Chcesz schudnąć Przyłącz się i zróbmy to razem Dziennik Treningowy

Hejo Kochani;D Witam nowa Kolezanke!;D Dorotafit- pewnie ze mozna nawet nie pytaj!;) ja tez zaczynalam w zeszlym roku od Ewki ,ale ja nie umialam z nia sie wczuc:( jej glos doprowadzal mnie do szalu! he ale podziwiam osoby ktore cwicza z nia bo wiem ze jest ciezka!;* duzo schudlas WOW co jadasz? ile masz wzrostu? jak zrzucisz 6 kg to bd chudzinka !

kaska222----- jemy podobnie i malo na wadze tracimy;( co zle robimy? hmmm ja czasem grzeszę i jem smazone jajka czy tez troche slodkiego chyba musze wziasc sie ostro za to! bo waga ciagle ta sama;( cwiczylam w niedziele bo w sobote nie mialam kiedy ,duzo ludzi krecilo sie w ciagu dnia a synek zasnol dopiero o 23:30 wiec bylam juz wykonczona ale wczoraj sobie zrobilam wszystko i dzis zaraz tez zaczynam moje cwiczenia;) w obwodach jest roznica napewno ,ale nie moge sie doczekac 06.02 zmierze sie i zważę ;) mozesz sobie w te dni przerwy na orbitreku Jillian Michaels wcisnac np Shreder level 1 on jest lekki ale daje fajne efekty;) buziaki;***

Dorotafit--- witamy i serdecznie zapraszamy :) im nas wiecej tym lepiej :) fajnie ze osoby ktore maja do zrzucenia tylko 5- 6 kg niedaja po sobie poznac ze sa lepsze od tych co maja do zrzucenia 20 kg i sie dolaczaja i wspieraja i traktuja nas na rowni :) pozdrawiam ja kolejne 1.5kg za soba w 7 dni oby tak dalej :) kochany Orbitrek :*

monisia191781---- i cwiczac co drugi dzien na orbitreku i jedzac normalnie waga ruszyla i spadla o 1.3 kg napisalam w poscie wyzej 1.5kg przepraszam za pomylke ale spadla o 1.3 kg jestem szczesliuwa zobaczymy za tydzien bo w tym tygodniu mam zamair cwiczyc co drugi dzien 1.5h wieczorem tylko :) rano odpuszczam musze zmieniac zeby organizm sie nie przyzwyczajal :) i zobaczymy za tydzien :) powiem szczerze jestem za leniwa i nielubie cwiczyc na macie :) moze to sie zmieni z czasem :) hehe przyznaje sie bez bicia :)

dziękuję za miłe powitanie :). monisia191781 - cóż, ja Ewe cenię głównie, że ona jako pierwsza zmotywowała mnie do ćwiczeń, ale fakt faktem, kilka detali mi również w jej treningach nie odpowiada, dlatego częściej włączam Mel B ;). Dziękuję Ci za miłe słowa, ja niestety samej siebie nie potrafię docenić... Mierzę 167, w sumie to nie tak mało :). Co do jedzenia - bardzo, ale to bardzo się ograniczyłam, nie jadam białego chleba ani żadnych tuczących produktów. Najtrudniej było mi pożegnać ciasteczka, które spożywałam do kawy :(. Liczę systematycznie kalorie, staram się aby dziennie nie przekraczały 1000, czasem jest 800, czasem 900, różnie z tym bywa. Czy ja wiem... chudzinką chyba nigdy nie będę, bo mam "grube kości" :D Po tatusiu chyba :D. 47 kg, to odkąd pamiętam była moja waga idealna, wymarzona, wyśniona i nieosiągalna :(. Nie wiem czy uda mi się ją osiągnąć, ale pożyjemy, zobaczymy :D. Mogę podać swoje wymiary, a więc... - talia: 69cm - brzuch: 91cm - biodra: 88cm za miesiąc, a dokładnie 16 lutego, gdy minie miesiąc od podjęcia wyzwania, napiszę o swoich rezultatach, 3 majcie kciuki ;). Myślę, że schudłam to 1,5 kg w ciągu tygodnia bo mam sporo samozaparcia i jestem ogromnie zmotywowana! :D Pragnę przekazać tą motywację tym, którym jej brakuje, jeśli ktoś taki tu jest, proszę śmiało do mnie pisać, udzielę wsparcia ;). Pamiętajcie, że świat należy do was i możecie osiągnąć wszystko o czym marzycie! Nigdy się nie poddawajcie!!! kaska222 - gratuluję efektów! 1,3 to również wielki sukces, nigdy nie byłam przekonana do orbitka, ale dzięki tobie się skuszę ;). P.S - oczywiście, że wszystkich traktuję na równi, każdy zasługuje na wsparcie :)

