Moja córka stłukła wczoraj filiżankę u mojej bratowej a ta zrobiła aferę

dokładnie i dosłownie - "nie chcę mieć z tobą więcej do czynienia"

tak wiem kajam się jak głupia..ale nie chcę się kłócić..bo po co..tak moja duma poszła na dno...ciekawa jestem co brat powie na zachowanie małżonki

I co brat powiedział na to wszystko ?

dobrze ze odkupilas, tak sie robi jak cos sie komus zniszczy a ta twoja bratowa to jakas psycholka, lepeij sie z nia sam na sam nie spotykaj, widac ze psychiczna baba

brat oczywiście o niczym nie wiedział..był bardzo zdziwiony zachowaniem żony..powiedział, że nie zostawi tego w ten sposób, że musimy wszystko wyjaśnić w trójkę..i poszliśmy do nich..bratowa przytaknęła że filiżanka się stłukła powiedziałam to z wielkim spokojem i tekstem przecież nic wielkiego się nie stało..to tylko dziecko..każdemu mogło się zdarzyć..ja w szoku..przecież już nie o to chodzi..więc drożę temat, że już nie ważne tylko bardziej boli mnie fakt, że odkupiłam stratę a ona stłukła..oczywiście udała głupa, że nie, że jak to możliwe, że coś mi się pomyliło..brat się wkurzył bo rozpoczęły się potyczki słowne- według niego, a ja chciałam tylko wyjaśnić,..ale widzę, że nie ma sensu

oczywicie ze nei ma sensu nie wyjasniaj juz nic zerwij z nimi kontakty

nie, ja tego tak nie zostawię..udowodnię bratu, że tak żmija kłamie

a nie masz kwitka na ta flizanke?

no fajna prowokacja tylko czemu ma służyć?

pokazałam bratu kwitek zamarł, przeprosić i wyszedł i co dupa z tego wyszła...nie dałam jej nauczki

Fakty są takie: bachor stłukł coś podczas wizyty, niepilnowany i rozbrykany. Ludzka przyzwoitość nakazuje zapłacić, oddać, odkupić i to z nawiązką, a sprawcy porządnie zlać kufer żeby nie wyło jedną noc a ze dwie, może wtedy się nauczy manier i dobrego zachowania, No ludzie 7 letnia kwoka to już nie dziecko! I nie obwiniaj autorko niczemu winnej kobiety bo miała rację krzycząc i wściekając się na szkodę.

Przyznam, ze tez bylabym wsciekla gdyby cudze dziecko zbilo mi filizanke od serwisu. Kazdy reaguje inaczej, wiec moze naprawde jej zlosc byla podyktowana emocjami. Wiem, ze twoja corka zrobila to niechcacy, ale postaraj sie tez zrozumiec twoja bratowa. Mnie tez denerwuje jak przychodza kolezanki z dziecmi i ciagle sa jakies szkody. A naprawde nie jestem jakas dewotka, czy przesadnie porzadna. Poczekaj jeszcze kilka dni az zlosc jej przejdzie, a jak nie to porozmawiaj z bratem jaki to serwis i poszukaj na alegro. Odkupisz i po sprawie;-) Pozdrawiam

gosdenia hellooo, czytaj wszystkie wypowiedzi a nie ostatnią stronę, bo wychodzi bez sensu. Chodzi o to, że filiżankę autorka odkupiła. Pozdrawiam.

Autorko, przepraszam, ale musze to napisać! Aleś Ty głupia! Przeprosiłaś raz? tak. Odkupiłas? tak. Więc teraz niech się walą! Kobieto po takiej akcji juz w twn sam dzien jakby mi bratowa krzyczała na dzecko to dostała by z liscia! Jak sobie zrobi swoje to niech wtedy na swoje morde wydziera! Przeprosila bym raz, odkupiła i koniec kontaktow! Co z Ciebie za matka ze dziecka nie obrobisz przed taka kobietą?! Już nie ważne czy specjalnie stłukła czy nie.Ważne że przeprosiłaś i że odkupilaś ale i tak nikt nie ma prawa krzyczeć na Twoje dziecko! Ogarnij sie! A wtedy u brata jakbym trzeasnęła drzwiami to tyle by mnie oboje widzieli! Kurcze ludzie trzeba mieć troche ogłady ale i HONORU!!!

nienormalni jesteście? ci, którzy naskakują na córkę autorki. Wy nigdy nic nie stłukliście? ja przez takie podejście moich rodziców właśnie (że nie wolno mi popełnić żadnego błędu, chcący czy nie) jako siedmiolatka właśnie wpadłam w histerię i przerażenie które do tej pory pamiętam, bo nocując u Cioci w czasie snu niechcący strąciłam jakiś ozdobny szklany kwiat który leżał na szafce nocnej. tylko u mnie była odwrotna sytuacja - to moi rodzice zrobili aferę i wrzeszczeli na mnie, do tej pory pamiętam jak histerycznie przepraszałam ciocię siedząc jej na kolanach a ona mnie uspokajała! Bo przecież NIC TAKIEGO SIĘ NIE STAŁO. Moj 60letni ojciec notorycznie coś tłucze i problemu nie ma, ale jak ktoś inny to oczywiście zbrodnia... Ja na Twoim miejscu odkupiłabym filiżankę, ale przy okazji ostrzegła bratową, żeby się opamiętała, bo nie będzie terroryzować dziecka za coś, co się KAŻDEMU może zdarzyć. A swoją córkę (jeśli się tak zestresowała i płakała całą noc) uspokój, że nie zrobiła tego specjalnie i nic ise nie stało, że następnym razem powinna bardziej uważać ale ma się nie przejmować. I tyle. a wy wszyscy hejterzy weźcie sie zastanówcie nad soba!

Czy wt tepaki czytajcie resztę wypowiedzi czy tylko pierwszy post

autorka odkupila juz filzanke,zaniosla bratowej, a bratowa ja stlukla!!!

ja bym w ogole zwariowala zupelnie no tak no jak sie to zrobi tak ale pamietaj ze taki facet moze ciebie potem latwo zostawic jak inna tez to bedzie robiuc tutaj sa takie przyklady www.youtube.com/watch?v=D4wB8NNwA-c

A może to była filiżanka od Wiśniewskiego? Jak tak to też bym się wkurzył.

uwaam ze nalezy chronic dobro przed dziecmi, nie daje sie zniszczyc. a ona jest glupia ze bez okazji wyciaga serwis.

Tu jest winna tylko dziewucha autorki. Bratowa stłukła tą filiżankę bo chciała c****kazać jak to twój bachor zrobił. Może powinnaś dziewuchę zlać na gorącym uczynku przy bratowej to byś może ją bardziej udobr******* a tak może ma o to żal.