Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alkoholiczka 1982

Alkohol zrujnowal mi zycie Nie wiem juz kim jestem Trzezwieje Alkoholiczka

Polecane posty

Gość gość
a,jak dawalas sobie robic ,dzieci alkoholikowi .no,co to wtedy myslas kasia?????? 3 ,dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ajven muti nadzieja s***********e na wasz wlasny z****** top 😡 jakby ktos chcial waszej pomocy to by tu nie pisal tylko na waszym k***eskim topie wiec wynocha stad bo nie mozna tego belkotu czytac 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i srumbu srak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka sama zdecydowała co chce czytac i kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Ja założyłam topik i wlasnie będę sie tu użalać nad sobą prosic o rady i opisywać co przechodzę ,, 🌼 Autorko ja rozumiem potrzebe wyzalenia sie. Uzalac sie mozna jednak,za przeproszeniem,do usranej smierci.:O Piszesz tu juz 2 tygodnie.Co zrobilas konkretnie w kierunku swojego zdrowienia? Bylas na AA,w poradni czy powiedzialas swojemu lekarzowi na co chorujesz? Dobrze,ze sie tu otworzylas,ale trzeba zrobic kolejny krok. Samo uzalanie sie nic Tobie ani Twoim dzieciom nie pomoze. Sponsor z AA tez nie bedzie sie nad Toba uzalal....Samo uzalanie powoduje,ze wciaz bedziesz tkwic w nalogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zrobilas konkretnie w kierunku swojego zdrowienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytrzezwiala po piątkowym zapiciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gowno zrobila:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ajven muti nadzieja s***********e na wasz wlasny z****** top wsciekly.gif jakby ktos chcial waszej pomocy to by tu nie pisal tylko na waszym k***eskim topie wiec wynocha stad bo nie mozna tego belkotu czytac wsciekly.gif x http://www.youtube.com/watch?v=RCCe-m7rcao 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muti s***********e na wasz wlasny z****** top. ᠋ Kurde , jasnowidz , uprzedza fakty... :-O ᠋ "jakby ktos chcial waszej pomocy to by tu nie pisal" ᠋ Gdybyś wiedział , że tego nie przeczytamy , to byś tu nie smrodził. Ale bez obaw , dzisiaj wyjątkowo wykonam to polecenie zaklęte w gwiazdkach , czyli spojrzę na mój własny , zarąbisty top. :classic_cool::-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co słychac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a terapia, AA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce jechac w niedziele bardzo chce ale mam jakiś lęk na samą myśl zaczynam sie źle czuc goraco mi sie robi slabo brak powietrza ogólnie chyba typowe objawy nerwicy.Ale postaram sie to opanować i za wszelką cenę pojechac.Teraz mam dużo zajęć nie myślę o piciu najgorsze weekendy i najbardziej niebezpieczne i boje sie bo weekend sie zbliża chociaz bardzo nie chce pic to przecież ja nie wiem co będzie.Staram sie o tym nie myslec.Planuje dni.W sobotę chce jechac do teściowej a w niedziele z dziećmi na basen a wieczorem na aa.Taki jest plan A co do tych moich lęków to ja to mam od picia nieźle zrylo mi glowe...ech szkoda gadac.Nigdy nie mialam leków jak pilam natomiast zauważyłam ze im dluzsza abstynencja tym lęki są częstsze.Mam tak juz kilka lat i nauczylam sie w większości radzić sobie z tym ale czasami ni udaje sie i wtedy musze sie polozyc spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalsze picie jeszcze bardziej zryje ci łeb, nerwica