Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alkoholiczka 1982

Alkohol zrujnowal mi zycie Nie wiem juz kim jestem Trzezwieje Alkoholiczka

Polecane posty

Gość mintan
A Ty Kotus pijesz? z nim moze nie bedziesz ale siebie warto uratowac:) zajrze pozniej🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejmując decyzję o zamieszkaniu z nim (co wiązało się również z przeprowadzką do innego miasta) miałam na względzie to, że będziemy miały z córką lepiej, stabilną, bezpieczną rodzinę itp. Jednak pomyliłam się. Żaden z moich byłych nie powiedział mi tyle złych rzeczy, nie sprawił tyle przykrości i nie zszarpał tylu nerwów co on- ten "najporządniejszy, ułożony, wykształcony i z porządnej rodziny" , który uważa na przykład,że kobiety to gorszy i głupszy gatunek człowieka i są po to by usługiwac mężczyznom i być im wdzięczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piję raz więcej raz mniej czasem wcale. Ale się z tym ukrywam i nie chcę już uciekać w alkohol ponieważ muszę być silna i sprawna żeby móc się wydostać z tej matni, w którą się wpakowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Podejmując decyzję o zamieszkaniu z nim (co wiązało się również z przeprowadzką do innego miasta) miałam na względzie to, że będziemy miały z córką lepiej, stabilną, bezpieczną rodzinę itp. Jednak pomyliłam się.'' 🌼 Szukanie u boku kogos stabilnosci i bezpieczenstwa juz wiaze sie z porazka.:( To bezpieczenstwo i stabilnosc musisz miec w sobie.:) Domyslam sie,ze chodzi tu o stabilnosc finansowa a tez i o emocjonalna? Zdrowy zwiazek stworzysz tylko wtedy jesli sama jestes zdrowa.Jak to mowia tylko pelnym sercem mozna kochac.Jesli masz braki,czesciowo puste serce to stworzysz toksyczna relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
puste serce ja mam chyba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślałam, że mam puste serce ale chyba każdy jest w stanie kochać i chce być kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,chyba każdy jest w stanie kochać i chce być kochany.'' 🌼 Zalezy co rozumiemy pod slowem -,,kochac'' 🌼 "Jeśli TEN człowiek: nie ma nas leczyć ze złych doświadczeń dzieciństwa, nie ma być wypełniaczem samotności, nie jest po to, bo sami nie potrafimy, bo ma nas wyrwać z tego, w czym jesteśmy w sumie - nie jest nam do niczego potrzebny, nic nam nie "załatwia", ALE chcemy z nim być... ... to się nie stracimy;)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wiara: „Chcialabys,by ona opatrzyla Ci rany z dziecinstwa a ona nie umie,nie potrafi” No ale można zadośćuczynić jakoś A ja wiara: „Czesciowo jest zwolniona z odpowiedzialnosci,bo byla zaburzona i chora.” Na tej zasadzie pijany kierowca nie ponosiłby odpowiedzialności . Wg mnie odpowiedzialnośc pozostaje pomimo choroby wzięcie odpowiedzialności to częśc zdrowienia. Mintan ja uważam że ona reaguje agresywnie bo sobie z tym nie poradziła i możliwe że ma wyrzuty sumienia ale broni się winiąc Ciebie bo tak jej łatwiej życ. Nie przerobiła tego na terapii. Tutaj widac jej całkowitą iluzje” ze mam zal a przeciez nigdy glodna nie chodzilam itd jej obraz tego jest zupelnie inny „ chyba że ona to z premedytacją mówi by uciec od rozmowy. Mintan: „Przeze mnie bo sie urodzilam,bo sobie zycia nie ulozyla,bo... itd.” Współczuje Ci takich słów. To bardzo przykre. Kotuś „Piję raz więcej raz mniej czasem wcale. Ale się z tym ukrywam i nie chcę już uciekać w alkohol „ Ty masz dzieci tak? No to nie ukryjesz tego w końcu się to wyda. A czasem jest tak że myślisz że inni nie wiedzą a oni dawno już wiedzą. Pijąc nałogowo doprowadzisz do katastrofy. Nie wiem jak teraz pijesz może ryzykownie ale czas z tym coś zrobic dla siebie i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
Przykre to est bo ona potrafi powiedziec to komus, i ktos mi powtorzy,juz od kilku osob slyszalam,ze mama zaluje ze cie urodzila,bo sobie zycia nie ulozyla albo zastanawiala sie czy mnie kocha Do mnie tez mowila,ze zycia sobia przeze mnie nie ulozyla dlatego pila ale wlasnie dlatego ze pila to sobie tego zycia nie ulozyla przyzwoicie Teraz mowi,ze kocha ale ze wszystkim trzeba jej przytakiwac,obchodzic sie jak z jajkiem,nie mozna miec wlasnego zdania i robic najlepiej jak chce bo zaraz mosi,ze to ja mam sie starac zeby byc jej corka jej na byciu matka nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, że pytam o tak intymną sprawę: czy gdy byłaś dzieckiem to co czułaś do mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówi się, że dzieci kochają swoich rodziców bezkrytycznie ale czy rzeczywiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się jaka będzie w przyszłości moja córka. Ja dopiero właściwie uczę się być mamą bo wcześniej byłam dla niej raczej jak dużo starsza siostra. Pewnie matką taką jak należy nigdy nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