Dorotafit --- ja na takiej diecie 1000kcal gdzie liczylam obsesyjnie w zeszlym roku schudlam 18 kg w 3 miesiace do tego mialam 5km kijkow codziennie minus jest taki ze po odstawieniu jej niestety 10kg wrocilo co prawda w rok ale wrocilo :) teraz mam diete z 1500 kcal ale tym razem orbitreka :) orbitreka mam od trzech tygodni i do tej pory z nim schudlam 1.3kg bo jakies 10 dni waga niestety jak zaczarowana stala :) ale od listopada chodzac na kijki kiedy tylko moglam i jadlam 1500kcal ale rowno co 3 godziny 4 posilki dziennie schudlam 6,3 kg czyli do tej pory od listopada mam juz zaliczone 7,6kg :):) jestem z siebie dumna :) naczytalam sie duzoi artykulow przez to ze waga stala i dowiedzialam sie ze cwiczac codziennie jest zle bo miesnie musza sie zregenerowac ze one sie buduja jak cialo jest w spoczynku wiec wiem juz dlaczego wszedzie pisza ze na orbitreku cwiczy sie 3-4 razy w tygodniu :) bo powiem w skrocie 10 dni cwiczylam dwie godziny dziennie 1h rano i 1h wieczorem i waga stala a w tym tygodniu jechalam co drugi dzien 1h rano 1h wieczorem i w ciagu 7 dni waga spadla o 1.3 kg w tym tygodniu jade co drugi dzien 1.5h wieczorem musze urozmaicac i zmieniac i zobaczymy co waga pokaze w nastepny poniedzialek :) oby sie tylko nie zatrzymala bo zwariuje :) :):)

Dorotafit--- no ale niemow ze zagladniesz tu dopiero 16 lutego :) no nierob nam tego :):):)

To jak z tym wchodzeniem do toalety we dwie, a najlepiej trzy? :P

kaska222 - chodziło mi o to, że za miesiąc podam rezultaty, a wpadać tu zamierzam codziennie. ;) Zgodzę się z Tobą w kwesti regeneracji mięśni - trzeba dać sobie dzień odpoczynku. Ja ćwiczę każdego dnia, ale co drugi dzień wykonuję lżejsze ćwiczenia. :) Nie przejmuj się zbytnio wagą, wyrabiasz sobie mięśnie a one ważą więcej niż tłuszczyk. :) a wykonujesz regularnie pomiary? Centymetry z pewnością lecą w dół ;) gość - co masz na myśli? W trójkę raczej nie zmieścimy się na wadze... :D

Dorotafit--- witam!! leca leca cm napewno bo to bardzo widac po brzuchu pupie :) i ogolnie plusem jest ze cale cialo leci z gory na dol :) dzisiaj przede mną 1.5 godziny wieczorem :) dobry film i jazda :):) pozdrawiam

Hejka, nie uwierzycie co mnie dzisiaj spotkało... :( Spotkałam na mieście swoje byłe nauczycielki, zaprosiły mnie na kawę, nie wypadało mi odmówić, ale wiedziałam czym to grozi... No więc, stwierdziły, że jestem jakaś nadzwyczaj blada, kupiły mi ogromną drożdżówkę, nie chciałam wziąć jej do ust, ale zaczęły mi wmawiać, że wpadnę w anoreksję, że się o mnie martwią i nie wypuszczą dopóki tego nie zjem... Przekonywałam, że jestem na diecie, ale one się nakręciły i końcem, końców ją zjadłam... :( Jest mi smutno z tego powodu, obiecywałam sobie całkowicie wykluczyć puste kalorie, nie przewidziałam jednak, że zostanę przymuszona do ich zjedzenia... :( W pierwszym odruchu miałam ochotę ją zwrócić, ale przypomniałam sobie, że to grozi bulimią. :( Co prawda zrzucę dzisiaj te kalorie przy skalperze, ale mimo wszystko jestem sfrustrowana... Help :(

Dorotafit spoko gdyby chudnęcie zalezało od jednej drożdzówki to świat byłby straszny

Dorotafit-- nie przejmuj sie raz nie zawsze :) a od czasu do czasu jakis grzeszek nam sie nalezy :) ja jak zjem cos np. popoludniu czego nam nie wolno to nie jem potem kolacji :) i jakos to sie wyrowna :)

gość, kaska222 - macie racje, nie trzeba popadać w obłęd ;) Zjadłam lżejszy obiad, a ważąc się dziś przed treningiem doznałam miłego zaskoczenia... Waga spadła, teraz jest 53,8, nie wiele ale zawsze coś. :) Pamiętam czasy kiedy ważyłam 59 i byłam nieszczęśliwa... Nigdy więcej!