może ustąpic chorobie psychicznej, można brac tabletki na lęki ale nie wolno mieszac z alkoholem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama jest alkoholiczką i zraniłą mnie i całą moją rodzinę, zniszczyła mi dzieciństwo przez co do dzisiaj jestem zamknięta w sobie i znerwicowana, prosze, przestań pić, nie rób tego swoim dzieciom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś wcześniej napisal mi po ostatnim zapiciu ze "zrobilam z domu melinę" strasznie mi to utkwilo w głowie no mi nigdy przez mys nie przeszlo żeby tak stwierdzic albo żeby ktoś tak mogl pomyslec o moim zachowaniu.Zastanawiajac sie glebiej uświadomiłam sobie ze dokladnie tak bylo zrobilam z domu melinę zapraszając koleżankę kopcąc faje za faja i otwierając butelke za butelka.Co prawda nie bylo to w pomieszczeniu gdzie byly dzieci ale od czasu do czasu tam zagladaly również corka kolezanki.Co za wstyd.Do tej pory nie mogę o tym zapomnieć. Tak samo jak tekst kogoś "nie pije bo nie jest mi to do niczego potrzebne" lepiej na mnie działa niż "nie mogę pic" bo nie mogę powoduje ze tym bardziej chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obie wypowiedzi są moje :-) na które się powołujesz Meline zrobiłaś pijąc od 8 rano a potem zamknięta w pokoju chlałaś z kumpelą mając gdzieś wszystko dookoła. Melina bo obie miałyście cel się nawalic a nie pogadac jak przyjaciółki przy kawie czy lampce wina i torcie. Dwie alkoholiczki pijaczki czy jak zwał tak zwał. Nie chodzi o upadlanie Ciebie na forum a zwykłe nazywanie rzeczy poi imieniu czego alkoholicy często unikają. Jest syf jest melina ale łatwiej mówic o tym inaczej czy myślec inaczej by czuc się lepiej. Dobrze że ci to w głowie utkwiło. Gdybyście tylko mogły chlanie trwałoby dłużej , mogłoby się skończyc na pawiach na podłodze itd. te lęki przed AA musisz zwalczyc, po to już drugi tydzień jak tam nie poszłaś teraz byłby trzeci. Zapisałaś się na terapie ? ;-) Dopóki nie rozpoczniesz leczenia cała siła powinna byc skupiona na utrzymaniu abstynencji. W necie są informacje jak walczyc z głodem alkoholu. wklejony tu był nr na telefon zaufania AA dzwoniłaś? wklejony tu był blog kobiety alkoholiczki czytałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszukiwanie sobie zajęc jest bardzo dobre, masz dzieci więc na pewno jest czym się zając ;-) na dłuższą metę jednak kontak z AA i terapią mogą dac więcej bo zawsze nadejdzie taki moment kiedy znajdzie się "czas" i do głowy przyjdą głupie myśli . A jeszcze co do dzieci. JEśli jesteś z nimi sama i pijesz, to może dojśc do sytuacji , w której nie zapanujesz nad nimi, zaśniesz itd, a w tym czasie moze się coś stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak samo jak tekst kogoś "nie pije bo nie jest mi to do niczego potrzebne" lepiej na mnie działa niż "nie mogę pic" bo nie mogę powoduje ze tym bardziej chce." Klatka abstynencji , czujesz dyskomfort bo to nie wychodzi od Ciebie. Jak od Ciebie wyjdzie "nie chce" pic****oprzesz to pracą nad sobą na aa i terapii jest szansa na lepszy obrót spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExBuli
