Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natalianataliaaa

Niedługo skończę 16 lat a rodzice nadal nie pozwalają mi zostać na imprezie całą

Polecane posty

Gość gość
daga jaga jak zwykle 10/10 :P oczywiscie same tu wzorowe uczennice wracające w sobotę o 18.00 do domu, uczące się na samych 6 i 5, i pouczają małolatę, ale obłuda i zakłamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze, za kilka lat im za to podziekujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za co podziękuje? (chyba jak przeżyje) za to że sama wracała o 23.00 przez miasto czy tam jakieś chaszcze z ogniska, a reszta wracała całą ekipą jak było już jasno i bezpiecznie? skoro i tak ją puszczają to niech nie cudują. Ja bym nie chciała aby moje dziecko samo wracało po nocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie chciała aby moje dziecko samo wracało po nocy xx x x to sie daje dziecku kase na taksowke albo po nie jedzie, ja zawsze albo jade po dziecko albo odwozi go rodzic kolegi/koleznaki u ktorej/ego jest, z mojej strony jest to samo o 23 to sama bym przez miasto nie przeszła:D a nie mowa juz o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio coś w tv mówili. Że po imprezie znajomi odprowadzili dziewczynę pod jej blok ale do domu już nie dotarła.. Podobno u koleżanki była podczas gdy szukała jej już Policja, rodzina itd. Odpowiedzialna dziewczyna... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kiedyś nastolatka Czy ja napisałam że orałam pole? Nie, chodzi mi o to, żeby cieszyli się z tego co mają bo potem będa mieli większe problemy niż impreze dwie godziny krótsza czy dłuższa. I tak tego nie doceniają i mają marne oceny i same pretensje i wymagania. Sama chciałabym cofnać się w czasie i mieć problem taki że jutro mam test a rodzice mnie nie puszczą na impreze. Z biegiem czasu zrozumie ale będzie żałowała że nie potrafiła cieszyć się życiem takim, jakie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie ja jestem po 30 i w wieku 16 , a nawet 15 chodziłam na imprezy. Nie piłam alkoholu, nie paliłam, nie uprawiałam sexu, nie sięgałam po narkotyki. Moi rodzice zawsze wiedzieli gdzie jestem, z kim, i o której przyjdę do domu. Chociaż mogłam robić wszystko do woli, nie robiłam tego. Miałam swój rozum. Myślę, że ktoś kto chce to zrobić, to zrobi to bez imprez, w końcu wypić alkohol można po szkole, uprawiać sex w lesie, albo nawet w domu gdy rodzice w pracy, palić papierosy gdzie popadnie. Moi znajomii po szkole właśnie pili piwa;) Ja wyrosłam na normalną osobę. Pierwszym moim facetem był mój obecny mąż od przeszło 15 lat ten sam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babka z klasą to ja no niby tak ale ja jako małolata pamiętam takich pokrzywdzonych i nie kojarzę aby ktoś po nich przyjeżdżał, a autorka może mówiła coś na ten temat? no nie wiem ale ja nie chlałam, nie ćpałam a tych imprez było jak na lekarstwo, raczej w domu koleżanek się siedziało i to tylko w weekend jak się lekcje odrobiło chyba, że były wakacje to wtedy co weekend jechało się nad jezioro, a nawet szło bo tak miałam blisko (czasy liceum) moi raczej się bali, żebym nie świrowała przed znajomymi skacząc do jeziora i takie tam ale ja nie z byłam z tych. Mnie jako 17-18 latce, nad tym jeziorkiem wystarczyło piwo na pół z koleżanką, sztaluga i farby :) może nie warto wrzucać wszystkich dzieciaków do jednego wora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z kiedys nastolatka i daga jaga. Same bylyscie nastolatkami ale chyba juz nie pamietacie. Dziewczyna wydaje sie dosc odpowiedzialna ( nie wymagajcie dojrzalosci doroslego czlowieka bo to nie ten wiek), i ma racje ze jakby chciala sie z kims przespac to nie potrzebuje imprez. Moja mama powiedziala mi ze ufa ze mam dobrze w glowie poukladane, byla tez pogadanka o ciazy, dziecku i obowiazkach przy nim. Nie bylam puszczona samopas, byly zasady, ale tez nie bylam trzymana pod kloszem. Nocowalam u kolezanek ktore mama znala, kolezanki nocowaly u mnie, chodzilam na grille, urodziny i szkolne dyskoteki. Moj ojciec na zmiane z matka mojej przyjaciolki nas odbierali jesli mialysmy pozno wracac, albo pozwalali nam zanocowac