Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myslicie o DECYAZJI MOJEGO NARZECZONEGO

Polecane posty

Gość gość

jestesmy razem rok, znamy się dłużej. W listopadzie mi sie oswiadczył. Wszystko było super, w ogole sie nie kłóciliśmy. Chcieliśmy kupić razem mieszkanie, ale jego matka zaczela sie wtracać i zrobila pod siebie ze mieszkanie ma byc na niego a ja mam u niego mieszkac. Strasznie mnie to bolało, były kłótnie przez decyzje jego matki i przez to ze nie umie się jej postawić, tylko robi wszystko pod nią. Moi rodzice się wściekli bo widzieli jak mnie to wszystko przytłacza. Moi rodzice spotkali się raz z jego rodzicami i omawialiśmy mieszkanie które miałobyć nasze wspólne. Niestety jego matka po tygodniu się wycofała i zrobiła nas w jajo. Wściekłam się, bo razem się mieliśmy złożyć i żyć "swoim życiem". Raz przez to jak w innych sprawach jego matka się wtrącała, wyzywała mnie, a ja jej nic nie zrobiłam, rzuciłam mu pierścionkiem zaręczynowym i powiedziałam że odchodzę, że niech w takim razie zamieszka sobie z mamą jak mnie w ogóle nie szanuje, jego mama mu mówi jak ma to mieszkanie urządzić, ja w ogóle się nie liczę. Mieliśmy mieć wesele w pazdzierniku, ale oczywiscie jego mama mowi ze to za szybko, że ona chce zebyśmy mieli za rok......... itd itp i oczywiście same kłótnie przez jego mame. Jak się nie wtrącała to wszystko było idealnie. A teraz mój narzeczony mówi mi że on chce ślub przełożyć na 2015 rok. Sala zamówiona, moja rodzina o weselu juz wie, ze w pazadzierniku a tyu takie szopki są. Teraz wszystko trzeba odwołać na wstyd ludzki i nie wiem po co. Ja chcę się pobrać z nim nawet jutro bo go kocham a on teraz chce przekladac bo moze sie jeszcze rozejdziemy, boi sie ze wezmiemy slub, urodzi nam sie dziecko a ja sobie odejde i bedzie musiał płacić na nas alimenty............. jestem wykonczona, wymysla jakies niestworzone historie nie wiem co o tym myśleć. Moi rodzice są wściekli, tata jest zawiedziony, robi awantury mi ze mam go zostawic, bo robi mnie w chu..., ze co to w ogole za rodzinka, ze jego matka na mnie sie drze itd. Dodam ze rodzina mojego narzeczonego sklada się z 5 osob, bo z całą rodziną są pokłoceni. Tata nie gada z braćmi, matka tez z rodzenstwem nie gada. U nich w domu rządzi mama, wszystko musi być tak jak ona chce. Dodam, że nigdzie całe życie nie pracowała i siedzi wciąż w domu, jest wyrafinowana i wszystkich na około obraża. Cały czas drze pape na każdego, wszystko musi być tak jak ona chce. I oczywiscie w sprawach mieszkania cały czas mówi w liczbie pojedynczej o swoim synku "twoje mieszkanie, ty bedziesz miał takie szafy, ty to, a ja oczywiscie na boku. Tez miałam sie do mieszkania dołożyć. Jak ją raz poprosiłam żeby mnie nie lekceważyła i mówiła że to będzie "nasze" mieszkanie to od razu wielka afera i darcie pyska na mnie że jak ja śmiem jej to mówić, jestem bezczelna itd. A mój narzeczony NIC na to. W ogóle mnie nie broni, wciąż tylko przytakuje mamusi i jeszcze do mnie pretensje ma, że ja źle się do jego mamy odnoszę. Kurde, nic jej nie powiedziałam obraźliwego, po prostu poprosilam zeby mówiła NASZE MIESZKANIE bo źle się z tym czuje. Potem takie szopki są, ja z moim narzeczonym nie gadam, nastawiamy się wrogo do siebie, ja od razu chciałabym się pogodzić a on ma focha 3 dni albo więcej. Nie wiem jak mam sie wówczas zachowywać, nerwy mi siadają, bo chce normalnie z nim i jego mamą rozmawiać a ta mnie w ogóle normalnie nie szanuje, od razu krzyki na mnie, a jak jade do nich do domu to wciąż mnie lekceważy, w ogole ze mną nie chce rozmawiać, traktuje mnie jak powietrze. To trudna sprawa. Sama nie wiem co o tym myslec, nie wiem co robić, to toksyczna rodzina, szkoda bo naprawde super nam sie układało jak jego matka nie wtrącała się. I teraz jeszcze odroczony ten ślub ma byc, przeciez jakby mnie kochał to by nie chciał odkładać ślubu nie? Czy ja naprawde przesadzam i jestem taka histeryczka ze to wszystko moja wina??