Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 8cykl

PAŹDZIERNIK 2014

Polecane posty

bardzo bardzo mi przykro... nie umiem nawet znaleźć odpowiednich słów więc napiszę tylko, że Cię ściskam i życzę dużo siły bo będzie Ci teraz potrzebna. Trzymaj się!!!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję dziewczyny, dzisiaj jest wyjątkowo ciężko chyba mam kryzys, nie wiem czy poprostu leki, które dostawałam w szpitalu przestały działać, czy to że dzisiaj dzień mamy a mojego maleństwa nie ma ;( nie wiadomo co się stało, dopiero wyniki histopatlogii za jakieś 14 dni wyjaśnia co było przyczyną, lekarze w szpitalu pocieszali mnie, że cokolwiek to było, nie miałam na to wpływu, bo różnie dobrze mogła to być jakąs wada gentyczna jak i pępowina, którą sie mały owinął, lub którą porpostu docisnął zbyt długo nóżką i nie miał dopływu... że przeciez takich przypadków na różnym etapie jest ok 40 000 rocznie w Polsce etc, etc.... tylko dlaczego spotkało to nas którzy chcieliśmy tego dziecka, a nie tych co rodzą a potem zakopują??!! ehh nie wiem i nie będę Was zadręczać wiem tylko tyle, że był to mój trzeci mały synuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kagrosz wchodź na forum, wygadaj się my wysluchamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest właśnie taka lipa, że dzieci umierają ludziom którzy je chcą a są na świecie tacy ludzie którzy sami zabijają:( Wiesz co ja Ci jedną rzecz powiem, może Cię pocieszy. Przeczytałam teraz taką książkę "Niebo istnieje naprawdę" o chłopcu 4 letnim, który podczas poważnej operacji otarł się o śmierć i był przez chwilę w niebie a potem wśród normalnego życia opowiada o tym swojej rodzinie, tak jak to 4 latki robią ( bez skrępowania mówi to co ma w głowie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i on mówi różne rzeczy, że widział jak tatuś się modli a mamusią dzwoni (w trakcie jak był operowany) i że siedział u J e zusa na kolanach i różne inne rzeczy, których 4-latek nie byłby w stanie wymyślić a poza tym akie rzeczy których nie może wiedzieć ( własnie co sie działo jak był operowany).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to nie jest tak, że on się budzi i to wszystk opowiada tylko przez następne lata po operacji wyskakuje z jakimiś nowymi wiadomościami na temat Boga, Nieba w trakcie zabawy, jedzenia itd. Któregoś dni przybiega do mamy i mówi "Mamo a ja mam dwie siostry!!!" (ma w rzeczywistości jedną), mama na początku nei rozumie o co mu chodzi a on mówi, ze widział tą drugą siostrę w niebie i że była malutka i że nie miała imienia ale że cały czas go przytulała i nie mogła się doczekać kiedy jego rodzice też przyjdą do nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy jesteś wierząca ale jeśli tak to może trochę chociaż to Cię pocieszy. Może kup sobie tą książkę bo ja nie dam rady całej opowiedzieć na kafe a jest to historia prawdziwa podobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIestety głupia kafeteria nie pozwala jednej wypowiedzi w jednym poście wyświetlić bo wszystko tutaj jest spamem. Najlepsze jest to, że treści wypowiedzi nie zmieniam tylko tnę ją na małe kawałki i wtedy już spamem nie jest. No jakiś badziewny filtr mają więc przykro mi, że musicie czytać wszystko częściowo ale mam nadzieję, że jest to w miarę zrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagula
Kagrosz ja swoja pierwsza ciaze poronilam w dzien matki 3lata temu... Wiem przez co przechodzisz... trzymaj sie I rozmawiaj. Nie zamykaj sie w sobie. MamaPiotrusiaMalego piekna historia! Fajnie ze o tym napisalas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka1234
jakby któraś z Was chciała tą książkę w wersji elektronicznej, to napiszcie do mnie maila, a Wam wyślę, bo mam w pdfie :) truskaweczka1234@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagula
Oj Kobitki... az nie wiadomo co napisac... ciezko w takich momentach cieszyc sie swoim szczesciem :-( mnie az brzuch rozbolal po wpisie Gagrosza i trudno mi bylo spokojnie do tego podejsc... Dzis juz jest lepiej bo czuje wyrazne kopniaki i tym sie uspokajam... A jak u Was odczucia i samopoczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamapiotrusia nacpalas sie czy jak? belkot belkot belkot :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna historia z tą książką - poryczałam się jak głupia... :) Kagrosz, jak tylko będziesz miała ochotę to się odezwij. Masz teraz swojego Aniołka, który będzie chronił Waszą rodzinę. Tego jestem pewna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kagrosz, mnie spotkało to samo w 13 tygodniu. Czytałam was od początku i chciałam coś napisać ale jakaś wewnętrzna siła mnie przed tym powstrzymywała. Nie zdążyłam napisać bo straciłam dzidziusia. Już jakiś czas minął ale ból był ogromny. Czas leczy rany, wciąż boli ale człowiek uczy się na bólem panować. Trzymaj się kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagula
MamaPiotrusiaMalego - kobieto przestań się przejmować debilskimi wpisami. Jakiemuś idiocie się nudzi i trzeba to pominąć... Mi się to bardzo spodobało i zaraz będę czytać książkę :) Pogoda deszczowa więc trochę czasu się znajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem wiem, nie przejmuje się jakoś specjalnie:) Co do samej książki osobiście mam parę zastrzeżeń ale uświadomienie sobie, że stracone dziecko czeka w niebie mnie pociesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagula
Tego chyba należy się trzymać i z tego czerpać siłę po takiej stracie... u nas na cmentarzu jest pomnik dla takich Aniołków. Jak ktoś poronił to może tam zapalić znicza a niektórzy zostawiają maskotki... ja zamknęłam się w sobie i długo nie chciałam nawet o tym rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosteczka03060
Kafe nam troszke opustoszala... Jak tam sie dzidwczyny czujecie? Mi za zaczal dokuczac bol kregoslupa na odcinku ledzwiowym... wychodzi moje lenistwo sprzed ciazy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagula
ja pomimo że przed ciążą byłam dość aktywna też odczuwam kręgosłup... jak trochę postoję albo po całym dniu... śmieje się że to już od noszenia mojego brzuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosteczka0306
mój mąż też się śmieje, że to przez to, że nasza Dzidzia rośnie :) a rośnie, o i więzadła też mnie bolą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagula
Kosteczka tez Cie czasem brzuch ,,ciagnie,, w dol? Ja rekoma sobie musze podtrzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda_r
mnie też brzuch ciągnie w dół :) i kręgosłup mnie boli... a najgorzej kość ogonowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosteczka0306
Ciagnie i to bardzo!! Najlepiej to lezec plackiem :-) ale ilez mozna :-) zanudzilabym sie chyba... aczkolwiek terazniejsza pogoda sprzyja leniuchowaniu... pada i zimno! Brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, ze pazdziernikowki zrezygnowaly z kafe. Moze jakies nowe dolacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wizazu jest fajne forum pazdziernikowych mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×