hmm ja wyszlam z bulimii na ktora chorowalam 10 lat - rzygalam kazdego dnia min 2 razy max 5 razy dziennie. Da sie? da sie! i z alkohlizmu wyjsc mozna, trzeba tylko odpowiednie metody zastosowac, ja pzreszlam tysiace terapii bezskutecznie az w koncu trafilam na genialna ksiazke napisana przez ex bulimiczke - przeprogramowala mnie i po preczytaniu ksiazki mija 3 rok mojego zdrowia. Wszystko sie da. Ty tylko nasz umysl, ktory trzeba odpowiednio ''uregulowac''. Z alkohlem tez mialam problem-nie wiem z rezta...ale chyba tak, byl czas kiedy wypijalam piwo dwa trzy pzred snem, w weekendy obowiazkowo piwo, wino, nieraz poza weekendami. Trafilam do AA bo twerdzili ze moze m to pomoc z bulimia a i przy okazji rozwiazac problem z alko. No i tak sobie chodzilam na te spotkania. Pzrerazilo mnie ''brak powrotu do picia okazjonalnego'' co oznaczalo nigdy wiecej kieliszka wina, nigdy wiecej kropli akoholu...zaczelam sie zastanawiac czy faktycznie tego chce? czy cche tej terapii..zrezygnowalam z niej, zaraz potem poznalam mojego meza, zniknely wszystkie problemy. Byl pierwszym moim facetem, ktory nie pzrepadal za piciem, tak wiec skonczyly se weekendowe obowiazkowe piwka i winka. Na poczatku bylo ciezko, a z czasem tak do tego przywyklam, ze zupelnie mi tego nie brakowalo. Natomiast szybko okazalo sie, ze mamy dookola siebie mase super towarzyskich ludzi i zaczely sie imprezy, wyjscia, itd..ale wszystko w granicach rozsadku oczywiscie. Potem zaszlam w ciaze...niedlugo rodze. BEz alkoholu super bawilam sie cala ciaze a okazji byla cala masa...ba..ostatnia nie raz wychodzilam z imprezy :) z brzuchem!! :) Nie raz zastanawialam sie czy jestem alkoholiczka czy nie Wracam wspomnieniami do czasow AA...i mysle sobie..picie towarzyskie-dlaczego mam z tegoz rezygnowac skoro nad tym panuje. Nie ciagnie mnie do alkoholu, ale nie wyobrazam tez sobie dalszego zycia juz nigdy nie moc napic sie wina czy piwa. I ejstem najlepszym przykladem tego, ze nad nalogiem mozna zapanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy jakikolwiek lekarz stwierdził u Ciebie alkoholizm ? Masz diagnoze. Jeżeli się kontrolujesz tyle lat to zapewne nie jesteś uzalezniona. Co do AA - to nie jest terapia. To nieco inna forma pracy nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rum burak ja nigdy nie stwierdzę ze mnie obrażasz czy cos w tym rodzaju.Twoje slowa dobrze na mnie dzialaja trafiasz we mnie.Widac ze wiesz dużo na temat alkoholizmu jego mechanizmy i sposoby radzenia sobie masz w jednym palcu.Jak trzeba to mnie zbluzgaj widocznie czasem jest to potrzebne albo nazwanie rzeczy po imieniu chociażby slowa bolały. ExBuli-ja jak sie diagnozowałam 5lat temu tez nie wyobrażałam sobie ze juz nigdy sie nie napije i sama pania na terapii przekonywałam ze na pewno uda sie kontrolować picie.Mi sie nie udalo.Bylo juz coraz gorzej.Oczywiscie nie twierdze ze kazdy musi mieć tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Exbuli Bulimiczką jestes do konca życia. Możesz miec nawrot choroby nawet po kilku latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w małym palcu sprawy związane z radzeniem sobie z głodem czy też trzeźwieniem ma Ajven :-) czyli von birkenau obecnie Piszę jako ktoś kto nieco więcej wie i tyle. Co do meliny. Jak narazie dzieci Ciebie chyba nie widziały leżącej na podłodze z flaszką w ręku. Nie widziały Ciebie chyba w skrajnym upodleniu, Niestety dalsze picie to dalszy rozwój choroby i prędzej czy później będą tego świadkami. A Ciebie potem będzie zżerało poczucie winy i będziesz je zapijała. Błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholicy mają CHORE EMOCJE.Konieczne jest LECZENIE.Terapia koniecznie z programem 12krokow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do strachu