, gdy facet obojętny. Ale nie, teraz zapragnęła się z nami spotkać i wyjść do kina. Zgodziłam się. My z mężem w dresach, na luzie, a ona odstawiona w najlepsze rzeczy jak na randkę, zrobiła sobie fryzurę jak nigdy, dekolt zakamuflowany, odsłoniła cycki dopiero, gdy poszliśmy do knajpy na piwo. Dodam, mój mąż jej biletu do kina nie fundował, mimo, że szliśmy razem...Ale kiedy zamawiał przy barze ja niestety nie wytrzymałam i zapytałam jej, dla kogo te cycki odsłania, czy dla mojego męża i już mi wstyd, że to wypowiedziałam ... Ona była zaskoczona tym pytaniem, a ja tłumaczyłam, ze przecież jesteśmy koleżankami, więc o co chodzi, jestem szczera. Ale się obraziła i wyszła. Teraz mi głupio, ale podświadomie nie chce jej już znać. Pewnie ktoś napisze, że jestem zazdrosna. No i co? Jak powinnam się zachować? Dodam, ze mąż powiedział mi, że on wie, że ona go podrywa i mam nie prowokować sytuacji, bo sama mu podsuwam okazje! Jednak powiedział, że kiedyś może by się na nią skusił, ale teraz nie. Mam kaca moralnego, ze jej powiedziałam o tych cyckach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kina w dresach? w której wiosce mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie ze wsi nie chodza w dresach do kina tylko pobiegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienia80
pytanie było poważne, mąż miał bluzę dresową, ja na luzie, sweterek. Ale na pewno wieśniakami nie jesteśmy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że jej to powiedziałaś. To ona powinna się wstydzić, a nie ty. Ma kobieta tupet i ewidentnie leci na twojego męża. Ja to bym jej jeszcze kopa zasadziła na do widzenia!:) Baby są paskudne, trafiają się takie przypadki! Ja to bym jeszcze się z nią rozmówiła i posłała do diabła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienia80
Tak, ma tupet, już mnie ktoś ostrzegał, żebym uważała jak się z nią spotykam i miała oczy szeroko otwarte ... Nawet to jest jakaś forma manipulacji według mnie, bo ona ostrzegała mnie niedawno całkiem bez sensu, że jakaś jej znajoma uwodzi mi męża a ja o tym nie wiem ... taaa ona niby taka doświadczona i niejedno w życiu widziała, hehe. Kiedy podjęłam nowe studia i częściej wyjeżdżam to zaczęła mnie tak "troskliwie" ostrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienia80
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej suke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalla mądralla
babie babie zawsze w plecy wsadzi grabie :o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie sytuacje sie zdarzają w małżenstwie że jakas podrywa twojego męża , mojego męża niekiedy też podrywa koleżanka ale to nie znaczy że mam ją obrażać i to w taki perfidny sposób jestem ponad to ale ty sie zbłazniłaś , tylko w Polsce jedna kobieta potrafi byc podła dla drugiej opanuj się gdybym ja była taka jak ty to musiałabym zagryźć połowę kobiet w moim otoczeniu , jak lwica :O wg mnie beznadziejnie się zachowałaś jak zadrościsz to tez sie kusząco ubierz a tak widać że jesteś zgryźliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienia80
No ja jej chciałam jakoś inteligentnie te grabie dźgnąć, ale wyszło banalnie ... i to mnie boli. Lubię trzymać poziom ;-) Jak zareagować jeśli ona się jeszcze (oby nie!) odezwie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i bardzo dobrze, że się obraziła i poszła. Ty się teraz do niej nie odzywaj. Niech się kontakt urwie. Po co masz ją zapraszać i patrzeć, czy Ci męża nie rwie, zwłaszcza, że on to już widzi, głupi nie jest. Weź ją na odległość i już. Taka sucz to nie koleżanka, widać zagięła parol na Twojego męża i ją swędzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Co to za podrywanie zajetych facetow?!!! NoSz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienia80
Ale ... kusząco to ja mam na prywatnie w sypialni, wszyscy nie muszą o mnie wszystkiego wiedzieć i widzieć ...! :-( Nie jestem już małolatą, ani niezaspokojoną singielką, żebym się podciągała pod jej poziom. Tym bardziej, że nie było o czym gadać, siedziała cały czas taka upięta jakby jej powietrza brakowało. Musiała zadbać o cycki przecież i dlatego poprawiała je w toalecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze, olej ją i utnij kontakt lepiej stracić fałszywą kumpele niż męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienia80
Ale ona naprawdę potrafi do mnie zadzwonić o byle co .... nawet jak czuje, że ja nie mam ochoty na spotkanie to coś proponuje mi na siłę! Obawiam się, że teraz tak może też być, że kiedyś zadzwoni, co jej powiedzieć? Inteligentnie, he? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
