Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wyjechalibyscie do Australii

Polecane posty

Gość gość
no wiec pisze,ze nie ma sie czego bac dzikich ( i nie dzikich ) zwierzat w miescie. Np kuzyn przez caly rok w Sydney nie widział kangura , a z samochodu na trasie Melbourne - Sydney spotkal raptem jednego, wiecej wombatow, ale one sa zupelnie bezpieczne , jak nasze swinki morskie mniej wiecej. Węza zadnego. ( bo pytam go czasem). A przeciez wiekszosc ludzi mieszka w miastach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzina mieszka w Melbourne i Sydney od dziesiatkow lat i nie mieli zadnego niebezpiecznego spotkania z zadnym stworem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pajonki som! Australia odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxcxxc
Na wycieczke do lasu nie mozna isc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
isc nie mozna, tzreba jechac samochodem - wszedzie, nawet po glupi chleb, bo wiekszosc mieszka w domach w ciagnacych sie kilometrami suburbiach - i to jest wlasnie minus Australii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie lubię miejsc, gdzie nie ma nic ciekawego - żadnych zabytków, klimatycznych miejsc, gdzie każde miasto wygląda tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jechać ani się nie zastanawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to największe marzenie, gdybym dostała taką szansę to bez wahania bym jechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jechac, jechac;) mieszkam w Melbourne prawie 10 lat i nie tesknie za Polska. Inna mentalnosc, inny styl zycia. Upaly sa, ale nie caly czas i normalna temperatura w lecie to zazwyczaj 35-40 stopni. Zdarzaja sie fale ciepla i pozary, fakt. Co do jadowitych zwierzat, to raz odkad tu przyjechalam, natknelam sie na red back spider, ktorego na miejscu zgladzilam za pomoca buta i tyle go widzieli. Maz, Australijczyk, nie natknal sie na jadowitego pajaka ani raz w ciagu calego zycia. Mozna pojsc na spacer do lasu - na poludniu nie ma tych niebezpiecznych zwierzat nie wiadomo ile. Na polnocy, w tropikach, jest tego duzo wiecej, ale tez nie rzucaja sie na kazdego homo sapiens;) nie chcialabym mieszkac na polnocy Australii: za goraco i za wilgotno. Tyle w temacie zwierzeco-pogodowym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Australia jest stosunkowo "mloda", ale ma swoje zabytki i klimatyczne miejsca. Mista sie od siebie roznia: wystarczy porownac np. Melbourne, Sydney, Perth, Darwin - sa calkiem rozne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dla kogos nawet klimat Victorii jest za cieply, to niech wyjezdza do Tasmanii: chlodniej i bardziej zielono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×