Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile dziennie czasu poświęcacie dla siebie

Polecane posty

Gość gość

jak w temacie? i co w waszym wolnym czasie robią wasze pociechy?? ile czasu poswiecacie na komputer???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
codziennie wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o 20 mój syn już spi,każdy wieczór poswiecam sobie,nie gotuje żadnych obiadów,nie sprzątam,czas tylko dla siebie,wtedy czytam,siedze na necie albo zajmuje się urodą,w weekend gdzieś wyskocze na piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieczorem jak córka zaśnie koło 20-21 mam trochę czasu dla siebie. I jeśli mam wolne a ona ma drzemkę (coraz rzadziej), to wtedy odpoczywam, czytam, siedzę w necie. Wieczorami jednak najczęściej gotuję obiad na następny dzień, prasuję, mąż zmywa, sprząta łazienkę i takie tam. Czas wolny mamy koło 22-23, około 24-1 chodzimy spać, a rano do pracy... Z ciekawości zapytam tą mamusię co nie gotuje obiadów wieczorami - to kiedy gotujesz? Czy w ogóle nie jecie w domu? Czy nie pracujesz i możesz sobie w ciągu dnia pichcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje,obiady jemy u tesciowej,mieszka pietro niżej,a sprzatam tylko w sobote do 12 mam błysk,w tygodniu ogranicza sie to do zmywania naczyć czy uprzątnięcia zabawek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wieczorem robię tylko zupe ale w sumie to prawie gotuje sie sama,a po pracy robie 2 danie,także wieczory tez mam dla siebie i męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, no jak mieszkacie z rodzicami czy mamą to co innego ;) My sobie musimy radzić sami, nie to, że mamy nie chcą pomagać, ale mają swoje lata i prawo do odpoczynku. Ja też najczęściej wieczorami wstawiam zupę, a drugie po powrocie z pracy, chyba że pracuję dłużej danego dnia, to wtedy muszę pomyśleć wcześniej. Cały czas trzeba główkować i się organizować, żeby wszystko ogarnąć, ale co robić. A chciałoby się czasem polenić... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ludzie, ale mnie śmieszą te laski, którym mamusia albo teściowa gotuje, dziecko przypilnuje, a one tylko do pracy i do domu i leżą do góry brzuchem :D A gdzie tu samodzielność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ludzie, ale mnie śmieszą te laski, którym mamusia albo teściowa gotuje, dziecko przypilnuje, a one tylko do pracy i do domu i leżą do góry brzuchem A gdzie tu samodzielność? x tak nie jestem samodzielna bo obiadu w tygodniu nie robię,buahaha,to może napisac tylko meczennica z kafe która tyra od 6 do 23,ponadto popełniam wielka zbrodnie leniąc sie po pracy,wyobraż sobie że ja wole ten czas spedzić z dzieckiem,a teściowa sama zaproponowała że bedzie nam gotowac bo lubi,skoro wszystcy sa szczęśliwi to o co ci chodzi?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, pewnie, mamusia może ci tyłek podcierać do śmierci skoro lubi :D Tylko nie mów o sobie, że jesteś dorosła, i że samodzielnie potrafisz zadbać o dom. To jest tylko zabawa w dom, naprawdę nie widzisz różnicy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, ja sama robię obiady, pracuję, i nie jestem męczennicą. a gdyby teściowa albo mama miała mi zaglądać w gary, to chybabym dostała wścieklizny :P Ale różne są typy, co komu wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale naiwna laska z ciebie, dalej pozwalaj teściowej ingerować w wasze życie, teraz obiadki, później wychowanie wnuka, a ty zejdziesz na dalszy plan, gratuluję rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, pewnie, mamusia może ci tyłek podcierać do śmierci skoro lubi Tylko nie mów o sobie, że jesteś dorosła, i że samodzielnie potrafisz zadbać o dom. To jest tylko zabawa w dom, naprawdę nie widzisz różnicy??? X widze tylko twoja zazdrośc że nie każdy musi tyrac tak jak Ty,poza tym nie przeszka mi uczestniczenie tesciowej w naszym zyciu jest członkiem naszej rodziny i chce aby miała wpływ na wychowadzie wnuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, pewnie, mamusia może ci tyłek podcierać do śmierci skoro lubi Tylko nie mów o sobie, że jesteś dorosła, i że samodzielnie potrafisz zadbać o dom. To jest tylko zabawa w dom, naprawdę nie widzisz różnicy??? X a