poczytaj poradniki o asertywności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem zachowalas się beznadziejnie. Gdyby miała faceta ti byś tak nie myślała a jak sama to zaraz musi niby na twojego paskude lecieć? A może to tylko Twoja interpretacja i wymysł ... a przygadywanie o dekolcie to masakra to chyba nie na miejscu komentować czyjś styl jeżeli lubi się ładnie ubrać to ma prawo Kto tobie broni? Zapitalasz w dresach i się jej czepilas bez klasy i dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc24987
dobrze zrobiłaś:) maz zadowolony z ejestes zazdrosna ta cholera się obrazi ze ja odkrylas i pojdzie w p**du:) wiesz ona mogla nie chec nic zlego tylko si epodobac ale zawsze twój to twój:) olej i zapomnij:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój z tą koleżanką. To głaskanie po głowie już powinno Ci było zapalić lampkę ostrzegawczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inteligentnie, to powiedz, że... nie masz czasu, albo, że zaplanowaliście romantyczny wieczór we dwoje z mężem, albo, że gdzieś idziecie. Po prostu nie miej dla niej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienia80
No właśnie, te cycki to był jednak już tylko pretekst, tak naprawdę zbierało mi się od dawna, żeby ją spławić ;-) Jest ciekawska, zaintrygowana naszym życiem od zawsze! Obawiam się, ze znajomość ze mną to tylko chęć zbliżenia się do męża! Na każdy tekst o nim strzyże uszami, kiedyś mnie powaliła jak sałatkę dla niego chciała mi szykować, gdy byłam u niej na urodzinach. Bądź co bądź to jednak moja znajoma a nie jego. Nie chodzimy do siebie, bo nie mamy wspólnych znajomych. Ona mieszka z mamusią i nie ma męża. Jej facet krótko mówiąc "gdzieś" się podział, a ona mydli oczy, że go niby nie chciała. Zauważyłam kiedyś, że zaprasza kolegów bez żon, bo tacy to niby dobrzy koledzy z podstawówki, no właśnie ... ja na to przymykałam oczy, ale kiedy na mnie trafiło to już chyba wymiękam i podziękuję za taką znajomość. Powiem tyle, u mnie w domu była 2 razy, zawsze pyta o męża. Kiedyś byłam zmęczona bo się przeciągał jej pobyt w nieskończoność i poinformowałam, że pójdę spać, a ona, że posiedzi jeszcze, zamurowało mnie, ale poszłam, no i siedziała z moim mężem. On mi dopiero teraz wyjawił, że go bajerowała, tylko on nic z siebie nie dał. Może zrobił jej wtedy nadzieję, bo między nami trochę się nie układało. I ona tak od lat już sukcesywnie ciągle stara się wkupić w MOJE łaski, że niby tak mnie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no głupio trochę wyszło, ale stało się, na drugi raz pozwól ewentualnie mężowi zareagować na jej (albo innej kobiety) obcesowość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odam, ze mąż powiedział mi, że on wie, że ona go podrywa i mam nie prowokować sytuacji, bo sama mu podsuwam okazje! Jednak powiedział, że kiedyś może by się na nią skusił, ale teraz nie. Nie rozumiem, jak to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy ze trzymaj ich oboje z daleka od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyznal, ze kiedys by zdradzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daje Ci do zrozumienia, że gdy ją sama zapraszasz i zostawiasz ich sam na sam to podsuwasz okazje. "Nie teraz, ale może później się skusi" - jeszcze teraz twój mąż jest opanowany, ale może kiedyś nie będzie na tyle silny i skorzysta z okazji i da się uwieść. Faceci to słabe istoty pod tym względem. Lepiej zakończyć znajomość z koleżanką i trzymać ja z daleka od męża. A męża mieć na oku. Jak to się mawia "ufać, ale sprawdzać". Jak się ma męża, to się nie ma koleżanek. Zasada stara, ale sprawdzona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperatka a ty powiedziałaś co powiedziałaś.... Mąż też "kiedyś by się na nią skusił"? :D mógł się skusić i z nią zamieszkać u jej mamusi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle, ze to tylko twoja interpretacja. Jezeli ona faktycznie miala taki zamiar, co wie tylko ona, to dobrze zrobilas, niech sie cieszy ze przy mezu jej nie upokozylas. Ale. Sama mowisz, ze niejednego faceta juz miala. Sa rozni ludzie, a ty na podstawie tego, ze jest samotna, ma dziecko i lubi facetow wsadzilas ja w wor z sukami uganiajacymi sie za zonatymi. A nie pomyslalas, ze to co dla ciebie jest jakims zarywaniem, glupie glaskanie po glowie, dla innych jest poprosu forma okazywania przyjazni, moze ona jest bardziej otwarta i tak traktuje kumpli. A to, ze sie ladnie ubrala, hello cieszyla sie, ze moze sobie z kims wyjsc, trafia jej sie potencjalna szansa na poznanie kogos, a ty zrobilas z niej niewiadomo kogo! Ty juz zapewnie nie pamietasz jak to jest byc sama, juz nie musisz nikogo szukac ani sie starac, i moge sie zalozyc, ze gdybys byla na jej miejscu to tez bys sie odstawila a nie lazla w dresach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×