u kogos i wracalysmy razem z przyjaciolka rano. Zasada byla jedna: musieli wiedziec gdzie jestem, z kim jestem i o ktorej wroce ( i z kim wroce jesli bylo juz po zmroku). Rodzice dobrze znali moich znajomych ( glownie mialam kolegow stalych i jedna przyjaciolke, czasami przewijaly sie przez dom jakies kolezanki) i niektorych rodzicow. Uwazam ze nie powinno sie zabraniac nastolatkom spotkan ze znajomymi a nawet jakis imprez, nie mowie tu o puszczaniu dziecka co piatek i sobote na calonocne imprezy ale raz na kiedy, gdy wiemy ze jest u kolezanki ktora znamy, dlaczego mialaby nie zanocowac czy zostac na jakiejs imprezie do polnocy albo do 1? Bardziej buntuja sie dzieci ktore sa krotko trzymane. Raz sie zerwa z lancucha to leca na oslep zachlysniete wolnoscia, nie zawsze przy tym myslac. Mojej kuzynki dzieci byly tak wychowane, rygor i w domu o 20, nawet panna prawie 18 letnia, dyskoteka szkolna do 21. Zadnych wyjatkow, zadnego wydluzania godzin. Kilka dni po 18 urodzinach wyprowadzila sie z domu. Jej brat tez ciagle pod kloszem, nic nie wolno, wozila go do szkoly jeszcze jako nastolatka. Jak juz jako 20. latek zostal ze znajomymi na weekend w ich letnim domku to tak sie upil ze sasiadka dzwonila do jego matki ze pijany jak i reszta towarzystwa wydzieraja sie na cala okolice. Yrzeba dac dziecku troche luzu zeby nie czulo sie uwiezione. Ustalic zasady, powiedziec ze sie ufa i zeby nie zburzyly tego zaufania. Dziecko bardziej doceni zaufanie jakim go obdarzymy niz kompletny brak zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczerniłam sobie nick, żeby w razie czego nie było debilnych podszywów :) ogólnie widzę, że bardzo dużo się wydarzyło pod moją nieobecność ;) generalnie śmieszy mnie trochę to udawania na siłę, jakim samym się było idealnym i bez skazy. a taka prawda, że sami pewnie płakaliście po nocach, bo towarzystwo się bawi, wy musicie spać o 21. co do tego postu: Twoi rodzice maja acje, ja nigdy nie chodzilam na imprezy, raz na pol roku jak mialam 18- 1 9lat. A teraz mam meza i czasem razem gdzies chodzimy. Zawsze mi sje wydawalo ze ja bd pozwalac moim dzieciom pozno wracac bo zawsze u mnie byl z tym problem ale tak naprawde teraz wydaje mi sie ze dyskoteki szkolne wystarczyly zeby sie pobawic i bylo rewelacyjnie. może twoje dyskoteki szkolne były fajne, ale uwierz mi, w mojej szkole są beznadziejne :O nawet nie da się normalnie zatańczyć bo zaraz wszyscy się gapią.. taka dziecinada... i tak wgl to dziękuję wam za wsparcie :) i to prawda, że pewnie te grzeczniutkie i "normalne" dzieci to pewnie zwykłe przymuły, nie potrafiące się nigdzie odnaleźć :) trzeba wychodzić i jakoś się resocjalizować,a nie siedzieć tylko w domu jak pustelnik, bo mamusia nie pozwala. widzę,że ogólnie wywołałam niezłą burzę tym postem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co do tych nieszczęsnych powrotów nad ranem... sama o 23 oczywiście nie wracam, bo to dosyć daleko do mojego domu, więc przyjeżdża po mnie tata. na razie jest na urlopie, ale niedługo znowu wyjeżdża do pracy do Niemiec i właśnie nie wiem jak będzie dalej, bo mama nie ma prawa a jazdy a ostatni autobus stamtąd jest o 21.10 i i tak muszę wracać z przystanku 2 km po ledwie oświetlonej ulicy, bo mieszkam na obrzeżach miasta. i ogólnie jak już się umawiam, że na tą 23 to wracam na nią, nie wyłączam telefonu i ginę na całą noc nie wiadomo gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz sama rodzicem to wtedy zrozumiesz postawę swoich rodziców i stwierdzisz ze jednak mieli racje!!! ja jak miałam 16 lat to góra do 24 i to ze starszą siostrą jak szłam , a tak 22 ... o jeny ile było żalu że mnie w domu trzymają itd ... ale wyszło mi to na dobre ! nie zasłaniaj się ocenami , bo oceny nie mają tu nic do rzeczy ... to nie jest wiek na całonocne imprezy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już się powtarzacie, naprawdę... wszyscy ciągle i ta sama gadka, że też płakaliście, ale wyszło wam to na dobre i teraz jesteście dobrymi, prawowitymi obywatelami, że się lepiej nie da :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie masz nawet 16 lat i chcesz chodzić na imprezy?A Twoi źle