jak ktoś nie gotuje tylko je w restauracji to tez nie jest dorosły,buahah,bawi mnie twoje postrzeganie świata,typowa kwoka z kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>> nie przeszka mi uczestniczenie tesciowej w naszym zyciu jest członkiem naszej rodziny i chce aby miała wpływ na wychowadzie wnuka<< hahahahhaha, pogadamy za 2-3 lata, wtedy zobaczysz co to znaczy, jak dziecko będzie traktowało babcię jako osobę decyzyjną, a mamusia będzie pionkiem, trochę wyobraźni kobieto, chyba że nie masz za grosz ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze ty masz taka teściową to nie znaczy ze każdy,mamy wyznaczone granice i teściowa je szanuje az tak ciężko Ci to pojąć,matko co za ograniczone babsko,wracaj do garów kuchto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym moje ambicje to spełniam w pracy a nie w rozrachunkach z teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jasne, spełniaj się dalej w pracy na kasie w Tesco. Żal czytać jak dzieci mają dzieci i nie potrafią sobie życia rodzinnego samodzielnie ułożyć, żenada. Twojemu mężowi też mamusia usługuje? A potem lament że mąż ma w nosie decyzje żony. Jak można pozwolić się tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie z teściami/rodzicami to pierwszy krok do rozwodu, każda dorosła kobieta/żona ci to powie. Ciesz się wygodą, ale pamiętaj, że albo jesteś panią u siebie, albo musisz podkulić ogonek i słuchać - twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak własnie pisze na kafe a druga reką nabijam ludziom zakupy na kasie,ale jestes ograniczona,jakoś żyjemy ze sobą 5 lat i zawsze liczył się z moimi decyzjami,czy nie dociera do Ciebie że teściowa się nie wtrąca,wyobraź sobie że są tacy ludzie Przestań oceniać innych przez pryzmat swojego życia!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi teściowa nie gotuje obiadów a każdy wieczór mam dla siebie,nie widze w tym nic złego,jak się ma za męża partnera a nie ciemiężyciela to nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale spokojnie, nie denerwuj się, dziewczyny, a raczej te bardziej doświadczone kobiety c****szą, że budowanie gniazda w gnieździe, bo tak określa się życie pod okiem rodziców (nieważne czy męża czy żony) to błąd. Nie tworzysz wtedy właściwego wzorca dla dziecka, nie stanowicie z ojcem dla niego autorytetu - a tak być powinno. To rodzice są na pierwszym miejscu, nie dziadkowie. Zobaczysz po pewnym czasie, zaczną c**przeszkadzać pewne rzeczy, a z drobiazgów czasem urośnie cała góra żalów, niechęci, hamowanych sprzeciwów, aż w końcu nastąpi wybuch. Zawsze tak się to kończy, chyba że jesteś z natury uległa, ugodowa i masz bardzo dużo cierpliwości i tolerancji. Jeśli tak to gratuluję, masz wygodne, przyjemne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We włoszech wielopokoleniowe rodziny są na porzadku dziennym w Polsce zresztą też a Ty widac masz jakies kompleksy,niech każdy zyje jak chce,chcesz to tyraj do 23,ja wole podzielic sie przestrzenią i mieć więcej przyjemności z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała miaa
Matko co za brednie,ja żyłam z dziadkami w jednym domu i autorytetem byli dla mnie zawsze rodzice,nie było awantur,dom był bardzo ciepły,babcia nigdy nie podważała zdania mamy,skąd Ty wziełaś taka teorie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała miaa
Nie mam hopla na punkcie czystości w domu i obiadów,czasem cos ugotuje,czasem na mieście,czasem u rodziców podobnie jak ktos wyżej duże sprżątanie robie w soboty,w tygodniu tyle o ile ;)dzięki czemu mam mnóstwo czasu dla siebie i rodziny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie we Włoszech? super klimat, tylko te rodzinne stosunki dla mnie nie do przyjęcia, mamuśka rządzi do śmierci a żona na usługach,dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama to też kobieta
Ja najczęściej mam "happy hours" jak Mała pójdzie spać. Ogarniamy z mężem całodzienny rozgardiasz, nastawiam jakąś zupę na następny dzień i odpoczywam z lampką wina albo przy necie albo przy dobrym filmie. Czasem razem coś oglądamy, zależy na którą idziemy do pracy. Najczęściej około 1-2 godzin dziennie staram się mieć tylko dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×