gość, kaska222 - macie racje, nie trzeba popadać w obłęd ;) Zjadłam lżejszy obiad, a ważąc się dziś przed treningiem doznałam miłego zaskoczenia... Waga spadła, teraz jest 53,8, nie wiele ale zawsze coś. :) Pamiętam czasy kiedy ważyłam 59 i byłam nieszczęśliwa... Nigdy więcej!

wczoraj 1.5h zaliczone :):) jechalo sie super dzisiaj dzien przerwy jutro to samo :):) uwielbiam Orbitreka :) a jak tam wam idzie dziewczyny ??

Wczoraj zaliczyłam ćwiczenia z Mel B, dziś niestety muszę odpocząć bo dostałam okres i brzuszek mnie strasznie boli... :( Może to i lepiej, w końcu trzeba robić sobie przerwę na regeneracje mięśni, niestety wcześniej tego nie robiłam... Jutro zaczynam totall fitness, 3 majcie za mnie kciuki dziewczynki! ;) Pozdrawiam ciepło.

ja zaliczylam wczoraj 100 minut a jutro robie maraton 2 godzinny zobaczymy ile pokaze mi kalorii moj sporttester :)

mam dosyc tego

napisalam duża wiadomosc i wyskakuje mi ze wiadomosc zostala uznana za spam! a co ja takiego napisalam ?! szlak mnie trafi!

pochwalilam sie Wam Kochane w niej ze juz od dzis cwicze P90x Toma Hortona

bede pisac takie krotkie wiadomosci bo takich mi nie blokuja . Widze ze u Was Kochane wszystko gra;)

cieszy mnie wasz kazdy spadek nawet ten malutki Dorotafit;D

Dorota ja mam takie marzenie zeby warzyc 59 heheh a Ty bylas wtedy nieszczesliwa;D tylko ja mam 172 cm wzrostu ;Dhehe Kaska ----Kochana fajnie ze dajesz rade ;) jak Ci sie filmy znudza to sobie jakas skladanke fajna na YT poszukaj z muzyka ktora lubisz;D

dzis zrobilam sobie Cardio prawie 1 h z Tonym H. i tak bede cwiczyc z nim 90 dni;) moge robic jeden dzien przerwy ,ale mam do wyboru rozciaganie;) Yoga jest nudna wiec jej raczej robic nie bede ;) naogladalam sie filmikow na YT z efektami roznych ludzi i jestem meeega zmotywowana! luknicie sobie http://www.youtube.com/watch?v=4z85Ik8bAcA

na kazdy dzien jest inny zestaw cwiczen trwaja 1h lub 1h 20 min roznie . 4 tydzien miesiaca jest troche bardziej spokojniejszy ;)

Czesc ;D Mam zakwasy po wczorajszym ,a wydawało mi się że to lekkie ćwiczenia ;p dziś kolejna tura trening Kenpo ;p ciesze sie ze zdecydowalam sie na Tonego ;) juz mialam dosyc tego ze kazdy trening z kims innym cwicze;) Do Mel B. wroce pozniej po p 90x;)

Jak tam u Was Kochane? weekendowe pokusy sie zaczna;( ja juz wczoraj sie skusilam i na kolacje zjadlam zapiekanke z pieczarkami i szynka;/ aj dzis juz w sumie to odpracowalam podczas sprzatania;) jeszcze pare ciuchow mam do wyprania w rekach a potem Kenpo;D hehe nom i spacerek z synusiem a na koncu laba;D

ja juz tez po sprzataniu :) przedemna tak o 18-tej dwu godzinny maraton orbitreka :) :) juz nie moge sie doczekac :):)

Monisia - nie martw się, raz na jakiś czas nie zaszkodzi zgrzeszyć. :D Byłam dla siebie bardzo surowa pod tym względem, ale teraz się opamiętałam. :) Co do mnie to jakoś unikam weekendowych pokus, pewnie dlatego, że ludówkę mam prawie pustą a na słodkości nie daję się wyciągać. :D Zazdroszczę ci, sama chciałabym mieć takiego maluszka, z którym chodziłabym na spacery, przy nim to chyba można dużo spalić... :D Kaśka - podziwiam cię, sama nieodważyłabym się na maraton, ale u mnie to nadal z kondycją kiepsko. :( Dziś zabieram się za interwał, pewnie pot się będzie ze mnie lał. :D 3 majcie się dziewczyny!