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co , zostaw go, bedziesz miala pieklo w domu jeszcze gorsze, wlasnie przez tesciowa, i pozniej bedzie jeszcze gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie jest tego kto płącił/kupił. Jak on dał kase to to JEGO mieszkanie, jak wy wspólnie to WASZE. To że miałaś się dołożyć, a nie dołozyłaś (?) nie upoważnia cię do mówienia "wasze". Lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go, bo po ślubie będzie jeszcze gorzej. Jego mamuśka będzie jeszcze bardziej szaleć, on będzie siedział cicho i jeszcze się na ciebie obrażał. Nie warto...Jakby cię kochał, to ty byś była na pierwszym miejscu, a on ukróciłby zapędy mamuśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice mają racje , jak można być tak głupim aby z chłopakiem kupowac na pół mieszkanie ? jesteś idiotką albo masz klapy na oczach , chemia miłośc i chęć ******** się z danym osobnikiem miną szybko i wtedy pojawi się mega problem wspólny majątek bez sensu , niech każdy kupi swoje nie jesteście rodziną masz myslenie zasciankowego wiejskiego cwoka dziecko jeszcze życie nauczy cię rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu 1
on nie chce ślubu w pazdzierniku bo "czuje do mnie dystans i jego uczucie nie jest takie silne jak kiedys"........ Jak słysze takie gadanie to mnie ściska. Mówi że mnie kocha i to bardzo. Zaprzecza jedno drugiemu. Już nie chodzi o to mieszkanie, on wział kredyt na siebie, ja miałam urządzić. No ale jak teraz nie chce ślubu, wszystko trzeba odwołać to nie będę nic urządać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, to wszystko nie sa JEGo decyzje, jak napisalas w temacie, ale jego matki. A on sie podporzadkowuje, bo ewidentnie jakos jej bardziej ufa niz tobie (bardzo zly znak), ja uwaza za wszystkowiedzaca i nie potrafi byc dorosly. Naprawde czasami warto sluchac swoich rodzicow. To znaczy ty musisz posluchac twoich (skoro on tak slucha swoich). Slubu nie nalezy przesuwac, slub nalezy w tej sytuacji kompletnie odwolac. Bedziesz miala z nim koszmar w przyszlosci , jesli za niego wyjdziesz, juz masz. Nie chodzi tyle o matke co o to, ze on nie chce zyc wlasnym doroslym zyciem. Matka jest taka bo ON jej na to pozwala. Tego TY nie zmienisz, jesli on nie bedzie chcial tego zmienic. Wspolczuje ci , bo na pewno emocjonalnie ci ciezko, ale to sa takie silne sygnaly ostrzegawcze, ze musialabys byc zupelna idiotka niekochajaca siebie, zeby sie godzic na jakies jego chore warunki i uklady. Mam nadzieje, ze twoi rodzice, ktorzy na pewno mocno cie kochaja, ci normalnie nie pozwola za niego wyjsc! Zeby ci oszczedzic ponizen i bolu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiej gdzie pieprz rosnie! Nie chce tu za jakis czas czytac: Rozwodze sie bo tesciowa rozwalila moje malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam tak- rodzinka faceta mówiła co mamy robić, gdzie mieszkać, pracować. zaczeli się wtrącać w nasze wydatki, w nasze plany życiowe itd. zakończyłam ten związek, bo jestem dorosła i nie potrzebuję by ktoś naszym życiem sterował;/ niech się męczy inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mi przed ślubem powiedział : Ja albo twoja matka ? i biedniej ale razem czy bogaciej i osobno ? wybrałam Jego , dziś po wielu latach to samo ( w innej wersji jak komuś) moim dzieciom "daleko szeroko od rodziców " choć kocham ich to wiem ze dla dobra , młodzi muszą być osobno od samego początku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UWAGA PRZEWIDUJĘ PRZYSZŁOŚĆ! :p Autorka OCZYWIŚCIE NIE ROZSTANIE się ze swoim IDIOTĄ eunuchem bez jajec :P Zostanie na fali KRETYŃSKIEJ MENTALNOŚC***olek - O.N S.I.Ę Z.M.I.E.N.I D.L.A M.N.I.E :P Tak jasne a posłanka Pawłowska jest sexowna :P:P a grube dziewczyny są popularne :P Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasne :P Teściowa będzie debilkę gnębić a mąż olewać. Autorka będzie leczyć się u psychologa Wyzwolone kobiety na Zachodzie wiążą się z mężczyznami bez DEBILNEJ NAIWNOŚC***olskich zakompleksionych kretynek wciąż wierzących że bez meNża są bezwartościowe :P Albo facet MI PASUJE albo NIE. Jak mam ZASTRZEŻENIA to narka gościu :P Idziem każde swoją drogą i życie toczy się dalej. Bez kompleksu i ryku bo "co ludzie powiedzo Ło la Boga" :P Bierzcie z nich polskie pomywaczki i służki przykład. Bierzcie przykład z lepszych od siebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety gosc powyżej mnie ma rację.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biologia rządzi