przed piciem. Zauważ że zawsze po piciu ostrym masz potem lęk że jest coraz gorzej, że znów nie dałaś rady że boisz się iż kolejne zapicie to będzie katastrofa. Strach jest dobry ale nie na dłuższą metę. Bo trudno bac się do końca życia. Psychika sobie z tym nie poradzi więc podpowie rozwiązania mające na celu redukcje strachu, To taki mechanizm obronny. A jako alkoholiczka tym bardziej z czasem nie będziesz się bała pic a nieprzyjemne wspomnienia po ostatnim piciu wyblakną i nie będą już tak działały. Stąd metodyczne i konsekwentne uczestnictwo w AA , aktywne najlepiej chociaż na początku chociaż bierne czyli słuchanie innych, uczestnictwo w terapii może dac coś na dłużej. Inaczej masz ten swój SCHEMAT i wahadło nastrojów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytat dla was
,,Wielu ludzi umarło, mając tylko pragnienie trzeźwości.''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ExBuli
''Bulimiczką jestes do konca życia.'' i to jest jedno z najbardziej ograniczajacych przekonan, tzw limiting believe.. ktore sparwia ze zarowno alkoholikowi jak i bulimiczce nie chce sie wychodzic z choroby. Ja wszedzie cale zycie to slsyzalam - jestes bulimiczka i bedziesz do kocna zycia, alkoholikiem ejst sie zawsze...jak nie pijesz to ejstes po prostu tzrezwiejacym alkoholikiem itd itp do momentu kiedy poznalam ex bulimiczke o ktorej wspomnialam, ktorej ksiazka mnie uratowala, jej ksiazka oraz caly program leczenia, forum, grupy wsparcia itd. Ona jako peirwsza powiedziala: ''bzdura! ja nie pamietam jak to ejst byc bulimiczka...i nawet jestem nieraz wdzieczna losowi za te chorobe bo dzieki niej odkrylam nowe zycie. Nie wiem czy umialabym doceniac swoje zycie i ludzi wokol mnie gdybym tej choroby nigdy nie miala. Dzis ciesze ie z kazdego dnia i nie moge wyjsc ze zdziwienia jakie zycie bez bulimi jest piekne...'' - czy wiesz co mam na mysli?? czy slyszysz jak te slowa brzmia?? w wlace z kazym nalogiem chodzi o sposob patrzeia na problem, o pewnego rodzaju programowanie wlasnych mysli i pzrekonan. To jest 70 procent sukcesu. Ja dzieki takiemu systemowi myslenia dostalam powera i tez chcialam przekonac sie jak o jest zyc bez blumii, na nowo...zamiast zamarwtaic sie..o nie...juz nigdy nie bede mogla sie nazrec i wyrzygac...lub ''po co mam sie starac skoro ''bulimiczka bede do konca zycia'' nie wykluca to faktu, ze nawroty moga sie zdarzyc..mi sie nei zdrazylo, ae.oczywiscie. nawet mi zdarzalaja sie dni gorsze kiedy wychodze sama z siebie bo nie wiem jak mam sltlumic swoje emocje. Kiedys je zajadalam a dzis-musze szukac sobie innych metod, ale nie musze zakodoywac sobie przytlaczajacych stwerdzen ze jestem bulimiczka i bede nia do konca zycia bo to ma dzialanie zupelnie odwrotne. Moim zdaniem min na tym polega porazka wielu lekarzy probujacych ratowac ludzi z nalogu.A alkohlizmu nigdy u mnie nie stwierdzono, a przynajmniej nie przypominam sobie. Poza tym ja sie nie kontroluje, bo jak wspomnialam, nie ciagnie mnie do alkoholu...pije okazjonalnie, urodziny, impreza, ale nie szukam okazji itd i potrafie spedzic weekend bez alkoholu be zproblemu, co kiedys bylo problemem. dlatego twerdze, ze nie nalezy wrzucac wszystkich fd jednego wora. To tak jak z paleniem-sa palacze okazjonalni, od wielkiegod zwona zapala i im wystarczy. albo satacy co 2 tygodnie pala bo stres its a potem miesiacami nie..bo nie czuja potzreby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×