rodzice nie chcą Cię puścić.Proste spakuj się i wyprowadź będziesz mogła robić to co chcesz skoro uważasz się za taką dorosłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nie pozostaje Ci nic innego jak przestrzegać zasad które ustalili rodzice:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałaś że "to prawda, że pewnie te grzeczniutkie i "normalne" dzieci to pewnie zwykłe przymuły, nie potrafiące się nigdzie odnaleźć", dlaczego jesteś taką hipokrytką? Równie dobrze moge powiedzieć, że to prawda, że dziewczyny które wychodzą na całonocne imprezy to małe puszczalskie z IQ poniżej 10. Nikt ci tak nie napisał więc i też tak nie pisz o kimś. Wyobraź sobie, że na świecie są różni ludzie, to że ty nie jesteś idealna, nie znaczy ze ktoś nie jest lepszy od ciebie i nie ma lepszych ocen. Ty możesz być też lepsza od kogoś ale jeśli chcesz być traktowana poważnie, to nie pisz takich bzdur. Wiesz, znam chłopaka który w twoim wieku w nagrodę mógł poczytać książkę przed snem, teraz jest specjalistą od prawa, zna biegle 3 języki na wakacje jeździ 2 razy do roku, ma mnóstwo wykształconych znajomych i kupe kasy. Ale co ja tam wiem, trzeba się integrować do 2 w nocy, żeby się dobrze odnaleźć w społeczeństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, znam chłopaka który w twoim wieku w nagrodę mógł poczytać książkę przed snem, teraz jest specjalistą od prawa, zna biegle 3 języki na wakacje jeździ 2 razy do roku, ma mnóstwo wykształconych znajomych i kupe kasy. x x a ja mialam bardzo rozrywkowe zycie i tez na dzien dzisiejszy znam 3 jezyki:) moze nie znam prawa ale mam super płatny zawod wiec nie pisz jej głupot:D a na wczasach zagranicznych jestesmy 3x w roku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja też napiszę jak jest. Jesteś nieukiem i w głowie ci tylko imprezy a w dzienniku 3. Tyle w temacie. Nie wyzywam i nie obrażam, piszę tylko jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze, skoro ty tak sądzisz to ja ci tego nie zabronię, moje oceny mi odpowiadają. a po za tym, 3 np. z przedmiotów ścisłych to bardzo dobra ocena i nie jeden uczeń ci to powie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
x a ja mialam bardzo rozrywkowe zycie i tez na dzien dzisiejszy znam 3 jezyki moze nie znam prawa ale mam super płatny zawod wiec nie pisz jej głupot a na wczasach zagranicznych jestesmy 3x w roku Jakich głupot, sama właśnie potwierdziłaś że ludzie są rózni:D o to mi chodziło, by nie pisała że ci co nie wychodzą na imprezy to przymuły:D nie każdy jest taki jak ona i nie każdy lubi to co ona. Ludzie, czytajcie ze zrozuminiem a nie za wszelką cenę bronicie swoich racji, nawet wtedy gdy was nikt nie atakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 to nie bardzo dobra ocena, każdy nauczyciel ci to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie chodzi mi o to,że ten kto nie chodzi na imprezy jest przymulony (źle to zinterpretowałaś) tylko tak non stop słucha rodziców i nie ma własnego zdania, żeby się postawić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla każdego może być bardzo dobra, a dla niektórych beznadziejna, sama napisałaś, że ludzie są różni :) a zresztą nauczyciele to wiele sobie myślą, chcą, żeby każdy był idealny i myślą, że nie mamy nic innego do roboty niż tylko ślęczeć każde popołudnie nad ich zasranym przedmiotem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do tych 3 to rzeczywscie kiepsko, moj syn na polrocze ma dwie 3 matma i fiza, ale poki co nie moze tego przeskoczyc, chodzi do 3 gimnazjum na imprezy nie chodzi, chyba,ze sa to kogos urodziny, ale zwykle jest 22-23 w domu, nieraz 21, do od 17.00 to mozna sie naimprezowac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisałam, żeby przeciwstawiać się na każdym kroku. nie da się normalnie pisać, bo przekręcacie każde zdanie na swoją stronę :O co mnie obchodzi jakie ma oceny twój syn, bardzo dobrze, że jest taki super i w ogóle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba masz problem z kumaniem:D a gdzie ja pisze,ze jest super:D dla mnie jestes nieuk i masz zadatki na cichodajkę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×