oczywiście że mam :P Ja TOTALNIE nie kumam dlaczego nasze Polki tak kurczowo i desperacko się trzymają portek???? JEZU żeby jeszcze był powód po temu. Pojmijcie - jesteście kobietami których faceci NIE UMIELI zadbać o WŁASNY KRAJ - rozbiory żałosne powstania wojna jedna i druga!!!! Nie są w stanie wybrać MĄDRYCH polityków ani zarobić na rodzinę! Są psychicznie uzależnieni od mamusiek, wybredni i walą fochy kiedy żona odrobinę odstaje od poziomu Hollywood. CZYM TU SIĘ ZACHWYCAĆ??????? PO C***J MI TAKI BADZIEW????? Żałosne! Doopy to się daje kochane SAMCOWI - ZWYCIĘZCY np. Amerykańcowi, Brytolowi, Szwabowi czy od bidy Francuzowi bo MĄDRZEJSZY i przebieglejszy a nie OFIERZE LOSU postawą roszczeniową!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s********j komus innemu zasyfiac temat. Nikt nie potrzebuje tu sluchac o wojnach i rozbiorach. Mylisz tematy lamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biologia rządzi
prawda boli polski frajerze??? podaję konkretne przykłady waszego lamerstwa i frajerstwa kretynie :p polski facet to doopa wołowa i nie jest godna by roochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biologia rządzi
polskiego frajera gołodupca aż ciśnie widze :P nawet zwykły żyd jest bardziej szanowany na świecie niż polski samiec - pół małpa muahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze sie wypowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciekawe gościu, bo ja spotykałam się sporo czasu z Amerykaninem, Hiszpanami, znałam i Norwega i Holendrów. Może z pozoru robią wrażenie, ale spadły mi klapki z oczu i W ŻYCIU NIE CHCIAŁABYM NA MĘŻA żadnego "Angola" ani nikogo "wyzwolonego" z zachodniej Europy. Moje znajome też tak myślą. > Nie dość, że za dużo sobie pozwalają, mają tendencje do nałogów, być wiernymi to szczyt szczytów dla nich, nie mówiąc o tym, że są mało zdolni manualnie, nie potrafią nic naprawić tylko kimś by się wysługiwali. Nie znam żadnego porządnego kandydata na męża. Zaczęłam doceniać Polaków :D są jednak bardziej szarmanccy i zaradni, odważniejsi, potrafią WALCZYĆ o kobietę i rodzinę, ideały, no i są bardziej męscy niż ci z zachodu WBREW POZOROM. A po pozorach nie ma co wybierać męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja naprawde przesadzam i jestem taka histeryczka ze to wszystko moja wina?? x Twój narzeczony ocknie się,gdy będzie za późno.Nie warto cierpieć,zgódź się na przełożenie ślubu,a najlepiej będzie(dla ciebie)gdy w ogóle do niego nie dojdzie.Jego matka zniszczy każdy następny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech ***** matkę, proste. Następne upośledzone dzieci kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mogę w to uwierzyć wszystko się popieprzyło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tam autorko? W co nie mozesz uwierzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka111
no nie mogę uwierzyć w to, że moj facet nie umie podjąć zadnej decyzji bez swojej mamy, i teraz wielce slubu nie chce bo czuje do mnie dystans przez to że jego mama jest urażona. No nie potrafię w to uwierzyć, w sobotę się wyprowadzam. Idę do rodziców :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no najlepiej zrobisz! Musisz teraz sie postawic, albo ona zniszczy calkowicie wasz zwiazek. Poza tym widze, ze juz sie borykasz z tym kilka miesiecy - daj spokoj, nie marnuj zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile Ty masz lat dziewczyno, że jesteś taka naiwna? Chcesz mieć z życia piekło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jedno pytanie- skoro nie dalas grosza na to mieszkanie (bo piszesz jednynie ze MIALAS sie dolozyc wiec sie nie dolozylas) to chyba jasne ze to mieszkanie jest JEGO a nie wasze. nie masz o co toczyc wojny u mnie bylo podobnie mielismy razem kupic mieszkanie ale brat przekonal mnie abym sama je kupila (moj wklad mial byc wiekszy bo mialam wiecej oszczednosci) i kupilam je sama i sie zaczelo - byly zadal zeby on byl wspolwlascicelem itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka111
nie chcę mieć piekła, nie chcę go bronić, wiem po prostu że wszystko zaczeło się pieprzyć jak jego mama zaczęła się wtrącać. A on nie umie jej powiedzieć żeby zamkneła swój pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać nie umie. Maminsynek. Z takim nie będziesz miała życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 jesli koles wzial kredyt na mieszkanie i je kupil to mieszkanie jest JEGO a nawet jesli ty je urzadzilas to jak sie rozstaniecie to ty masz wyjazd z chaty 2 matka zawsze sie bedzie wtracac i najlepiej byloby goscia zostawaic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×