Kochalam mame i nienawidzilam.Ciagle wierzylam,ze jak wroce ze szkoly to bedzie trzezwa bo przeciez rano obiecala Pila odkad pamietam.Pamietam jak bylam mala i zabierala mnie na imprezy ze soba,kazala spac u jakis ludzi w innym pokoju,po czym brutalnie w srodku nocy mnie budzila i szlysmy do domu,po sniegu,mama haftowala po drodze W dziecinstwie towarzyszyl mi strach,niesprawiedliwosc,poczucie krzywdy,lek,smutek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka opowiada bzdury przez duże "b" owszem jeśli piła z tego powodu że zawiodła się na życiu to Ty nie jesteś tu przyczyną jak w ogóle można to mówic swojemu dziecku do k***y nędzy ? mintan nie dziwie się że taka byłaś tutaj na początku przytulam Cię mocno i współczuje Przecież to ona zaszła w ciążę a nie ty pojawiłaś się na złośc z kapusty ja już nie mogę tego czytac jak musisz cierpiec to niewyobrażalne matka najpierw chlała kupe lat zafundowała c***ewnie DDA a teraz z nią trzeba jak z jajkiem bo ona biedna z nieułożonym życiem i w dodatku nie pije a może by chciała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
Rum buraku ja jestem silna baba:)tak sie przynajmniej kazdemu wydaje a w srodku wszystko mi sie przewraca doslownie,mieli,demony mnie przesladuja nie chce jednak wspolczucia,nie chce zeby ktos sie nade mna uzalal daje rade-raz lepiej raz gorzej nauczylam sie wszystko dusic a na codzien byc mila uczynna dziewczynka co mnie znowu meczy, ale sie nie odezwe,nie odmowie bo nie potrafie bo chce byc akceptowana,nie chce zeby ktos sie gniwal czy mial zly dzien przeze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
a za poczatek przepraszam:( nie gniewaj sie oki glupio mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ "mintan",ja kiedyś byłam niemal taka jak Ty-"silna baba"....dziś jestem silna, ale tak prawdziwie:)a w środku nie jestem już biedną,przestraszoną dziewczynką;nie przeraża mnie już to ,że ktoś się będzie gniewał itp.,nie potrzebuję litości ,ale nie mam nic przeciwko temu ,żeby zostać przytuloną;)kiedy mam smutną minę....Można powiedzieć,że wszytko się zmieniło...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
czesc nadziejo:) przytulac za bardzo sie nie lubie walcze o siebie ale to walka sama z soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie użalam nad Tobą ale współczuje początek to przeszłośc wspomniałem bo teraz rozumiem dlaczego i co ciekawe zupełnie inaczej się postrzega Ciebie teraz to tylko pokazuje że forum myli często co do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja matka niestety ma jakiś wazny etap terapii nie zrobiony bo nie uznała swoich "win" i nie probowała zadoścuczynic a rozmowa pojednawcza dużo by wam dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubisz się przytulać....Wiesz,też kiedyś BARDZO nie lubiłam:(wydawało mi się...hhhmmmm...zawsze myślałam ,że jest w tym coś...jakiś nieszczery podtekst:(a teraz już nie mam takich myśli(oczywiście nie znaczy to,że pozwalam się przytulać każdemu co by chciał...;):D ) Napiszesz coś, o tym "walczeniu" o siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajfluks Mozart
Wy tu sobie gadu gadu a my ze Specem moze jutro na wojnę pójdziemy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
tak dlugo nie pije,zero alko,pod zadna postacia-cukierkow,czekoladek,ciast tez nie nadziejo-walcze ze soba bo tak jak napisalam kazdy mnie wykorzystuje,no moze nie kazdy ale wiekszosc ludzi,ja to wiem ale sie nie odezwe bo nie chce zeby sie zloscili,gniewali,ludzie szybko przekraczaja granice,matka sie obraza to zawsze ja dzwonie pierwsza,ostatnio sie postawilam no to 2 lata mamy nie mialam,docieralo do mnie,ze wyglasza teorie,ze ja jestem corka to sie musze znizyc i wyciagnac reke,ze ja sie musze starac zeby byc corka bo jej nie zalezy na byciu matka,ze zycie jest nieprzewiduwalne i jak jej sie cos stanie to bede miala na sumienie Wyciagnelam ta reke a ona znowu przesuwa ta granice Mam czasem tak dosc,ze mam ochote krzyczec k/u/r/w/a dosc i powiedziec z mostu co o kim mysle jak cos komus powiem to pozniej analizuje kazde slowo,ze nie tak ze zamiast tak moglam tak,jak ktos mi cos powie to biore do siebie ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
Mozart z kim bedziecie walczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
nadziejo kto z Twojej strony pil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopaki:)wojna się przecież skończy:)a my tu na was będziemy czekać i nazrywamy kwiatów, i upieczemy chleb (mam jeszcze taką sąsiadkę co umie:classic_cool:) Nie strasz,proszę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
rozumiem nadziejo tzn rozumiem to co przeczytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×